Jarek.P 23.05.2016 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2016 Tak, wiem, roślina roślinie nierówna, wiadomo też, że nie sposób z tematu robić doktoratu i wyliczać z menzurką, ile trafi pod każdą jedną roślinkę, ale prosiłbym o praktyczne wskazówki: mam przykładowo klombik z niską, płożącą roślinnością (płożące jałowce, czy berberysy), pod tym jest położona rura kroplująca, emitery 2l/h co 33cm, czy włączanie tej sekcji na 30 minut to dobry czas, czy za mało? Po takim podlaniu ziemia jest wilgotna, ale nie można powiedzieć, by była bardzo zmoczona, mokre placki między emiterami nawet nie zawsze się łączą ze sobą. A co z większymi roślinami, jak np. drzewka owocowe (młode drzewka, nieprzekraczające dwóch metrów badyle z pojedynczymi odgałęzieniami), do nich póki co porobiłem po dwa emitery 8l/h na drzewko i też włącza się to na pół godziny, czyli daje to wiaderko wody na drzewko co wieczór, ale jest to wiaderko rozciągnięte w czasie, co jak gdzieś czytałem znacznie poprawia skuteczność podlewania i wg tego tekstu podlewanie kroplujące powinno zużywać mniej wody na roślinę, niż tradycyjne. Brzmi sensownie, jednak mam tutaj pewne obawy, czy jednak nie podlewam zbyt oszczędnie. Poza tym w różnych miejscach mego ogrodu ziemia jest chłonna w różnym stopniu i też, gdzieś po tych 30minutach wokół jednego kroplownika jest niewielka kałuża, a wokół innych tylko nieduży wilgotny placek ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 23.05.2016 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2016 Pod jałowce i berberysy to szkoda było to nawadnianie kłaść. To rośliny sucholubne Podlewanie tylko w pierwszym roku po posadzeniu, w czasie upałów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 23.05.2016 07:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2016 To właśnie jest pierwszy rok po posadzeniu, jak się rozrosną, to zawsze im mogę ukrócić. Ale to były przykłady, do podlewania są jeszcze np. hortensje, róże (też nowe, sadzone jesienią), a że teren mamy trudny (mocno przepuszczalny piasek, do nasadzeń oczywiście podsypana jest ziemia ogrodowa, ale pod nią tenże piach jest dalej) i w zeszłe lata w upały nam schło wszystko w oczach, to wolę teraz dmuchać na zimne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.