Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

A ja napisałem, że niewyraźnie? Ja tylko nie wiem co to jest ten niby "filtrowany" węgiel spalany w elektrowni ze sprawnością < 40%.

 

co z tego? nawet jeśli z przesyłem to 35% sprawności, a PC ma sprawności 300% to wychodzi na to samo co przy spalaniu w domowym kotle, tyle tylko, że w elektrowni masz:

- elektrofiltr (przy drewnie tego dużo)

- odsiarczanie

- redukcję NOx (tak, przy drewnie tego dużo)

- spalanie zawsze w odpowiedniej temperaturze (czyli całkowite)

 

Jeśli PC gruntowa albo powietrzna przy takiej zimie jakie mamy ostatnio, to wychodzi tylko na +. Warto też poczytać w dziale o kotłach na paliwa stałe opinie producentów kotłów i tego ile warte są ich badania.

 

Ja akurat ogrzewam swój dom prądem - grzałką z COP 1 - bo mam dobrze zaizolowany dom. Na CO i CWU mieszczę się w 5 tys. kWh (rocznie). Czyli zakładając sprawność takiego systemu z elektrownią i przesyłem na 33%, wychodzi 15 tys. kWh. Przecież tyle uzyskamy z trzech ton węgla spalonego ze sprawnością 70%. Nie znam w okolicy nikogo, kto mieści się w 3 tonach węgla rocznie...

 

w dodatku jak wyżej, u mnie jest:

- elektrofiltr (przy drewnie tego dużo)

- odsiarczanie

- redukcję NOx (tak, przy drewnie tego dużo)

- spalanie zawsze w odpowiedniej temperaturze (czyli całkowite)

 

a u sąsiada nic z tego + komin kilka metrów nad naszymi głowami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To powiedz mi jak miałbym użytkować auto z DPF, żeby nie był on problemem. Robię dziennie 4x trasę po 3-5km. I tak, muszę jeździć z pewnych względów autem.

Przejechałem autem z DPFem 180 tkm od wyjazdu z salonu. Kupiłem go, bo już benzyn z tej serii którą chciałem (końcówka produkcji) nie było, po za tym robiłem 30 tkm/rok. Teraz mi się zmieniło i ostatnie 3 lata jeżdżę tylko krótkie odcinki, po 2-4km. Wszystko działa, ZERO problemów. Z-E-R-O! Dlatego też auta nie zmieniam -- za mało jeżdżę. Ale w życiu mi nie przyszło do głowy wycinać filtr DPF! Dlatego twierdzę, że piszesz tylko i wyłącznie zasłyszane brednie od oszołomów co "wiedzooo lepieee". Aha, a przy wypalaniu filtra DPF nic nie kopci. W życiu pięknym dymu z rury auta które posiada DPF się nie uświadczy. Jak dymi, znaczy nie ma DPF.

 

To i tak z 15% więcej, niż sprawność elektrowni. Dolicz do tego straty na przesyle.

Sprawność elektrowni jest podawana ze stratami na przesyle. Poza tym straty będą czy się będzie grzało prądem czy nie, bo takim co kominkiem czy węglem grzeją, też prąd MUSI być zapewniony.

 

Tylko przy świetle z kominka siedzi?

Przecież odnosiłem się do grzania prądem.

 

I czemu zawężasz do domów energochłonnych dyskusję? Rozmawiamy chyba o nowych domach?

Kaizen, czytaj ze zrozumieniem. Niczego nie zawężam, wręcz przeciwnie. Wykazuję, że domów energochłonnych się prądem nie grzeje. Prądem się grzeje domy blisko pasywne albo mocno energooszczędne i niewielkie. Gdzie zużycie tegoż prądu jest relatywnie małe, mała jest zatem emisja. Co więcej tę emisję można zmniejszyć stosując PC która korzysta w znacznym stopniu ze słońca. Ale Ty jednak wolisz zamiast zainstalować PC, zamontować kable grzejące z COP1 i kominek do kompletu. Nic dziwnego że się to do kupy nie składa.

 

Wrzuć w google pytanie, ile pyłów wyłapuje hektar lasu. Dostaniesz informacje jakie gatunki ile ton/h wyłapują.

Uruchom w końcu logiczne myślenie tudzież wyobraźnię i "zobacz" jakim cudem ma hektar lasu (co to go w promieniu 30km nie ma) wyłapać pyły emitowane na osiedlu domów jednorodzinnych skoro najpierw wyłapią je płuca mieszkańców.

 

Pokaż też porównanie co wylatuje z rury wydechowej samochodu z DPF i z kominka opalanego drewnem. Pewnie się zdziwisz.

DPF wyłapuje 98% pyłów, a wraz z nimi NOx i ogranicza ich transportowanie do płuc. Dlatego taką głupotą jest wycinanie filtra DPF -- a co dla Ciebie jest czymś absolutnie normalnym i nie widzisz w tym nic złego. :( Z kotła opalanego drewnem wylatuje znacznie więcej pyłów i toksyn szkodliwych dla ludzi bo żadnych filtrów na kominie nie mają. Znasz JEDNEGO co ma filtr na kominie?

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakś wolę, aby to drzewo, to wylapuje tyle pyłów i tlenków azotu rosło sobie, nadal je wyłapywało i w końcu zbutwiało, zamiast być wycinane i palone uwalniając kolejnà partię zanieczyszczeń.

A jeśli już musi być ścięte, to niech zrobia z niego meble, które posłużą kilkadziesięt lat, a później się rozłożą...

Spalanie drewna, zeby ulżyć Matce Naturze to jakiś gorzki żart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróć do #4220 Jak masz sklerozę i nie pamiętasz co wypisujesz.

Pamiętam co wypisuję, dlatego wskaż mi gdzie napisałem że palą WSZYSTKIE śmieci. Kontekst panie, kontekst jest ważny.

 

A ja napisałem, że niewyraźnie? Ja tylko nie wiem co to jest ten niby "filtrowany" węgiel spalany w elektrowni ze sprawnością < 40%.

Tak się pytasz jakbym pisał niewyraźnie. Spaliny w elektrowniach są filtrowane, w przeciwieństwie do systemów spalinowych pod strzechami, koniec i kropka.

 

Nie nie pokiełbasiłem. Nie mam takiej sklerozy jak Ty :p Ja nie mam problemem z PC i innymi "ekologicznymi" źródłami. Ja tylko pamiętam, że u nas prąd jest robiony z węgla z niską sprawnością i przesyłany z dużymi stratami. On się nie bierze ze słońca.

Za to czytasz jak Ci wygodnie. :p Wytknąłeś mi, że będę grzać prądem z węgla i niską sprawnością. To Ci piszę, że owszem będę grzać prądem wytworzonym ze spalania węgla, ale spaliny będą filtrowane i wysoko emitowane, a "utraconą" sprawność na końcu druta na poziomie 30-35% naprawę dzięki PC i energii ze słońca/atmosfery osiągając sprawność powyżej 100% (że bedę grzać prądem spadowym to już nie pomnę). W kotłach w domu żeby się niejeden obrobił po pachy i filtr zamontował, takiej sprawności nie osiągnie. Dlatego jak widzę kogoś, kto jęczy że mu się PC nie opłaca i montuje kable z COP1, a do tego kominek za jakiś chore pieniądze, to mnie zwyczajnie telepie. :p Mógłby za połowę kwoty wydanej na komin/kominek zamontować PC, zwróciła by się szybko i jeszcze by nie truła ludzi nim doleci do "filtra" pod postacią lasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale trzeba być naiwnym, żeby wierzyć, że spalanie drewna jest mniej ekologiczne, niż spalanie węgla.

Na moim osiedlu nie widzę żadnego dymu z kominów domów opalanych ekogroszkiem, natomiast zupełnie odwrotnie jest w kominach z kominków - smród, spaliny ścielące się po ziemi, kłęby gęstego dymu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uruchom w końcu logiczne myślenie tudzież wyobraźnię i "zobacz" jakim cudem ma hektar lasu (co to go w promieniu 30km nie ma) wyłapać pyły emitowane na osiedlu domów jednorodzinnych skoro najpierw wyłapią je płuca mieszkańców.

 

Pokaż mi miejsce gdzie w promieniu 30km nie ma hektara lasu. Polska w najbliższych latach ma osiągnąć 30% zalesienia kraju. Uruchom myślenie, a wyłącz bajdurzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim osiedlu nie widzę żadnego dymu z kominów domów opalanych ekogroszkiem, natomiast zupełnie odwrotnie jest w kominach z kominków - smród, spaliny ścielące się po ziemi, kłęby gęstego dymu.

 

Te kłęby dymu niestety wynikają głównie z "kultury palenia" u nas. Nie ma się co oszukiwać, że z drewna wylatuje tylko czyściutkie powietrze. Mój ojciec kupuje drewno w lesie. Często trzeba pojechać i odstać w kolejce to i można pogadać z handlarzami. Normą jest, że drewno wywożone z lasu w poniedziałek, pocięte, jest już palone w piątek w kominach z płaszczem. To czemu się dziwić?

 

Pamiętam co wypisuję, dlatego wskaż mi gdzie napisałem że palą WSZYSTKIE śmieci. Kontekst panie, kontekst jest ważny.

 

W bajki widzę wierzysz... Kominki to wszędzie podręczne śmietniczki. Nawet ci co się zarzekają, że nie, jestem gotów dać sobie possać małego palca u stopy, że utylizują w nich śmieci.

 

Ale można się słówek czepiać :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale można się słówek czepiać :p

No własnie widzę, że można. :p Nie zmienia to faktu, że zanim spaliny dolecą do lasu, żeby nawet był pod samym nosem, to i tak wcześniej trafią do nosa ludzi. Jak ni tych co palą, to sąsiadów. I tam jest najwięcej tych spalin "filtrowanych", bo las MOŻE sobie poradzi, ale nie z takimi stężeniami jak wylatają z kominów i nie w czasie bezpiecznym dla ludzi. Co zresztą widać w zimie jak się smog ściele po glebie (choć sam centralnie w lesie mieszkam, to w zimę strach wychodzić bo w koło same "czyste spalanie" drewna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te kłęby dymu niestety wynikają głównie z "kultury palenia" u nas. Nie ma się co oszukiwać, że z drewna wylatuje tylko czyściutkie powietrze. Mój ojciec kupuje drewno w lesie. Często trzeba pojechać i odstać w kolejce to i można pogadać z handlarzami. Normą jest, że drewno wywożone z lasu w poniedziałek, pocięte, jest już palone w piątek w kominach z płaszczem. To czemu się dziwić?

Pewnie, że nie można się dziwić mentalności niektórych. Rozwiązanie? Zakaz budowy kominów w nowych domach. I po problemie.

 

Jak ktoś inaczej myśli, ma w 'pompie', że truje wszystkich wokół, to trzeba pomyśleć za niego i wprowadzić zakaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że nie można się dziwić mentalności niektórych. Rozwiązanie? Zakaz budowy kominów w nowych domach. I po problemie.

 

Jak ktoś inaczej myśli, ma w 'pompie', że truje wszystkich wokół, to trzeba pomyśleć za niego i wprowadzić zakaz.

 

Masz podobną radę na gwałty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mi się zmieniło i ostatnie 3 lata jeżdżę tylko krótkie odcinki, po 2-4km. Wszystko działa, ZERO problemów.

 

Jakim magicznym sposobem wypala się ten filtr?

Na czym polega prawidłowe używanie DPFa Twoim zdaniem? Na regularnych wizytach w serwisie celem dokonania serwisowego wypalania? Bo wg instrukcji trzeba rozgrzać wydech i poczekać na zakończenie wypalania filtra nie gasząc silnika (tylko jak to zrobić gdy auto nie sygnalizuje, że wypala)? Przy niedogrzanym silniku nie da się wypalić filtra.

 

 

Sprawność elektrowni jest podawana ze stratami na przesyle.

 

Nie, nie zawierają strat. Straty podaje PSE.

 

Poza tym straty będą czy się będzie grzało prądem czy nie, bo takim co kominkiem czy węglem grzeją, też prąd MUSI być zapewniony.

 

Co to za argument? Straty są %. Więc zużywając kolejną kWh zwiększasz straty w kWh.

 

Co więcej tę emisję można zmniejszyć stosując PC która korzysta w znacznym stopniu ze słońca.

 

A co ekologicznego płynie w żyłach PC, że tak ostro jest to nadzorowane? Chyba to mało ekologiczne urządzenie?

 

Uruchom w końcu logiczne myślenie tudzież wyobraźnię i "zobacz" jakim cudem ma hektar lasu (co to go w promieniu 30km nie ma) wyłapać pyły emitowane na osiedlu domów jednorodzinnych skoro najpierw wyłapią je płuca mieszkańców.

 

A gdzież jest takie miejsce, że w promieniu 30 km nie ma hektara lasu?

 

 

DPF wyłapuje 98% pyłów, a wraz z nimi NOx i ogranicza ich transportowanie do płuc. Dlatego taką głupotą jest wycinanie filtra DPF -- a co dla Ciebie jest czymś absolutnie normalnym i nie widzisz w tym nic złego. :( Z kotła opalanego drewnem wylatuje znacznie więcej pyłów i toksyn szkodliwych dla ludzi bo żadnych filtrów na kominie nie mają. Znasz JEDNEGO co ma filtr na kominie?

 

Super. A co się dzieje w czasie wypalania DPFa? Bazujesz na tych danych, co to afery były, jaka to ściema?

 

Podasz liczby, z jakich wyciągnąłeś taki wniosek?

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396139

 

Źródło

 

O dieselgate pewnie słyszałeś? Samochody nie spełniały nawet Euro 3 w normalnych warunkach.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396141

Źródło

 

Weźmy pesymistycznie 4kWh/kg drewna i sprawność kominka zaledwie 70%.Żeby uzyskać 4MWh, na całoroczne ogrzanie domu, trzeba spalić 1,4t drewna emitując 336g NOx. Czyli tyle, co Jetta przejeżdżając, uwaga, 224km (słownie dwieście dwadzieścia cztery kilometry). A auto spełniające Euro5 wyemituje tyle NOXów przejeżdżając 1866km

 

Kto więc bardziej truje? Powożący dieslem najeżdżający na kominki?

Nawet nie uwzględniając filtrowania powietrza przez lasy.

SpalanieDrewnaKominek.jpg

Dieselgate.jpg

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakichkolwiek tabelek nie przedstawicie i cokolwiek nie napiszecie o wspaniałym bezdymowym spalaniu - nie zmienia to faktu że okolica śmierdzi gdy są posiadacze kominków w okolicy. Papier przyjmie wszystko a śmierdziele są wokoł

 

A weź przestań z tym smrodem bo ręce już opadają. Ja tam lubię zapach spalanego drewna liściastego a w szczególności olchowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracałem pod koniec maja znad morza i na obwodnicy Trójmiasta jechałem za świeżą Skodą Superb. Dymiło się za nią nie miłosiernie na czarno, krzyknąłem przez CB do kierowcy Skody czy czasem mu się fura nie jara a on, że ...wypala się sadza z DPF-u. Do kitu z takim eko wynalazkiem, który najpierw skrzętnie zbiera syf w zasobniku żeby go później wywalić hurtowo. Czyli mówiąc krótko: żaden filtr (przynajmniej ten w autach) nie eliminuje syfu typu sadza tylko zbiera, zbiera i zbiera żeby nagle wywalić całość.

Nikt z eko nawiedzonych anty kominkowców nie skomentuje? No tak, każdy jeździ syfiastym dieslem ale czepia się wszystkich oprócz siebie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakichkolwiek tabelek nie przedstawicie i cokolwiek nie napiszecie o wspaniałym bezdymowym spalaniu - nie zmienia to faktu że okolica śmierdzi gdy są posiadacze kominków w okolicy. Papier przyjmie wszystko a śmierdziele są wokoł

 

Wczoraj zacząłem sezon grzewczy. Dwuletni buk drobniej porąbany i brykiet na wierzch na szybki start. Lekki dymek 10 minut od rozpalenia, potem już tylko para z kondensacji. Zero jakiegokolwiek zapachu. Wiem, bo jeszcze parę lat temu wchodziłem na dach i niuchałem wylot komina po rozpaleniu :) Suchy opał, krótkie, ostre palenie z dolotem powietrza na max., 1,5 godziny hajcu, kiedy w palenisku zostaje tylko żar zamykam dolot powietrza, piecokominek ciepły i 57* C w zbiorniku CWU. Przy lekkim grzaniu w taką pogodę podstawą jest nie kisić drewna.

Ale co tam, jestem trucicielem, śmierdzielem, troglodytą, ludobójcą, ekologicznym zacofańcem, w dodatku skoro gumofilce mieszczą mi się w palenisku, to na pewno nimi palę, a papier przyjmie wszystko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palić w kominku by mieć ciepłą wodę:) średniowiecze... Ale to nie są rzadkie widoki gdy w sierpniu przy +25 ludzie puszczają dym z komina.

 

No chyba warunki pogodowe nie zmuszają do włączania jakiegokolwiek ogrzewania w przeciętnym współczesnym domu na początku września.

 

W sumie nic mi do tego że ktoś już zaczyna grzać dom. Problem mam tylko z tym że kominkowicze palą i są zadowoleni a mi w 10 min w całym domu robi się smród przez ich radochę z ognia

Edytowane przez Adam626
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...