Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie róbcie kominków w domu:)


Adam626

Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zrobiłbyś ponownie kominek w domu

    • Nie róbcie kominków w domu!
      86
    • Oczywiście zrobiłbym. Róbcie kominki!
      166
    • Mam mieszane uczucia
      42


Recommended Posts

Paląc w kominku konwekcyjnym w jednym pomieszczeniu, osiągając tam temperaturę 25C , w pozostałych będziesz miał dzięki temu nawiew nie 18C, a na przykład 18,3C

Czyli - energię odzyskasz, ale pomieszczeń nie ogrzejesz

 

Wiem:) Moim zamiarem nie jest odzysk energii z kominka, jednakże jakąś tam, jak słusznie zauważyłeś, część energii z kominka WM rozniesie po chałupie. I o to biega w tym wszystkim. I to jest potwierdzenie mojej tezy. Dzięki :)

Pomieszczenia nie mające dostępu do powietrza bezpośrednio ogrzanego z kominka są zasilane z innego obiegu i tam Co pracuje non stop. Pozostałą część mogę spokojnie uzależnić nawet od kominka (jak będę chciał - w co wątpię). Traktuje ogień jako rekreację, a nie oszczędności czy źródło ciepła. Tym bardziej nie jako bombę ekologiczną bo w 15 chałupach na około sąsiedzi pala plastikiem, gumiakami, pampersami i co jeszcze im wejdzie w palenisko. We wszytkim ważny jest umiar. Nawet w kreowaniu opinii. Skrajności są źle postrzegane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Spójrz na temat wątku i pomyśl, dlaczego pisze się tu o szkodliwości kominka.

Co do sadzenia, drzew, to wiem, że sadzi się w miejsce wyciętych (ale nie dwukrotnie więcej, chyba,że znalazłeś dane, do których nie dotarłem).

Wybrałeś system grzewczy, który przyczynia się do degradacji jakości powietrza w Polsce, choć budując nowy i niewielki chyba dom miałeś lepsze opcje do wyboru.

Pomogę...Bo mogą być przekłamania wynikające z niewiedzy lub błędnej interpretacji...W przypadku gatunku o nazwie sosna (Pinus...), zakładając zachowanie areału zalesień, na każde drzewo wycięte w wieku rębności (ok 100 lat), sadzi się ok 50 szt sadzonek. Zwykle jedno, dwu, trzy letnich. Tych starszych ostatnio chyba mniej, ale odchodzi się od takich sadzonek, bo się gorzej przyjmują. Liściaste gatunki zwykle sadzi się w w trzy krotnie mniejszym zagęszczeniu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem:) Moim zamiarem nie jest odzysk energii z kominka, .................Tym bardziej nie jako bombę ekologiczną bo w 15 chałupach na około sąsiedzi pala plastikiem, gumiakami, pampersami i co jeszcze im wejdzie w palenisko. .

 

 

Tylko czy to kominek jest winnym za to co niektórzy spalają ?

Samochody nie odpowiadają za spowodowanie wypadku przez pijanego kierowcę .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styropian ani plastik nie truje. Truje tylko jego produkcja i kilkusetni rozkład. Włącz internet i sprawdź zdjęcia żółwi czy ptaków zaplątanych w plastikowe torby to zorzumiesz czy są bezpieczne a mimo to ich używasz.

To jest problem trzeciego świata, a nie nasz. To oni nie mają odpowiedniej gospodarki odpadami komunalnymi dlatego plastik dostaje się do rzek, a później do mórz i oceanów. Po za tym jak żółw nie naje plastiku i zdechnie, to na jego miejsce przyjdzie nowy. Nam - ludziom - to w niczym nieszkodzi.

 

Wiesz co się dzieje z takim plastikiem bądź styropianem na wysypisku? Poznaj całą jego drogę od wyprodukowania do zutylizowania i zastanów się nad zanieczyszczeniami jakie powstają.

[/Quote]

 

Plastik rozkładający się nie jest dla nas w żaden sposób niebezpieczny, nie powstają przy tym szkodliwe dla nas substancje.

 

To rozkład materii ORGANICZNEJ jest dla nas szkodliwy. Śmiertelne dla nas toksyny powstają np. podczas rozkładu białek i to głównie od nich musimy się separować, a nie od nieszkodliwego plastiku .

 

W miejscu oddalonym od ciebie ale może nie od innych i gówno ludzie mają do powiedzenia, że fabryke budują i truć będę. Skoro taki ekolog to nie kupuj pustaków, żeby nie zatruwać środowiska i przy tym ludzi, którzy mieszkają w pobliżu. Pojedź w okolice sandomierza i zobacz te wszystkie przydomowe cegielnie a wśród nich domy. Jeszcze kilka lat temu czarno tam było z tych pieców do wypalania cegły ogrzewanych węglem tzw. miałem. Nikt nie każe budować obok zakładu jednak to często domy są pierwsze.

Tobie kto kazał budować wśród ludzi, z którymi żyć nie potrafisz?

Na zakłady przemysłowe są nałożone odpowiednie przepisy. Ilość substancji wprowadzanych jest kontrolowana, na kominach mają odpowiednie filtry, odpylacz, katalizatory itd.

 

Ty nie masz nic takiego i wprowadzasz do atmosfery mnóstwo rakotwórczych substancji: dioksyn, wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, furanów i jeszcze kupę toksycznego syfu powstającego podczas spalania drewna.

 

Ja truję cały czas

 

I to bardziej od węglarzy, tylko o tym nie wiesz. Spalanie drewna jest najbardziej trucicielskie, gorsze jest tylko spalanie śmieci.

 

Spalanie drewna bardziej truje niż spalanie węgla ponieważ zawartość substancji lotnych, potencjalnie rakotwórczych i toksycznych jest w drewnie ponad dwa razy wyższa niż w węglu kamiennym (70% vs 30%).

 

Zbierzcie się razem, wykupcie jakieś pola pod lasem i tam budujcie swoje oazy spokoju a zanieczyszczenia z kominków zostawcie nam.

 

Tak jak zabronione jest wylewanie szamba na posesję, to powinno się zabronić ogrzewania paliwami stałymi, a przynajmniej powinna zostać do ceny paliwa doliczona opłata za zatruwanie powietrza i skracanie życia innym ludziom.

Edytowane przez muchenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym że ktoś chciał danych działających na korzyść kominka do gazu to postanowiłem coś wyszukać.

I proszę tak tutaj przywoływany:

Emisja benzo(α)pirenu dla wybranych instalacji i paliw przy spaleniu 1 m3 gazu/1 tony oleju i paliw stałych

 

Instalacja/paliwo Jednostka Ilość

Kocioł gazowy/gaz ziemny znikome/brak

Kocioł olejowy/olej opałowy lekki kg 0,01

Kocioł biomasowy/pelety z drewna brak

Kominek/drewno nieprzetworzone brak

Kocioł węglowy automatyczny/węgiel ekogroszek 0,003

Kocioł węglowy zasypowy/węgiel orzech 0,015

 

Ot takie szukanie dla zabawy. Jak to znikome łamane przez brak pomnozymy przez 433 to jednak coś wyjdzie.

Jak ktoś będzie ciekawy to policzę ilość zanieczyszczeń wyprodukowanych przez przeciętnego posiada domu ogrzewanego gazem i moim ogrzewanym piecokominkiem.

Ps. Dla obrońców spalarni śmieci z filtrami itp http://old.ros.edu.pl/text/pp_2000_001.pdf

A i jeszcze przywoływany tutaj furan to spalarnie będą jakimś tam producentem, ale podobno najwięcej dostaje się do organizmu podczas picia kawy;-) Piwo pasteryzowane też jest zamieszane;-)

Edytowane przez Remiks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, bo np. wszystkie badania jakie widziałem pokazują powstawanie znacznej ilości benzopirenu w trakcie spalania drewna.

 

Poniżej jedno z nich z Holandii. Porównanie dotyczy otwartego kominka, pieca (kozy) na węgiel kamienny oraz pieca na drewno:

 

http://burningissues.org/car-www/images/pah-wood-vs-coal.gif

 

Jak widać spalanie drewna w czymś takim:

 

http://www.lopistoves.com/images/images_Numbered/Medium/104345.jpg

 

Powoduje wręcz erupcję rakotwórczych substancji, które wszyscy musimy wdychać.

 

Badanie przeprowadziło:

Eindhoven University of Technology, Dept. Chemical Engineering, Laboratory of Instrumental Analysis, PO Box 153, The Netherlands.

 

I do nich proszę kierować pretense o nierzetelność, które oczywiście zaraz zostaną postawione przez lobby piecowo-kominkowe i innych trujących drewnem :D.

Edytowane przez muchenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie drewna bardziej truje niż spalanie węgla ponieważ zawartość substancji lotnych, potencjalnie rakotwórczych i toksycznych jest w drewnie ponad dwa razy wyższa niż w węglu kamiennym (70% vs 30%).

Fakty znane, ale ładnie podane. Wychodzi na to, że najwięksi truciciele to gaziarze. Praktycznie wszyscy, których znam, dogrzewają się kominkami. i to w nowych domach. Arturo72 powinien atakować najbardziej właśnie ich, a nie wyżywać się na podajnikowcach :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, bo np. wszystkie badania jakie widziałem pokazują powstawanie znacznej ilości benzopirenu w trakcie spalania drewna.

 

Poniżej jedno z nich z Holandii. Porównanie dotyczy otwartego kominka, pieca (kozy) na węgiel kamienny oraz pieca na drewno:

 

http://burningissues.org/car-www/images/pah-wood-vs-coal.gif

 

Jak widać spalanie drewna w czymś takim:

 

http://www.lopistoves.com/images/images_Numbered/Medium/104345.jpg

 

Powoduje wręcz erupcję rakotwórczych substancji, które wszyscy musimy wdychać.

 

Badanie przeprowadziło:

Eindhoven University of Technology, Dept. Chemical Engineering, Laboratory of Instrumental Analysis, PO Box 153, The Netherlands.

 

I do nich proszę kierować pretense o nierzetelność, które oczywiście zaraz zostaną postawione przez lobby piecowo-kominkowe i innych trujących drewnem :D.

 

 

Witam.

 

Dla równowagi dyskusji.

 

http://czysteogrzewanie.pl/wp-content/uploads/2016/10/walec-624x572.jpg

 

Tak cię czytam i jeszcze raz zapytam .Masz w domu kominek???. Podajesz jakieś dane z Holandii.Podaj z Polski.Piszesz jakieś epistoły bez podparcia dowodami tylko screeny jakiś wyliczanek.Masz kominek w domu???.

Spalanie drewna bardziej truje niż spalanie węgla ponieważ zawartość substancji lotnych, potencjalnie rakotwórczych i toksycznych jest w drewnie ponad dwa razy wyższa niż w węglu kamiennym (70% vs 30%).

 

Człowiecze ale zważ na ilości ,tak cię to przytłacza ,że zapominasz o tym.Zważ na porównania.

 

RÓŻNICE W EMISJI MIĘDZY SPALANIEM PALIW DRZEWNYCH A WĘGLOWYCH

Specjalnie posługuję sie pojęciem paliw węglowych, ponieważ oprócz tradycyjnego węgla na rynku powszechne jest stosowanie miału węglowego, różnej postaci tzw ekogroszku, brykietów z węgla, a ostatnio nawet mixów miału zagęszczanego z biomasą. Każde z odmian danego paliwa potrzebuje innych warunków do efektywnego spalania. Najczęściej porównuje się spalanie w nowoczesnych kotłach czy piecach na drewno ze starej daty kotłami na węgiel. Oczywiście, wtedy różnice w emisji będą duże. Jednak żeby zachować symetrię, trzeba by porównywać urządzenia tradycyjne na drewno z tradycyjnymi na węgiel, nowoczesne na drewno z nowoczesnymi na węgiel. Nowoczesne kotły na pelety z nowoczesnymi kotłami na ekogroszek. Kotły na groszek z kotłami na zrębki, czy kotły na miał z kotłami na trociny i pył.

 

ZAGROŻENIA ZWIĄZANE Z EMISJĄ SPALIN PALIW DRZEWNYCH

Sam fakt, że z naszego komina wylatują szkodliwe substancje wydaje się bezsporny, mniej pewny jest poziom ich rzeczywistego stężenia.

Pozostaje otwarte pytanie na ile jest to szkodliwe dla naszego najbliższego otoczenia? Wyemitowane z komina spaliny zostają dość szybko rozrzedzone w powietrzu. Stężenie szkodliwych substancji błyskawicznie spada. Jeśli dym przedostaje się do górnych warstw powietrza to nie ma żadnych bezpośrednich zagrożeń dla najbliższego otoczenia. Jeśli z racji usytuowania domu w terenie, pogody, niewłaściwych urządzeń, wad instalacji, zaniedbań w czyszczeniu, wreszcie niewłaściwego paliwa podwędzamy dymem sąsiadów, to jakiś poziom zagrożenia powstaje. Z drugiej strony normy czystości powietrza nie są zdefiniowane na zasadzie zerojedynkowej, lecz na podstawie określenia dopuszczalnej granicy stężeń. Występujące zanieczyszczenia określane są jako zagrożenie dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu. Trudno jednak udowodnić te zagrożenia. Badania takie musiałyby być prowadzone w dłuższym okresie, tak by uchwycić moment, kiedy dym kładzie się, czy wieje przez dłuższy czas w stronę tego samego obiektu. Duża zmienność wiatru i innych warunków pogodowych szalenie je utrudnia. Część z emitowanych substancji jest charakterystyczna również dla spalania innych paliw, takich jak węgiel, ropa gaz, część jest specyficzna dla drewna. Wiele związków nie posiada jeszcze ustalonego progu szkodliwości, więcej, wiele jest jeszcze nie rozpoznanych. Sam fakt występowania szkodliwych związków nie przesądza ich wpływu na zdrowie sąsiadów. Jednak już sama świadomość zagrożeń wymagałaby stworzenia i popularyzacji Kodeksu Dobrej Praktyki Spalania, który obejmować powinien podstawowe zasady ograniczające zagrożenia dla naszych sąsiadów.

 

Pokaż mi swoje paliwo a powiem Tobie, kim jesteś! Nie żałujmy paru groszy na lepsze paliwo, 100 złotych wydanych więcej za tonę, nie zrujnuje nam budżetu, a poprawi komfort całej okolicy. To może być ceną zdrowia Waszego i Waszych sąsiadów. Wybierajmy paliwo suche, o jak najniższej wilgotności. Największe ilości pyłów obserwuje się w fazie rozpalania. Wtedy właśnie powstaje największa ilość niedopalonych cząstek. Możemy znacznie obniżyć emisję używając w pierwszym etapie palenia suchych brykietów! Kominek powinien bardzo szybko zostać rozgrzany małą ilością suchego paliwa. Dopiero potem dokładać można dalsze porcje. Powinno ono być bezwzględnie czyste, bez żadnych podejrzanych dodatków. W żadnym wypadku nie można spalać śmieci a nawet gazet, papierów. Zawarty w nich chlor może prowadzić do powstawania dioksyn.

 

Jest wiele spraw, o których trzeba pamiętać, najnowsza technika nie pomoże, jeśli nie będziemy czyścić komina, kanałów wymiennika ciepła, jeśli nie będziemy z racji np. szczelnych okien dostarczali dostatecznej ilości powietrza. Szczegółowe, tego typu, zalecenia, sformułować trzeba w Kodeksie Dobrej Praktyki Spalania. Namawiam wszystkich do podzielenia się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami na ten temat.

Sądzę, że rządowy projekt dofinansowania zakupów urządzeń na energię z biomasy powinien uwzględnić i uregulować pewne praktyki spalania.

 

Masz ten kominek czy nie ???. Jeśli nie masz to wiesz co??? Z resztą nic .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, bo np. wszystkie badania jakie widziałem pokazują powstawanie znacznej ilości benzopirenu w trakcie spalania drewna.

 

Poniżej jedno z nich z Holandii. Porównanie dotyczy otwartego kominka, pieca (kozy) na węgiel kamienny oraz pieca na drewno:

 

http://burningissues.org/car-www/images/pah-wood-vs-coal.gif

 

Jak widać spalanie drewna w czymś takim:

 

Powoduje wręcz erupcję rakotwórczych substancji, które wszyscy musimy wdychać.

 

Badanie przeprowadziło:

Eindhoven University of Technology, Dept. Chemical Engineering, Laboratory of Instrumental Analysis, PO Box 153, The Netherlands.

 

I do nich proszę kierować pretense o nierzetelność, które oczywiście zaraz zostaną postawione przez lobby piecowo-kominkowe i innych trujących drewnem :D.

 

 

No i dla poprawy nastroju zwolennikom kominków- właśnie udowodniłeś, że lepiej robić kominek (nawet otwarty, który puszcza wszystko "w komin"), niż piecyk na drewno :)

 

Dla przeciwwagi informacja z lobbystycznego portalu (jednak podana za źródłem naukowym):

http://www.mirolesfoyers.pl/artyku%C5%82y/Mikropy%C5%82y,10/

 

"... "Pyły ze spalania drewna mniej szkodliwe niż zakładano". Przedstawiliśmy w nim wyniki podobnych badań mikropyłów, przeprowadzone tym razem przez szwedzkich naukowców. Ich analizy dowiodły, że aż 80% wdychanych z dymem mikropyłów, opuszcza organizm, nie stwarzając żadnego ryzyka zachorowań. Podkreślono przy tym, że podobne mikropyły, pochodzące ze spalin pojazdów samochodowych są wchłaniane przez organizm człowieka w znacznie większym stopniu (66%) niż z mikropyly z dymu kominków i pieców ogrzewanych drewnem (20%). Stwierdzono zatem konieczność zweryfikowania tezy, że dym z palącego się drewna stanowi zagrożenie dla zdrowia. Wyraźnie podkreślono, że mikropyły ze spalanego drewna nie są wchłaniane przez ludzki organizm w takim stopniu jak wcześniej zakładano. Pyły pochodzące ze spalanego drewna zawierają duże ilości soli, która wdychana pochłania wilgoć z organizmu. Powoduje to skupianie się wokół kryształków soli cząsteczek mikropyłów. Ogranicza to ryzyko ich odkładania się w układzie oddechowym do tego stopnia, że aż 80% cząstek stałych wdychanych z dymem spalanego drewna jest spowrotem wydalana z organizmu podczas wydychania. Nie prowadzi to do podwyższonego ryzyka chorób dróg oddechowych, tak jak wcześniej zakładano. Tymczasem cząstki spalin z silników Diesla, są mniejsze niż mikropyły wytwarzane podczas spalania drewna i nie wchłaniają wilgoci. Badania dowodły, że znacznie bardziej prawdopodobne jest pozostawanie w organizmie mikroskopijnych cząsteczek ze spalin (tylko około 33% opuszcza organizm podczas wydychania). Pomiary szwedzkich uczonych wykazały, że w organizm współczesnego człowieka ma 20 razy więcej cząsteczek zatrzymanych ze spalin samochodowych, niż cząsteczek zatrzymanych z dymu palonego drewna."

 

Podobnie za chwilę się może okazać, że z nieszkodliwością butelki/siatki plastikowej leżącej w Twoim ogródku (nie w trzecim świecie) też się myliłeś:

 

"...Niepokój naukowców budzą także składniki plastiku, które zakłócają gospodarkę hormonalną organizmu. Chodzi m. in. o bisfenol A (BPA), chemiczny związek, z którego robi się m.in. plastikowe butelki, pojemniki na żywność i napoje. Uważa się, że bisfenol A naśladuje działanie naturalnych hormonów płciowych – estrogenów – i może mieć wpływ na ryzyko związane z wystąpieniem takich schorzeń jak nowotwory, otyłość , wady wrodzone, obniżona płodność u mężczyzn, przedwczesne dojrzewanie, nadpobudliwość psychoruchowa, cukrzyca czy obniżona odporność..."

http://www.ekologia.pl/srodowisko/ochrona-srodowiska/plastikowe-opakowania-truja,19172.html

,

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-zamiast siedzieć i pierd... to pomyśl, że właśnie niepotrzebnie zużywasz prąd, który w naszym kraju nie powstaje ekologicznie tak jakbyś tego chciał.

-za gówniarza pracowałem w fabryce, w której na czas kontroli zaklejano filtry taśmą, żeby pyłu nie nałapało, więc nie bujaj o krajach 3 świata tylko jedź do lasu i popatrz, który to świat mamy w naszym kraju bo sądząc po smieciach w rowach i lasach to chyba 4.

-filtry w fabrykach? na jakim ty świecie w ogóle żyjesz? filtry są na czas kontroli i wtedy są idealnie czyste. W większości fabryk nagminnie łamie się wszelkie normy zanieczyszczeń.

Jesteś pewien, że dobrze się czujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-zamiast siedzieć i pierd... to pomyśl, że właśnie niepotrzebnie zużywasz prąd, który w naszym kraju nie powstaje ekologicznie tak jakbyś tego chciał.

-za gówniarza pracowałem w fabryce, w której na czas kontroli zaklejano filtry taśmą, żeby pyłu nie nałapało, więc nie bujaj o krajach 3 świata tylko jedź do lasu i popatrz, który to świat mamy w naszym kraju bo sądząc po smieciach w rowach i lasach to chyba 4.

-filtry w fabrykach? na jakim ty świecie w ogóle żyjesz? filtry są na czas kontroli i wtedy są idealnie czyste. W większości fabryk nagminnie łamie się wszelkie normy zanieczyszczeń.

Jesteś pewien, że dobrze się czujesz?

 

Witam.

 

Przepraszam komu odpowiadasz???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Przepraszam komu odpowiadasz???

 

Mój błąd.

to było do muchenz

 

edit: A to dobre jest

http://www.national-geographic.pl/aktualnosci/dymimy-najwiecej-w-europie-ke-publikuje-raport#photo

mieszkam w norwegi i co się okazuje?

hehehehe

...że tutaj KAŻDY powtarzam KAŻDY dom ma kominek :D więc zejdźcie już z tych kominków hm? Chyba jednak tymi kominkami ludzie tak nie trują jak się wam wydaje.

Edytowane przez jarekpolak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno rośnie produkując tlen a wiążąc z atmosfery CO2 , potem służy do różnych pożytecznych celów, jednym z nich zawsze było dostarczanie ciepła i PRZYJEMNOŚCI płynącej z patrzenia na ogień ...

 

Ja to rozumiem jednak tutaj jak zauważyłeś jest wiele osób tak odpornych na wiedzę, że nic ani nikt nie jest w stanie do nich dotrzeć. Humanitaryzm nie pozwala mi na stwierdzenie, że powinno się takich tępić ale ile to to sie krwi napije zanim da sobie spokój... Ciekawe czy rodzicom też tak krew pili, że drewnem palili? albo dziadkom? Pewnie co drugi z takiego domu pochodzi, gdzie do dziś pali się czym popadnie i tam przyklaskuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-zamiast siedzieć i pierd... to pomyśl, że właśnie niepotrzebnie zużywasz prąd, który w naszym kraju nie powstaje ekologicznie tak jakbyś tego chciał.

-za gówniarza pracowałem w fabryce, w której na czas kontroli zaklejano filtry taśmą, żeby pyłu nie nałapało, więc nie bujaj o krajach 3 świata tylko jedź do lasu i popatrz, który to świat mamy w naszym kraju bo sądząc po smieciach w rowach i lasach to chyba 4.

-filtry w fabrykach? na jakim ty świecie w ogóle żyjesz? filtry są na czas kontroli i wtedy są idealnie czyste. W większości fabryk nagminnie łamie się wszelkie normy zanieczyszczeń.

Jesteś pewien, że dobrze się czujesz?

 

na dzień dzisiejszy każda nowa i modernizowana elektrownia czy spalarnia śmieci ma zainstalowany analizator spalin. wyniki analizy są bez przerwy rejestrowane i raportowane do odpowiednich instytucji. elektrociepłownie są cały czas modernizowane, w przeciwnym razie będą musiały zostać wyłączone albo ich eksploatacja stanie się nieopłacalna (kary za emisję). Polska obecnie jest ponoć największym energetycznym placem budowlanym w Europie. do tego z Niemiec kupujemy masę energii z OZE. w zeszłym roku 6% sprzedanej w Polsce energii pochodziło z wiatraków. więc nie dramatyzuj.

 

statystyki zresztą są jasne - pobierz sobie ze strony http://www.gios.gov.pl/pl/aktualnosci/365-pyly-drobne-w-atmosferze-kompendium-wiedzy.

 

- 50% pyłu z domowych palenisk, w tym z kominków

- 82% WWA z domowych palenisk, w tym z kominków

Edytowane przez imrahil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam w norwegi i co się okazuje?

hehehehe

...że tutaj KAŻDY powtarzam KAŻDY dom ma kominek :D więc zejdźcie już z tych kominków hm? Chyba jednak tymi kominkami ludzie tak nie trują jak się wam wydaje.

 

I to głównie drewno służy do ogrzania ich domów ?

 

Może jeszcze porównaj sobie gęstość zaludnienia. Ilość dużych miast w rodzaju Krakowa.

Aglomeracji w rodzaju Śląska ?

"hehehehe"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Widzę, że znowu zostałem przywołany do tablicy :).

 

Węglarze i trujący drewnem mają dziwną tendencję, do ciągłego posługiwania się argumentem "a u was biją murzynów'. Tym murzynem jest oczywiście, przemysł z energetyką na czele i transport.

 

Spójrzmy co mówią ciekawego badania na temat zanieczyszczenia powietrza rakotwórczymi WWA w UE i na świecie.

 

 

y3mnapJTNKZ9joDYR1yv-icwxYud0JMmYSC9rSNNNaDAGgMR0FDhymN08qiTqlNW78BeqOw  akHLgUYm2JNM3Sr3itejbblStVBVNeBwRexcGDyetMLMPTtdPq  kiKtYAfqKI30d9wjk01WzvkRvJOPdL0b4lt77H_7-nyApwLKaH-OU

 

 

Widać wyraźnie (wykres po lewej), że w regionach rozwiniętych jak UE to w większości węglarze i trujący drewnem - niemal po równo- , zasmradzają rakotwórczymi substancjami powietrze i powodują nowotwory u mieszkańców. A nie jest to transport czy przemysł na które są nałożone ścisłe przepisy emisji szkodliwych substancji.

 

W większości świata nie ma dla przemysłu czy transportu tak rygorystycznych przepisów jak u nas (wykresy po prawej), dlatego w dużej mierze tam truje przemysł, ale u nas tą to węglarze i kominkowcy.

 

Ciągłe podważacie przytaczane badania na temat emisji rakotwórczych substancji więc mam prośbę: przedstawcie chociaż jedna badanie mówiące, że człowiek wystawiony na działanie krótko/długoterminowe WWA, dioskyn itd., które powstają podczas spalania drewna, nie jest bardziej narażony na nowotwór niż żyjący w powietrzu pozbawionym takich trucizn.

Edytowane przez muchenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...