Partnets 13.10.2016 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Dzień dobry, razem z narzeczoną myślę o budowie domu w przyszłym roku z kredytem hipotecznym (wiem, warunki mogą się zmienić). Chodzi o to, że nie mamy jeszcze działki, więc kredyt byłby brany i na zakup działki, i na budowę domu o wielkości 140 m/kw (przynajmniej tak planujemy). Posiadamy zabezpieczenie w postaci mieszkania o wartości 100 tysięcy. Szukamy projektu, który pozwoli na wybudowanie domu do 300 tysięcy + działka 100k, aby zmieścić się w kredycie do 400 tysięcy. Problem w tym, że mamy dochód 5500 - zł netto. a wszystkie kosztorysy projektów są wyceniane netto + koszt instalacji. Więc tak naprawdę widząc projekt za 300 000 trzeba wydać 400 000 zł Czy naprawdę jest tak, że na budowę domu mogą sobie pozwolić tylko osoby z dużo wyższymi zarobkami niż nasze? Gdybyśmy chcieli wziąć większy kredyt na 500 k to czekałaby nas rata ok 2200 zł + 1000 zł na media. Czy można wybudować dom 140 metrów do 300 000 tysięcy? Jeżeli zostaną wyremontowane tylko najważniejsze pomieszczenia (salon, kuchnia, sypialnia i łazienka) to czy bank może się przyczepić? A może lepiej wziąć samą działkę i ją spłacić w kilka lat a następnie dobrać kredyt na budowę? Mamy po 30 lat i nie wiem, czy nie będzie już za późno by wziąć kredyt hipoteczny w wieku 35 - 40 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyhu 13.10.2016 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 masz jaja, wiązać się na 35 lat tylko po to, aby się wybudować, chyba, że żyjesz jakieś 150 lat. ja niestety średnio 70 do KAŻDEJ wyceny dolicz 30%, DO KAŻDEJ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacek.zoo 13.10.2016 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Dzień dobry, razem z narzeczoną myślę o budowie domu w przyszłym roku z kredytem hipotecznym (wiem, warunki mogą się zmienić). Chodzi o to, że nie mamy jeszcze działki, więc kredyt byłby brany i na zakup działki, i na budowę domu o wielkości 140 m/kw (przynajmniej tak planujemy). Posiadamy zabezpieczenie w postaci mieszkania o wartości 100 tysięcy. Szukamy projektu, który pozwoli na wybudowanie domu do 300 tysięcy + działka 100k, aby zmieścić się w kredycie do 400 tysięcy. Problem w tym, że mamy dochód 5500 - zł netto. a wszystkie kosztorysy projektów są wyceniane netto + koszt instalacji. Więc tak naprawdę widząc projekt za 300 000 trzeba wydać 400 000 zł Czy naprawdę jest tak, że na budowę domu mogą sobie pozwolić tylko osoby z dużo wyższymi zarobkami niż nasze? Gdybyśmy chcieli wziąć większy kredyt na 500 k to czekałaby nas rata ok 2200 zł + 1000 zł na media. Czy można wybudować dom 140 metrów do 300 000 tysięcy? Jeżeli zostaną wyremontowane tylko najważniejsze pomieszczenia (salon, kuchnia, sypialnia i łazienka) to czy bank może się przyczepić? A może lepiej wziąć samą działkę i ją spłacić w kilka lat a następnie dobrać kredyt na budowę? Mamy po 30 lat i nie wiem, czy nie będzie już za późno by wziąć kredyt hipoteczny w wieku 35 - 40 lat do takiego stanu jak piszesz można za 300tys, tylko co dalej. gdzie wykońćzenie i obejście domu. zostaniesz z rozgrzebanym domem całe życie topiąc się w błocie, ani nie wykonczysz z kasy na biezaco ani nie dokredytutjesz.. ja bym tak nie chciał. druga rzecz, że przy takich zarobkach nie dostaniesz takiego kredytu, a trzecia sprawa że nie dostaniesz kredytu bez wkąłdu własnego, nie wiem ile teraz trzeba miec wkładu, bo to miało z roku na rok rosnąc. nastepna sprawa czy masz na tyle pewna prace ze za rok czy pieć któreś z was jej nie straci, bo wtedy za jedna pensje trzeba spłacic kredyt i sie utrzymac, a macie dosyc mały markgines zapasu kasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Partnets 13.10.2016 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Płacić do końca życia komuś za wynajem czy za własny dom... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Partnets 13.10.2016 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 druga rzecz, że przy takich zarobkach nie dostaniesz takiego kredytu, a trzecia sprawa że nie dostaniesz kredytu bez wkąłdu własnego, nie wiem ile teraz trzeba miec wkładu, bo to miało z roku na rok rosnąc. Ale bank już zmierzył zdolność kredytową... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyhu 13.10.2016 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Płacić do końca życia komuś za wynajem czy za własny dom... jak słyszę takie gadanie, to mnie krew zalewa. dzięki temu właśnie 700 tys frankowiczów jest utopionych w niemczech, austrii i szwajcarii 80% ludzi wynajmuje, nie ma tam nikt praktycznie własnego mieszkania ale w Polandii, utop się, byle nie płacić. mąkę też siejesz bo szkoda w sklepie kupić i płacić komuś ? trzewiki też szyjesz ? PRL, masakra. są od tego krzywe i wzory i można trafić matematycznie w PUNKT, gdzie się opłaca wziąć mieszkanie na kredyt a gdzie płacić za wynajem. poza tym, wydaje mi się, iż autor ma inny problem - on mieszkanie ma. chce się "zaluksusić" poprostu na kredyt, bo 60m mu zbrzydło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Partnets 13.10.2016 09:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Zawsze jesteś takim frustratem? Nie atakuj mnie bo nic Ci to nie da. Zapytałem tylko, bo się na tym nie znam i oczekiwałem pomocy od ludzi z doświadczeniem.Wolę połączyć ratę za dom niż taki sam czynsz za mieszkanie. To moje zdanie i nic ci do tego. A mieszkanie ma osoba trzecia, która zgodziła się poręczyć. ja wynajmuję pokój ze studentami a narzeczona mieszka z rodzina w 40 metrowym mieszkaniu, i to jest ten Twój luksus! temat do zamknięcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyhu 13.10.2016 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 (edytowane) nie atakuje. i bardzo spokojnie jeszcze powiem taki aspekt: płacisz za wynajem, ten któremu płacisz jest BE. BEEEE. ale, dostajesz robote w Gdańsku, pakujesz się dziś i jedziesz do pracy. płacisz bankowi, jesteś uziemiony na czas kredyu - chyba że wynajmiesz to mieszkanie \ nieruchomość to raz. dwa: dlaczego jak ktoś bierze kredyt 300 000 zł, to pisze: biorę kredyt 300 000 zł. dlaczego, po przeliczeniu RRSO nie napisze: biorę kredyt 600 000 ? bo średnio 80-120% więcej oddajesz, niż pożyczasz. czyli, płacąc temu ZŁEMU najemcy to grzech, ale oddać za darmo 300 000 zł w luft, już nie powodzenia, ---------- edit a dlaczego bije ode mnie frustracja ? bo wielu moich znajomych utopiło się w kredycie, gdy w 2007 2008 roku ich przestrzegałem, nawet klękłem i za kolano trzymałem. śmiali mi się w twarz i do lekarza wysyłali. dziś, franki są po obecnym kursie liczone w milionach złotych a nieruchomość w setkach. taka jest świadomość w narodzie, dlatego ten temat mnie drażni. a jeszcze te beczenie teraz o nieuczciwe umowy i klauzule abuzywne, poprostu parodia. Edytowane 13 Października 2016 przez zyhu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 13.10.2016 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 (edytowane) Z drugiej strony na całym świecie funkcjonują kredyty hipoteczne na zakup nieruchomości i nikt nie robi z tego takiego halo jak Polacy, którzy po prostu chyba nie wiedzą jak funkcjonuje współczesna gospodarka. Zyhu - mój kuzyn ma dwa kredyty we frankach i nie jojczy. Owszem wzrosła mu rata, ale przecież nie o 100%, jak sugerują w mediach niektórzy panikarze. Ba! Kupił mieszkanie a potem wziął drugi kredyt i dochodami z najmu zakupionego mieszkania spłaca teraz kredyt na kupionego szeregowca. Autorze - ogranicz apetyt. po prostu. Poszukaj tańszej działki i zaplanuj mniejszy, bardziej prosty dom.Albo kup duże mieszkanie.Nie wiem czego bardziej potrzebujecie na waszym etapie życia - przestrzeni czy wolności?Czy możecie zamieszkać poza aglomeracją? Dom da się zbudować za 200 tyś, ale nie będzie miał 200m2. Pod Poznaniem deweloperzy sprzedają małe szeregowce już od 300 tyś. http://opole.wyborcza.pl/opole/1,35114,17165365,Zbudowali_dom_w_cenie_mieszkania__To_mozliwe.html?disableRedirects=true Edytowane 13 Października 2016 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiecegly 13.10.2016 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Niestety nie wybudujesz domu za 300tyś, chyba że zwolnisz sie z roboty i bedziesz większość sam stawiał... Do tego 140m2... pomyśl o mniejszym jeśli nie masz 3 dzieci.Druga sprawa to żaden bank ci nie da kredytu jeśli nie masz wkładu własnego- najlepiej 20%, przy mniejszym też może dadzą ale marża będzie wyższa... albo dodatkowe ubezpieczenie itp itd,,,, nie warto, to sa tysiące złotych rocznie zjadane przez bank. Wasze mieszkanie nie jest czymś czym bank bedzie zainteresowany, chyba że je sprzedacie i pokażecie kase na koncie, tylko wtedy gdzie bedziecie mieszkać ?Dobrze wam radze, poczekajcie, uzbierajcie na działkę i kupcie je z własnej kasy, to jest absolutne minimum żeby myśleć o budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyhu 13.10.2016 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Z drugiej strony na całym świecie funkcjonują kredyty hipoteczne na zakup nieruchomości i nikt nie robi z tego takiego halo jak Polacy, którzy po prostu chyba nie wiedzą jak funkcjonuje współczesna gospodarka. Autorze - ogranicz apetyt. po prostu. Poszukaj tańszej działki i zaplanuj mniejszy, bardziej prosty dom. Albo kup duże mieszkanie. Nie wiem czego bardziej potrzebujecie na waszym etapie życia - przestrzeni czy wolności? Czy możecie zamieszkać poza aglomeracją? Dom da się zbudować za 200 tyś, ale nie będzie miał 200m2. Pod Poznaniem deweloperzy sprzedają małe szeregowce już od 300 tyś. http://opole.wyborcza.pl/opole/1,35114,17165365,Zbudowali_dom_w_cenie_mieszkania__To_mozliwe.html?disableRedirects=true kolego, tak, tylko taki kredyt w szwajcarii czy niemczech jest oprocentowany 5X mniej jak u nas. w szwajcarii nie opłaca się brać za gotówkę, tam jest libor nawet ujemny z tego co wiem. w polsce, oczywiście lichwa. to raz. dwa, dobrze wiesz, że braknie mu 100-150 tys. niedokredytuje się młody i będzie wtedy frustracja. a nawet płacz. trzy: są młodzi. pojawi się dziecko, wydatki, utrata pracy, nie wiem... może być ciężko. ja tylko przestrzegam przed "łatwym" braniem kredytów a ten wynajmujący jest BE. nie jest tak do końca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 13.10.2016 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 (edytowane) Mój kredyt hipoteczny (złotówkowy) oprocentowany jest obecnie na 3,3 % A kuzyn brał kredyt we frankach w Polsce, w okresie frankowego boomu. Łącznie miał prawie 1 mln kredytu na duże mieszkanie w centrum Poznania i szeregowca zaraz za jego granicami, w Luboniu.Z resztą wszyscy w rodzinie mają mieszkania z kredytów i jakoś jeżdżą na wakacje, rodzą dzieci na potęgę. Nie ogarniam ekonomiki z odkładaniem kasy w czasie najmowania.Znaczy, że człowiek miałby 2 tyś na najem i 2 tyś na odłożenie kasy na przyszłą budowę. Czyli łącznie 4 tyś wolnych środków, tak? To jaki dla niego problem finansowy spłacać kredyt w wysokości 2 tyś? Zostaje mu przecież jeszcze 2 tyś które może odkładać na niespodziewane wydatki.A te 2 tyś spłacanej raty kredytu już jest inwestycją w nieruchomość, a nie tracone bezpowrotnie na najem. Edytowane 13 Października 2016 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyhu 13.10.2016 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 3,3 % x 35 lat daje 115,5% pożyczasz 300 spłacasz 620 czyli nie pożyczasz 300, pożyczasz 620 to, że twoja rodzina ma kredyty płodzi dzieci i jeździ na wakacje - pogratulować i życzyć tak dalejnatomiast nie wiem, czy ten młody człowiek będzie miał tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 13.10.2016 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 (edytowane) Ale zakupić dom za 35 lat, czyli jak będę miała 70-tkę, mnie by już nie bawiło. Dom mi jest potrzebny teraz a nie za 30 lat. Poza tym gdzie bym mieszkała do tego czasu? Do kosztu kredytu dodaj cenę najmu w okresie zbierania kasy. A robi się dokładnie 600 tyś. Chyba, że do 70-tki siedzieć na kupie z rodzicami, małżonkiem i dziećmi? Edytowane 13 Października 2016 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LukasDoUrden 13.10.2016 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Dla mnie rozmowa o tym że za 300 tys. nie da się zbudować domu jest z góry skazana na niepowodzenie. To miałoby sens gdyby ktoś budował w tej samej lokalizacji i ten sam projekt . Projekt może mieć 150 m ale być prosty jak cep, a może być tak nawymyślany że będzie kosztował nawet dwa razy więcej niż prosty dom. Generalnie jak ktoś chce wziąć kredyt to niech najpierw kupi/zdecyduje na projekt. Obmyśli czy na pewno tyle metrów wystarczy , a może będzie za dużo. Jak się ma projekt to trzeba siąść przy excelu i zrobić wyliczenie ile to będzie kosztować. Nie gotowe cenniki bo te mogą dać ogólne pojęcie, ale ceny z naszej okolicy. Zorientować się ile biorą ekipy w okolicy, ile mniej więcej kosztują podstawowe materiały. W Excelu na 100% nie ujmiesz wszystkich kosztów budowy. Mnie przykładowo w excelu wyszło 140 tys. w rzeczywistości zapłaciłem 160. (SSO). To jest to 10-20% minimum które trzeba doliczyć. I naprawdę nie mówcie że za 300 tys. się nie da. Da się, ale przy założeniu, że nie zlecasz wszystkiego fachowcom, masz pomoc w rodzinie i jesteś w stanie przeżyć bez wykończenia wszystkich pomieszczeń. Poza tym jeden w łazience daje płytki za 20 zł za metr, ktoś inny za 80, 120 albo i więcej. Wiec tutaj oszacować koszty to jak wróżyć z fusów. Kredyty są dla ludzi, a tym bardziej kredyty hipoteczne. W naszych realiach musisz zarabiać albo grubo ponad 10 tys i nie mieć dzieci , albo kisić się z rodzicami przez 10 lat żeby postawić dom. Bez tego pozostaje tylko kredyt. Jak ktoś ma trochę oleju w głowie to kredyt nie będzie cyrografem a realną pomocą. A co by nie mówić wynajmowanie mieszkania to nadal koszt który ponosisz przez lata nie mając w zamian nic (oprócz tymczasowego schronienia). Płacąc za kredyt za te kilkanaście lat będziesz miał na własność całkiem sporo warty dom i to już jest coś. Ale jedno ale - zanim weźmiesz kredyt policz wszystko dwa razy bo potem odwrotu nie ma. Bank to biznes i jego interesuje dom postawiony w dwa lata i to dom kompletny. Ogrodzenia mieć nie musisz ale odbiór domu być musi. Poza tym mając kredyt na karku nie licz na to ze odłożysz na ogrodzenie w kilka miesięcy. No chyba że zaczniesz zarabiać więcej Jeśli chodzi o szczegóły to biorąc kredyt musisz mieć wkład własny, teraz jest to bodajże 20% kwoty kredytu, ale z roku na rok ma być więcej. U mnie jako wkład własny wystarczyła działka plus 30 tys. gotówki, ale to było wiosną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LukasDoUrden 13.10.2016 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 3.3% za kredyt to sporo. Ja pożyczałem, 300 tys. a zwrócić muszę 450 coś. Owszem musisz zwrócić więcej, ale zwróć uwagę ze w ciągu tych 30 lat mamy inflację, a zarobki rosną. Więc za te 30 lat 1000 zł dzisiejsze będzie warte o wiele wiele mniej. A dom (jego wartość) zawsze po wybudowaniu zyskuje na wartości, szczególnie jeśli się buduje z dobrych (nie drogich, ale dobrych) materiałów. Więc trzeba na kredyt patrzeć ze wszystkich stron Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiecegly 13.10.2016 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Do kosztu kredytu dodaj cenę najmu w okresie zbierania kasy. A robi się dokładnie 600 tyś. Chyba, że do 70-tki siedzieć na kupie z rodzicami, małżonkiem i dziećmi? Przecież napisali że mają własne mieszkanie wiec jaki najem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 13.10.2016 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 dom nie zyskuje na wartości. Zyskuje jedynie działka, lokalizacja.Za 30 lat dom będzie przestarzały technologicznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 13.10.2016 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Przecież napisali że mają własne mieszkanie wiec jaki najem? Chodzi o podejście zyhu do kredytów jako zła na świecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyhu 13.10.2016 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2016 Ale zakupić dom za 35 lat, czyli jak będę miała 70-tkę, mnie by już nie bawiło. Dom mi jest potrzebny teraz a nie za 30 lat. Poza tym gdzie bym mieszkała do tego czasu? Do kosztu kredytu dodaj cenę najmu w okresie zbierania kasy. A robi się dokładnie 600 tyś. Chyba, że do 70-tki siedzieć na kupie z rodzicami, małżonkiem i dziećmi? no właśnie. to mnie dziś boli u ludzi. tu i teraz. za co ? za przyszłą prognozę zarobków. kiedyś, ludzie nie mieli kredytów, może i był PRL ale ludzie żyli wolniej i szczęśliwiej. dziś chcecie po 25 roku życia mieć furę, komórę, 3 dzieci albo bez dzieci bo łatwiej, dom za milion i 4x wakacje na wyspy kanaryjskie do roku to płaćcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.