Stodoła trochę nowoczesna

[sitoo]

Łóżko było kupowane na szybko. Miesiąc przed przeprowadzką chorobliwie brakowało nam czasu. Mieliśmy tylko dwa warunki.

1.Szerokość materaca nie mniejsza niż 180 cm (a najlepiej 200)

2. Musiało być na wysokich nóżkach aby Roomba mogła pod nie wjechać i poodkurza.

Jedyne jakie było w sklepie to takie. I niestety nie 200 cm tylko 180. Nie jest brzydkie ale na tle innych nie naładniejsze. Za to materac baardzo wygodny

[sitoo]

Pewnie tak niektórzy z Was myślą sobie, ze ludzie śpią na wersalce o szerokości 120 we dwoje i jest ok. My niestety nie śpimy za zwyczaj we dwoje tylko co najmniej w trójkę, a najczęściej w czwórkę. Nasza starsza córka ma 6 lat i wzrost oraz wagę 8-latka, młodsza też nie jest coraz mniejsza...

[sitoo]

Nasze dzieci od urodzenia spały w swoich łóżeczkach. Nawet kiedy starsza do 6 miesiąca życia jadła po 5 razy w nocy to wolałam do niej wstawać niż brać ją ze sobą do łóżka. Dla matek karmiących piersią wygodniej spać z dzieckiem jeśli jest takim głodomorem, ale ja się uparłam, że chcę ją od początku przyzwyczajać do spania w swoim łóżku. Odkąd tylko nauczyła się wychodzić z łóżeczka (z czasem wymontowaliśmy 2 szczebelki bo gotowa była wychodzić górą) to przychodzi do nas niemal co noc. Uwielbiam moje dzieci, ale chciałabym się chociaż raz w tygodniu wyspać

[sitoo]

Wcześniej mieliśmy łóżko 160 cm . Niestety drodzy rodzice dla czwórki jest za małe. Z jednej strony było dostawione do ściany. Mój P. ma mocny sen, więc przytulał się do ściany i nie przeszkadzało mu że dzieci śpią prawie na nim, bo nie było możliwości żeby spadł z łóżka. Ja natomiast spałam od strony "wylotowej" ponieważ mam lekki sen i słyszałam w nocy każde głośniej wypowiedziane słowo dzieci, które spały w pokoju po drugiej stronie mieszkania. Ktoś w końcu musiał do nich wstawać kiedy wołały pić, albo siku, albo płakały etc.

W naszym starym mieszkaniu przesypiałam komfortowo w roku może miesiąc. To było wówczas kiedy przychodziła do nas w nocy tylko jedna(ta młodsza), albo kiedy dzieci były u dziadków i nie nocowały w domu.

Resztę nocy spałam , a w zasadzie starałam się spać, bo zazwyczaj zostawało mi do spania jakieś 30 cm szerokości łóżka.

Przy łóżku 180 cm jak przyjdą do nas dziewczyny zostaje mi jakieś 50 cm. Nie jest źle. Za to mój P. teraz się nie wysypia, bo nie jest przyzwyczajony, że od jego strony jest przepaść i że musi raz na jakiś czas skontrolować czy śpi jeszcze na łóżku czy zaraz będzie spał na podłodze

Edytowane 29 Września 2016 przez sitoo

[wiwik]

U nas 200x200 i wprawdzie w hotelach czy w gosciach dajemy radę na węźszych się wyspać, czasem nawet 140, to z utęsknieniem czekamy na powrót do domu

Czekam na te szersze kadry,o których pisałaś

Ile już czasu mieszkacie?

[sitoo]

Zrobiłam sobie kilka dni przerwy. Przerwa była wymuszona, ponieważ przygotowywaliśmy parapetówkę. Na parapetówce było 31 osób w tym 11 dzieci. Na szczęście wszystko się udało, goście byli zadowoleni, dzieci szczęśliwe, a jedzenia nie brakło, a wręcz jeszcze zostało, więc wstydu dla gospodarzy nie było

Jeden z kolegów po kilku kieliszkach postanowił się zdrzemnąć w naszym łóżku w sypialni. Szkoda, że nikomu nie powiedział, bo trochę czasu nam zajęło zanim go znaleźliśmy

[sitoo]

Wiwik, mieszkamy dopiero 2 miesiące, ale już po takim czasie widzimy plusy i minusy. Na szczęście minusów jest niewiele, ale jednak. Nie ma domu idealnego. Mieszkamy w czwórkę i każde z nas ma inne potrzeby, więc nigdy nie będzie tak ,że wszystkim wszystko pasuje. Budowa domu to trochę gra kompromisów.

Nie będę Wam pisać o samych superlatywach, o wadach i problemach też napiszę. Z resztą trochę już napisałam.

Wiwik zazdroszczę Ci wielkości łóżka:rolleyes:

[sitoo]

Kontynuując wątek galeryjny...

Byliśmy na korytarzu na górze, weszliśmy do sypialni. Z sypialni wchodzi się do garderoby.

Garderoba jest duża i przestronna. Po środku mała ławeczka bardzo ułatwia nam życie. Można na niej usiąść zakładając skarpetki albo spodnie. Meble robił nam stolarz wg mojego projektu. Tzn. przeanalizowałam nasze potrzeby i ilość ubrań. Starałam się wszystko przemyśleć. Włącznie z miejscem na odkurzacz

A propos miejsca na odkurzacz... mój P. wcisnął tam również dużą walizkę podróżną, taką na kółkach, ale odkurzacz też się zmieścił

W garderobie również znajduje się właz na strych. Nic by się nie stało gdyby garderoba była 2 metry mniejsza. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że pomieszczenia na górze są wypadkową pomieszczeń na dole.

Nasze zdanie jest takie. Lepiej większe pomieszczenie niż takie, w którym nie ma się nawet jak odwrócić.

 

 

Na końcu drugiego zdjęcia widać kosze. Kosze są z IKEA. Szerokość półek była wykonana właśnie pod te kosze. świetna sprawa jeśli chodzi o przechowywanie prześcieradeł z gumką. Trzymam tam też drobne serwetek, bieżniki, ściereczki kuchenne.

Edytowane 25 Października 2016 przez sitoo

[sitoo]

Nie wiem czy się powtórzę, ale zaletą dużej garderoby jest :

* że wszystko mam w jednym pokoju. Ubrania zimowe i letnie, buty, pościel, ściereczki, ręczniki, obrusy, stroje na bal przebierańców dla dziewczyn, walizki, inne torby podróżne. Prasownicę i żelazko, po prostu wszystko. Nie muszę mieć 10 szaf i w każdej po troszku.

*mieści się w niej ławka (może być i krzesło, ale ławka moim zdaniem jest wygodniejsza)

Bardzo przydatna, bo tam gdzie mam ubrania tam się ubieram i nie muszę skakać na jednej nodze obijając się o meble jak pijany zając żeby ubrać spodnie, tylko siadam i ubieram. Nie mówiąc już o ubieraniu skarpetek

Jest to duża wygoda, z której na dzień dzisiejszy ciężko byłoby zrezygnować

 

Na drugim zdjęcie przy koszach z IKEA jest przejście do łazienki (to te białe drzwi obok kabiny prysznicowej)

Edytowane 9 Listopada 2016 przez sitoo

[sitoo]

Na górze są jeszcze pokoje dziewczyn. Wchodząc po schodach po lewej stronie jest wnęka z dwojgiem drzwi ustawionych na przeciwko siebie.

[sitoo]

Pokój starszej:

 

Pod miśkiem powinno stać łóżko, ale Alicja podjęła decyzję, że na razie chce spać z siostrą.

 

Edytowane 3 Października 2016 przez sitoo

[sitoo]

Pokój młodszej:

 

 

 

 

[Qmpleka]

całkiem przyjemna ta Wasza stodoła...

[sitoo]

Starsza lubi kolor fioletowy, więc ma trzy ściany różowe i jedną fioletową, na której jest namalowana żółta wróżka.

Młodsza lubi kolor niebieski, więc ma trzy ściany różowe i jedną niebieską na której jest namalowany pies.

Pies, wróżka i miśki są wymalowane z szablonu malarskiego zakupionego w internecie.

Gdybyście chcieli kupić to trzeba go przykleić i wymalować od razu po zakupieniu, a nie 3 miesiące później. Powyższą radę usłyszałam od Pani ze sklepu internetowego, która sprzedawała mi te aktualnie wymalowane szablony. Jeden szablon wyrzuciłam bo kupiłam go 3 miesiące wcześniej i nie chciał się przykleić do ściany. Żółtą farbę kupiłam w saszetkach w Castoramie. Na wróżkę poszły 2 saszetki a na psa niecała jedna. Miśki były wymalowane z saszetek psa i wróżki.

[sitoo]

Szafy w pokojach dziewczyn są wykonane ze zwykłej płyty meblowej w kolorze białym.

[sitoo]

. Edytowane 3 Października 2016 przez sitoo

[sitoo]

całkiem przyjemna ta Wasza stodoła...

 

dzięki za miłe słowa

[sitoo]

Na górze nie ma już więcej pomieszczeń, więc schodzimy na dół.

Pamiętacie nasze schody tymczasowe?

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=367100&d=1473677830

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=367105&d=1473677992

[sitoo]

No to teraz wyglądają tak

 

 

 

 

Nadeszła wiekopomna chwila i nasz stolarz od schodów zamontował nam w końcu balustradę. Miało to miejsce w piątek, ale jeszcze nie zrobiłam zdjęć.

[Qmpleka]

Ech, a nie myślałaś o jasnej ścianie - pieknie by wyglądała z tymi schodami.