Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Uziom - pytania laika


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

[....]

Nie nazywaj dziadostwem opisu w jaki sposób jest realizowana opieka piastowana przez kier. budowy bo tak się dzieje w większości przypadków gdzie króluje system gospodarczy.

[.....]

 

Kolego Mareks77, nie ma znaczenia czy jest to popularny system gospodarczy czy nie. Kierownik, który nie wykona inspekcji zbrojenia ław przed zalaniem betonem jest NIEBEZPIECZNY !!! Są i tacy goście, sam znam dwóch. Ale załóżmy, że to przypadki rzadkie i patologiczne. Niech kierownik zatem sprawdzi ławy i pozwoli finalnie zalać je betonem. Nie wyłapał jednak braku uziomu fundamentowego. O takich właśnie kierownikach jest mowa. To jest dziadostwo.

 

Nie bardzo rozumiem Twoje stanowisko w sprawie. Jako elektryk powinieneś 1) piętnować dziadostwo 2) A już na pewno nie propagować i nie usprawiedliwiać dziadostwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w projekcie i rzucie wyszczególniony uziom fundamentowy co prawda bez wytycznych ale znajduje się w instalacji elektrycznej i odgromowej. Jeśli ktoś tego nie wykona to będzie to istotna zmiana w projekcie i kierbud podpisując się w dzienniku budowy niestety naraża się na konsekwencje. Masz w projekcie uziom ? A tak swoją drogą kierbud odpowiada za to ale odpowiada również wykonawca. No chyba że sam robiłeś fundamenty :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mam, fundament jeszcze nie zasypany. Naokoło fundamentów jest ziemia, stąd pytanie czy można zrobić tą bednarkę?

 

Nie musisz zakopywać do okoła domu bednarki aby mieć uziom. Popatrz do projektu, gdzie będzie Twoja rozdzielnica i tam w okolicy w fundamentach wykop dół i wbij szpilkę uziomową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Mareks77,

Nie bardzo rozumiem Twoje stanowisko w sprawie. Jako elektryk powinieneś 1) piętnować dziadostwo 2) A już na pewno nie propagować i nie usprawiedliwiać dziadostwa.

 

Owszem ...piętnuję dziadostwo jeśli się na nie natykam w swojej pracy, natomiast całego świata naprawiać nie zamierzam.

Odnośnie mojego stanowiska to w poście wymieniłem fundamenty jako jeden z kilku newralgicznych momentów podczas budowy kiedy to Kierownik powinien się pojawić. To forum jest jednak wymianą doświadczeń więc nie o propagowanie i usprawiedliwianie dziadostwa tu chodzi ale o przybliżenie spraw tym niektórym całkowicie oderwanym od rzeczywistości, szczególnie wypisującym dyrdymały jako że elektryk wałęsający się po budowie poucza kierownika budowy i goni do roboty nie swoich pracowników.

 

Ja mam w projekcie i rzucie wyszczególniony uziom fundamentowy co prawda bez wytycznych:)

 

No właśnie..... nie masz wytycznych.

System gospodarczy polega jednak na tym że zamawiasz koparkę aby ci zebrała humus i zniwelowała teren, następnie geodeta wytyczył Ci miejsce, sam z teściem wiążesz zbrojenie, następnie zamawiasz minikoparkę która kopie Ci przyszłe fundamenty, układasz zbrojenia w rowie, zamawiasz gruszkę z pompą do zalewania fundamentów, powiadamiasz kierownika budowy o terminie. On oczywiście wspomina ci o uziomie fundamentowym i kilku metrach bednarki które masz wypuścić w miejscu przyszłej kotłowni i tablicy rozdzielczej, a Ty dalej nie masz wytycznych jak to zrobić, w projekcie wzmianki niestety nie ma, Ty wpisujesz hasło w wujka Google i nawet zorientowałeś się o co tak naprawdę chodzi tylko że jest po 18:00 i wszystkie hurtownie już zamknięte , następnie wpisujesz pytanie i temat do forum muratordom ale niestety tu trafiasz na Kol. elpapiotr który każe Ci zwolnić kierownika i zamiast pomóc przytacza kilka norm i przepisów i pewnie przyjdzie kierownik budowy i wykona to za ciebie.

O tym oderwaniu od rzeczywistości właśnie wspominam i na pewno nie nazywajcie tego dziadostwem

Porozmawiamy może kiedyś jak zamiast zatrudniać na swojej budowie wykonawcę który odda ci stan surowy otwarty, sam weźmiesz do ręki łopatę wkopiesz parę palików i ogrodzisz teren siatką leśną.

 

Ja mam w projekcie i rzucie wyszczególniony uziom fundamentowy co prawda bez wytycznych ale znajduje się w instalacji elektrycznej i odgromowej. Jeśli ktoś tego nie wykona to będzie to istotna zmiana w projekcie :)

 

Ty w ogóle orientujesz się co to jest istotna zmiana w projekcie.

Możesz o niej mówić jak sobie zmienisz geometrię dachu lub przesuniesz zewnętrzną ścianę bez wcześniejszej adaptacji a nie że sobie uziomu nie zrobiłeś.

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On oczywiście wspomina ci o uziomie fundamentowym i kilku metrach bednarki które masz wypuścić w miejscu przyszłej kotłowni i tablicy rozdzielczej, a Ty dalej nie masz wytycznych jak to zrobić, w projekcie wzmianki niestety nie ma, Ty wpisujesz hasło w wujka Google i nawet zorientowałeś się o co tak naprawdę chodzi tylko że jest po 18:00 i wszystkie hurtownie już zamknięte , następnie wpisujesz pytanie i temat do forum muratordom ale niestety tu trafiasz na Kol. elpapiotr który każe Ci zwolnić kierownika i zamiast pomóc przytacza kilka norm i przepisów i pewnie przyjdzie kierownik budowy i wykona to za ciebie.

O tym oderwaniu od rzeczywistości właśnie wspominam i na pewno nie nazywajcie tego dziadostwem

To po co bierzesz się za robotę, skoro z netu dopiero jej się uczysz ?

Po drugie, skoro wszystko robisz sam, to nic nie zrobisz dobrze - taka jest stara prawda.

Nazywa się dziadostwem na własne życzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ty w ogóle orientujesz się co to jest istotna zmiana w projekcie.

Możesz o niej mówić jak sobie zmienisz geometrię dachu lub przesuniesz zewnętrzną ścianę bez wcześniejszej adaptacji a nie że sobie uziomu nie zrobiłeś.

 

Jak spotkasz się ze zgrają inspektorów, urzędników to sam się przekonasz co jest istotną zmianą w projekcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektryk powinien być jako pierwszy (schodzi ostatni z budowy), on ma wiedzieć, jak wykonać zasilanie i resztę.

 

Taki elektryk to jak kapitan na okręcie, schodzi dopiero gdy okręt tonie.

 

Jak spotkasz się ze zgrają inspektorów, urzędników to sam się przekonasz co jest istotną zmianą w projekcie

 

Na szczęście nie mówimy o inwestycji z generalnym wykonawcąw który zatrudnia kilku podwykonawców gdzie odpowiedzialność spada na jednego tylko o zwykłej budowie domu jednorodzinnego której tyczy się Art. 36a. Pr. bud

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z moich doświadczeń wynika że brak uziomu fundamentowego (przez 8 lat tylko 2 ) nie jest winą kierownika bud. ,a raczej inwestora. Ten drugi na etapie budowy tnie koszty gdzie się da. Muszą być przecież bajeranckie kafelki i fajne wielopoziomowe sufity w salonie. kierownik wie ze można to wykonać później za pomocą szpilek i odbija piłeczkę do elektryka - niech się on użera.

Takich inwestorów jak autor postu można policzyć na palcach jednej ręki.

A wy panowie wykonawcy przypomnijcie sobie wasze rozmowy z inwestorami.

Ja na prawie każdej budowie słyszę "a na cholerę tyle kabli", "po co tyle bezpieczników bo u ojca jest jeden i stytka" itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda z tym uziomem.

Jest to ewidentna wina pseudo-kierownika, który nie zna przepisów.

"Kierownik" nie wie, że fundamentowy jest tańszy.

"Kierownik" nie wie, że jest żywotniejszy.

"Kierownik" nie wie, ze ma lepsze parametry.

To po kiego grzyba "kierownik" ?

Tylko gdyby kierownik jasno postawił sprawę, zacytował PB i Rozporządzenia wykonawcze do niego, inwestor zaraz by przestał marudzić.

Ja na prawie każdej budowie słyszę "a na cholerę tyle kabli", "po co tyle bezpieczników bo u ojca jest jeden i stytka" itp.
Tyle, ile powinno być. Nie podoba się, to nie robię. Dusigroszy i sknerusów omijam z daleka - to nie są moi klienci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z moich doświadczeń wynika że brak uziomu fundamentowego (przez 8 lat tylko 2 ) nie jest winą kierownika bud. ,a raczej inwestora. Ten drugi na etapie budowy tnie koszty gdzie się da. Muszą być przecież bajeranckie kafelki i fajne wielopoziomowe sufity w salonie. kierownik wie ze można to wykonać później za pomocą szpilek i odbija piłeczkę do elektryka - niech się on użera.

Takich inwestorów jak autor postu można policzyć na palcach jednej ręki.

A wy panowie wykonawcy przypomnijcie sobie wasze rozmowy z inwestorami.

Ja na prawie każdej budowie słyszę "a na cholerę tyle kabli", "po co tyle bezpieczników bo u ojca jest jeden i stytka" itp.

 

Od uziomu fundamentowego naturalnego tańszy jest chyba tylko brak uziomu. No ewentualnie zakopany pręt zbrojeniowy jak pewien "inżynier" proponował w swoich opracowaniach.

 

Robót, gdzie ktoś oszczędza na bezpieczeństwie i sam mówi co ma być i jak, zwyczajnie nie biorę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z moich doświadczeń wynika że brak uziomu fundamentowego (przez 8 lat tylko 2 ) nie jest winą kierownika bud. ,a raczej inwestora. Ten drugi na etapie budowy tnie koszty gdzie się da. Muszą być przecież bajeranckie kafelki i fajne wielopoziomowe sufity w salonie. kierownik wie ze można to wykonać później za pomocą szpilek i odbija piłeczkę do elektryka - niech się on użera.

Takich inwestorów jak autor postu można policzyć na palcach jednej ręki.

A wy panowie wykonawcy przypomnijcie sobie wasze rozmowy z inwestorami.

Ja na prawie każdej budowie słyszę "a na cholerę tyle kabli", "po co tyle bezpieczników bo u ojca jest jeden i stytka" itp.

 

No bo dla jednego ważne będzie żeby mieć ładne kafelki bo na nie patrzeć będą goście, sąsiedzi, teściowa i inni, a uziomu nie widać, wkopany gdzieś tam sobie jest i nic nie robi, do niczego się nie przydaje, miejsce zajmuje, kasę kosztował, jeszcze się wszyscy tego uziomu czepiali jak budowa była i po budowie również. Wiecie kogo to jest wina ... wszystkich po kolei od projektanta, architekta, kierownika budowy, inwestora, wykonawcy, elektryka, sąsiada (bo jak trzeba to nie doniesie) oraz tego który zatwierdza pozwolenie na budowę sprawdzając projekt w którym uziom jest jak definicja jutra - magiczna kraina która nie wiadomo gdzie jest, tak samo uziom ... no niby jest ale co to jest i gdzie kto to wie. A dziwić się nie ma co że inwestor próbuje oszczędzić każdy grosz, jak spotyka się z fachowcami którzy wciskają co rusz inną ciemnotę tak że nie wiadomo komu wierzyć. Każdy z nich mówi co innego a i tak wszyscy upierają się że mają rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziwić się nie ma co że inwestor próbuje oszczędzić każdy grosz, jak spotyka się z fachowcami którzy wciskają co rusz inną ciemnotę tak że nie wiadomo komu wierzyć. Każdy z nich mówi co innego a i tak wszyscy upierają się że mają rację.
Od tego powinien być gość pełniący samodzielne funkcje techniczne, by zweryfikować te ciemnoty i wskazać właściwe rozwiązanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak spotkasz się ze zgrają inspektorów, urzędników to sam się przekonasz co jest istotną zmianą w projekcie

 

Nie wiem ale się wypowiem. Co jest istotną zmianą określa bardzo precyzyjnie Prawo Budowlane a nie zgraja inspektorów.

 

Co do meritum tego wątku, to sytuacja wygląda tak, że na budowie domku jednorodzinnego płaci się zazwyczaj za się cztery wizyty(tzw. pobyty) kierbuda w celu dokonania niezbędnych wpisów do dziennika. Kierbud odpowiada (dożywotnio) za konstrukcję budynku(więc tylko na to patrzy przy pobytach) i jeszcze dostanie po tyłku za istotne zmiany w PB(czyli tego też pilnuje). Inaczej mówiąc kierbud bierze kasę za to, żeby się na łeb nie zawaliło i nie było nakazu rozbiórki od nadzoru powiatowego.

Inne sprawy, czyli krzywo wstawione okna, nierówne ściany, oszustwa na ilości użytych materiałów, błędnie wykonana instalacja elektryczna, etc. wisi mu jak kilo kitu, ponieważ za to nie odpowiada a inwestor nie zapłacił za dopilnowanie tych tematów.

Nie widzę tu też winy inwestora, bo kogo stać na opłacenie stałej obecności kierbuda na placu budowy?

Niestety trzeba samemu dopilnować budowy, co nie zawsze jest możliwe na przykład z braku wiedzy.

 

Co do braku uziomu fundamentowego, jeżeli ktoś się chce sądzić to raczej z kierownikiem nie wygra. Prędzej bym próbował z wykonawcą. Mieli rysunki fundamentów, była tam bednarka, dlaczego wykonali fundament niezgodnie z projektem?

Edytowane przez krzcel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Podepnę się pod temat, bo mam podobny problem. Wykonawca nie zrobił uziomu fundamentowego, wobec czego kazałem zrobić uziom otokowy. Elektryk zgodnie z warunkami przyłączenia do sieci poprowadził już docelowo kabel 4x25, natomiast w projekcie mam zasilanie w układzie TNC-S. W jaki sposób najlepiej teraz ugryźć ten temat?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...