Alarm na czas budowy

[Qba30]

Za miesiąc, może dwa będę miał dom w stanie SSZ

Jak wiadomo po tym etapie przychodzi pora na instalacje które niestety często stają się łupem nieproszonych gości.

Zastanawiam się nad alarmem tymczasowym- w czeluściach Internetu są tanie systemy (ok 300 zł) które działają bezprzewodowo i mają powiadomienie na telefon. Co o tych systemach sądzicie? Możecie polecić jakiś niedrogi system?

A może nie ma sensu bawić się w alarmy tymczasowe i w pierwszej kolejności wykonać system który będzie docelowy? Tego jednak rozwiązania się troszkę obawiam bo nie chciałbym aby manipulator, czujki albo centrala uległa zniszczeniu- wszyscy wiem jakie delikatne w swoich działaniach są ekipy budowlane

[mistalova]

Satel Micra.

Potem można na niej zbudować prosty system "na stałe".

[iF-Jimi]

Albo sobie kup jakąś tanią, bezprzewodową chińszczyznę na te parę miesięcy, albo od razu docelowo Integrę skoro z tego co wiem przymierzasz się do automatyki. Jak dobrze zabezpieczysz to nie zniszczysz sobie centrali.

[Qba30]

Właściwie to myślałem o jakiejś chińszczyźnie np http://allegro.pl/kompletny-bezprzewodowy-alarm-gsm-2-czujki-syrena-i4817647496.html

Tylko obawiam się czy system jest na tyle stabilny że nie będzie co chwile występował fałszywy alarm? Nie uśmiecha mi się jeżdżenie w nocy po 20 km z powodu fałszywego alarmu bo pewnie kilka razy się pojedzie, kolejny się zbagatelizuje a okaże się tym właściwym...

[iF-Jimi]

Nie no, to już jest skrajne badziewie. Nawet tam normalnej syreny zewnętrznej nie ma a to już jest połowa sukcesu. Ja mam parę zestawów trochę droższej chińszczyzny do ochrony tymczasowych inwestycji ale też bym tego nie polecił na dłuższą metę. Bardziej straszak niż alarm ale na krótkie odległości działa w miarę poprawnie. Tobie chyba nie opłaci się w to inwestować bo i tak po nic ci to będzie za parę miesięcy więc polecam mimo wszystko zestaw który już będziesz chciał sobie zostawić na stałe. Edytowane 26 Kwietnia 2016 przez iF-Jimi

[homelogic]

Droższe, docelowe alarmy mają tę zaletę, że lepiej działają. Najtańszego chińskiego badziewia nie opłaca się nawet włączać, bo oszalejesz od fałszywych sygnałów. Czyli kończysz nie z alarmem, a z atrapą. My też mamy parę zestawów bezprzewodowych które wkładamy tymczasowo na budowę ale nie jest to chińskie badziewie. Nie zapominaj też, że dowolny alarm najlepiej działa w zestawie z tabliczką firmy ochroniarskiej na płocie. Jak sam pojedziesz na "interwencję" to ryzykujesz że dostaniesz cegłą w łeb.

 

Przy okazji, jakbym miał wywalić na coś parę stów z priorytetem skuteczności, to bardzo polecam kilka atrap kamer na słupkach. Odstraszają żulernię a i wydajność na budowie potrafi znacząco wzrosnąć.

[kasprzyk]

Kup centralę, obudowę, sygnalizator porządny docelowy. Czujki zakup np. aqua plus, nie są drogie, ale dostatecznie spełnią swoje funkcje i jeżeli ulegną zniszczeniu wymienisz je później na aquaPro, do tego zakup zwykły manipulator ledowy - zamontuj pod folyjką, w razie zniszczenia nie będziesz dużo stratny a jak przetrwa wykorzystasz go jako strefowy lub inny.

Pamiętaj uszczelnić wszelkie otwory do mieszkania, bo zwierzaki narobią Ci stresu

[piotrek0m]

Nie zapominaj też, że dowolny alarm najlepiej działa w zestawie z tabliczką firmy ochroniarskiej na płocie. Jak sam pojedziesz na "interwencję" to ryzykujesz że dostaniesz cegłą w łeb.

 

 

Ta... myślisz, że ochroniarze będą szarpać się ze złodziejem i ryzykować oberwanie cegłą za 12 złoty / za godzinę swojej pracy ?!

 

W alarmie chodzi o to, żeby działał prewencyjnie. Żeby złodziej miał mało czasu - jak żul się włamie, to chwyci co pod ręką i ucieknie. Nie będzie 3 godziny w spokoju wyrywał instalacji elektrycznej. Znam dobrze dwa domy w których wycięto instalację, bo inwestorzy "przyoszczędzili" na alarmie.

[mistalova]

Dokładnie. Alarm ma odstraszyć gowniarzy, żuli i włamywaczy-amatorów. Bo profesjonalista obejdzie alarm jak zechce - ale w ich zainteresowaniu są raczej domy ludzi majetnych, nie takich jak my.

A żadna AO nie będzie się szarpać z menelami - po co mają się potem tłumaczyć przed prorokiem, że pobili złodzieja?

Na dobrą sprawę rola alarmu ogranicza się do włączenia syreny i ewentualnego przegonienia menelstwa...

[Qba30]

Alarm ma tylko służyć do odstraszenia meneli... na agencję ochrony nie ma co liczyć tym bardziej że każda z firm które operują w moim regionie deklarują dojazd do 20 min. Jedyne co na + to fakt że sąsiad jest policjantem i jak słyszy alarm (on lub ktoś z rodziny) to zaraz dzwoni po kolegów którzy po paru chwilach są na miejscu....

Gość zaczął tak reagować bo jesienią wycieli mu wszystkie nowo wstawione okna z budowanego domu- teraz jest na nich cięty a jego koledzy muszą się na kimś wyładować

[piotrek0m]

Ale warto mieć centralę z modułem SMS, żeby wiedzieć czy alarm się włączył. Super jeszcze mieszkać w miarę blisko budowy, żeby dojechać, szczególnie nad ranem. Choć osobiście ogromnie się dziwię naiwności ludzkiej - żeby nie montować alarmu zaraz po zamontowaniu okien ?!

[Qba30]

Może dla tego że był policjantem to czuł się zbyt pewny siebie

Dla mnie instalacja alarmowa będzie pierwszą po oknach. Po zapoznaniu się z Waszymi opiniami pewnie będzie to rozwiązanie docelowe...

[mistalova]

Ale warto mieć centralę z modułem SMS, żeby wiedzieć czy alarm się włączył. Super jeszcze mieszkać w miarę blisko budowy, żeby dojechać, szczególnie nad ranem.

 

I co zrobisz jak dostaniesz SMSa o alarmie?

Zakładając, że zdążysz podjechać to co zrobisz?

Ja widzę dwie możliwości - albo żule spuszczą Ci łomot, albo co gorsza Ty im i masz proroka na głowie... W tym kraju złodzieja nie możesz nawet dotknąć, bo za naruszenie nietykalności cielesnej jest paragraf i frajer założy Ci sprawę.... smutne ale prawdziwe...

 

IMHO alarm ma tylko jedno zadanie - przestraszyć szczawiki i meneli.

[piotrek0m]

I co zrobisz jak dostaniesz SMSa o alarmie?

Zakładając, że zdążysz podjechać to co zrobisz?

 

Telefon dzwoni do Ciebie, SMSa można przegapić...

Przede wszystkim złodzieje nie będą mieli czasu na wypruwanie instalacji ze ścian, na odkręcanie armatury itp... Po drugie to wzywa się policję na miejsce kradzieży z włamaniem. No chyba, żeś kozak, to możesz się bić... i możesz miał prokuratora... szkoda że to nie Ameryka...

[mistalova]

No dobra, to przeanalizujmy sytuację hipotetyczną:

 

- o 2:15 dzwoni telefon z alarmem.

- o 2:16 dzwonisz na Policję i składasz zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

- o 3:00 patrol podjeżdża pod posesję i albo stwierdza, że się nic nie dzieje, albo wchodzi na posesję i widzi ogołocony dom.

 

Czyli na spokojnie - o ile chcesz się zabezpieczyć przed np. wyrwaniem okien, instalacji itp. rzeczy, których demontaż zajmuje trochę czasu, to OK, powiadomienie jest pożyteczne.

 

Ale, jeżeli ma to zabezpieczyć twój wykończony i zamieszkały dom, to niestety tylko mżonka - żaden złodziej nie przebywa na "miejscu" dłużej niż 10 minut. A zazwyczaj na zrobienie kipiszu i zabranie wartościowych rzeczy potrzebuje ok. 3 minut. BTW tyle samo czasu zajmuje pokonanie atestowanych zamków pewnej słynnej firmy, o zwykłych już nie chcę pisać bo będzie śmiech.

Tak więc alarm jak najbardziej, może być i z powiadomieniem, ale trzeba mieć świadomość, że to nie jest złoty środek...

[Qba30]

Niestety... Dla złodzieja który sobie coś wypatrzy nie ma siły. Te wszystkie zabezpieczenia tak po prawdzie są tylko na meneli i gówniarzy. Nawet lepiej jak wejdzie ktoś bardziej profesjonalny bo szkód dużych nie narobi...

Przykład znajomego- pewnej nocy weszli mu do domu który był już na wykończeniu i ukradli tylko wkrętarkę wiertarkę i... czajnik elektryczny. Wartość sprzętu 600 zł. A jak weszli? Oknem tarasowym i w plecy ładne kilka tysięcy. Budowę miał ubezpieczoną więc teraz toczy batalie z TU.

Aha, a instalację alarmu miał umówioną na kolejny dzień.

[iF-Jimi]

Na meneli podczas budowy w 90% przypadków działa już sama syrena powieszona na budowie. Jak do tego jest jeszcze działający system to uważam budowę zabezpieczoną w przyzwoitym stopniu. Jeśli chodzi o zabezpieczenie domu to dobrym pomysłem jest zabezpieczenie domu z zewnątrz, tkzw. ochrona obwodowa. Warunkiem oczywiście jest płot żeby nikt nie robił sobie skrótów przechodząc przez naszą działkę wyzwalając niechcący alarm. Zewnętrzny SSWiN jest oczywiście znacznie droższy, ale nie pozwala włamywaczowi zbliżyć się do domu zabierając mu cenny czas który potrzebny mu jest na włamanie.

[piotrek0m]

Można dodać czujniki inercyjne na oknach. Można też zastosować kamery. Ale to wszystko ma odstraszyć i ewentualnie spowolnić wejście włamywaczy, a jak już to zminimalizować czas na kradzież. Na moim przykładzie - z 6 razy włamywali się mi do budy drewnianej w której stały graty... potem nawet jej nie zamykałem. Do domu w budowie na którym wisiała syrena nie weszli ani razu, mimo, że drzwi wejściowe były z płyty na jednej kłódce. 90 % kradzieży to robota obszczymurów wiejskich, na alkohol... profesjonalista nie będzie się włamywał po wiertarkę... albo laptopa... on sobie upatrzy dom na zlecenie, z działami sztuki.

 

Historia z ostatniej chwili - jakaś tam znajoma przestała mieszkać w domu na wsi i przeprowadziła się do miasta. Dom stał pusty. Okradli, wynieśli duży sprzęt AGD, płytę indukcyjną, zlewozmywak, pralka była za ciężka... mieli czas, nie było głupiego alarmu z powiadamianiem.... wiejskie chłopaki pewno, wiedzieli że dom stał pusty...

[piotrek0m]

Moim zdaniem, najlepiej od razu zrobić alarm na stałe i nie bawić się w półśrodki.

 

Instalator który mi zakładał alarm jest zupełnie innego zdania. Podczas prac mokrych łatwo jest uszkodzić centralę, szczególnie zalać wodą podczas tynkowania. Dlatego na początek zakłada swoją "przechodnią" prostą centralkę a dopiero po wykonaniu prac mokrych montuje docelową, jaką klient sobie zażyczył. Mi np. zawilgotniał i się zepsuł moduł SMS, mimo zabezpieczeń, ofoliowania, woda i tak się dostała ... myślę, że porządny instalator powinien tak postępować jeżeli montaż jest przed wykonywaniem tynków.