Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tarnavva Akumulacyjna - nowe spojrzenie na klasykę.


gabrielx

Recommended Posts

Witajcie, jako że to mój pierwszy post chciałbym się przywitać.

Do napisania tutaj zobligowała mnie ciekawość i wiele informacji, które wuj google mi wskazał, a które często są sprzeczne i niejasne. Skromnie mam nadzieję, że nakierujecie mnie w dobrym kierunku, abym nie popełnił jakiś błędów. Dodam, że dwóch lewych rąk do pracy budowlanej nie mam

Chodzi mi o to, że mam zakupiony wkład tarnavva i wiem, ze jest to typowa spalarka, która w niewłaściwych rękach potrafi dużo energii wypuścić w komin.

Tarnavvę kupowałem świadomie - wg mnie jest bardzo solidna. Jednakże chciałbym w niej podwyższyć temperaturę spalania drewna i dopalania gazów, a następnie te spaliny ostudzić w masie akumulacyjnej do temp. ok. 110-150 stopni i wtedy wypuścić w komin. Dodam, że komin mam Effe domus 2 - czyli bez wełny (jedynie wełna od szczytu komina do sufitu izolowanego oraz wełna miedzy stropami dla dylatacji i jako zabezpieczenie przed stropem drewnianym.

W tym celu chciałbym wnętrze wkładu (ścianki, dno i deflektor) wyłożyć wermikulitem, aby ciepło nie wypromieniowywało na boczne ścianki wkładu w normalnym tempie, gdyż te ścianki są jak radiatory dla ogrzewanie powietrznego, lecz by spowolnić ten proces i tym samym podnieść temp. wewnątrz paleniska.

Dodatkowo z czopucha chciałbym wyprowadzić rurę izolowaną, jak w piecach rakietowych, której zadaniem jest dopalenie gazów w osiągniętej w niej wysokiej temperaturze ok 800-1000 stopni - choć nie wiem czy to mi się da radę osiągnąć. Kolejno z tej rury szły by spaliny w odbiornik ciepła mający za zadanie wychłodzenie spalin. Zbudowany on by był z cegieł magnezytowych, gdyż wg mnie jest to o wiele lepszy materiał akumulacyjny. Ma on jednak jedną wadę: nie może mieć styku ze spalinami. Dlatego wewnątrz niego chciałbym zastosować rury żaroodporne czarne 2mm z firmy darco. Wiadomo, że przekrój rury jest okrągły a obłożona cegła wokół rury ma przekrój prostokąta. te "ubytki" chciałbym wypełnić zmielonym keramzytem, aby lepiej przewodziły ciepło do masy akumulacyjnej oraz, aby było "pracującą" dylatacją dla pracującej rury stalowej pod wpływem temperatury.

Obudowa magnezytowa wkładu jest z kratkami przepuszczającymi powietrze bo szczelnej obudowy bałem się dać, ze względu na lęk czy sama akumulacja da radę ogrzać moje mieszkanie na poddaszu - wkład w centralnej części poddasza, salon z kuchnią otwarte, pokoje raczej też. Budynek zaizolowany bardzo dobrze i szczelny. Wentylacja hybrydowa Darco. Producent Tarnavva stwierdził, że dla wkładu to nic złego jeśli byłby zamknięty w szczelnej obudowie.

Dodam, że mam wykonane doprowadzenie powietrza do wkładu z zewnątrz o przekroju 80mm (tak fabryka nakazała).

Nie przewidziałem biegu krótkiego spalin, ze względu na wkład w masie akumulacyjnej z szybko nagrzewającej się blachy.

W załączniku jest rysunek z opisem obrazujący moją koncepcję.

Bardzo bym prosił Was o cenne dla mnie uwagi i co w tym zmienić/polepszyć>?

 

Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów.

kominek 333.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Panie Piotrze a jak z rurami blaszanymi - wytrzymają? Bo czytałem Pana bloga oraz inne wypowiedzi na forum i raczej się tam Pan opowiada za cienkimi rurami i chyba nierdzewkami nawet>?

Oraz czy ten dopalacz izolowany co leci z czopucha wg Pana spełni swoje zadanie?

 

Liczę właśnie na to, że Ty mi powiesz:D Taka jest rola eksperymentatorów.....Które rury lepsze? A kto to wie. Ja preferuję stal stopową do komina. W wymienniku są inne warunki. Wysoka temperatura permanentnie, a nie okazjonalnie jak w kominie. Molibden odpowiedzialny za korozję w kwasówkach, utleni się i po ptokach. Czarne zaś przy suchym trybie i dobrym opale, mogą pociągnąć....Może dożyjemy wyników Twojego eksperymentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem na Pańskim blogu (temat chyba: pies czy kot) kanał akumulacyjny właśnie z cegieł magnezytowych, lecz w środku były cienkie płytki szamotowe. Można by było i w ten sposób wykonać - wtedy by spadło ryzyko dotyczące niepewnego żywota rur, ale co mnie hamuje przed tym (a może niesłusznie?) - otóż szamot ma współczynnik lambdę niższą ok 3 razy od magnezytu, więc jest bardziej izolatorem niż "tworem" mającym cel dwojaki": uchronić magnezyt przed działaniem dymu oraz przetransportować ciepło przez siebie w magnezyt. Czyli spaliny mogą nie oddawać do końca tak ciepło w masę - czy ma Pan może zgoła odmienne spostrzeżenia w tym kierunku, bo ja mogę tylko teoretyzować podpierając się parametrami, zaś Pan jest praktykiem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szamot to w zasadzie izolator, a jednak pożądany jest w większości konstrukcji akumulacyjnych (jest tego sporo gatunków)....Z magnezytem jest tak, że to co szybko wchłonie (lambda o której pisałeś), równie szybko odda, po wygaśnięciu źródła ciepła. W obie strony, do komina też. Cienka płytka działa jako izolator przy niższych temperaturach. Grzejemy w wysokich, płytka wówczas w zasadzie nie istnieje... potem działa jako ochrona straty kominowej. Jej skuteczność rośnie wraz ze spadkiem temperatury w wymienniku. Tak dzieła steatyt....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok zrozumiałem a jak się Pan zapatruje na ten "dopalacz" spalin poniekąd znany z pieców rakietowych - czy w przypadku takiego kominka będzie działał ? bo nigdzie jeszcze nie spotkałem realizacji z takim ustrojstwem - jest to tylko mój pomysł wzorowany na rakieciakach, ale czy tutaj ma rację bytu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok zrozumiałem a jak się Pan zapatruje na ten "dopalacz" spalin poniekąd znany z pieców rakietowych - czy w przypadku takiego kominka będzie działał ? bo nigdzie jeszcze nie spotkałem realizacji z takim ustrojstwem - jest to tylko mój pomysł wzorowany na rakieciakach, ale czy tutaj ma rację bytu?

 

 

"Dopalacz" jak go nazywasz, nie zaszkodzi nie pomoże...Z rakieciakiem niewiele wspólnego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dziękuję, że wyprowadził mnie Pan z błędu, a może i również nadgorliwości w wymyślaniu (na temat tego "dopalacza gazów"). Czyli zastosowałbym zamiast tego zwykłą rurę. A Pan w realizacji "piecokominek do zadań specjalnych", w którym Pan zastosował wspomniane wyżej cegły magnezytowe robił obudowę. Czyli on akumulował ciepło ze spalania w masie magnezytowej, natomiast później powietrze z pomieszczenia opływające wkład i wymiennik nagrzewało się i wychodziło ciepłe - czyli w dużej mierze on grzał poprzez konwekcję. I jak lepiej rozwiązać kwestię obudowy - robić taką na przepływ powietrza, aby odbierało ciepło z masy czy może lepiej wykonać tę bryłę wymiennika z cegieł magnezytowych i tak zostawić, aby ona wypromieniowywała ciepło na pomieszczenie, ewentualnie ją obudować prawie na styk (z małą dylatacją) np. płytkami szamotowymi, aby spowolnić "wydalanie" ciepła z masy magnezytowej na mieszkanie, a jedynie zostawić kratki na grzanie konwekcyjne (jako opcja - kratki zamykane - otwierane wg. potrzeby) przy wkładzie kominkowym?

 

Szukałem takiej informacji w Internecie, gdzie były realizacje piecokominków, ale akurat nikt tego zagadnienia szczelnej obudowy nie poruszał. Wszędzie takie widać raczej obudowy mas akumulacyjnych, że są przewietrzane i w budowanych kominkach hypokaustach i w gotowcach np. Robirenach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dziękuję, że wyprowadził mnie Pan z błędu, a może i również nadgorliwości w wymyślaniu (na temat tego "dopalacza gazów"). Czyli zastosowałbym zamiast tego zwykłą rurę. A Pan w realizacji "piecokominek do zadań specjalnych", w którym Pan zastosował wspomniane wyżej cegły magnezytowe robił obudowę. Czyli on akumulował ciepło ze spalania w masie magnezytowej, natomiast później powietrze z pomieszczenia opływające wkład i wymiennik nagrzewało się i wychodziło ciepłe - czyli w dużej mierze on grzał poprzez konwekcję. I jak lepiej rozwiązać kwestię obudowy - robić taką na przepływ powietrza, aby odbierało ciepło z masy czy może lepiej wykonać tę bryłę wymiennika z cegieł magnezytowych i tak zostawić, aby ona wypromieniowywała ciepło na pomieszczenie, ewentualnie ją obudować prawie na styk (z małą dylatacją) np. płytkami szamotowymi, aby spowolnić "wydalanie" ciepła z masy magnezytowej na mieszkanie, a jedynie zostawić kratki na grzanie konwekcyjne (jako opcja - kratki zamykane - otwierane wg. potrzeby) przy wkładzie kominkowym?

 

Szukałem takiej informacji w Internecie, gdzie były realizacje piecokominków, ale akurat nikt tego zagadnienia szczelnej obudowy nie poruszał. Wszędzie takie widać raczej obudowy mas akumulacyjnych, że są przewietrzane i w budowanych kominkach hypokaustach i w gotowcach np. Robirenach.

Można różnie. Bez obudowy odradzam, bo kto to policzy? Jak grubość ścian, w którym miejscu cieńsze i bez doświadczenia może się posypać. Posypać się może oczywiście wszystko, ale łatwiej ujarzmić ogień zduństwem nowoczesnym. Wymiennik może być zamknięty w obudowie z kratkami lub bez. Jak dasz kratki zamykane, masz dwa w jednym....Mam nadzieję, że masz świadomość ryzyka, podejmując takie wyzwania samodzielnie...To w sumie nic trudnego...:rolleyes:. Parę pułapek tylko...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...