Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wzięlibyście do siebie teściow? ? :))) Budujecie nowy dom i


Gość M@riusz_Radom

Wziąłbyś do siebie teściów ?  

246 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wziąłbyś do siebie teściów ?



Recommended Posts

Gość M@riusz_Radom

Nie wydaje mi się ;)

 

Nie odkładam podróżowania na "stare lata" wolę podróżować teraz, więcej zobacze i na więcej mam sił ;)

 

Na starość to wezme sobię wędkę, piwko i pójdę na ryby ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jak nie masz czasu to sie nie opiekujesz, tak samo jak dziecmi, tylko gdie to zycie twoje jak pracujesz 11 godzin dziennie? fizjologicznie jest to niemożliwe, przynajmniej majac w perspektywie 65 lat jak sie na emeryture idzie. siądź, powąchaj kwiatka, napij sie wina w piwnicy, połóż nogi na krzesle, wyłącz telewizor i posłuchaj bicia serca. a potem pomyśl co dla siebie zrobilas w ciagu ostatniego roku a co zrobili dla ciebie inni. zycie to nie wyścig, żyje sie tylko raz a potem i tak nas robaki zjedzą, czy będziemy mieli milion na koncie czy 0 bo wszystko damy innym. kasa to jest to co jest potrzebne do posiadania swojego domu czyli azylu od betonowej cywilizacji.

Pewnie dlatego nie mam dzieci, bo nie mam czasu na nie. A żyje w weekendy, a raczej od weekendu do weekendu. Nie wiem, jak piszesz - tobie wszystko łatwo przyszło, o nic sie nie musiałeś starać. Mnie niestety manna z nieba nie spada i musze pracować codziennie 8 godzin w pracy + 3 godziny dojazdów (1,5 w jedną i drugą stronę), czyli w sumie 11. Niesiety, takie są realia. I nie mogę sobie pozwolić na luksus słuchania własnego serca czy picie wina w piwnicy, bo, jak piszesz, kasa jest potrzebna do posiadania swojego domu. Zreszta i tak nie mam piwnicy. Fajne są ideały, marzenia o wąchaniu kwaitków, ale życie jest inne, nie tak idylliczne i sielankowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moja teściowa ....

HIHIHI , teściowa to dobry wynalazek pod warunkiem , że używany tylko do własnej potrzeby :wink: ( czytaj , opieka nad dzieckiem , pomoc w chorobie , pilnowanie domu podczas wyjazdu ...itd) czy chciałabym mieć tą"przyjemność " na stałe ?? :roll: ...chyba raczej nie .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mariusz jak nie byles to pojedz i obejrzyj, poczytaj na temat jaka opieke masz za 2 tys miesiecznie plus renta albo emerytura. to nie jest raj, nawet prywatny, przeciez w prywatnych tez pracuja ci sami ludzdzie co w panstwowych a rachunek musi byc na plus, bo nie są to niestety interesy non profit.

a tak poza tym to nie jest to demagogia. demagogią jest to że ty pracujesz 10 godzin, spisz 8 i całe 6 ci wystarcza do życia milego i przyjemnego. ja bym nie potrafil, a abonament na dom starców to juz funkcjonuje w niemczech i by mieć pewnośc oplaca sie czasem ten abonament przez 10 lat. często ludzie nie dozywaja tego luksusu, ale cóż nie ma ryzyka nie ma zabawy. to jest cena pracowania po 10 godzin i wychowywania dzieci w żłobkach (tak apropo nie każdy wie ale żłobek to zakład opieki zdrowotnej taki sam jak szpital, hoscjum czy dom opiekunczy). standardem w reichu jest to że dzieci dzwonią do rodziców na swięta, a przyjeżdżają na 10 minut raz na kwartał. więc po co mi takie dzieci mariusz? po to żebym pakował w nie kase jak studnie przez dwadzieścia kilka lat, nie otrzymując w zamian nawet pomocy jak będę zapluty i zniedołężniały? czy staliśmy sie tak wygodni i obojętni na wszystko że każdy inny człowiek jest dla nas cieżarem, któy należy odsunąć od siebie, odwrócić głowę a jak ktos nam naluje w twarz to uśmiechniemy sie i powiemy że deszcz pada. moim zdaniem takie myslenie sprowadza nas do celu przedłuzenia gatunku, bez uwzględniania tego co cywilzacja osiągnęła przez kilka tys. lat. nawet u jaskiniowców starzy ludzie nie byli wyrzucani na śmietnik, pomimo tego ze polować juz nie mogli i byli realnym ciężarem w czasach głodu.

 

tak sie sklada ze atmosferę domu starców znam świetnie pomimo tego, że mam 29 latek, nie życzylbym tego nikomu, może tylko tym co są traktowani jak smiecie w swoim rodzinnym domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
standardem w reichu jest to że dzieci dzwonią do rodziców na swięta, a przyjeżdżają na 10 minut raz na kwartał. więc po co mi takie dzieci mariusz? po to żebym pakował w nie kase jak studnie przez dwadzieścia kilka lat, nie otrzymując w zamian nawet pomocy jak będę zapluty i zniedołężniały?

 

 

Wiesz co, wydaje mi się, że Ty chcesz mieć dzieci TYLKO dlatego, aby zapewnić sobie opiekę na stare lata, wychowujesz je tylko po to, aby miał Ci kto, zaprzeproszeniem, tyłek wytrzeć na stare, zniedołężniałe, lata...

 

Ja chce mieć dzieci żeby się nimi CIESZYĆ i aby coś po mnie na tym świecie zostało..Nie powiem im : Ja Was wychowałem to teraz wy MUSICIE się mną zająć ! Bo ja się wami zajmowałem przez te xx lat...

 

Aha, proponuje abyś nauczył swoje dzieci, że wszystko co robią musi być inwestycją i musi im się w przyszłości zwrócić.....Bo skoro oni komuś to ktoś musi im....

 

 

Aha : nie sądzę aby mój tryb pracy był czymś wyjątkowym w dzisiejszych czasach, wielu moich znajomych tak pracuje, niektórzy nawet dłużej..

 

7-16 w pracy - czasem dłużej, w tym 30 min na lunch

16-22 - czas dla rodziny

22-6 spanie

 

Wychodzi na to, że w domu spędzam 14 - 15 godzin dziennie - to MAŁO ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Dzięki Ci za te miłe słowa :p , już się zaczerwieniłam ......a co do tego lubienia to-wicewersa

Bużka

 

Oż osowa osowa ;) Żebym jak bym był bliżej Ciebie a Ty byłabyś w singlu to by my w takie tango poszli że hej ! :)

 

Cieplutko pozdrawiam i włażę do łóżeczka, pora odpocząć po pracy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem Shago nie masz dzieci, skąd więc pewność, że będą. Cóż ..nie zawsze zjawiają się na życzenie- wiem niestety coś o tym :( i co wtedy?

A jak już będą, to jak będziesz je wychowywał? Będziesz im co jakiś czas mówił ile kapitału już w nie zainwestowałeś?? Obawiam się, że efekt może być odwrotny od zamierzonego i wylądujesz w domu starców, na dodatek z poczuciem krzywdy, że tyle pieniędzy wydałeś i nic. Ja akurat znam sytuację, kiedy mamuśka (na szczęście nie moja) jak się wkurzy, to wylicza dziecku ile to pieniędzy musiała wydać, nie sądzę by któreś z jej dzieci zdecydowało się z tą pokręconą babą zamieszkać.

Nawet przy założeniu, że dzieci będą wychowane suuper, to nie jest tak jak w instrukcji obsługi: punkt a) wychować należycie, punkt b) oczekiwać opieki na strość. Są jeszcze koledzy, tzw druga połówka, warunki zewnętrne itp. Ludzie to nie roboty i nie da się na chłodno przekalkulować jak się zachowają.

Przyznam, że lekko zdumiałam się czytając Twoje uwagi o pracy, cóż można pracować 7,5 godz w tygodniu, ale pensja akademicka starcza na suchy chleb dla konia, a nie na dom i do tego jeszcze wino, i to tylko do czasu rotacji (praca w domu to też praca). Innych zawodów gdzie się pracuje krócej niż 6 godzin w tygodniu nie znam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak uważam, że skoro ja im coś daję to znaczy że będę mógł na moich dzieciach polegać. nie bede mial dzieci tylko po to zeby sie ktos mną na starośc zajmował bo jak mam miec hieny patrzące tylko na moja kasę to po raz drugi powiem, że nie chce mieć takich dzieci.

1/ o albo będę je wychowywał bezstresowo, tak aby wiedziały że jak im ktoś coś daje to zupełnie nie sa do niczego zobowiazane. daje to znaczy chce, nie ma prawa nic żadąc za to one mają prawo żadać nowych zabawek, nowych samochodów i tego abym zapewnił im dostatnią przyszłość a dlatego że są moimi dziecmi, tylko dlatego i już. i "małgosiu nie kop pana bo sie spocisz". 8) 8) ja mam zapiep..... 10 godzin dziennie po to tylko żeby mnie na starość jak śmiecia do domu starców? o nie. ja wychowam swoje dzieci w poszanowaniu do starszych, historii, tradycji kulturowej i patriotyzmu. jak sie nie uda to znaczy że poniosłem klęske życiową, i tyle.

2/ otóż ja uwązam że nie ma nic za darmo na tym świecie, może dlatego że mam firme i nie mam przerw na "lunch" tylko przerwę obiadową. :lol:

3/ zobaczymy magoska jak bedziesz gadac jak ty bedziesz w wieku swojej matki.

dobrze sie mowi i krytykuje osoby inne, szczególnie takie które nie chcą sie bronic.

co do tego że wyląduje w domu starców to akurat tego sie nie boje. w końcu to moj biznes codzienny, a to co zarobie przekaże na tego typu domy a nie dla rodzinki ukochanej. i tyle

4/ chodziło o długosc pracy w ciagu dnia. choć akurat znam możliwość nic sie ie robienia a zarabiania całkiem sporo. trzeba byc tylko rentierem. a mariusz pisał że pracuje 10 godzin dziennie więc odnosiłem sie do jego czasu pracy, dla mnie zbyt długiego żeby normalnie zyć.

5/ a ja jestem tak leniwy że żeby coś robić to musze widzieć w tym sens i cel, wszystko co sie robi jest inwestycją, i powinno przynieśc okreslone profity, inaczej po co to robic? mariusz jak mozesz wmawiac sobie i innym że robisz cos naprawdę bez celu, sensu i w gruncie żeby diabli wiedza po co? co ty nie myslisz po co to robisz? nawet spotykając sie z kolegami masz w tym określony cel. jak można zacząc robić coś nie robiąc pewnych żałożeń. nawet pijąc wino robisz to bo lubisz, milo spedzasz czas, odstresowujesz sie i to procentuje na zdrowiu. wmawianie że mozna robić coś ale nie ma to żadnego uzasadnienia i nie jest obecne w przyszłości to głupota i komunizm w czystej postaci. a co do pracy to "nie przejmuj sie swoją rola bo i tak cie wyp....." , pracuje sie po to żeby żyć a nie zyje po to żeby pracować, i tyle.

 

tom sie napisał, może dlatego mam inne zdanie niż mariusz bo ja jestem z prowincji a tu modne myślenie zachodnie tak jak do radomia jeszcze nie dotarło :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wiesz co, wydaje mi się, że Ty chcesz mieć dzieci TYLKO dlatego, aby zapewnić sobie opiekę na stare lata, wychowujesz je tylko po to, aby miał Ci kto, zaprzeproszeniem, tyłek wytrzeć na stare, zniedołężniałe, lata...:)

a ja im tak powiem ,niech wiedzą że ze mną tak łatwo nie będzie

 

Ja chce mieć dzieci żeby się nimi CIESZYĆ i aby coś po mnie na tym świecie zostało..Nie powiem im : Ja Was wychowałem to teraz wy MUSICIE się mną zająć ! Bo ja się wami zajmowałem przez te xx lat...

:)

nie muszą ale wychowam je tak żeby nie myslaly tak jak ty :lol:

 

:)

Aha, proponuje abyś nauczył swoje dzieci, że wszystko co robią musi być inwestycją i musi im się w przyszłości zwrócić.....Bo skoro oni komuś to ktoś musi im....

:)

to w poprzednim poscie wielki wywod zawarlem

 

 

Aha : nie sądzę aby mój tryb pracy był czymś wyjątkowym w dzisiejszych czasach, wielu moich znajomych tak pracuje, niektórzy nawet dłużej..

 

7-16 w pracy - czasem dłużej, w tym 30 min na lunch

16-22 - czas dla rodziny

22-6 spanie

 

Wychodzi na to, że w domu spędzam 14 - 15 godzin dziennie - to MAŁO ? :)

 

z czego 8 spisz, a 3 oglądasz tv (średnia polska długosc siedzenia przed tv to 6 godzin dziennie, wiec dla zapracowanych wyjdzie max. 3), 2 godz sie myjesz (rano i wieczorem) a jedną godzinke faktycznie poklepiesz żonę po pupci. no chyba że czytasz książkę akurat :lol: :lol:

na dzieci brak czasu stąd i one potem czasu mieć nie będą.

ale żebyś sie nie denerwował to ci powiem że i u mnie z czasem nie jest tak różowo, co prawda mam tren czas nienormowany i żadko w pracy jestem dłuzej niż 5-6 godzin dziennie ale chyba bardziej wolalbym pracowac na etacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

wiesz co, mów to dzieciom kiedy tylko możesz..

Tylko pamiętaj, że człowieka (dziecka) nie da sie wytresowac, a jesli już to na którki okres, a żby to wszystko o czym piszesz nie odwróciło się przeciwko Tobie i żebys na starość nie dostał kopa w dupe..

 

Jak się dzieciakowi dobrze powiedzie w życiu, to Ci odda kasę którą w niego "zainwestowałeś" i będziecie kwita... przynajmniej ja bym tak zrobił.

Współczuję Twoim dzieciakom, to musi być dla nich przykre kiedy tatuś traktuje ich jako swoich służących i inwestuje w nich tylko po to, że boi się starości...

 

Nie odbierz tego jako atak na swoją osobe, ja nie chciałbym być Twoim dzieckiem, nigdy w życiu..

A jeśli już by się tak zdarzyło, to na pewno bym Ci oddał co do złotówki co we mnie zainwestowałeś i pa pa...

 

W końcu nie zrobie nic złego, tatuś też traktował mnie jak transakcję handlową, taki mały barter on mi to ja jemu... Chyba taniej wyjdzie tatusia spłacić niż się z nim męczyć..

 

Nie wiem jak nazwac człowieka Twojego pokroju ......

 

Aha : pewnie Ty poświęcisz te 3 godziny na oglądanie telewizji, ja wole w tym czasie posiedziec z dzieciakiem czy pograc z nim w piłkę.

Nie mierz kazdego swoją miarką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze chwila i ten watek zamieni sie w dyskusje o eutanazji :oops:

Nie mozna bronic wlasnej wolnosci i wlasnego terytorium za wszelka cene. Nie nalezy tez w zadnym wypadku robic czegos wbrew sobie. Jak zwykle, konieczne jest znalezienie zlotego srodka i wynalezienie takich argumentow, zeby dobrze sie poczuc w zaistnialej sytuacji. Zeby wszyscy sie w niej dobrze poczuli.

Dlugo pomagalismy moim Rodzicom dojezdzajac do nich w ostatnich latach prawie codziennie po kilkanascie kilometrow w jedna strone i bylo to trudne. Wynajecie Ukrainki na stale niewiele w tej sytuacji pomoglo. Chcielismy zamieszkac razem, ale po prostu nie zdazylismy.

Myslac o budowie domu teraz, juz nie bierzemy pod uwage dwupokoleniowego ukladu, chociaz mamy dwoje wlasciwie doroslych dzieci, z ktorymi sie dobrze dogadujemy. Chcielibysmy, zeby wystartowali w zycie samodzielnie, a "kiedys potem" moze rozwazymy albo wspolne budowanie, albo bliskie sasiedztwo.

Mamy znajomych, ktorych rodzice kupili kiedys sporo ziemi w podwarszawskiej miejscowosci, podzielili ja na dzialki, rozdali swym licznym dzieciom i teraz chyba kilkanascie bliskich sobie rodzin mieszka dosc blisko siebie, pomagajac sobie i wspierajac sie wzajemnie, a jednoczesnie wystarczajaco daleko, zeby nie zabierac nikomu jego prywatnosci. Uwazam, ze to jest super rozwiazanie wszelkich problemow.

I mam cicha nadzieje, ze nasze dzieci nie pomysla kiedys, ze najlepiej nam bedzie w domu starcow, chocby istotnie tak mialo byc, obiektywnie na sytuacje spogladajac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...