Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Róbcie kominki w domu !


butynski

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To do mnie czy koło mnie?:lol2:

 

No przecież piszę pod Twoim postem. Więc z jakim wkladem i kominem zmieściłeś się w 5000zł ?

 

Sprawdzam ceny wkladów Tarnava i widzę, ze zaczynają się od 3000zł.

Czyli komin, jego wykończenie, izolowana obudowa z 2000zł ?

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że rekuperacja mnie nie ogrzeje, jak będzie awaria prądu. Więc nie jest żadną alternatywą. Możesz przekonywać, że za takie pieniądze kupiłbym agregat żeby zasilać ogrzewanie. Tylko koszt kWh będzie trochę na korzyść kozy. A agregat co zasili 11kW (dla samego ogrzewania) tani nie będzie.

 

A tę kozę to masz 11kW ?

W ogóle po co 11kW, skoro obciązenie domu masz ze 4-5kW ?

Agregatem nie musisz grzac w tanej taryfie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast odnośnie zapasowego źródła ogrzewania - być może dobrym pomysłem byłaby fotowoltaika. Wiadomo, że (w twoim wypadku) za 5 czy 8 tyś tej mocy za dużo nie będzie, ale jeśli to ma być naprawdę awaryjne źródło to pewnie przez całe lato energii na awaryjny tydzień zimy będzie aż zanadto

 

Jak to miałoby działać? Garaż pełen akumulatorów ładowany w lecie, żebym w zimie mógł grzać dom przy awarii sieci energetycznej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tę kozę to masz 11kW ?

W ogóle po co 11kW, skoro obciązenie domu masz ze 4-5kW ?

Agregatem nie musisz grzac w tanej taryfie :)

 

Kabli mam 11kW. Troche niewygodnie biegać i ręcznie wyłączać - a przy awarii to pewnie zdąży się wychłodzić i wszystkie chciałyby dogrzać.

Kozą nie grzeję wody, więc i mocy bojlera nie dodałem.

 

W sumie to nie wiem, jaka moc maksymalną ma Jotul no 1. Pewnie większą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że masz pompę ciepła i mówisz o awarii pompy - wówczas możnaby się grzać grzałką i prądem z sieci z fotowoltaiki. Nie zmienia to jednak faktu, że tam skąd pochodzę kilkanaście lat temu tylko raz zdarzyła się awaria prądu 3-dniowa i nie była to zima. Także trzymać w salonie kozę bo a nuż raz na 30 lat zabraknie prądu przez 3 dni z niedużym ryzykiem, że to będą 3 mroźne dni zimy... nie wiem czy garaż pełen akumulatorów to nie lepszy pomysł (żart), przyjmijmy, że równie dobry;)

W Twojej sytuacji agregat sprawdziłby się najlepiej. A jak ktoś robi sobie kominek za 15-20 tyś to agregat + fotowoltaika. Serio rozwiązania znane sprzed kilku tyś lat nie są już najlepsze ;) trochę się zmieniło.

 

Trochę się nie zgodzę z Tobą.Powiadasz ,że raz na 30 lat.Jeśli trafisz w nazwę go bardzo nieodpowiedni dzień, to rozpierducha w domu może być bardzo duża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że masz pompę ciepła i mówisz o awarii pompy - wówczas możnaby się grzać grzałką i prądem z sieci z fotowoltaiki.

 

Jak jest prąd, to nie ma problemu. Można się grzać na wiele sposobów - choćby nabywając tanie farelki czy grzejniki konwekcyjne.

 

 

Także trzymać w salonie kozę bo a nuż raz na 30 lat zabraknie prądu przez 3 dni z niedużym ryzykiem, że to będą 3 mroźne dni zimy... nie wiem czy garaż pełen akumulatorów to nie lepszy pomysł (żart), przyjmijmy, że równie dobry;)

 

Mi komfort spada już jak jedno okienko grzewcze wypadnie. A całkiem niedawno miałem awarię która trzy kolejne okienka w których miałem ustawione grzanie "wyłączyła". Pewnie, że nie zamarznę na śmierć. Ale czemu w komfortowym domu mam rezygnować z komfortu? Jak mogę go tanio zapewnić?

Do tego to nie jedyny argument za kominkiem, o czym już było. I nie tylko chodzi o "klimat" i fanaberię żony (choć przynajmniej to ostatnie by wystarczyło w zupełności). Jest też jeden argument formalny - bez kominka nie mógłbym oddać domu do użytkowania przez to, że do prąd ma do EP mnożnik 3, a kominek(biomasa) 0,2.

Kominek za jednym strzałem załatwia najtaniej i najskuteczniej kilka problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie planuje się zabezpieczeń na każdą niepożądaną ewentualność , to odpowiedzi kluczowych może być kilka.Wiek prekursora, który tłumaczy wszystko, rodzina szczątkowa ,której jak nie ma to nie potrzeba jej zabezpieczeń, no i oczywiście jedyne źródło pozyskiwania energii cieplnej czyli syfiasty gaz z dużego ogromniastego cygara przed chałupą.To tak pokrótce jak można żyć bez zabezpieczeń w dostatku w/w bez kominka.Ot i wsio. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kabli mam 11kW. Troche niewygodnie biegać i ręcznie wyłączać - a przy awarii to pewnie zdąży się wychłodzić i wszystkie chciałyby dogrzać.

Kozą nie grzeję wody, więc i mocy bojlera nie dodałem.

 

W sumie to nie wiem, jaka moc maksymalną ma Jotul no 1. Pewnie większą.

 

Generalnie awarie sa niewygodne. Koza ci domu nie ogrzeje rownomiernie, to też niekomfortowe i niewygodne.

Chyba wolalbym grzac tam, gdzie chcę - nawet za cene recznego przelaczania na termostatach

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak ja zamiast kominka chyba puściłbym rury pex do "ewentualnych grzejników" i postawił jakiegoś wszystko "żernego" śmieciucha w pom. gosp.

 

Nielegalne.

 

Teraz podobno rząd dopłaca do cen energii i ale pewnie to trwać wiecznie nie będzie. Wyobraźcie sobie co by było gdyby np. zlikwidowali tanią taryfę i cenę podnieśli 2x.

 

Rząd nie dopłaca, tylko trzepie kasiorę. Na certyfikatach CO2, VAT, na akcyzie, na podatku od kopalin i wielu innych.

 

Firmy energetyczne też nieźle zarabiają.

 

W G11 mamy ceny niewiele niższe jak w odpowiednikach na zachodzie. Jakby zlikwidowali tanie strefy i podnieśli cenę w G11 x2 to protesty zielonych kamizelek to byłyby zabawy niepoważnych dzieciaków w porównaniu z tym, co działoby się u nas. Rządzący, którzy by to zrobili dla taryf G popełniliby tym samym polityczne seppuku. A mi opłaciłyby się panele fotowoltaiczne.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie planuję zabezpieczeń na każdą ewentualność w tym wojny. Mnożenia systemów grzewczych, zapasów jedzenia, wody, budowy schronu.

Nie cierpię na psychozy i i fobie

 

No to po cholerę wrzucasz jakieś linki skoro sam się do tego nie stosujeszi uważasz, że to bezsensu.

Pewnie to by zrobić zamęt. Po to tu jesteś?

Zresztą potwierdza, to że wpis nie jest merytoryczny. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KZPŁW to dobra inwestycja.Jeśli inwestor ma kłopoty z innymi źródłami ciepła, w doprowadzeniu innych , to jako alternatywne źródło pozyskiwania energii cieplnej zawsze może być kominek.

 

Wraz z wiosną jakość powietrza w Polsce uległa wreszcie poprawie. Niestety wkrótce upały spowodują, że będziemy mieć w miastach smog letni, którego głównym składnikiem są spaliny samochodowe. Lepiej wtedy zostawić auto w garażu i wybrać komunikację miejską.Nie możemy jednak spoczywać na laurach w temacie smogu zimowego – ciepłe miesiące warto wykorzystać na intensywną edukację Polaków na temat niskiej emisji i bardziej przyjaznego środowisku ogrzewania domu. Spalanie nieodpowiednich lub niespełniających norm paliw jest bowiem najważniejszą przyczyną smogu, który wróci do nas w ostatnim kwartale roku.

Na temat spalania drewna w kominku można usłyszeć sprzeczne opinie. W Krakowie w 2019 r. będzie to zakazane. Z drugiej strony powstają w Polsce organizacje broniące drewna jako ekologicznego paliwa. Jaka jest prawda?

To, czy nasz domowy kominek będzie źródłem smogu, zależy do nas. Jeżeli palimy odpowiednim drewnem w urządzeniu, które spełnia normy emisji spalin, nie zanieczyszczamy powietrza. Najważniejsze są świadomość, jak to robić i chęć dostosowania się do wymogów. Dlatego radykalne zakazy nie są konieczne. Konieczna jest za to edukacja społeczeństwa w tematyce niskoemisyjnego spalania w urządzeniach grzewczych.

Zatem jak to robić?

Drewno powinno być twarde - liściaste, suszone przez okres około dwóch lat i zupełnie naturalne, bez sztucznych dodatków, a kominek – spełniający najwyższe normy. W Polsce bez problemu można kupić taki sprzęt, który spełnia wymogi stopniowo wprowadzanego do naszego kraju ekoprojektu. Warto wybrać urządzenie wyposażone w elektroniczny sterownik, kontrolujący proces spalania, i wielostopniowy układ podawania powietrza. Wysokiej klasy kominek jest niskoemisyjny.

Uchwały antysmogowe, regulujące używanie kominków i drewna, idą w dobrym kierunku?

Zdecydowanie. Przede wszystkim zakazywanie spalania konkretnego paliwa nie ma mocnych podstaw, bo w Polsce wciąż brak badań na temat najpoważniejszych źródeł smogu. Nie wiemy, jaki jest udział spalin ze śmieci, słabej jakości węgla czy mokrego drewna w niskiej emisji. Na szczęście jest szansa, że to się zmieni, bo powstają nowoczesne stacje pomiaru jakości powietrza, które są w stanie rozróżnić typy zanieczyszczeń. Wymagają jednak dość zaawansowanej analizy danych. Do powstawania i zwiększania smogu w większym stopniu przyczynia się wadliwe urządzenie niż kiepskie paliwo. Dlatego to dobrze, gdy piece i kominki są obejmowane przepisami prawnymi, a spalanie drewna nie jest zakazywane.

Jeszcze nigdy nie mówiło się u nas o smogu tyle, ile tej zimy. Czy dzięki temu świadomość ekologiczna Polaków rośnie?

Nie dowiemy się, póki nie przeprowadzimy stosownych badań. Kampania antysmogowa „Nie Rób Dymu”, z którą współpracuję, zleciła takie badanie jesienią ubiegłego roku. Wyniki niepokoją – np. 42 proc. badanych uważa, że spalanie śmieci jest zachowaniem proekologicznym. Moim zdaniem podobne ankiety trzeba powtarzać cyklicznie.

Spójrzmy na problem w mikroskali. Czy źle używany kominek szkodzi domownikom?

Niewątpliwie. W pierwszej kolejności należy zadbać o szczelny przewód kominowy, tak, by spaliny nie przedostawały się do pomieszczenia. Oczywiście kominek, który nie spełnia europejskich norm, ma otwartą komorę spalania i jest opalany mokrym drewnem, będzie bardziej trujący dla osób przebywających w mieszkaniu lub domu, a dym zanieczyści całą instalację. Jest to niebezpieczne zwłaszcza dla dzieci, osób starszych i cierpiących na choroby dróg oddechowych. Dlatego ogrzewajmy domy mądrze, by nie szkodzić ani sobie, ani własnej rodzinie, ani otoczeniu.

Dziękuję za rozmowę.

 

Ten artykuł tu pasuje.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamin-mangal.jpg

 

https://besttabletsforkids.org/kominki/kominek/

 

Kto nie lubi rekreacji na świeżym powietrzu: pachnącego szaszłyka, porywającego zapachu dymu i hipnotyzujących tańców ognia? Niestety, nie zawsze istnieje możliwość pójścia do lasu i spędzenia czasu na łonie natury. Ale w rzeczywistości nie jest to konieczne, ponieważ można zbudować własny kominek na dziedzińcu na altanę - wygodne, piękne i niezawodne urządzenie do realizacji wszelkich życzeń związanych z rekreacją na świeżym powietrzu.

Planuje się wspaniale spędzić czas z bliskimi ludźmi i przyjaciółmi, obserwując płomienie i delektując się pysznymi, świeżo przyrządzonymi potrawami z grilla, nie zepsuje złej pogody, nie zmusi do anulowania planowanego.

 

Dlaczego taki spontaniczny przykład? Dlatego ,że w tym krótkim opisie zawiera się kwintesencja po co i do czego może służyć kominek.Klimat jest cudowny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że, by zechcieć zrobić sobie przyjemność, trzeba będzie się przed tym wyspowiadać jakiemuś oszołomowi, którego wyprany propagandą mózg* i tak nie rozkoduje zwyczajnie dostępnych informacji.

Można się, bez powodzenia zresztą, głowić nad pożytkiem wynalazczości nowych technologii, za pomocą których, przecież, tępi się normalność w całym tego słowa znaczeniu.

 

*...znaczenie dowolne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast odnośnie zapasowego źródła ogrzewania - być może dobrym pomysłem byłaby fotowoltaika.

 

Nie ma takiej mozliwosci, wtedy gdy potrzbeujesz ciepła (zwykle zima) produkcja jest tak marna zebys nie ugotował sobie herbaty. NIe wspominajac juz o tym ze myslisz o instalacji off-grid ktora jest kosmicznie kosztowna (akumulatory) vs instalacja on-grid. Aczkolwiek ta ostatnia standardowo działa jak jest prąd:) wiec trudno mowic o awaryjnym zapasowym zrodle.

 

 

Kominek przy pompie ciepła jeśli ktoś nie ma swojego lasu nigdy się nie zwróci ;)

 

Alternatywne źródła nigdy się nie zwracają , podobnie zresztą jak np. generator prądotwórczy bo celem nie jest "zarabianie" ale bezpieczeństwo energetyczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alternatywne źródła nigdy się nie zwracają , podobnie zresztą jak np. generator prądotwórczy bo celem nie jest "zarabianie" ale bezpieczeństwo energetyczne

 

Nie tylko źródła. Kupując rower zamiast samochodu, koszt roweru też się nie zwróci, bo niby w jaki sposób ?

Co trzeba mieć pod włosami, by w ogóle myśleć o jakimkolwiek zwrocie kosztów zakupu urządzeń grzewczych ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...