Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wrzucałem z 3 domów... w 2 są filtry, u brata na razie nie ma.

A miernik przetestuj ... jak jest problem ze zmywaczem, to może został Ci po budowie jakiś rozpuszczalnik ?

 

 

Ty się bratu przyjrzyj, bo na bank coś kombinuje.

Szczególnie patrz żonie w oczy jak się wita......masz żonę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro juz wiesz ze masz całość do ......

 

Jeśli to liczyłes to na jasny grom montowales ? co wiecej DGP puszczane strychem ? toż to wymaga obiegu wymuszonego , no ale ja to amator jestem i się nie znam ...

[...]

 

Umysł tworzy spójnie logiczne historie na podstawie niewystarczających strzępków informacji. Trudno nie ulec iluzji...

 

DGP było wymuszone turbiną, w ocieplonej przestrzeni (strop i krokwie). Sprawność szacowałem z pomiarów po wykonaniu instalacji. Wnioskiem była koza w następnym domu - tylko dla wizji ognia (po jednym sezonie jeszcze się nie znudziło palenie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucałem z 3 domów... w 2 są filtry, u brata na razie nie ma.

 

No, to Ty masz problem z miernikiem, jak u brata masz PMów jak na fotce

 

4. Załączam fotkę z pomiarów u brata po 24h od palenia; na zewnątrz było ok. 24 ug/m3 Pm2,5. Druga fotka u mnie - z filtrowaniem.

attachment.php?attachmentid=427197&d=1550778984

 

Jednocyfrowy wynik wymaga mega filtrów i do tego braku aktywności generującej pyły (jak wczoraj mi ekipa od szaf wnękowych poprawkę robiła i przycięła kilka płyt to przez dobrych kilka godzin PMy były w grubych setkach ug).

 

A miernik przetestuj ... jak jest problem ze zmywaczem, to może został Ci po budowie jakiś rozpuszczalnik ?

 

I co mi to da? Że byle co generuje wiele PMów - jak np. nawilżacz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umysł tworzy spójnie logiczne historie na podstawie niewystarczających strzępków informacji. Trudno nie ulec iluzji...

 

 

sam dawkujesz te informacje więc nie miej pretensji , a jeśli juz to ew do siebie :)

 

 

Sprawność szacowałem z pomiarów po wykonaniu instalacji. .

 

No to wcale nie dziwne , rzadko palę juz w tym okresie (wole czasem w grudniu i na poczatku stycznia , szczegolnie na swieta bo jest fajny klimat) to pokazalbym jak DGP w podłodze ładnie ogrzewa pomieszczenia zanim dojdzie do wylotu - no ale ja zanim zrobiłem popytałem tych co się znają. Ale najważniejsze zanim się zrobi to warto pomysleć a nie mierzyć PO WYKONANIU

 

A ! i turbiny nie mam , sama grawtiacja ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to Ty masz problem z miernikiem, jak u brata masz PMów jak na fotce

 

Jednocyfrowy wynik wymaga mega filtrów i do tego braku aktywności generującej pyły (jak wczoraj mi ekipa od szaf wnękowych poprawkę robiła i przycięła kilka płyt to przez dobrych kilka godzin PMy były w grubych setkach ug).

 

I co mi to da? Że byle co generuje wiele PMów - jak np. nawilżacz?

W środku jest mniej pyłów niż na zewnątrz jak nie ma źródła w domu. Dlatego zaleca się pozostać w domu jak jest kiepskie powietrze. Jak pisałem gdy na zewnątrz było 19, w garażu (mała szczelność) było 9. Mnie nie dziwi 4 w salonie, gdy na zewnątrz było 24 i nic nie wzburza osiadłych pyłów. Pożyczę bratu miernik to zda bardziej precyzyjny raport niż jeden pomiar.

 

Pomiar PMów opiera się na absorpcji światła laserowego przez powietrze. Dlatego zawieszone kropelki wody z nawilżacza ultradźwiękowego zawyżają pomiar. Pomiar VOC to inna metoda - fotojonizacja.

 

Ale u Ciebie

1. Nawilżacz podniósł Ci formaldehyd i węglowodory.

2. Zrobiłem eksperyment - u mnie podniósł do 250 PM2,5 - ale VOC, HCO blisko zera.

3. Jest taki jak masz na portalu aukcyjnym - i tam nie twierdzą, że ma HCO i VOC.

4. Jest wiele urządzeń, które udają, że coś mierzą, a tylko liczą - np. większość wag podających %tłuszczu w ciele rzekomo na podstawie impedancji. Łatwo to zweryfikować.

Test z acetonem, rozpuszczalnikiem (pary nie zawiesina) - pozwoli Ci określić, czy miernik liczy na podstawie pyłów (mam takie podejrzenie) , czy rzeczywiście mierzy.

 

Przyjaciel zamówił wypasiony miernik. Podzielę się za kilka tyg. wynikami z jego kominka i powtórzę swoje badania kolejnym miernikiem.

Zachęcam też wszystkich do inwestycji w mierniki i weryfikację obrazu który się zaczyna wyłaniać... u mnie było warto... znalazłem dziurę w palenisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środku jest mniej pyłów niż na zewnątrz jak nie ma źródła w domu. Dlatego zaleca się pozostać w domu jak jest kiepskie powietrze..

 

Niestety nie - opiekuję się domem szwagra, króry pracuje w DE (też mierzyłem u niego poziom PM w trakcie palenia w kominku i było kiepsko).

Ale kiedy wyjeżdża, a ja zachodzę tam raz, dwa w tygodniu sprawdzić, czy wszystko OK, to kiedy biorą czujnik i mierzę, poziom PM ma niemal taki, jak na zewnątrz.

Wentylacja grawitacyjna zimą działą, czy ktoś domu jest, czy nie.

 

Ja mam WM z filtrem F6, któy zbija na wejśćiu PM o 50%, resztę robią oczyszczacze powietrza. Bywa, że mam 5-6PM, al po po kilku h pracy oczyszczaczy z wydajnośćią na 100%

 

Natomiast zgodzę się z faktem, że większość kominków podtruwa swoich użytkowników, którzy nawet o tym nie wiedząc, są szczęśliwi z powodu "klimatu", zapachu ogniska, itp itd

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

OK.Zapoznam się. Jest jeszcze jedno proste wyjaśnienie - PM2,5 w domu jest opóźnione w stosunku do tego co jest na zewnątrz ze względu na stosunek wymiana/pojemność domu. Jeśli to był wietrzny lub/i ciepły dzień... to wszystko się zgadza... wieczorem w okolicy powietrze się pogorszyło... w domu brata jeszcze nie zdążyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No to wcale nie dziwne , rzadko palę juz w tym okresie [..] to pokazalbym jak DGP w podłodze ładnie ogrzewa pomieszczenia zanim dojdzie do wylotu.

 

Dzisiaj specjalnie rozpalilem 3 szczapki (pewnie to ostatnie palenie w tym roku ) aby zrobić zdjęcia :

 

DGP1.JPG

DGP2.JPG

DGP3.JPG

DGP4.JPG

 

A to jest ten "skrytobójca" :

 

killer_kominek.JPG

Edytowane przez gogush
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Skrytobójcy"..... Na prawdę, jak obserwuję to co dzieje się wokół, to dosłownie nie wierzę...

Faktem zdaje się tutaj powiedzenie, ze kłamstwo powtarzane tysiące razy staje się prawdą.... Jedynie dziwi mnie tak bezkrytyczne i powierzchowne podchodzenie do tematu samego palenia - szczególnie drewna. Sam miałem swego czasu dylematy grzewcze, a jako że uważam się za człowieka żyjącego w zgodzie z naturą - jako główny opał wybrałem właśnie drewno. I ostatnio głęboko zastanawia mnie - jakim cudem rząd i urzędy miast współpracują z jakąś podejrzaną organizacją o dziwnych poglądach. Kwestionując ogrzewanie drewnem - kwestionują teorię ewolucji!!! Nie zapominajcie, ze człowiek podlegał na przestrzeni tysięcy lat ewolucji genetycznej i jego organizm jest GENETYCZNIE przystosowany do opalania...gazem??? - niestety nie! Tylko i wyłącznie drewnem! Tak więc czy to co "ulatnia" się Wam do pomieszczenia z kominka jest szkodliwe? Na pewno nie - chyba, ze macie konkretne palenisko i ma nieszczelną komorę spalania - wtedy przy niewłaściwym nadzorze jest zagrożenie zaczadzenia - tego się nie przemilczy. Ja akurat mam od tego regulator z :spam: i ten sprawuje się idealnie pod kątem nadzorowania palenia, chociaż zajęło mi nieco jak to poustawiać właściwie.

Wszystkie te pomiary które dokonujecie raczej nie świadczą o nieszczelności samego paleniska, a o wymianie powietrza i cząstek jakie są podnoszone!!! Wysprzątaj dokładnie całość w zabudowie, podłogi i ...zaraz te pseudowskazania spadną zapewne do zera.

Poza tym - dziwi mnie pęd do zamykania dzieci w z tymi oczyszczaczami, bo to dopiero zapowiada spadek ich odporności na środowisko naturalne i grozi komplikacjami - które pewnie i tak zaraz zrzucą na "smog".... Za to klima jak ktoś się zachwycił - podobnie z resztą jak rekuperatory - życzę dużego zdrówka i odporności, bo tu jazda z chorobami będzie na bank wcześniej czy później.

I zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego tak się zachwala i nakłania na palenie gazem???? Czyżby to celowe działanie? Toż to jeden z najgroźniejszych trucicieli pod kątem tlenków azotu - ale tego jakoś nikt nie wypomina, a z czasem i tak wyjdzie. Chociaż i to się przyklepie! Wycofają całkowicie samochody z Krakowa a tlenki azotu i tak będą biły normy - to powiedzą, ze je nawiewa z zewnątrz....żenada coraz większa....

Edytowane przez Greengaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....

I zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego tak się zachwala i nakłania na palenie gazem???? Czyżby to celowe działanie? Toż to jeden z najgroźniejszych trucicieli pod kątem tlenków azotu - ale tego jakoś nikt nie wypomina, a z czasem i tak wyjdzie.

..

Poproszę o link do danych, że ze spalania drewna drewna jest mniej tlenków azotu w porównaniu z gazem.

Chętnie również zerknę np. na emisje pyłów zawieszonych.

 

PS. nie jest to przypadkiem reklama ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Skrytobójcy"..... Na prawdę, jak obserwuję to co dzieje się wokół, to dosłownie nie wierzę...

Faktem zdaje się tutaj powiedzenie, ze kłamstwo powtarzane tysiące razy staje się prawdą.... Jedynie dziwi mnie tak bezkrytyczne i powierzchowne podchodzenie do tematu samego palenia - szczególnie drewna. Sam miałem swego czasu dylematy grzewcze, a jako że uważam się za człowieka żyjącego w zgodzie z naturą - jako główny opał wybrałem właśnie drewno. I ostatnio głęboko zastanawia mnie - jakim cudem rząd i urzędy miast współpracują z jakąś podejrzaną organizacją o dziwnych poglądach. Kwestionując ogrzewanie drewnem - kwestionują teorię ewolucji!!! Nie zapominajcie, ze człowiek podlegał na przestrzeni tysięcy lat ewolucji genetycznej i jego organizm jest GENETYCZNIE przystosowany do opalania...gazem??? - niestety nie! Tylko i wyłącznie drewnem! Tak więc czy to co "ulatnia" się Wam do pomieszczenia z kominka jest szkodliwe? Na pewno nie - chyba, ze macie konkretne palenisko i ma nieszczelną komorę spalania - wtedy przy niewłaściwym nadzorze jest zagrożenie zaczadzenia - tego się nie przemilczy. Ja akurat mam od tego regulator z TATARKA i ten sprawuje się idealnie pod kątem nadzorowania palenia, chociaż zajęło mi nieco jak to poustawiać właściwie.

Wszystkie te pomiary które dokonujecie raczej nie świadczą o nieszczelności samego paleniska, a o wymianie powietrza i cząstek jakie są podnoszone!!! Wysprzątaj dokładnie całość w zabudowie, podłogi i ...zaraz te pseudowskazania spadną zapewne do zera.

Poza tym - dziwi mnie pęd do zamykania dzieci w z tymi oczyszczaczami, bo to dopiero zapowiada spadek ich odporności na środowisko naturalne i grozi komplikacjami - które pewnie i tak zaraz zrzucą na "smog".... Za to klima jak ktoś się zachwycił - podobnie z resztą jak rekuperatory - życzę dużego zdrówka i odporności, bo tu jazda z chorobami będzie na bank wcześniej czy później.

I zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego tak się zachwala i nakłania na palenie gazem???? Czyżby to celowe działanie? Toż to jeden z najgroźniejszych trucicieli pod kątem tlenków azotu - ale tego jakoś nikt nie wypomina, a z czasem i tak wyjdzie. Chociaż i to się przyklepie! Wycofają całkowicie samochody z Krakowa a tlenki azotu i tak będą biły normy - to powiedzą, ze je nawiewa z zewnątrz....żenada coraz większa....

 

 

Sugeruję mieć na oku gostka, bo całkiem możliwe, że w kolejnym poście zapoda adres dilera od którego kupuje..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Skrytobójcy"..... Na prawdę, jak obserwuję to co dzieje się wokół, to dosłownie nie wierzę...

Faktem zdaje się tutaj powiedzenie, ze kłamstwo powtarzane tysiące razy staje się prawdą.... Jedynie dziwi mnie tak bezkrytyczne i powierzchowne podchodzenie do tematu samego palenia - szczególnie drewna. Sam miałem swego czasu dylematy grzewcze, a jako że uważam się za człowieka żyjącego w zgodzie z naturą - jako główny opał wybrałem właśnie drewno. I ostatnio głęboko zastanawia mnie - jakim cudem rząd i urzędy miast współpracują z jakąś podejrzaną organizacją o dziwnych poglądach. Kwestionując ogrzewanie drewnem - kwestionują teorię ewolucji!!! Nie zapominajcie, ze człowiek podlegał na przestrzeni tysięcy lat ewolucji genetycznej i jego organizm jest GENETYCZNIE przystosowany do opalania...gazem??? - niestety nie! Tylko i wyłącznie drewnem! ..

 

Ha, ha, ha już dlugo nikt tu nic podobnie śmiesznego nie napisał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikając w opracowania czysto naukowe - to chyba tutaj jest to dosyć przystępnie opisane: http://wszystkooemisjach.pl/142/wskaznik-emisji

Co do pyłów zawieszonych - to oczywiście ze spalania paliw stałych - w tym drewna - oczywiście będą one występowały, jednak na pewno nie w ilościach podawanych na wszelakich stronach "ekologicznych". Tam podawane są jak najbardziej sprawdzone dane dotyczące emisji - nie zaprzeczam....jednak jakoś jednostki mi nie grały i doszedłem dlaczego. Wszystkie emisje dotyczące gazu podawane są w odniesieniu do naturalnej jednostki - czyli metra sześciennego gazu. A i tak samo jest w przypadku drewna - też metr sześcienny!!! Z węglem - to już przegięcie - tony i kamiennego i brunatnego!!!

Problem w tym, że wartość kaloryczna metra sześciennego gazu to 5 J - metra sześciennego drewna....13,5 tys. J! Tony węgla kamiennego to ok. 65 tys. J...

Dlatego nie ma się co dziwić, że gaz ma tak niskie emisje. Dodatkowo jeszcze jest kilka zmiennych. Kotły gazowe po okresie gwarancji nie są już serwisowane - przynajmniej nie znam nikogo ze znajomych kto by się tego podejmował - oczywiście poza jakimiś awariami, gdzie wizyta serwisanta jest niezbędna. Palniki jak każdy kto użytkował doskonale wie - zachodzą syfem i nie mając żadnej dodatkowej regulacji - nie podają informacji o niepełnym spalaniu, a to już znacząco zmienia czystość spalania gazu. Poza tym - jakoś dostarczanego gazu....to już temat rzeka i chociaż ostatnimi laty widać nieco poprawę - przynajmniej na Śląsku - to widać dokładnie na kuchence gazowej...

Wpienia mnie takie peudo ekologiczne pitolenie, bo akurat mam kierunkowe wykształcenie w kwestii spalania i w przeciwieństwie do kolesia który tu szuka dilera - nie pomogę, bo to nie moje klimaty!:yes:

Poza tym trzeba też pamiętać, że "pyły zawieszone" pochodzące ze spalania drewna są składnikami naturalnymi, co można sprawdzić organoleptycznie w bardzo prosty sposób:

- dwa pomieszczenia o tej samej kubaturze i temperaturze wewnątrz. Do jednego montujemy kominek z kominem do środka - nawet stary - nie spełniający na papierze najnowszych norm. Drewno sezonowane jak bóg przykazał to 15-20% wilgotności i drugie pomieszczenie z gazówką podpięta normalnie do sieci z kominem do środka. Na przeciwległej ścianie termostaty i ja wchodzę do tego z drewnem - Ty wejdź do tego z gazem! Palimy do uzyskania określonej temperatury na termostatach w tych zamkniętych pomieszczeniach - zobaczymy kto wyjdzie?.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoncz w to brnąć i się ośmieszać..

Przelicz sobie emisje na kWh NOx, PM2.5, PM 10, węglowodorów aromatycznych.

Przeliczajac ilość spalonego gazu na na tone drewna

NOx gaz: 744g, drewno 1050g

SOx gaz 34g drewno, 110g

Tlenek wegla gaz 129g, drewno 20000g !!!

Pył zawieszony (PM) hgz brak, drewno 1,5kg

http://www.nie-truje.pl/baza-wiedzy/zagrozenia-dla-zdrowia/co-emitujemy-podczas-spalania

Inne dane:

https://m.ekonsument.pl/a66751_spalanie_drewna_nie_takie_eko_jak_sie_wydaje.html

https://instalreporter.pl/ogolna/porownanie-emisji-zanieczyszczen-roznych-technologii-grzewczych-wg-raportu-ipts-dla-komisji-europejskiej/

 

Twoj przykład z wejsciem do pomieszczen i oddychaniem spalinami z gazu i drewna jest infantylny i i świadczy o tym, ze nie masz najmniejszego pojecia, co i ile wylatuja z komina odprowadzajacego spaliny z gazu i z drewna.

Ciekawe, czy byś wyszedł z pomieszczenia z takim stezeniem CO :lol: :lol:

 

I zapytaj jakiegokolwiek lekarza, ze czy przekraczanie stężeń tych "naturalnych" PMów jest nieszkodliwe.

 

(Jak mialem kociol gazowy w mieszkaniu, to nawet po gwarancji serwisowałem go co 2 lata)

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...