Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

energooszczedny czy tradycyjny dom?


Recommended Posts

Gość Arturo72
mam nadzieję że ktoś z czytających weźmie też pod uwagę i moje argumenty.
No niestety Twoje argumenty na dzień dzisiejszy i nawet jutrzejszy są całkowicie z d..y :DJakbyś wiedział ile energii na ogrzewanie dzisiaj potrzebuje nowy dom a ile jutro bedzie potrzebował to byś takich kretynizmów nie wygadywał :D Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 174
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

L Zejdź z tych elektrowni i ich ograniczeń bo wątpię żebyś miał pojęcie o czym piszesz.

 

Niestety, ma dużo racji.

Rezerwy w szczycie, w lecie są bardzo mało. Tak, jest problem z chłodzeniem - np. latem elektrociepłownie Warszawskie mają problem, bo Wisła już jest ogrzana przez Kozienice i nie mają prawa jej podgrzać jeszcze bardziej (takie środowiskowe wymagania).

 

Tu widać, jak energetyka rosła dynamicznie za komuny. A potem nędza.

 

 

I faktycznie bardzo niewiele nowych mocy się pojawia. Co oznacza, że gros naszych macy ma dobre kilkadziesiąt lat.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376052

 

Jak poszukasz, to znajdziesz informacje, jakie są planowane odstawienia i złomowanie zabytków - bo są wyeksploatowane, ale też przestarzałe technologicznie i nie spełniają coraz ostrzejszych wymogów.

A nowych elektrowni brak. Atom kosztował już kilka czapek pieniędzy, a zero realnych działań i prac budowlanych.

Ryzyko jest spore, że będzie problem. Rozwiązany zostanie importem. A popatrz sobie na ceny prądu u największego, najprawdopodobniej, naszego dostawcy - czyli Niemiec.

2012_KSE-rys.1.3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety Twoje argumenty na dzień dzisiejszy i nawet jutrzejszy są całkowicie z d..y :DJakbyś wiedział ile energii na ogrzewanie dzisiaj potrzebuje nowy dom a ile jutro bedzie potrzebował to byś takich kretynizmów nie wygadywał :D

 

Rekordzista forum a wypowiada się jak gimbus, wypluj tą gumę, wyjmij ręce z kieszeni, wyprostuj się, mów pełnym zdaniem i odwołaj się do konkretnej części postu. To forum a nie podwórko pod blokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Rekordzista forum a wypowiada się jak gimbus, wypluj tą gumę, wyjmij ręce z kieszeni, wyprostuj się, mów pełnym zdaniem i odwołaj się do konkretnej części postu. To forum a nie podwórko pod blokiem.
A proszę:
Uzależnianie się od prądu na dość niepewnym rynku energii elektrycznej i jej dostaw i cen nie jest zbyt przemyślane ... tak bez urazy. W przyszłym roku wprowadzony zostanie rynek energii a nie konsumenta, co oznaczać będzie zmianę cen i warunków. Podwyżki będą spore, zniknąć mogą taryfy ulgowe a tendencja będzie wzrostowa i z roku na rok będzie drożej. Za kilka lat może się okazać że prądu nie będzie w godzinach szczytu lub jego cena będzie tak duża, że bilans super wydajnej PC a ekogroszku odwróci sytuację i Ty zapłacisz drożej.
Energooszczędny dom ok.120m2 na dzisiaj potrzebuje na ogrzewanie ok.3000-4000kWh a to jest ok.1000-1200zł jeśli chodzi o grzanie go prądem.Chyba wszystko jasne czy dalej wyjasniać ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz od razu lepiej, tak jak przystało na dużego chłopca. Ja nie mówię tylko o zużyciu prądu ale o jego dostępności i rosnącej cenie. Dziś zapłacisz 1200 zł i masz go cały rok bez żadnych przerw czy restrykcji, i jednocześnie już dziś wchodzą bardzo duże obostrzenia co do ogrzewania domu takim źródłem ciepła bez względu na to ile dom go potrzebuje. Za kilka lat choćbyś miał zużycie 100 kWh na rok a użyjesz tego na ogrzewanie to być może zapłacisz taką samą kwotę jak dziś za 4000 kWh. To wynika z tego że trend zmierza ku innym źródłom ciepła niż to wytwarzane w dużej mierze z węgla. Ehm skoro już debatujemy to powiedz mi czy uważasz że Twój dom (jak w opisie) jest dobrze ocieplony ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest 40 razy ?

 

A ile litrów benzyny po 1,5 zł można było kupić 20lat temu, przy sile nabywczej ówczesnego społęczeństwa ?

 

Dla ułatwienia: Minimalna pensja w 1996r wynosiła 325zł.

Przelicz sobie sam.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz z innej strony, ,im mniej prądu zużywasz tym jego cena musi być wyższa bo kopalnie pracują nadal, elektrownie, sieci, operatorzy, sprzedawcy, dystrybutorzy itd. Taki paradoks, rynek musi się utrzymywać i kręcić. Im mniej paliwa zacznie sprzedawać stacja benzynowa tym cena będzie musiała być wyższa aby pokryć koszty utrzymania stacji. Dziwny świat. Ile litrów benzyny można było kupić ... tyle ile kartek miałeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz z innej strony, ,im mniej prądu zużywasz tym jego cena musi być wyższa bo kopalnie pracują nadal, elektrownie, sieci, operatorzy, sprzedawcy, dystrybutorzy itd. Taki paradoks, rynek musi się utrzymywać i kręcić. Im mniej paliwa zacznie sprzedawać stacja benzynowa tym cena będzie musiała być wyższa aby pokryć koszty utrzymania stacji. Dziwny świat. Ile litrów benzyny można było kupić ... tyle ile kartek miałeś.

 

Kartki w roku 1996 ? Czy Ty w ogóle potrafisz napisać coś z sensem ?

Kartki na paliwo zniósł ostatni PZPR-owski rząd na początku 1989.

 

To się zdecyduj, czy system energetyczny nie wydoli, bo nastąpi przeciążenie, czy podniesie ceny, bo coraz mniej energii będzie potrzeba ?

Widzę, że próbujesz każdej teorii, żeby udowodnić swoją bzdurną tezę.

Wiesz co - ten drugi scenariusz to Twój wyjątkowo absurdalny "popis".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w świecie absurdów, gdybyś się rozejrzał dookoła to byś zauważył. Absurdem jest zakaz palenia węglem w Krakowie, bez rozwiązania zastępczego, absurdem jest produkcja prądu z węgla gdzie już na wstępie marnowane jest 60 %. Rynek energii jest bardzo zróżnicowany pod względem zapotrzebowania i generacji. W dzień 25 GW zapotrzebowania w nocy 8 GW ... w dzień cena za 1MWh 1000 zł lub więcej, w nocy 50 zł .W dzień (godziny szczytu) sieć przeciążona, w nocy nadmiar produkcji z którym trzeba coś zrobić. Widzisz wahania ? i co gorsza są coraz bardziej pogłębiane. Zauważyłeś zależność ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Ehm skoro już debatujemy to powiedz mi czy uważasz że Twój dom (jak w opisie) jest dobrze ocieplony ?

Wystarczajaco potrzebuje energii na ogrzewanie by mnie było stać na ogrzewanie bez węgla czyli 5500kWh gdybym grzal prądem płaciłbym ok.1600zl za ogrzewanie czyli o 700zl mniej niż do tej pory w M4 52m2.

A że grzeje pompa ciepła to płacę 500zl za ogrzewanie. Również bez węgla co jest o 1700zl mniej niż do tej pory w M4 :D

A że mieszkam już 4 lata prawie to wydałem mniej o ok.6800zl mniej niż gdybym mieszkał dalej m M4 52m2 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w świecie absurdów, gdybyś się rozejrzał dookoła to byś zauważył. Absurdem jest zakaz palenia węglem w Krakowie, bez rozwiązania zastępczego, absurdem jest produkcja prądu z węgla gdzie już na wstępie marnowane jest 60 %. Rynek energii jest bardzo zróżnicowany pod względem zapotrzebowania i generacji. W dzień 25 GW zapotrzebowania w nocy 8 GW ... w dzień cena za 1MWh 1000 zł lub więcej, w nocy 50 zł .W dzień (godziny szczytu) sieć przeciążona, w nocy nadmiar produkcji z którym trzeba coś zrobić. Widzisz wahania ? i co gorsza są coraz bardziej pogłębiane. Zauważyłeś zależność ?

 

I właśnie dlatego ogrzewający prądem, grzeją akumulacyjnie w taniej taryfie, wykorzystując prąd "odpadowy" i POMNIEJSZAJĄC te wahania.

Więc przemyśl to raz jeszcze i powiedz - czego się mają obawiać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie dlatego ogrzewający prądem, grzeją akumulacyjnie w taniej taryfie, wykorzystując prąd "odpadowy" i POMNIEJSZAJĄC te wahania.

Więc przemyśl to raz jeszcze i powiedz - czego się mają obawiać ?

 

Ano tego mają się obawiać że, zarówno producenci jak i dystrybutorzy wyczuwają nosem co jest grane, wprowadzono taryfę nocną by zmniejszyć wahania dzienno-nocne, sprzedając i produkując energię po kosztach a nawet pod kreskę czyli ponosząc straty. Straty te odrabiają w godzinach szczytu, problem w tym że nie ma już czym tego nadrobić, godziny szczytu sięgają max obciążenia sieci i generacji (brak rezerw wirujących, brak gorącej rezerwy). Do tego dochodzi starzejąca się sieć (linie, stacje, aparatura łączeniowa, AKPiA) czyli inwestycje. Zarówno w sieć jaki i w nowe JWCD. Problem w tym że inwestorzy boją się wyłożyć kasę na inwestycje i budowę nowych bloków bo z tą ceną energii nigdy im się to nie zwróci. Kolejną sprawą są ograniczenia emisyjne czyli NOx, SOx, hałas, wody pochłodnicze, pyły, opłaty za certyfikaty, emisję CO2 i sam koszt paliwa. Ograniczenia emisji nakładają nowe opłaty na producentów i wdrażanie nowych technologii, ulepszanie procesu (np IOS, SCR dla spalin). A uwierz mi to są kolosalne kwoty. Kolejna sprawa to "wiatrówki" które mają pierwszeństwo w produkcji nawet kosztem odstawiania do rezerwy pracujących JWCD (co jest nieopłacalne) i przynosi duże straty dla producentów. Dlatego cena energii musi wzrosnąć i jej wykorzystanie będzie kontrolowane. Wykorzystywanie prądu do celów grzewczych biorąc pod uwagę straty i sprawność ma po prostu nikła rację bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano tego mają się obawiać że, zarówno producenci jak i dystrybutorzy wyczuwają nosem co jest grane, wprowadzono taryfę nocną by zmniejszyć wahania dzienno-nocne, sprzedając i produkując energię po kosztach a nawet pod kreskę czyli ponosząc straty. Straty te odrabiają w godzinach szczytu, problem w tym że nie ma już czym tego nadrobić, godziny szczytu sięgają max obciążenia sieci i generacji (brak rezerw wirujących, brak gorącej rezerwy). Do tego dochodzi starzejąca się sieć (linie, stacje, aparatura łączeniowa, AKPiA) czyli inwestycje. Zarówno w sieć jaki i w nowe JWCD. Problem w tym że inwestorzy boją się wyłożyć kasę na inwestycje i budowę nowych bloków bo z tą ceną energii nigdy im się to nie zwróci. Kolejną sprawą są ograniczenia emisyjne czyli NOx, SOx, hałas, wody pochłodnicze, pyły, opłaty za certyfikaty, emisję CO2 i sam koszt paliwa. Ograniczenia emisji nakładają nowe opłaty na producentów i wdrażanie nowych technologii, ulepszanie procesu (np IOS, SCR dla spalin). A uwierz mi to są kolosalne kwoty. Kolejna sprawa to "wiatrówki" które mają pierwszeństwo w produkcji nawet kosztem odstawiania do rezerwy pracujących JWCD (co jest nieopłacalne) i przynosi duże straty dla producentów. Dlatego cena energii musi wzrosnąć i jej wykorzystanie będzie kontrolowane. Wykorzystywanie prądu do celów grzewczych biorąc pod uwagę straty i sprawność ma po prostu nikła rację bytu.

 

 

Sam sobie przeczysz pisząc w pierwszym zdaniu

 

producenci jak i dystrybutorzy wyczuwają nosem co jest grane, wprowadzono taryfę nocną by zmniejszyć wahania dzienno-nocne, sprzedając i produkując energię po kosztach a nawet pod kreskę czyli ponosząc straty

 

a na końcu:

Wykorzystywanie prądu do celów grzewczych biorąc pod uwagę straty i sprawność ma po prostu nikła rację bytu.

 

Przecież ogrzewający dom prądem są wybawieniem dla producentów i dystrybutorów energii, bo kupują energię wtedy, kiedy nie ma na nią chętnych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś pokićkało,foto ile w 96 zarabiałeś???benzyna zdrozala,prąd,zarobki tez w gore,można jakos przewidzieć czy będzie nas stać na grzanie domków

 

No teraz za minimalną, czy też średnią krajową można kupić więcej benzyny, niż w 96.

Więc relatywnie staniała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...