Ona81 09.10.2016 05:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2016 Przy aktualnym remoncie przedpokoju spotkała nas niespodzianka - nowy włącznik światła nie mieści się do puszki(puszka mała i płytka). Jak nam powiedział pracownik jednego z marketów budowlanych - nie robią już włączników do puszek "50". Faktycznie nie da się już nigdzie kupić? Opcja kucia i wymiany puszki odpada. Ściana baaardzo solidna(blok z końca lat 60) ale cienka. Do tego mamy obawy czy kafelki nie polecą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareks77 09.10.2016 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2016 No niestety taka jest prawda.Sprawdź dokładnie puszkę może okazać się iż jest ona jeszcze metalowa z preszpanową przekładką i uda ci się bezinwazyjnie wyłuskać ją ze ściany a następnie lekko powiększyć otwór na nową 60. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irqul 09.10.2016 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2016 Odchudź nowy włącznik, np. wyłam ząbek z jednej strony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 09.10.2016 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2016 Odchudź nowy włącznik, np. wyłam ząbek z jednej strony. I z drugiej też. A potem wyrzuć. Tego doradcę również. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aiki 09.10.2016 16:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2016 natynkowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 09.10.2016 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2016 Znajdź stolarza i pożycz od niego ręczną frezarkę. Zaznacz na ścianie docelową średnicę i przefrezuj otwór na wymiar. Na koniec zwróć stolarzowi za zepsuty frez, podaj rękę i powiedz "do widzenia". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przemo1 10.10.2016 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2016 Może wiertło "koronkowe" załatwi sprawę? W każdym markecie kupisz odpowiedni do puszki rozmiar, trochę zabawy i delikatności, ale moim zdaniem dacie radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareks77 10.10.2016 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2016 Może wiertło "koronkowe" załatwi sprawę? W każdym markecie kupisz odpowiedni do puszki rozmiar, trochę zabawy i delikatności, ale moim zdaniem dacie radę. Wiertła koronkowe mają prowadzenie za pomocą wiertła w środku a tu już jest otwór fi5 więc wiercenie bez prowadzenia skończy się kuciem.. Jeśli tak macie doradzać to najlepiej wraz z remontem stare włączniki jeśli zżółkły pomalować olejnicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 10.10.2016 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2016 Wiertła koronkowe mają prowadzenie za pomocą wiertła w środku a tu już jest otwór fi5 więc wiercenie bez prowadzenia skończy się kuciem. Ale można wiertarkę z koronką przełączyć na samo kucie, zagłębić koronkę w otworze, a dopiero później dać na obroty udarowe. Pomaga, sprawdzone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przemo1 10.10.2016 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2016 (edytowane) Wiertła koronkowe mają prowadzenie za pomocą wiertła w środku a tu już jest otwór fi5 więc wiercenie bez prowadzenia skończy się kuciem.. Jeśli tak macie doradzać to najlepiej wraz z remontem stare włączniki jeśli zżółkły pomalować olejnicą. Mareks77 - wiem co piszę, bo sam tak robiłem więc proszę bez zbędnych złośliwości - popróbuj, zobaczysz. Jeśli będzie kłopot, to można albo sposobem elpapiotr albo ostatecznie zmienić cienkie wiertło prowadzące na dłuższe - oczywiście, jeśli możemy sobie pozwolić na otwór przelotowy ( 5mm łatwo zaszpachlować). W ekstremalnym przypadku usuwamy starą puszkę, otwór zaklejamy zaprawą/klejem do kafelek/klejem do płyt G/K itp., po wyschnięciu rozwiercamy koronką do potrzebnego rozmiaru. Edytowane 10 Października 2016 przez przemo1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 10.10.2016 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2016 Jest jeden problem - przy okazji tego wiercenia można się pozbyć ... przewodów wystających z puszeczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przemo1 12.10.2016 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2016 Jest jeden problem - przy okazji tego wiercenia można się pozbyć ... przewodów wystających z puszeczki To prawda - robota niewdzięczna i precyzyjna (idealnie wystawić po za strefą wiercenia albo nałożyć kawałek rurki metalowej na przewody) - ale to tylko jeden punkt, jak nie ma wyjścia to trzeba się bawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janek_kos 14.10.2016 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2016 Ja taki temat załatwiam wiertłem widiowym 8. nawiercam otwory jeden koło drugiego po krawędzi puszki zostawiając około 30% nie wierconej pow od góry. Niestety zaaabawa. Panie Piotrze pańska metoda jest skuteczna tylko w 5%. zazwyczaj włączenie obrotów z koronką bez pilota kończy się pięknymi głębokimi rysami na nowej farbie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 14.10.2016 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2016 E tam. Czytaj pan ze zrozumieniem - Ale można wiertarkę z koronką przełączyć na samo kucie, zagłębić koronkę w otworze, a dopiero później dać na obroty udarowe. Pomaga, sprawdzone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janek_kos 14.10.2016 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2016 a z pilotem czy bez, bo bez wyskoczy i 8-emek narobi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przemo1 14.10.2016 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2016 a z pilotem czy bez, bo bez wyskoczy i 8-emek narobi O rety! - janek_kos, poczytaj kilka postów wcześniejszych (a najlepiej wątek od początku) - dopiero o tym pisaliśmy, szkoda zaśmiecać i powtarzać to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 15.10.2016 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2016 (edytowane) To zupełnie jak ten sąsiedni wątek - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?164927-Ma-ktoś-panele-fotowoltaiczne-Proszę-o-opinie/page121Piszą, aby pisać i pozycjonować.Klepią w kółko jedno i to samo, byle temat utrzymać na górze. Edytowane 15 Października 2016 przez elpapiotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbich70 15.10.2016 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2016 (edytowane) Nie rozumiem o co ta cała ta bezsensowna dyskusja.Chodzi o zwiększenie rozmiaru otworu, w którym siedzi puszka fi50 aby wsadzić fi60.Żadnej "koronki" nie można użyć, jeśli do puszki wprowadzony jest przewód. Koronką go utniesz,.Jedynie (jak napisano wcześniej) nawiercanie wierłem o nikczemnej średnicy po obwodzie puszki, z udarem lub bez, ze wskazaniem na "bez" gdy wiertło ma się zagłębiać w glazurę.Potem mały przecinaczek i mały młoteczek i delikatnie usunąć to, czego nie zabrało wiertło. Edytowane 15 Października 2016 przez zbich70 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przemo1 15.10.2016 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2016 (edytowane) zbich70 - faktycznie nie rozumiesz - czytaj ze zrozumieniem, jak napisałem, że można, to znaczy, że robiłem i wiem - a kucie odpada, jak napisała autorka. Owszem, nie jest to łatwe ani profesjonalne wiercenie, ale możliwe - pomału i będzie OK, (można i wiertłem po obwodzie, ale to zajmie więcej czasu i da gorsze efekty estetyczne). Jasne, że jak przyłożysz i powiercisz, to będzie po przewodzie, ale jak pomyślisz, dasz radę - bynajmniej ja kilkanaście razy tak sobie z wielką płytą poradziłem.Myślę, że autor (-ka) wątku już sobie poradziła, skoro nie uczestniczy w tej dyskusji. Edytowane 15 Października 2016 przez przemo1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janek_kos 16.10.2016 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2016 O rety! - janek_kos, poczytaj kilka postów wcześniejszych (a najlepiej wątek od początku) - dopiero o tym pisaliśmy, szkoda zaśmiecać i powtarzać to samo. o rety przemo1 ja czytam uważnie w przeciwieństwie do Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.