Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gwałt to czyn zabroniony podlegający karze.

Kopcenie mokrym drewnem i trucie sąsiadów - to u nas całkowicie legalne.

 

To czemu chcesz zakazać kominków, a nie nieprawidłowego palenia w nich?

 

I naprawdę masz największe zastrzeżenia do legalnie palących, a nie tych, co palą śmieci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w mojej okolicy palenie śmieci się zdarza, ale tak naprawdę niewielki ułamek problemu, bo ile tych śmieci można spalić? worek na dobę? poza tym pali je tak naprawdę niewielki ułamek społeczeństwa. śmieci są takim kozłem ofiarnym, ,dzięki któremu nie trzeba zajmować się prawdziwą przyczyną smogu. większość wizyt straży miejskiej jest bezzasadna - po prostu dymi się z legalnego paliwa, którego spala się po kilka ton na jeden dom w ciągu sezonu. śmieci pali się po kilkadziesiąt kg/rok w 1/10 domów. poprawność spalania można by regulować tak jak w niektórych stanach USA - tam z komina może się dymić tylko przez określony czas na dobę. wystarczy nagranie z przekroczeniem czasu i jest mandat 1000 USD. ale to nie takie proste, bo pojawia się pytanie - co oznacza "dymić"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zacząłem sezon grzewczy. Dwuletni buk drobniej porąbany i brykiet na wierzch na szybki start. Lekki dymek 10 minut od rozpalenia, potem już tylko para z kondensacji. Zero jakiegokolwiek zapachu. Wiem, bo jeszcze parę lat temu wchodziłem na dach i niuchałem wylot komina po rozpaleniu :) Suchy opał, krótkie, ostre palenie z dolotem powietrza na max., 1,5 godziny hajcu, kiedy w palenisku zostaje tylko żar zamykam dolot powietrza, piecokominek ciepły i 57* C w zbiorniku CWU. Przy lekkim grzaniu w taką pogodę podstawą jest nie kisić drewna.

Ale co tam, jestem trucicielem, śmierdzielem, troglodytą, ludobójcą, ekologicznym zacofańcem, w dodatku skoro gumofilce mieszczą mi się w palenisku, to na pewno nimi palę, a papier przyjmie wszystko ;)

 

Wpuśc sobie do domu tę parę, zimą, przy suchym powietrzu bedziesz miał, jak znalazł na poprawę komfortu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak uregulujesz prawidłowe palenie w kominku? Podaj zamysł jak można to zrobić. Strażnik miejski przy każdym kominie?

 

klik.

 

Palenie mokrym jest głupie. Tu wystarczy edukacja - że sporo energii z drewna idzie na odparowanie wody w nim zawartej, więc odkładając drewno na kupkę i czekając rok mamy genialnie oprocentowaną lokatę, bo za rok mamy ponad 20% ekstra ciepła z tego drewna. Do tego lżejsze do noszenia, mniej popiołu do wyrzucania, czystszy komin, kominek i spaliny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w mojej okolicy palenie śmieci się zdarza, ale tak naprawdę niewielki ułamek problemu, bo ile tych śmieci można spalić? worek na dobę? poza tym pali je tak naprawdę niewielki ułamek społeczeństwa. śmieci są takim kozłem ofiarnym, ,dzięki któremu nie trzeba zajmować się prawdziwą przyczyną smogu. większość wizyt straży miejskiej jest bezzasadna - po prostu dymi się z legalnego paliwa, którego spala się po kilka ton na jeden dom w ciągu sezonu. śmieci pali się po kilkadziesiąt kg/rok w 1/10 domów.

 

To zależy od okolicy. W miejskiej dzielnicy domków jednorodzinnych obserwuję kilku ekstremalnych śmieciarzy na kilkadziesiąt domów, potrafią zasmrodzić dymem cała okolicę, a śmieci, które raz w miesiącu wystawiają do odbioru mają naprawdę małą objętość. Pozostali pewnie palą dużo mniej śmieci, ale palą, bo mają ich mniej niż ci, którzy ogrzewają dom tylko gazem. Na wsi kilka km za miastem za to jazda bez trzymanki, co widać i czuć, a palenie czym popadnie jest tak oczywiste, że nikt nawet tego nie ukrywa. Część do tej pory legalnego paliwa jest tu już nielegalna - zobaczymy, jaki efekt to przyniesie, ale nie spodziewam się przełomu, jeszcze nie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klik.

 

Palenie mokrym jest głupie. Tu wystarczy edukacja - że sporo energii z drewna idzie na odparowanie wody w nim zawartej, więc odkładając drewno na kupkę i czekając rok mamy genialnie oprocentowaną lokatę, bo za rok mamy ponad 20% ekstra ciepła z tego drewna. Do tego lżejsze do noszenia, mniej popiołu do wyrzucania, czystszy komin, kominek i spaliny.

Ale wtedy trzeba zainwestować, zamrozić PLNy na to drewno na cały rok. W większości przypadków - brak kasy na takie inwestycje, poza tym - w opinii palących - to nieopłacalne.

A poza tym próbuj edukować - generalnie spotykam się z tym, że każdy jest mądry po swojemu i wie najlepiej - nikt nie chce słuchać dobrych rad i przyznać się do błędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wtedy trzeba zainwestować, zamrozić PLNy na to drewno na cały rok. W większości przypadków - brak kasy na takie inwestycje, poza tym - w opinii palących - to nieopłacalne.

A poza tym próbuj edukować - generalnie spotykam się z tym, że każdy jest mądry po swojemu i wie najlepiej - nikt nie chce słuchać dobrych rad i przyznać się do błędu.

Tak, każdy jest mądry po swojemu i zakazy też by uznał za głupie i je omijał. Jazda po pijaku też jest zakazana i mimo nieporównywalnie większych kar niż za palenie śmieci ludzie to robią.

 

I jeżeli ktoś nie ma kasy na drewno, to jak ma prądem grzać swój durszlak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, każdy jest mądry po swojemu i zakazy też by uznał za głupie i je omijał. Jazda po pijaku też jest zakazana i mimo nieporównywalnie większych kar niż za palenie śmieci ludzie to robią.

 

I jeżeli ktoś nie ma kasy na drewno, to jak ma prądem grzać swój durszlak?

 

Jedni nie mają, innym po prostu szkoda pieniędzy. Znam i takich, co sprzedają deputaty, by palić najtańszym syfem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś o filtrach DPF i ich wycinaniu...

http://mojafirma.infor.pl/moto/eksploatacja-auta/uklad-wydechowy/319611,Ile-kosztuje-nowy-filtr-czastek-stalych-DPF.html

 

Ja rozumiem... Tu wszyscy umieją liczyć i pokazują to stale licząc koszt SPOŁECZNY palenia tego czy tamtego w takim czy innym kotle.

Ale...

Na wymianę takiego filtra DPF dotacji nie ma!

TO JA mam na niego zarobić!

 

Mój nowy-stary samochód (benzyniak i klasyk - bo takie lubię) kosztował mnie 1/5 ceny filtra Mazdy.

Waży prawie 2 tony.

ILE waży DPF do mazdy?

ILE 1/5 tego?

 

 

Bicie piany w tematach zastępczych!!!

Trzeba gawiedzi coś podrzucić, aby nie zajmowała się "niepotrzebnie" sprawami istotnymi - czyli... kasą koncernów czy monopolistów.

Dym z komina widać.

Ubocznych efektów "produktów ekonomiczno-bankowych" nie.

W efekcie każdy zapierdziela od świtu do nocy na spłatę raty jakiegoś kredytu i bierze się za łeb z "dymiarzami" - bo gdzieś trzeba dać upust rodzącej się agresji!

 

Wszyscy poszukują "darmowej energii".

Ba... nawet DOTACJE do tych poszukiwań są obfite...

Ale... niechby ktoś znalazł sposób na jej wytwarzanie... - strach się bać!!!

Armageddon! Koniec świata (takiego, jaki znamy).

WSZYSCY LUDZIE - wolni!!!

Najbogatsi równi najbiedniejszym, bo... TAK SAMO mają dostęp do DARMOWEJ energii...

Za samą taką myśl - kara śmierci bez procesu!

:lol:

 

NIKOMU nie zależy na zdrowiu i długowieczności populacji~Kiedy to zrozumiecie?

Populację trzeba LECZYĆ, bo to bardzo dobry biznes jest dla wszystkich, a emeryci mają szybko znikać z list płac, które obciążają komplikując politykom i ZUSowi sytuację!

 

Jak tu żyć bez jakiejś "kości niezgody" rzuconej plebsowi?

Jeszcze zająłby się samokształceniem, wyedukował, zrozumiał kto tu kasę trzepie i... sięgnął po nią...

Toż to prosta droga do rewolucji!

No to... wymyślili EKOLOGIĘ!

Tanie i napędza się SAMO!.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim magicznym sposobem wypala się ten filtr?

Na czym polega prawidłowe używanie DPFa Twoim zdaniem? Na regularnych wizytach w serwisie celem dokonania serwisowego wypalania? Bo wg instrukcji trzeba rozgrzać wydech i poczekać na zakończenie wypalania filtra nie gasząc silnika (tylko jak to zrobić gdy auto nie sygnalizuje, że wypala)? Przy niedogrzanym silniku nie da się wypalić filtra.

Prawidłowe używanie polega na a) dobraniu samochodu do potrzeb, tj. nikt normalny nie kupi diesla żeby jeździć 8-16km/dzień jak to wyżej opisałeś (mnie można uznać za wypadek przy pracy, bo jak kupowałem to jeździłem 30tkm/rok przez 5-6 lat -- kiedy to po tym czasie miałem w planach kupić turbobenzynę, bo diesel syfiasto jeździ -- ale ponieważ przestałem jeździć i problemu z DPFem nie mam, to nie zamierzam auta zmieniać a tym bardziej wycinać filtra) b) dbaniu o SILNIK i podzespoły. To jest wszystko czego potrzebuje DPF do sprawnego i bezawaryjnego działania -- jestem tego najlepszym przykładem. Od trzech lat jeżdżę i serwisowe wypalanie nie było konieczne, ba, nie musiałem nawet sobie jałowo w trasę jechać jak to niektórzy opisują (łącznie, także z moją instrukcją). Wniosek jest taki, że jak ktoś ma problem z DPFem, to ma trupa a nie auto. Ergo, winny jest, jak to zwykle bywa, użytkownik a nie sam system. System ochrony ludzi w postaci eliminacji PMów dzięki filtrowi DPF działa poprawnie i nie nastręcza problemów. Ale znam oczywiście takich "mądrych", co nie mieli problemów a i tak wyrżnęli DPFa, dla zasady -- bo twierdzili jak Ty, że to zbędny gadżet.

 

Nie, nie zawierają strat. Straty podaje PSE.

Co nie zmienia faktu, że sprawność elektrowni wraz z przesyłem to ~30-35%, czyli PC z COP 3-4 ma sprawność końcową od 90 do 140% (bez uwzględniania wykorzystania prądu spadowego i podwyższonej sprawności jeśli jest elektrociepłownia). Kominkowi daleko do tego. Bardzo daleko, nawet jak się przyjmie te śmieszne sprawności na poziomie 70% a których normalny, nawet najlepszy palacz z najlepszym paliwem nie jest w stanie uzyskać, bo to nie jest laboratorium gdzie ktoś siedzi i pilnuje odpowiedniej dawki paliwa, powietrza i temperatury paleniska aby tylko certyfikat zdobyć.

 

Co to za argument? Straty są %. Więc zużywając kolejną kWh zwiększasz straty w kWh.

Te straty to pikuś, najwięcej strat jest generowanych w wyniku obniżenia zużycia (z czym sobie elektrownie słabo radzą) pomiędzy szczytem a dołem, a nie jego zwiększenia (szczególnie że się grzeje prądem zazwyczaj w 2T).

 

A co ekologicznego płynie w żyłach PC, że tak ostro jest to nadzorowane? Chyba to mało ekologiczne urządzenie?

Jest nadzorowane, jak wszystko inne czego jest dużo a głupi ludzie mają w dupie jak się tego używa. Nie wiem co się tak dziwisz. Kotły na węgiel i kominki też są nadzorowane i to znacznie bardziej. Ale jak wiadomo te są nadzorowane tylko w laboratoriach, potem się już nic kupy nie trzyma, zupełnie jak w przypadku dieselgate VW.

 

A gdzież jest takie miejsce, że w promieniu 30 km nie ma hektara lasu?

Bez znaczenia czy jest to 30m czy 50 km -- zanim syf z komina z tymi wszystkimi substancjami emitowanymi dotrze do tego lasu i minie odpowiedni czas do wyłapania syfów przez drzewa, to się " odpowiednio przefiltruje" przez płuca ludzi. Wiara w to że lasy zminimalizują wpływ spalin na człowieka to jak wiara że DPF jest zbędnym gadżetem na końcu rury wydechowej i można go wyciąć.

 

Super. A co się dzieje w czasie wypalania DPFa? Bazujesz na tych danych, co to afery były, jaka to ściema?

Dokładnie takie same "afery" są w przypadku kotłów i kominków, tylko nikt jeszcze głośno o tym nie mówi. Przepraszam, niedawno sprzedawca kotłów na forum się wypruł jak to "genialnie" są prowadzone badania nad spalaniem i jak są naginane wyniki aby uzyskać certyfikaty wymagane do sprzedaży trutek wszelakich na paliwa stałe. Ale poczekajmy (szkoda tylko, że nie wszyscy dożyją), może i ta bańka w końcu pęknie. Śmieszy mnie tylko, że taki "zdegustowany" jesteś dieselgate i podajesz za przykład zła, a za chwilę beznamiętnie wierzysz w dane "sprawności i czystości" podawane przez producentów kominków. Ale wiem dlaczego -- tak Ci jest wygodniej w dyskusji, bo WIERZYSZ w poprawność rozwiązania które chcesz zainstalować w swoim domu.

 

O dieselgate pewnie słyszałeś? Samochody nie spełniały nawet Euro 3 w normalnych warunkach.

Oczywiście że słyszałem, ale po pierwsze w tych samochodach DPF nadal DZIAŁAŁ, tj. wyłapywał PM, a więc NOx nawet jeśli przekraczały normy, to nie miały nośnika w postaci cząstek stałych. Po drugie i w związku z pierwszym nadal emisja była niższa od tego co Ty dopuszczasz robić, czyli zupełnie wycinać filtry DPF.

 

Weźmy pesymistycznie 4kWh/kg drewna i sprawność kominka zaledwie 70%.

Żeby uzyskać 4MWh, na całoroczne ogrzanie domu, trzeba spalić 1,4t drewna emitując 336g NOx. Czyli tyle, co Jetta przejeżdżając, uwaga, 224km (słownie dwieście dwadzieścia cztery kilometry). A auto spełniające Euro5 wyemituje tyle NOXów przejeżdżając 1866km

70% to jest pesymistycznie? Tyle to nie mają w porywach dobrze wysterowane kotły węglowe gdzie pali się mała kupka paliwa, a nie cały zasyp jak w kominku, najczęściej jeszcze duszony bez powietrza żeby się nie spalił za szybko i nie ugotował ludzi w salonie. Do tego jeszcze zestawienie kominka z samochodem, na którym wiadomo iż był zrobiony wałek i porównanie NOx choć była mowa o PMach. Niemniej jednak nie wszyscy producenci oszukiwali, nie tylko auta VW group jeżdżą po drogach. Ponadto kominek emituje dużo więcej innych substancji (co zresztą widać na załączonej przez Ciebie tabelce) niż samochód, w tym niestety PMy o których była dyskusja, a które są nośnikiem tych substancji i powodem zagnieżdżania się substancji toksycznych i rakotwórczych w płucach a potem w krwiobiegu -- i to jest główny problem. Dlatego DPF w aucie jest tak ważny (gdy dla Ciebie jest zbędnym "gadżetem"), i jest problemem przy kominkach, bo na kominach filtra PMów nie uświadczysz. Pytam ponownie, znasz JEDEN komin domowy zwieńczony filtrem PMów? Nie? No to masz gotową aferę większą niż dieselgate w każdym domu posiadającym nawet najbardziej wyrafinowany kominek. Chcesz dyskutować, trzymaj się tematu, nie zbaczaj w wygodną Ci stronę, porównuj rzeczy porównywalne, tj. kominki do prądu, bo tym jest dyskusja. Wtrącenie o autach było tylko po to, żeby wykazać Ci jak nierozsądne jest Twoje myślenie i "przyzwolenie" na to aby pozbywać się z samochodów DPFów bo niby tylko przeszkadzają (sic!) biednym użytkownikom. Jak nakażą w końcu montować filtry na kominy to też olejesz sprawę, bo Ci będą "przeszkadzać", wszak najlepszy filtr to hektar lasu za płotem?

 

Kto więc bardziej truje? Powożący dieslem najeżdżający na kominki? Nawet nie uwzględniając filtrowania powietrza przez lasy.

Ale chcesz mnie przekonać do tego, że silniki spalinowe, a szczególnie diesle, a szczególnie te bez DPFów, trzeba z dróg eliminować? Nie musisz, ja się z tym jak najbardziej zgadzam i mówię o tym od dawna bez ogródek. Niestety póki co nie kupi się samochodu elektrycznego o podobnych osiągach do samochodu spalinowego, w zbliżonej cenie.

 

Za to ogrzewanie elektryczne można mieć w cenie kominka, nawet już z PC, która daje sprawność znacznie większą niż kominek i znacznie mniejszą emisję. Gaz też daje mniejsze zagrożenie dla ludzi niż kominek, bo nie produkuje nośnika syfów w postaci PM. Z prądem jest obecnie to samo, brak emisji pyłów to kluczowa sprawa, a domowe kominki i kotły na węgiel PMy produkują, nawet jeśli ktoś usilnie będzie twierdzić że nie, bo przecież z ich komina leci tylko "para".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeżeli ktoś nie ma kasy na drewno, to jak ma prądem grzać swój durszlak?

Ale proponuję zostawić durszlaki w spokoju. Wugie czy kaizen durszlaka nie mają, tylko mocno energooszczędne domy. Kaizen to prawie pasywny dom sobie wyliczył. Ponoć nie stać go na PC, a kominek prawie 2x droższy od PC instaluje i zamierza w nim palić, bo przecież to niby zdrowsze dla ludzi od PC. To jest PROBLEM -- że ludzie na siłę innym wmawiają, że ich nie stać. Stać, tylko mają wartości poprzestawiane.

 

Coś o filtrach DPF i ich wycinaniu...

http://mojafirma.infor.pl/moto/eksploatacja-auta/uklad-wydechowy/319611,Ile-kosztuje-nowy-filtr-czastek-stalych-DPF.html

Ja rozumiem... Tu wszyscy umieją liczyć i pokazują to stale licząc koszt SPOŁECZNY palenia tego czy tamtego w takim czy innym kotle.

Ale...

Na wymianę takiego filtra DPF dotacji nie ma!

TO JA mam na niego zarobić!

Bicie piany w tematach zastępczych!!!

Bicie piany to jest przez Ciebie, na podstawie jakiegoś durnowatego artykułu. Akurat mam Mazdę, trochę zębów zjadłem na temat DPFu (m.in. poradnik DPF w silnikach diesla popełniłem) to dowiedziałem się ile filtr kosztuje. Więc po pierwsze kosztuje ok. 4 tys. zł, co nie jest mało, ale też nie kosztuje 10 tys. a i spokojnie można znaleźć znacznie tańszy, używany (bo to się nie zużywa!) z jakiegoś rozbitka. Po drugie, filtra NORMALNIE eksploatowanego nie trzeba wymieniać! To jest jakaś bzdura i dotyczy szrotów w których został zalany niewłaściwy olej, zaszlachtował doszczętnie filtr a jakiś Janusz z serwisu próbował go przepalać serwisowo. Więc znowu się potwierdza, że jak szanujesz tak masz. Jak nie szanujesz to płacisz, bo niby czemu ktoś ma dopłacać do Twojej głupoty? Znam nie jednego, w związku z obserwacjami ludzi na potrzeby napisania poradnika o DPF w dieslu, że na pęczki jest takich co próbowali 20 zł zaoszczędzić na oleju (a czasem po prostu tak wypadło z niewiedzy tudzież ignorancji, wszak do instrukcji zajrzeć to zbyt skomplikowane) a potem był płacz że muszą DPF wymienić, bo go zajechali w niecałe 500km. Cegiełkę dokładają oczywiście warsztaty, które robią użytkowników w konia i pomimo że filtr często da się uzdrowić, zalecają jego wycięcie. Nie dosyć że kasę przytulają za wyrżnięcie, to jeszcze zajumają sam filtr, który jak już wiadomo już użytkownikowi nie potrzebny, a kosztuje całkiem niemało. Użytkownik no cóż, zostawia blaszany pęczek kasy w serwisie, bo po co mu coś co nie działa? I się interes kręci! Tylko ja Cię Adaś proszę, nie powielaj bredni o DPFie jak Kaizen.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale proponuję zostawić durszlaki w spokoju. Wugie czy kaizen durszlaka nie mają, tylko mocno energooszczędne domy. Kaizen to prawie pasywny dom sobie wyliczył. Ponoć nie stać go na PC, a kominek prawie 2x droższy od PC instaluje i zamierza w nim palić, bo przecież to niby zdrowsze dla ludzi od PC. To jest PROBLEM -- że ludzie na siłę innym wmawiają, że ich nie stać. Stać, tylko mają wartości poprzestawiane.

Ale ja odpowiadałem budowlanemu laikowi, więc po co mi o Kaizenie mówisz? Jemu się jeszcze 7 razy zmieni i jak mu wyjdzie, że najtaniej i najskuteczniej jest podpalić oponę w salonie, to też będzie tłumaczył, że tak jest najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Myjk-iem odpowiednio serwisowany samochód, częsta wymiana oleju, co 12 kkm i problemy z dpf-em nie ma.

Sam od 2009 użytkuje samochód z dpf-em. Nie wiem co to dpf.

Wymieniam olej jak instrukcja nakazała, co 20 tkm. Ale są tacy, co wymieniają w takich autach jak moje co 10 tkm, bo twierdzą że jak się wymienia co 20 to silnik do wyrzucenia po 100 tys. Cóż, 180 przejechałem w normalnych interwałach, z DPFem nie ma problemu, silnik też mi się nie zatarł. Więc wg mnie to przegięcie i generowanie niepotrzebnych kosztów i... odpadów.

 

Ludzie.. Jakie DPF'y? Życie jest za krótkie, żeby jeździć dieslem. :cool:

To popatrz z jakim zamiłowaniem nasi rodacy kupują diesle. Ja kupowałem 9 lat temu, wtedy jeszcze turbodoładowanych benzyn na rynku nie było zbyt wiele (dopiero TFSI weszło i to jest silnik który ew. chciałbym kupić gdybym więcej jeździł), a wolnossaków piłować nie lubię. :p

 

Ale ja odpowiadałem budowlanemu laikowi, więc po co mi o Kaizenie mówisz? Jemu się jeszcze 7 razy zmieni i jak mu wyjdzie, że najtaniej i najskuteczniej jest podpalić oponę w salonie, to też będzie tłumaczył, że tak jest najlepiej.

Przez ten pryzmat się odnoszę do ludzkiej mentalności i uważam że ludzi jest stać, tylko zawsze sobie jakąś wymówkę znajdą.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za oknem zimno, wieje, pada... Na termometrze 11* C. Piszę te słowa z lapkiem na kolanach i z bosymi stopami na wprost szyby od piecokominka. To jedyne w swoim rodzaju ciepło od ognia... Bezcenne... :) Odmierzyłem na oko tyle drewna, że jutro rano będzie jeszcze lekko ciepły. Do tego darmowa gorąca CWU przy okazji. Edytowane przez Krakers70
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...