Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odwiert próbny studni głębionowej - brak wody. Pytanie do Salomona


Kaizen

Recommended Posts

Mam w tej chwili na działce dziurę po dzisiaj zrobionym odwiercie próbnym głęboką na 30m. Trudno powiedzieć, na jakiej głębokości ustabilizuje się lustro - piasek który daje szansę na wodonośność jest na głębokości 5-7 m. Głębiej glina pylasta i piasek pylasty.

Zasypać, czy da się z tego nalać wodę do podlewania ogródka? Jeżeli tak, to jak to zrobić, żeby nie machać abisynką a i żeby woda była na tyle odfiltrowana, żeby pompy nie wykończyła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w tej chwili na działce dziurę po dzisiaj zrobionym odwiercie próbnym głęboką na 30m. Trudno powiedzieć, na jakiej głębokości ustabilizuje się lustro - piasek który daje szansę na wodonośność jest na głębokości 5-7 m. Głębiej glina pylasta i piasek pylasty.

Zasypać, czy da się z tego nalać wodę do podlewania ogródka? Jeżeli tak, to jak to zrobić, żeby nie machać abisynką a i żeby woda była na tyle odfiltrowana, żeby pompy nie wykończyła?

Myslisz ze sa tu wrozki?

Studnia głebinowa, to urzadzenie wodne z ktorego mozna pompowac caly czas z pewna wydajnoscia. 24/7/365. Wtedy mozna mowic o studni.

Z tego co npaisales masz dziure w ziemi i czeaksz az Ci do tej dziur wody nacieknie. To nie jest studnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslisz ze sa tu wrozki?

Studnia głebinowa, to urzadzenie wodne z ktorego mozna pompowac caly czas z pewna wydajnoscia. 24/7/365. Wtedy mozna mowic o studni.

Z tego co npaisales masz dziure w ziemi i czeaksz az Ci do tej dziur wody nacieknie. To nie jest studnia.

 

Nie raz i nie dwa wyciągałem wodę z dziury w ziemi. Powszechnie nazywane jest to studnią i pełno tego po wsiach. Czy to błędna nazwa?

 

To, że nie będzie studni głębinowej, bo nie ma wody to wiem.

 

Tak, mam dziurę w ziemi w której jest woda. Została po wierceniu. Tyle, że na początku była na głębokości 3m a po kilkudziesięciu minutach już na 4m.

 

Czego oczekuję zadając tak głupie pytanie? Że ktoś mi podpowie, czy zasypać bo nic z tego się nie da wyciągnąć na 100%, czy wpuścić rurę osłonową (na jaką głębokość?), czy drenażową, czy kawałek jednej i kawałek drugiej itd.

 

Tak czytam i googlam, i chyba na razie wpuszczę rurę osłonową na głębokość z 5m jak najszerszą w jednym kawałku, żeby zabezpieczyć i będę się zastanawiał, czy wciskać docelowo głębiej, czy wyciągnąć i wpuścić niżej drenażową z geowłókniną czy z kokosem, czy zmieszczę tam jakąś pompę zanurzeniową, czy ssącą, czy hydrofor - generalnie zostawię sobie jak najwięcej opcji. A za jakieś 300zł kupię pompę abisynkę albo skrzydełkową i zestaw podłączeniowy (smok, wąż, zawór zwrotny - coś takiego: http://www.ceneo.pl/17193529)

 

Jak po testach wyjdzie, że ma to sensowną wydajność - to po zbudowaniu domu kupię przyzwoitą pompę, pewnie hydroforową i będę podlewał trawnik za (prawie) darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm u mnie do podlewania trawnika posłuzy ta zwany "deszcz" tudzież inny opad atmosferyczny :rolleyes:

 

 

Pozazdrościć. Wszędzie zgodnie twierdzą, że po zasianiu trawnik trzeba podlewać. A i potem jakoś słabo wygląda trawa po dwóch tygodniach upałów bez podlewania. Ale co kto lubi... Dzięki za merytoryczną wypowiedź przybliżającą mnie do rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz i nie dwa wyciągałem wodę z dziury w ziemi. Powszechnie nazywane jest to studnią i pełno tego po wsiach. Czy to błędna nazwa?

 

To, że nie będzie studni głębinowej, bo nie ma wody to wiem.

 

Tak, mam dziurę w ziemi w której jest woda. Została po wierceniu. Tyle, że na początku była na głębokości 3m a po kilkudziesięciu minutach już na 4m.

 

Czego oczekuję zadając tak głupie pytanie? Że ktoś mi podpowie, czy zasypać bo nic z tego się nie da wyciągnąć na 100%, czy wpuścić rurę osłonową (na jaką głębokość?), czy drenażową, czy kawałek jednej i kawałek drugiej itd.

 

Tak czytam i googlam, i chyba na razie wpuszczę rurę osłonową na głębokość z 5m jak najszerszą w jednym kawałku, żeby zabezpieczyć i będę się zastanawiał, czy wciskać docelowo głębiej, czy wyciągnąć i wpuścić niżej drenażową z geowłókniną czy z kokosem, czy zmieszczę tam jakąś pompę zanurzeniową, czy ssącą, czy hydrofor - generalnie zostawię sobie jak najwięcej opcji. A za jakieś 300zł kupię pompę abisynkę albo skrzydełkową i zestaw podłączeniowy (smok, wąż, zawór zwrotny - coś takiego: http://www.ceneo.pl/17193529)

 

Jak po testach wyjdzie, że ma to sensowną wydajność - to po zbudowaniu domu kupię przyzwoitą pompę, pewnie hydroforową i będę podlewał trawnik za (prawie) darmo.

 

Jeszcze raz. Tu wrozki nie ma. NIkt Ci nie powie, czy warstwa wodonosna 5-7m jest wsystarczajac wydajna. Pompuj to sie dowiesz.

Wydajnosc studni sprawdza sie wykonujac probne pompowanie, a nie pytajac na forum.

 

Rure oslonowa (nie drenarska bo Ci ja zgniecie, tylko specjalna rure studzienna PVC, musisz wsadzic jak najszybsciej bo Ci ta dziura w ziemi dlugo w tym stanie nie przezyje. Zadna geowloknina, tylko filtr studzienny dobrany gruboscia do tego co masz za piach na tych 5-7 metrach. To sa wszystko rzeczy , pompowanie probne, pompowanie oczyszczajace, filtr studziennu itd ktor powinien studniarz doradzic i wykonac.

 

Edit:

I popytaj sasaidów czy maja i jak glebokie studnie, Moze sie okazac ze wywouercisz jeszcze 5m i warstwa wodonosna bedzie. Wody wokolo warszawy nie brakuje, choc czasem bywa glebiej niz 30m

Edytowane przez Jastrząb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydajnosc studni sprawdza sie wykonujac probne pompowanie, a nie pytajac na forum.

 

Nie pytałem o wydajność.

 

Działka jest na granicy - kilkaset metrów w jedną stronę woda niemal pewna na 17-20m, w drugą niemal pewny brak. Dlatego był odwiert próbny.

Studniarz był - ale robi tylko głębinowe.

 

Tę rurę osłonową to rozumiem do tych 5m zapuścić? Bo niżej to odizoluję złoże? Dlatego myślałem o wpuszczeniu na 5-7 drenażowej, żeby wpuszczała wodę do wewnątrz a nie wpuszczała piachu. Chociaż z drugiej strony niech się piasek sypie na dno - ponad 20m będzie możliwe do zasypania. Wtedy pod ziemią zrobi się większe "oczko wodne", jak piasek opadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pytałem o wydajność.

A to co było??

Zasypać, czy da się z tego nalać wodę do podlewania ogródka?

 

Działka jest na granicy - kilkaset metrów w jedną stronę woda niemal pewna na 17-20m, w drugą niemal pewny brak. Dlatego był odwiert próbny.

Studniarz był - ale robi tylko głębinowe.

 

Tę rurę osłonową to rozumiem do tych 5m zapuścić? Bo niżej to odizoluję złoże? Dlatego myślałem o wpuszczeniu na 5-7 drenażowej, żeby wpuszczała wodę do wewnątrz a nie wpuszczała piachu. Chociaż z drugiej strony niech się piasek sypie na dno - ponad 20m będzie możliwe do zasypania. Wtedy pod ziemią zrobi się większe "oczko wodne", jak piasek opadnie.

Trzeba bylo badanie elektrooporwe zrobic, to bys wiedzial do jakiej glebokosci trzeba wiercic.

Tu masz schemat studni. Rura drenazowa jest za slaba. Jak chcesz cos tam robic po taniosci, to zasyp do -10m

Wsadz tam sztywan kanalizacyjna, najlepieej taka pomaranczowa, zewnetrzna, jest bardziej odporna.

Na glebokosci 5-7 ponawiercaj w niej 1cm otwory. Calosc po tych dziurach owin jakas siatka, plastikowa, o dosyc drobnych ocxkach, wyguglaj sobie filtr studzienny to zobaczysz jaki rodzaj siatki.

Wsadz, calosc zasyp dookola rury grubym piaskiem.

Pare lat wytrzyma moze.

 

http://www.aquadrill.com.pl/wp-content/uploads/2014/04/studnia.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku dniach rura dała się wcisnąć tylko na nieco ponad 5m. Czyli odwiert teraz kończy się tam, gdzie powinna zaczynać się woda. W tej chwili lustro jest na 4,10. Więc z metr wody stoi.

 

Przytkane dalej całkowicie. Sprawdziłem dosyć ciężkim kawałkiem rury stalowej - nigdzie nie przeszedł głębiej. Wbija się w glinę. Dziwne to trochę. Bo spodziewałem się co najwyżej problemów z wciśnięciem, a nie całkowitego zatkania.

Być może coś się zadziało przez to, że w te kilka dni pomiędzy wierceniem a wciskaniem rury na jakieś 50m od odwiertu wyrosły ogromne hałdy jakiegoś kruszywa budowlanego - chyba remont torów kolejowych się szykuje.

 

A co do badań elektrooporowych. Nie mogłem namierzyć nikogo w okolicy. Ile takie badanie może kosztować? I na ile pewne wyniki daje?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku dniach rura dała się wcisnąć tylko na nieco ponad 5m. Czyli odwiert teraz kończy się tam, gdzie powinna zaczynać się woda. W tej chwili lustro jest na 4,10. Więc z metr wody stoi.

 

Przytkane dalej całkowicie. Sprawdziłem dosyć ciężkim kawałkiem rury stalowej - nigdzie nie przeszedł głębiej. Wbija się w glinę. Dziwne to trochę. Bo spodziewałem się co najwyżej problemów z wciśnięciem, a nie całkowitego zatkania.

Być może coś się zadziało przez to, że w te kilka dni pomiędzy wierceniem a wciskaniem rury na jakieś 50m od odwiertu wyrosły ogromne hałdy jakiegoś kruszywa budowlanego - chyba remont torów kolejowych się szykuje.

 

A co do badań elektrooporowych. Nie mogłem namierzyć nikogo w okolicy. Ile takie badanie może kosztować? I na ile pewne wyniki daje?

Kupa kruszywa nie ma tu nic do rzeczy.

JA widzialem w czasie wiercenia mojej studni, jak studniarze chcieli rure z filtrem wsadzic w taka mala lokalna warstwe wodnonosna i grubosci 4m. Pluczka na powiechnie wynosila im taka ilosc bardzo drbonego pisaku z tej warswy wodonosnej, ze 2 facetów z lopatami nie dawalao rady tego odwalac. Rury rzecz jasna tez nie byli w stanie od razu wlozyc. Warstwa wodonosna z grubego zwiru, jest dosyc stabilna, wywiercisz to sie momentalnie nie poobsypuje pewnie. Ale jak jest to drobny suchy piasek, lub slynna warszawska kurzawka, to nie ma szansa, w pare minut sciany odiwertu sie owala. Nie bez powodu do pluczki sie dodaje jakiś siuwax o wlasicwosciach cementujacych zeby odrobine utrwalał sciany odwiertu.

 

Badanie elektrooporwe kosztowalo mnie pare lat temu rzedu 500PLN. U mnie wynik badania pokryl sie bardzo dokladnie z obserwacja w czasie wiercenia. Na priv moge podac nazwisko Pana ktory to robil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie była albo twarda jak kamień glina (szara, wypłukiwana wyglądała jak z kluskami zaschniętego betonu), albo normalna glina, albo piasek jak twarde ciasto. I ta jedna warstwa grubego piasku z kamykami potencjalnie wodonośna. Jak miałoby się coś sypać, to tylko ten piasek. Ale to się posypał w czasie odwiertu i później jeszcze dał radę zasypać 25m odwiertu?

 

No nic. Tak czy inaczej powoli żegnam się z wizją (prawie) darmowego podlewania ogródka. Chyba, że dalej powalczę i wbiję dalej jakiś filtr szpilkowy. Jeżeli faktycznie to piasek się posypał, to może być dobry pomysł. Ale to już za jakiś czas.

 

Albo dalej taka zabawa:

 

 

A co do badania, to już wiem, dlaczego są tak mało popularne. Taniej zrobić odwiert próbny na 30m.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...