Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Róbcie kominki w domu !


butynski

Recommended Posts

Spalenie drewna powoduje uwolnienie CO2 które drzewo pochłonęło za swojego żywota. Czyli stosunkowo niedawno. Przy zrównoważonej gospodarce leśnej jak w lesie przyrasta tona drewna i tonę spalasz - to CO2 się nie zmienia. Dokładnie tyle las pochłania co uwalnia jego gnicie czy spalenie.

 

Całe CO2 zawarte w drewnie jest "współczesne" i jego uwolnienie nie zmienia składu atmosfery.

Nie spalaj tego drewna to będzie jeszcze lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jak zwykle wybiórczo. Tylko o CO2 zapominając o całej reszcie bo tak Ci wygodniej usankcjonować trucie kominkiem.

 

Cała reszta też wychodzi przy paliwach odnawialnych na zero.

Do tego przy spalaniu węgla jedyne z czym natura sobie nie poradzi, to CO2. A to nie tylko efekt cieplarniany, ale też zakwaszenie gleby i oceanów. A to drugie ma trudne do przewidzenia konsekwencje dla ekosystemu.

 

Nie spalaj tego drewna to będzie jeszcze lepiej.

 

Zamiast tego spalę z 3x więcej wegla w elektrowni. Nie będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie Ci się w głowie nie mieści, ale świat idzie w tym kierunku, i nawet w tym kraju cebulowych spalaczy drewna zaczyna się coś dziać.

 

W mojej głowie sporo sie pomieści nie bój sie o to. Nie bardzo wiem o jakim kierunku świata piszesz, zmian na lepsze nie dostrzegam.

A czy w twojej zmiesciła się wiedza, że troje (czy też pięcioro) największych trucicieli świata zwiększa poziom trucia a nie zmniejsza.

 

Kominek glonbalnie emituje względnie mało CO2. Ale całego syfu to już bardzo dużo.

 

Też nie lubię syfu. Dla mnie walka ze smogiem jest dużo istotniejsza niż z gazami cieplarnianymi.

 

PS

Ależ ja nie walczę w obronie kominków ani po drugiej stronie.

Moje posty swoje źródło miały w walce z narwanym fanatyzmem.

Sformułowania typu cebulowych spalaczy wskazują, że nie pomyliłem sie w ocenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała reszta też wychodzi przy paliwach odnawialnych na zero.

Do tego przy spalaniu węgla jedyne z czym natura sobie nie poradzi, to CO2. A to nie tylko efekt cieplarniany, ale też zakwaszenie gleby i oceanów. A to drugie ma trudne do przewidzenia konsekwencje dla ekosystemu.

Jasne. czyli spalając drewno w kominku nie generujesz pyłów, tlenków, benzpopirenów i całego rakotwórczego syfu. Albo inaczej, on sie nie liczy bo przecież kiedyś zniknie. A że nas truje to pikuś.

 

 

Zamiast tego spalę z 3x więcej wegla w elektrowni. Nie będzie lepiej.

Będzie. Jak postawimy elektrownię jądrową. Ale w kraju w którym dla wiekszości ludzi prymitywne spalanie drewna w kominku chroni jakość powietrza, to się nigdy nie stanie, bo nie będzie miało akceptacji społecznej :-/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje posty swoje źródło miały w walce z narwanym fanatyzmem.

Sformułowania typu cebulowych spalaczy wskazują, że nie pomyliłem sie w ocenie.

 

Ja też nie lubię fanatyzmu!

"Palę, będę palił, bo lubie, bo musi mi się opłacac, bo NIC mi nie zrobicie, bo mam w pompie co wylatuje z mojego komina". itd, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne. czyli spalając drewno w kominku nie generujesz pyłów, tlenków, benzpopirenów i całego rakotwórczego syfu. Albo inaczej, on sie nie liczy bo przecież kiedyś zniknie. A że nas truje to pikuś.

 

Gdybym palił czym innym też bym go emitował. A przy drewnie bilans jest zerowy, bo wypuszczam to, co drzewa oczyściły.

 

 

 

Będzie. Jak postawimy elektrownię jądrową.

 

Wtedy możemy wrócić do dyskusji. O ile dożyjemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym palił czym innym też bym go emitował. A przy drewnie bilans jest zerowy, bo wypuszczam to, co drzewa oczyściły.

.

Serio twierdzisz ze to co wylatuje z kominka zostanie wyłapane i w 100% zneutralizowane przez drzewa i tylko drzewa? I przed tym wyłapaniem nie będzie miało żadnego wpływu na nic i na nikogo? Mówie o wszystkim nie tylko Twoim ulubionym CO2.

 

 

Wtedy możemy wrócić do dyskusji. O ile dożyjemy.

Ale po co. Wtedy też spalanie drewna w kominku będzie miało zero bilans i nie będzie miało po drodze żadnego wpływu na nic i na nikogo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio twierdzisz ze to co wylatuje z kominka zostanie wyłapane i w 100% zneutralizowane przez drzewa i tylko drzewa?

 

Odwrotnie - spalając drewno uwalniam to, przed czym wcześniej drzewa uchroniły Twoje płuca.

 

 

Ale po co. Wtedy też spalanie drewna w kominku będzie miało zero bilans i nie będzie miało po drodze żadnego wpływu na nic i na nikogo.

 

Słuszna argumentacja. Masz rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fanaberia jest.

W tzw. świecie zachodnim jest wiele fanaberii samochody z silnikami większymi niz 1-2 litry, klimatyzacja w domu, zmiana ubrań co kilka miesięcy, sprzęty, roboty domowe (a można ręcznie), itd. Dla jednego kominek będzie w top 10 fanaberii do likwidacji dla innego będzie pod koniec setki takiej listy.

Skąd twoje przekonanie, że twoje uszeregowanie listy jest najlepsze a reszta to cebulaki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie interesuje poprzedni rok. Pytam o TU i TERAZ. Potrafisz odpowidzieć na proste pytanie?

 

Jakie pytanie? Że gdybym nie spalał drewna, to powietrze byłoby lepsze? Nie. Byłoby takie samo gdybym niczego nie spalał. A jakbym spalał coś innego (a przecież nie marzłbym) to byłoby gorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tzw. świecie zachodnim jest wiele fanaberii samochody z silnikami większymi niz 1-2 litry, klimatyzacja w domu, zmiana ubrań co kilka miesięcy, sprzęty, roboty domowe (a można ręcznie), itd. Dla jednego kominek będzie w top 10 fanaberii do likwidacji dla innego będzie pod koniec setki takiej listy.

Skąd twoje przekonanie, że twoje uszeregowanie listy jest najlepsze a reszta to cebulaki?

Rozumiem że jakby pojechał w miejsce gdzie mają klimatyzję, ciągle zmieniają ubrania i co chwile mają większy TV, i bym wyszedł zimą wieczorem na spacer to od tych fanaberii śmierdoliłoby tak że nie idzie oddychac? Bo od tej fanaberii którą sugerujesz że niepoprawnie uszeregowałem, tak właśnie jest. Akurat oddychanie czystym powietrzem uważam za dosyć istotne dla mnie.

 

Ja się zgadzam z tym, że produkcja TV ma wpły na środowisko pozostawia jakiś ślad węglowy. Choć akurat TV mam od 10lat i nie planuję wymieniać jesli kiedyś bym kupował, a byłaby informacja (rzetelna) czy producent tego TV dymił lub nie gdzieś w chinach ludziom bezpośrednio pod oknem to byłby to jeden z ważniejszych argumentów za lub przeciw temu produktowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie pytanie? Że gdybym nie spalał drewna, to powietrze byłoby lepsze? Nie. Byłoby takie samo gdybym niczego nie spalał. A jakbym spalał coś innego (a przecież nie marzłbym) to byłoby gorsze.

Pytanie było bardzo proste. 3 krotnie je powtarzałem, a ty zawsze zamiast prostej odpowiedzi to jakaś radosna Twórczość.

 

Jeszcze raz:

Spalasz drewno w kominku. Mieszkam 30m od Twojego komina. Czy 100% tego co wylatuje z Twojego komina leci tylko i wyłącznie do lasu i się tam neutralizuje, czy część syfu zatrzymuję się w moich płucach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie było bardzo proste. 3 krotnie je powtarzałem, a ty zawsze zamiast prostej odpowiedzi to jakaś radosna Twórczość.

 

Jeszcze raz:

Spalasz drewno w kominku. Mieszkam 30m od Twojego komina. Czy 100% tego co wylatuje z Twojego komina leci tylko i wyłącznie do lasu i się tam neutralizuje, czy część syfu zatrzymuję się w moich płucach.

 

Prosta odpowiedź jest taka, że wyfiltrowałbyś to, co nie wyleciało z mojego komina przez poprzedni rok. Już miałbyś to w płucach. A tak masz szansę (nikłą) coś z tego wyłapać rok później.

A gdybym spalał co innego - to filtrowałbyś DODATKOWO to, co wylatuje z komina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosta odpowiedź jest taka, że wyfiltrowałbyś to, co nie wyleciało z mojego komina przez poprzedni rok. Już miałbyś to w płucach. A tak masz szansę (nikłą) coś z tego wyłapać rok później.

A gdybym spalał co innego - to filtrowałbyś DODATKOWO to, co wylatuje z komina.

Dobra. Poddaje sie. Nie potrafisz, wróć nie chcesz zrozumieć czy przyznać prostych rzeczy.

Szkoda że nie mam paru lat mniej. Za stary jestem na emigracje. A w tym kraju z takimi ludzmi udusimy się opd własnego syfu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że jakby pojechał w miejsce gdzie mają klimatyzję, ciągle zmieniają ubrania i co chwile mają większy TV, i bym wyszedł zimą wieczorem na spacer to od tych fanaberii śmierdoliłoby tak że nie idzie oddychac?

Nie, ale śmierdoliłoby gdzies indziej na globie.

 

Bo od tej fanaberii którą sugerujesz że niepoprawnie uszeregowałem, tak właśnie jest.

Nie wiem gdzie sie przechadzasz i to obserwujesz, ale smiem twierdzic, ze bedzie podobnie jak w moich obserwacjach i ten smrod bedzie z wegla, odpadow meblowych, itp. Drewna to sie bedziesz musial dlugo naszukac.

 

Akurat oddychanie czystym powietrzem uważam za dosyć istotne dla mnie.

Dla mnie tez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...