Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przeniesienie licznika energii elektrycznej do linii ogrodzenia


agb

Recommended Posts

Temat był co prawda poruszany, ale mój przypadek przechodzi najśmielsze oczekiwania :D

 

Posiadam przyłącze 17kW (kabel idzie ziemią) do budynku, który z czasem zostanie rozebrany. Wygląda to jak na załączonym obrazku. Zabezp. przedlicznikowe na zewnętrznej ścianie budynku. Licznik w środku. W związku z tym zawczasu chciałbym przenieść przyłącze do skrzynki w linii ogrodzenia. Na mój koszt oczywiście.

elek.jpg

 

 

Byłem dziś w tej sprawie w PGE Dystrybucja i usłyszałem, że... oni już przyłącze wykonali i to nie ich problem. Ale chętnie wykonają drugie, bo teraz tylko 75zł za każdy kW mocy :wtf: Będzie za rok, może później. A obecne? Było wiele wersji - że sam mam rozebrać, że ma sobie stać gdzie jest(i nic z tłumaczenia, że tego budynku nie będzie), że zgłosić, to PGE przyjdzie i tylko utnie kabel przy słupie :lol2: A najlepsze jest to, że wg PGE największym błędem było to, że w ogóle przepisałem to łącze na siebie, bo już mam jedno i o drugie będzie trudniej.

 

Ok, pośmiać się można, ale na dyletanctwo w takich instytucjach się chyba nic nie poradzi. Co począć? Czy nie powinno być tak, że ja płacę a PGE przenosi zabezp. przedlicznikowe i licznik do skrzynki w płocie, a potem biorę elektryka z uprawnieniami, który robi przyłącze na działce? Jeżeli tak to czy są na to jakieś przepisy, lub jakiekolwiek dokumenty potwierdzające to? Bo słowa niestety nie docierają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję wystąpić o warunki przyłączenia nowo budowanego obiektu.

Z nich dowiesz się czy jest możliwość montażu licznika w złączu lub rozbudowa o nowe pole pomiarowe w skrzynce na granicy działki.

Należy w PGE:

wypełnić wniosek dotyczący oświadczenia o wypowiedzeniu umowy

sporządzony zostanie protokół zdawczo odbiorczy i wystawiona ostatnia faktura

wcześniej uregulować należności z dystrybutorem oraz sprzedawcą

licznik zostanie zdemontowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto ci każe likwidować stare przyłącze przed rozbudową przez PGE tego na granicy działki.

Nie chcesz czekać to postaw sobie garaż blaszany i stary licznik przenieś na garaż.

Skontaktuj się z PGE czy wykonają taką operację.

W ten sposób zachowasz energię na czas budowy nowego domu i unikniesz ewentualnej taryfy budowlanej,

Po wybudowaniu nowego domu albo przeniesiesz licznik na nowy dom albo zasilisz nowy poprzez szafkę w ogrodzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka jest wg Ciebie różnica między przeniesieniem licznika i zabezpieczeń przedl. do linii ogrodzenia, a blaszaka? Może się mylę, ale wg mnie jest to to samo.

 

Pierwsza różnica jest taka że z przeniesieniem licznika do lini ogrodzenia wiąże się likwidacja przyłącza które jest w gestii PGE, Druga różnica polega na tym że o ile przeniesienie licznika można załatwić jednym drukiem o tyle z przeniesieniem go do lini ogrodzenia i likwidacją przyłącza, rozbudową złącza o kol.ejne pole pomiarowe walczysz już długo i dalej brak jest efektów.

Sam napisałeś że rozbudowa przyłącza to ponad rok bez energii tak więc sposób proponowany przezemnie załatwia sprawę dostępności energii którą wykorzystasz przez rok na budowę domu, przez ten sam czas PGE rozbuduje złącze w lini ogrodzenia.

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie wyraziłem się jasno. Skrzynka miałaby być w miejscu gdzie kabel przecina się z płotem. Tak wiec dla mnie to odkopanie kabla i podłączenie do skrzynki. Potem WLZ w mojej gestii. Nie widzę potrzeby robienia nowego przyłącza.

 

P.S o ile się nie mylę to wszystko do licznika włącznie należy do PGE. Tak wiec niezależnie gdzie będzie przeniesienie licznika, musi to zrobić PGE. I do blaszaka i do skrzynki. Do blaszaka w dodatku może kabla nie starczyć. A przy płocie wystarczy go odkopac i skrócić.

Edytowane przez agb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
i jak się sprawa zakończyła?podciągam temat,mam podobny problem,ale chcę zamienić przyłacze napowietrzne na ziemne i wynieśc licznik ze ściany do ogrodzenia.Czy wtedy są podobne procedury?Ktoś moze coś doradzić?Czy da się to załatwić niedużym kosztem? Nic się nie zmieni,moc przyłaczeniowa itp.,tylko nie chcę widziec tej obrzydliwej skrzynki na elewacji,tym bardziej,że jest dużym mostkiem termicznym. Z góry dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złożyłem wniosek o warunki usunięcia kolizji. Dostałem odpowiedź, która jest niezrozumiała dla normalnego człowieka. Piszę z pamięci, ale generalnie mam to zrobić sam, oddać wszystkie materiały, które mi po tej operacji zostaną, oddać przyłącze PGE, ustalić służebność (w płocie!) i coś jeszcze. Brakuje chyba tylko wymogu wpisania proboszcza do hipoteki.

 

Planuję dwie rzeczy:

1. Skonsultować to z jakimś elektrykiem, który pracuje dla PGE i zorientować się w kosztach. Jestem tutaj jednak nieco sceptyczny, bo równolegle mam jeszcze przyłącze gazowe. Tj. nie przyłącze, a sama rura wprowadzona 4m na działkę bez licznika. Skrócenie rury o 4m do linii płotu? Bagatela 3000 zł.

2. Biorąc pod uwagę powyższe, faktycznie planuje złożyć wniosek o warunki dla nowego przyłącza. Do czasu wykonania nowego przyłącza (o ile PGE zechce je wykonać) zostawić kawałek ściany z licznikiem, a potem je rozebrać. Przy pomyślnych wiatrach na czas budowy zostanie 17kW i taryfa G. Potem niech PGE sobie stare przyłącze zabiera. Włącznie z wykopaniem ~30m kabla z ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złożyłem wniosek o warunki usunięcia kolizji. Dostałem odpowiedź, która jest niezrozumiała dla normalnego człowieka..

Dostałeś standardową odpowiedź, z szablonu metodą kopiuj-wklej.

Takie sprawy nalepiej załatwiać osobiście w dziale przyłączeń, rozmawiając z kumatym człowiekiem można więcej wskórać niż wysyłając pisma.

 

Ogólnie źle, że wystąpiłeś o warunki usunięcia kolizji. W Twoim przypadku to nie jest kolizja, kolizja byłaby gdyś chciał stawiać budynek na trasie kabla.

 

Moim zdaniem opcja z wystąpieniem o nowe przyłączenie jest najlepsza - płacisz tylko za kW, nie kupujesz złącza, nie interesuje Cię papierkologia - wszystko robi ZE w ramach opłaty przyłączeniowej.

Nie musisz też pozostawiać ściany starego budynku wraz z licznikiem - możesz wywlec kabel z budynku i zakończyć go RB-tką.

 

Jest jeszcze inna opcja, stawiasz swoje złącze w linii ogrodzenia i pozostaje ono na Twoim utrzymaniu. Aktualizujesz tylko umowę dystrybucyjną o zmianę granicy własności/eksploatacji/miejsca dostarczania energi na końcówki kabla w tymże złączu.

Ale to, jak pisałem wcześniej, trzeba obgadać przy biurku, a nie korespondencyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Skonsultować to z jakimś elektrykiem, który pracuje dla PGE i zorientować się w kosztach. Jestem tutaj jednak nieco sceptyczny, bo równolegle mam jeszcze przyłącze gazowe. Tj. nie przyłącze, a sama rura wprowadzona 4m na działkę bez licznika. Skrócenie rury o 4m do linii płotu? Bagatela 3000 zł.

2. Biorąc pod uwagę powyższe, faktycznie planuje złożyć wniosek o warunki dla nowego przyłącza. Do czasu wykonania nowego przyłącza (o ile PGE zechce je wykonać) zostawić kawałek ściany z licznikiem, a potem je rozebrać. Przy pomyślnych wiatrach na czas budowy zostanie 17kW i taryfa G. Potem niech PGE sobie stare przyłącze zabiera. Włącznie z wykopaniem ~30m kabla z ziemi.

 

Z drugim punktem mam pewne doświadczenia gdyż u mnie na działce także w okolicach lini zabudowy wystawała z ziemi rura gazowa ti. przyłącze średniego ćiśnienia.

Po wielu bataliach z rejonem gazowniczym i rozwiązania sytuacji w której pobudowany przeze mnie dom znalazł się 1mb od wystającej z ziemi końcówki jedynym rozwiązaniem zgodnym z prawem według gazowni było wykonanie projektu, uzyskanie zezwolenia ,najęcie firmy w celu wydłużenia bądź skrócenia do lini ogrodzenia, wykonanie nowego podejścia do licznika, wykonanie pomiarów szczelności z protokołem, oraz powiadomienie gazowni przed rozpoczęciem prac w celu odcięcia gazu i późniejszego odpowietrzenia i zagazowania instalacji.

Ze względu na kwotę za wykonanie w/wym prac która była nie do przyjęcia zadanie zostało zlecone znajomemu z pogotowia gazowego który bez odcinania gazu wraz z jednym pomocnikiem który w najbliższym reduktorze utrzymywał stałe ciśnienie uporali się ze skróceniem przyłącza do lini ogrodzenia w niespełna cztery godziny.

Koszt w 2014 roku wyniósł 2500 zł za podejście w lini ogrodzenia, zawór skrzynkę.

 

Wniosek o usunięcie kolizji to złe posunięcie mogące przysporzyć tylko nowych kłopotów.

Proponuję od razu rozwiązać obie sprawy tym trybem kontaktując się w odpowiedni sposób z pogotowiem gazowym i energetycznym lub elektrykiem pracującym u dostawcy i właściciela przyłącza.

Jeśli

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałeś standardową odpowiedź, z szablonu metodą kopiuj-wklej.

Takie sprawy nalepiej załatwiać osobiście w dziale przyłączeń, rozmawiając z kumatym człowiekiem można więcej wskórać niż wysyłając pisma.

 

Wiem, problem, że kawałek mam, a trafienie na człowieka za to odpowiedzialnego to loteria.

 

 

Moim zdaniem opcja z wystąpieniem o nowe przyłączenie jest najlepsza - płacisz tylko za kW, nie kupujesz złącza, nie interesuje Cię papierkologia - wszystko robi ZE w ramach opłaty przyłączeniowej.

Nie musisz też pozostawiać ściany starego budynku wraz z licznikiem - możesz wywlec kabel z budynku i zakończyć go RB-tką.

O ile wiem nie mogę. Tj nie mogę sobie dowolnie na własną przenosić zabezpieczeń przedlicznikowych i licznika. Chyba, że się mylę?

 

Jest jeszcze inna opcja, stawiasz swoje złącze w linii ogrodzenia i pozostaje ono na Twoim utrzymaniu. Aktualizujesz tylko umowę dystrybucyjną o zmianę granicy własności/eksploatacji/miejsca dostarczania energi na końcówki kabla w tymże złączu.

Ale to, jak pisałem wcześniej, trzeba obgadać przy biurku, a nie korespondencyjnie.

Tego nie rozumiem

 

Z drugim punktem mam pewne doświadczenia gdyż u mnie na działce także w okolicach lini zabudowy wystawała z ziemi rura gazowa ti. przyłącze średniego ćiśnienia.

Po wielu bataliach z rejonem gazowniczym i rozwiązania sytuacji w której pobudowany przeze mnie dom znalazł się 1mb od wystającej z ziemi końcówki jedynym rozwiązaniem zgodnym z prawem według gazowni było wykonanie projektu, uzyskanie zezwolenia ,najęcie firmy w celu wydłużenia bądź skrócenia do lini ogrodzenia, wykonanie nowego podejścia do licznika, wykonanie pomiarów szczelności z protokołem, oraz powiadomienie gazowni przed rozpoczęciem prac w celu odcięcia gazu i późniejszego odpowietrzenia i zagazowania instalacji.

Ze względu na kwotę za wykonanie w/wym prac która była nie do przyjęcia zadanie zostało zlecone znajomemu z pogotowia gazowego który bez odcinania gazu wraz z jednym pomocnikiem który w najbliższym reduktorze utrzymywał stałe ciśnienie uporali się ze skróceniem przyłącza do lini ogrodzenia w niespełna cztery godziny.

Koszt w 2014 roku wyniósł 2500 zł za podejście w lini ogrodzenia, zawór skrzynkę.

Nie rozumiem, Ty zapłaciłeś 2500zł, mi mówią ok 3000zł. Więc niewiele mniej.

 

 

Wniosek o warunki usunięcia kolizji zasugerowano mi w PGE. Jak wspominałem był to człowiek z przypadku, który nie miał pojęcia o niczym. Tak czy inaczej zgoda, że trzeba próbować kontaktować się z kimś kompetentnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, Ty zapłaciłeś 2500zł, mi mówią ok 3000zł. Więc niewiele mniej.

..

 

Wszystko zależy co będzie wchodziło w skład wykonania prac nie mniej jednak jeśli za taką kwotę wykonają to sami bez Twojego udziału to możesz pójść na taką propozycję.

Przynajmniej wszystko będzie załatwione w legalu i Ty nie będziesz miał zmartwienia jak to będzie w dniu przyłączenia i zagazowania instalacji bo gazowni na mapkach nie zginie 4 metrowy kawałek rury.

 

Z przyłaczem energetycznym pewnie problem może być większy gdyż to nie jest tak iż odkopiesz kabel a skrzynkę z budynku przeniesiesz na granicę.

Tu w grę wchodzi budowa nowego złącza kablowego a więc fundament, skrzynka ze złączem kablowym i dobudówka z licznikiem i zabezpieczeniami.

Dopiero wtedy następuje przeniesienie i skrócenie kabla z likwidacją starego układu.

 

Dzisiaj ZE do rozbudowy sieci najmują podwykonawców, dlatego też takie są problemy ze zmianami w Twojej sprawie.

W tej sprawie sądzę że nawet kontakt z osobą kompetentną skończy się tym iż skrzynkę złącza i fundament kupisz na własny rachunek a kompetentny z kolegą po godzinach pracy przyjdzie i dokona skrócenia i podłączenia, ale w pierwszym wpisie wyraziłeś zgodę na obciążenie cię kosztami.

Złącze zostanie posadowione na granicy a kompetentny załatwi u siebie pozostałą papierologię związaną z posadowieniem punktu poboru energii itp. i jeszcze pomoże Ci w sprawie RB-etki i przyłącza na czas budowy

 

 

Ogólnie pomysły @kol zbich70 mają rację bytu jednakże problematyczne jest tu wywlekanie starego kabla i podpięcie go do RB-etki gdyż taki układ musiał by być opomiarowany Licznik umieszczony w skrzynce w szczerym polu jakoś do mnie nie przemawia a pierwszy odczyt czegoś takiego to afera na całe osiedle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie pomysły @kol zbich70 mają rację bytu jednakże problematyczne jest tu wywlekanie starego kabla i podpięcie go do RB-etki gdyż taki układ musiał by być opomiarowany Licznik umieszczony w skrzynce w szczerym polu jakoś do mnie nie przemawia a pierwszy odczyt czegoś takiego to afera na całe osiedle.

Nie pisałbym o tym, gdybym takich operacji nie wykonywał osobiście.

Czym się różni RB-tka postawiona na pustym placu budowy od tej postawionej obok budynku przeznaczonego do rozbiórki ?

Licznik i cała reszta osprzętu będzie się "czuć lepiej" w tejże rozdzielnicy niż na kawałku pozostawionej ściany rozbieranego budynku.

I żadnej "afery" nie będzie jeśli zostanie to wszystko uzgodnione z ZE.

Ale do tego potrzebny jest kumaty elektryk, który oprócz wykonawstwa umie także rozmawiać z urzędnikami w ZE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Ostatnio na mojej ulicy zobaczyłem coś takiego, więc da się.

 

Screen Shot 2017-03-31 at 22.39.02.jpg

 

A w kwestii mojej sprawy ostatnio byłem w PGE. Dano mi do zrozumienia, że ktoś kto mi doradził złożenie wniosku o warunki usunięcia kolizji jest skończonym debilem i kosztowałoby mnie to ok 12 000 zł. Na pytanie kto mi tak doradził, powiedziałem, że osoba z biurka obok. :cool: Ogólnie rzecz biorąc można to zrobić sprawnie i w rozsądnej cenie. Ale nie będę chwalił dnia przed zachodem słońca... Trzeba tylko trafić na człowiek, a nie debila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Hej

Jak skończyła się Twoja sprawa z prądem ?

 

Również mam podobną sytuację. Mam dom do rozbiórki w którym jest prąd i gaz. Na jego miejscu powstanie nowy dom. Zastanawiam się jak najlepiej ugryźć temat aby na czas rozbiórki odłączyć media , ale zarazem nie ponosić kosztów przyłączeniowych do nowego budynku.

 

Czy można przenieść licznik ze starego domu np do skrzynki na drewnianym słupie który bym wkopał na działce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...