Skrzynka elektryczna - czy warto przesunąć ?

[maxb]

od lipca 2015 już nie trzeba zgłaszać (chyba, że powyżej 2,20m)

Formalnie tak jest, w sumie byłem w starostwie jeszcze w październiku jak kupiłem działkę i gość mi tłumaczył w ten sposób, że w przypadku popier9010nych sąsiadów dobrze jest mieć zgłoszenie bo raz że "papierowe" argumenty bardzo działają na wyobraźnię pieniaczy a dwa że czasem przy zgłoszeniu wychodzi kolizja z planowanym np. poszerzeniem drogi. Może w większych miastach to inaczej działa ale na pół-wioskowych terenach spory o 20cm drogi są na porządku dziennym.

 

Inna sprawa, że jeśli wszystkie skrzynki i płoty przy tym asfalcie ze zdjęcia będą stały na styk to komunikacja samochodowa będzie trochę problematyczna, nie mówiąc już o spokojnych spacerach z wózkiem dziecięcym no ale to nie temat na takie dyskusje

[zbich70]

Zbadałem skrzynkę z elektrykiem, potwierdziły się moje przypuszczenia - kabel zasilający nie ma zapasu.

Jak zbadałeś? Zaglądając do skrzynki?

Tam zapasu nie znajdziesz. Jeśli zapas jest, to na głebokości ułożenia kabla i nieco przed skrzynką (w trasie kabla).

 

Nadal możesz zrobić ogrodzenie tak jak planowałeś i przesunąć ZKP w linię ogrodzenia.

Nawet jest to wskazane, bo ogrodzenie (i złącze) tak blisko wąskiej drogi powoduje szereg niespodzianek, najczęściej w postaci kolizji z pojazdami.

 

W mojej opinii, w takich przypadkach przesunięcie linii ogrodzenia do wewnątrz działki i pozostawienie pasa zieleni (trawnika) pomiedzy krawędzią drogi i ogrodzeniem, jest jak najbardziej sensowne i uzasadnione,

 

A kwestię przesuniecia złącza uzgodnić z ZE, zaprosić kumatego elektryka (nie pana Czesia spod budki z piwem) i nawet jeśli przy braku zapasu będzie konieczność mufowania kabla i przedłużenia bednarki - to nie jest żaden problem.

Byle zrobić to zgodnie ze sztuką a nie "sztukaterią".

[PaRa]

Jak zbadałeś? Zaglądając do skrzynki?

Tam zapasu nie znajdziesz. Jeśli zapas jest, to na głebokości ułożenia kabla i nieco przed skrzynką (w trasie kabla).

 

Nadal możesz zrobić ogrodzenie tak jak planowałeś i przesunąć ZKP w linię ogrodzenia.

Nawet jest to wskazane, bo ogrodzenie (i złącze) tak blisko wąskiej drogi powoduje szereg niespodzianek, najczęściej w postaci kolizji z pojazdami.

 

W mojej opinii, w takich przypadkach przesunięcie linii ogrodzenia do wewnątrz działki i pozostawienie pasa zieleni (trawnika) pomiedzy krawędzią drogi i ogrodzeniem, jest jak najbardziej sensowne i uzasadnione,

 

Czyli jest jeszcze szansa na realizację mojego planu.

 

A kwestię przesuniecia złącza uzgodnić z ZE, zaprosić kumatego elektryka (nie pana Czesia spod budki z piwem) i nawet jeśli przy braku zapasu będzie konieczność mufowania kabla i przedłużenia bednarki - to nie jest żaden problem.

Byle zrobić to zgodnie ze sztuką a nie "sztukaterią".

 

A gdzie znaleść takiego " kumatego " elektryka, i jaki może być koszt przestawienia zgodnie ze sztuką ? Dziękuję za pomoc.

[zbich70]

Czyli jest jeszcze szansa na realizację mojego planu.

Oczywiście że jest.

A gdzie znaleść takiego " kumatego " elektryka, i jaki może być koszt przestawienia zgodnie ze sztuką ? Dziękuję za pomoc.

W tej kwestii nie pomogę. W każdej lokalnej społeczności znajdziesz "elepstryka" kładącego tynki, glazury i... instalacje.

Tych unikaj.

Dobry elektryk raczej się ceni i jeśli ktoś zaproponuje ci tę robotę "za flaszkę", to mu podziękuj.

 

Ale jeśli w Twojej okolicy jest na prawdę deficyt fachowych elektryków, lub nie potrafisz ich znaleźć, to spróbuj pogadać z ludźmi z pogotowia energetycznego lub - jeśli ZK było wykonane przez firmę podwykonawczą - z kimś z tej firmy.

 

Zaznaczam, że to nie gwarantuje fachowości wykonania, ale są wieksze szanse niż w przypadku "Czesia z czerwonym nosem"...

[Remiks]

Czyli jest jeszcze szansa na realizację mojego planu.

 

Szansa jest, ale kluczową częścią rady powyżej jest uzgodnienie z ZE, bo ingerencja w część sieci której nie jest się właścicielem bez wiedzy tegoż może się skończyć gorzej niż kolizja skrzynki z pojazdem;-)

[ropek1]

Szansa jest, ale kluczową częścią rady powyżej jest uzgodnienie z ZE, bo ingerencja w część sieci której nie jest się właścicielem bez wiedzy tegoż może się skończyć gorzej niż kolizja skrzynki z pojazdem;-)

 

Mam trochę podobną sytuację do kolegi zakładającego ten wątek. U mnie jednak złącze kablowe koliduje z przebudowywanym wiatrołapem. Złącze jest bardzo stare - budynek był budowany w latach w 70 i pomyślałem że wymienię je na nowe (w obudowie z tworzywa a nie betonowane jak teraz) przy okazji przesuwając o pół metra które jest mi potrzebne by móc zmodernizować wiatrołap.

 

Złącze znajduje się zaraz przy ścianie budynku i podczas docieplania i izolacji ścian zewnętrznych okazało się, że można je spokojnie przesunąć o co najmniej pół metra (tyle potrzebuję), a nawet więcej (do 1,5 m). Po prostu jest tam wystarczający zapas kabla.

 

Rozmawiałem z elektrykiem i powiedział mi, że może bez problemu zająć się przesunięciem tego złącza i jego wymianą na nowe.

 

Pomyślałem, że będę uczciwy i powiadomię ZE o tej sytuacji )))

 

I tutaj zaczęły się schody...

 

W ZE usłyszałem że:

- nie mogę od tak przesunąć i wymienić złacza kablowego

- najpierw muszę złożyć wniosek o "wydanie warunków technicznych przebudowy urządzeń kolidujących"

- następnie muszę stworzyć projekt przesunięcia tego złącza

- dopiero po uzgodnieniu projektu z Tauronem i podpisaniu odpowiednich papierów mogę przystąpić do przebudowy złącza

 

Koszty całej operacji wzrosły dwukrotnie ))

 

W całej tej sytuacji zastanawiam się zwyczajnie nad tym by zlecić to elektrykowi "po cichu", ale przyznam szczerze że nie wiem jakie konsekwencje mogą mi grozić w razie życzliwego donosu ze strony sąsiadów do Taurona.

 

Miał ktoś z Was taką sytuację i wie jakimi konsekwencjami ona grozi? Oczywiście chodzi mi tutaj o ewentualne konsekwencje ze strony zakładu energetycznego.

 

Z góry dzięki za info!!!!!!!!!

Edytowane 19 Kwietnia 2016 przez ropek1

[zbich70]

I tutaj zaczęły się schody...!

Twój opis nie koreluje z przypadkiem założyciela wątku.

Złącze złączu nie równe. Może być złącze końcowe, ale też przelotowe lub rozgałęźne.

Autor tematu pisze o korekcie posadowienia złącza niedawno wykonanego (z foto wnioskuję, że końcowego), a Ty o infrastrukturze wykonanej pół wieku temu.

To są całkiem inne realia.

[ropek1]

Twój opis nie koreluje z przypadkiem założyciela wątku.

Złącze złączu nie równe. Może być złącze końcowe, ale też przelotowe lub rozgałęźne.

Autor tematu pisze o korekcie posadowienia złącza niedawno wykonanego (z foto wnioskuję, że końcowego), a Ty o infrastrukturze wykonanej pół wieku temu.

To są całkiem inne realia.

 

Pomijając kwestię innych realiów - jakie konsekwencje grożą za "samowolkę" przesunięcia i wymiany tego złącza?

[zbich70]

Pomijając kwestię innych realiów - jakie konsekwencje grożą za "samowolkę" przesunięcia i wymiany tego złącza?

Zgłoszenie do PINB.

[Remiks]

Zgłoszenie do PINB.

A po zgłoszeniu nakaz przywrócenia stanu z przed samowolki;-)

[zbich70]

A po zgłoszeniu nakaz przywrócenia stanu z przed samowolki;-)

To oczywiście najczarniejszy scenariusz.... aczkolwiek nie niemożliwy.

Dlatego koledze ropek1 proponuję zerknąć do postu #24.

spróbuj pogadać z ludźmi z pogotowia energetycznego

Odmówią, to trudno.

A jak nie odmówią, to sami na siebie nie doniosą...

[marcin.nowicki]

może da się żyć z tym przyłączem na działce. Wstaw z obu stron pionowe szyny kolejowe w razie kraksy i nara..

[PaRa]

Tak jak przypuszczałem, jest już 1 uszkodzenie. Skrzynka lekko skoszona, solidna plastikowa konstrukcja nie wytrzymała w starciu z ciężarówką, zgłosiłem sprawę do PGE Dystrybucja i czekam na przyjazd ekipy, może przy okazji pogadam z chłopakami w sprawie korekty " lokalizacji ".

 

A swoją drogą uszkodzenie zgłosiłem via e-mail, potem dzwonił Pan gdzie ma wysłać pismo, a po jakimś czasie dostałem list polecony z informacją, że naprawią najszybciej jak się da. Marnotrastwo czasu i papieru.

[elpapiotr]

Ale najważniejsze, że zrobią, że będzie dobrze i bezpiecznie.