Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nowoczesna stodoła w głębokim lesie ...


Recommended Posts

Dziś byłem w "południowej" szklarni i zabrałem ze sobą na próbę jednego arbuza.

Arbuz ze skórką koloru żółtego. Czeka jeszcze kilka innych arbuzów.

Oczywiście uprawa ekologiczna , bez chemii.

 

abuz.jpg

 

Bałem się , bo to nasze pierwsze arbuzy i raczej nie znamy nikogo kto uprawia arbuzy.

Z informacji "zasłyszanych" wynikało że nie ma sensu uprawiać arbuza w PL , bo rzadko dojrzewają a jak dojrzeją to nie są smaczne ani słodkie.

Częściowo jest to prawda , bo arbuz ma bardzo wysokie wymagania co do temperatur i w większości nie nadaje się aby go uprawić bezpośrednio w gruncie (ten co mamy najlepiej czuję się w temp 22-28 stopni , choć u nas w szklarni jest dużo , dużo więcej i musimy jakoś ograniczyć tam nagrzewanie).

 

Okazało się że nasze arbuzy są niesamowicie słodkie (żaden sklepowy nie był taki slodki) i mają cieniutką skórkę.

 

Jakby ktoś z Was miał szklarnię i chciał spróbować uprawy arbuza to polecam. Odmiana "Złoto Wolicy".

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzień dobry,

 

Masz piękny dom i otoczenie, prowadzisz ciekawy dziennik, podczytuję od czasu do czasu :)

 

Chciałabym zapytać Cię o zadaszenie tarasu a konkretnie czy macie izolację w tym zadaszeniu? (nie zauważyłam tej informacji)

Czy gdy pada deszcz, to bardzo słychać czy nie?

Podoba mi się takie zadaszenie, ale obawiam się że bez izolacji nie będzie mi sprawiało przyjemności użytkowanie tarasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

Czy gdy pada deszcz, to bardzo słychać czy nie?

Podoba mi się takie zadaszenie, ale obawiam się że bez izolacji nie będzie mi sprawiało przyjemności użytkowanie tarasu.

 

Nie wiem o jaką "izolację" chodzi. Może chodzi o podbitkę ?

Jeśli tak to podbitka zbytnio nie wygłusza ewentualnego hałasu. Musiało by być jeszcze wygłuszenie z wełny

 

Nie mamy podbitki bo nie widziałem sensu jej montażu. Blacha od dołu jest w kolorze białym (jest fabrycznie malowana) i nie widziałem sensu jej ukrywania.

 

Co do hałasu. To wielokrotnie korzystaliśmy z zadaszenia jak padał deszcz , także jak była ulewa.

Wszystko zależy od intensywności deszczu , ale nawet przy bardzo mocnej ulewie jakiejś tragedii nie ma i można spokojnie siedzieć i rozmawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam,

 

Gratuluję pięknego domu.

 

Przeglądam Twój dziennik i chciałbym podpytać odnośnie rekuperatora i WM.

Chciałbym zainstalować u siebie taki sam rekuperator - ALNOR Ministair 250.

Z tego co pamiętam, masz 7 rur wywiewnych, w tym dwie na łazienkę i kuchnię - jak to się sprawdza, wystarcza czy coś byś zmienił?

Jak oceniasz po czasie ten rekuperator?

Buduję dom parterowy 106 m2 dla 2 osób i nie chciałbym przesadzać ze zbyt dużą centralą, jednak z racji projektu muszę mieć 7, a może nawet 8 rur 75 wywiewu, a ta centrala ma kroćce 125 i nie wiem jak to ma się w praktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jak oceniasz po czasie ten rekuperator?

Buduję dom parterowy 106 m2 dla 2 osób i nie chciałbym przesadzać ze zbyt dużą centralą, jednak z racji projektu muszę mieć 7, a może nawet 8 rur 75 wywiewu, a ta centrala ma kroćce 125 i nie wiem jak to ma się w praktyce.

 

Pewna osoba kilka lat temu powiedział mi że wentylacja jest dla ludzi a nie dla powierzchni. To człowiek zużywa i zanieczyszcza powietrze i nie ważny jest metraż domu a ilość osób w nim przebywająca.

 

Tak naprawdę przyjmuje się że wystarczająca wentylacja na 1 człowieka to wymiana około 20-30m3/h powietrza.

Zatem przy 4 osobowej rodzinie starczy przepływ około 80-120m3/h.

 

Dlatego do domów mieszkalnym nie ma żadnego sensu kupowanie jakiś wielkich "potworów" . Zbyt duża wentylacja też nie jest wskazana , bo wtedy następuje przesuszenie pomieszczeń (i trzeba stosować nawilżacze) i dodatkowo bezsensowne marnowanie energii i ciepła.

 

Króćce fi125 są stosowane w centralach o wydajności do 300m3/h , więc spokojnie dają radę.

Co do ilości rur to warto wszystko policzyć i przemyśleć , bo nie wszędzie są potrzebne nawiewy i wywiewy.

Co do rekuperatora jestem zadowolony. Niski pobór prądu , na I biegu 21W , na II biegu 33W. U nas działa albo na I albo na II biegu.

Sprawność odzysku bardzo wysoka (80-90%).

Jedyny minus to brak autostartu. Niestety jak brak prądu to trzeba pamiętać że trzeba rekuperator ponownie włączyć. Dla mnie dziwne że o takim czymś producent nie pomyślał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę przyjmuje się że wystarczająca wentylacja na 1 człowieka to wymiana około 20-30m3/h powietrza.

Zatem przy 4 osobowej rodzinie starczy przepływ około 80-120m3/h.

 

Jak masz cztery pokoje i w każdym z nich siedzi po jednej osobie to tak, można tak zrobić - 4x30m3/h i reku 120m3 wystarcza.

 

Ale w życiu ludzie się przemieszczają. I czasami w części dziennej są wszyscy domownicy, czasami są w sypialniach. A to oznacza, że trzeba i przestrzeń dzienną i sypialnie wentylować tak, jakby tam byli wszyscy. 120m3/h w części dziennej i 4x30m3/h w części nocnej - razem 240m3/h.

Oczywiście możemy jeszcze czasami przyjmować gości. Więc przyda się jakiś zapas.

 

Teoretycznie można zrobić instalację, gdzie strumień powietrza "idzie" za człowiekiem. Ale w praktyce tak nikt nie robi, nie ma na to gotowych systemów a rękodzieło kosztowałoby tyle, że zdecydowanie taniej kupić większy rekuperator.

 

Zadowolenie to subiektywne odczucie - lepiej sprawdzić pomiary CO2. Wtedy jest czarno na białym, czy wentylacja wyrabia, czy nie.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz cztery pokoje i w każdym z nich siedzi po jednej osobie to tak, można tak zrobić - 4x30m3/h i reku 120m3 wystarcza..

 

Piszę o reku który ma wydajność 220m3/h więc ma zapas wydajności i jak będzie potrzeba przecież można zwiększyć wydajność.

Wydajność należy dobrać indywidualnie. Według badań i norm czytałem że jeden człowiek zużywa około 15-30m3/h powietrza na godzinę , więc tak naprawdę to bardzo indywidualna i subiektywna sprawa.

U nas wentylacja działa w zakresie około 90-130m3/h.

Reku musi być odpowiednio dobrany. Zbyt dużej wydajności będzie wysuszał pomieszczenia a dodatkowo pracując na niskiej wydajności będzie miał problemy z zamrażaniem wymiennika (problemy z wymiennikami RecAir przy niskim przepływie powietrza w zimie).

Reku odpowiednio dobrany powinien przez większość czasu pracować przy około 30-50% wydajności.

 

Reku NIGDY nie dostarczy tyle powietrza ile dostarczy jedno otwarte okno , ale też nie musi. Nie służy do tego. Ma wymienić powietrze które zostało zużyte i tyle.

 

Kupno zbyt mocnego reku to głupota. Po pierwsze wyższa cena zakupu , po drugie często wyższy pobór prądu , po trzecie przy zbyt wysokim stopniu wentylacji bezsensowne straty ciepła i energii a po czwarte zbytnie przesuszenie pomieszczeń co też nie jest dobre dla zdrowia.

 

Co do pomiaru CO2 to nie mam czujniika. Ale mam higrometr i mam swój nos. Jak czuję że w domu jest duszno to wiem że trzeba zwiększyć wydajność wymiany powietrza.

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.

 

Też właśnie się skłaniam ku mniejszej centrali, ale chciałem zapytać "praktyka".

Starałem się przemyśleć projekt i wiem że nie wszędzie daje się wywiewy/nawiewy, jednak ten ewentualny dodatkowy wywiew chcę dać w garderobie (wiem w graderobie nawiew), która może kiedyś stać się WC/łazienką. Chcę zainstalować anemostat i max go skręcić na tę chwilę.

Wrócę jeszcze do pytania odnośnie wentylacji łazienki i kuchni - w Twoim układzie jest OK? Prawdopodobnie miałbym podobnie (po 2 rury na kuchnie i łazienkę) i chciałbym się upewnić, bo niektórzy sugerują, że to mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę o reku który ma wydajność 220m3/h więc ma zapas wydajności

 

Zmierzone? Przy czystych filtrach czy znacznie zużytych?

 

Cztery pokoje z czego jeden dla dwóch osób to 5x30m3 przy maksymalnych obrotach wentylatorów i cała reszta pójdzie do salonu - to mamy tam raptem 70m3 maks (a, niestety, nie jesteś przecież w stanie zwiększonej do 100% mocy wentylatorów przekierować do salonu pozostawiając sypialnie na 20m3/h). To już przy trzech osobach przebywających dłużej w salonie robi się mało. A co dopiero jak będzie z 10 osób na Wigilii. Zdecydowanie warto mieć większy zapas.

Producent mojego obecnego rekuperatora pisze "szczególnie polecany do instalacji w małych domach (do 100 m2 powierzchni)," - a ma "w papierach" 300m3 i wentylatory o dużym sprężu dyspozycyjnym. I na co dzień potrzebuję go puszczać na 60-80% gdy jesteśmy w domu. Trochę mały zapas mocy "na gości" - jak nocowały trzy osoby ekstra, to jeszcze dawał radę. Przy większej ilości pewnie by już było za mało, żeby utrzymać wszędzie CO2 poniżej 800ppm.

 

Reku musi być odpowiednio dobrany. Zbyt dużej wydajności będzie wysuszał pomieszczenia a dodatkowo pracując na niskiej wydajności będzie miał problemy z zamrażaniem wymiennika (problemy z wymiennikami RecAir przy niskim przepływie powietrza w zimie).

 

Takie problemy nie występują w ERV. A do tego sprawność wymiennika jest tym większa, im niższy przepływ. I w ERV nie ma też problemu z zaleganiem wody w wymienniku przy zbyt niskich przepływach.

 

Reku NIGDY nie dostarczy tyle powietrza ile dostarczy jedno otwarte okno

 

Otwarte okna w moich mieszkaniach w upały dostarczały zero powietrza. Reku dostarcza tyle, ile potrzebuję.

 

Kupno zbyt mocnego reku to głupota. Po pierwsze wyższa cena zakupu , po drugie często wyższy pobór prądu , po trzecie przy zbyt wysokim stopniu wentylacji bezsensowne straty ciepła i energii a po czwarte zbytnie przesuszenie pomieszczeń co też nie jest dobre dla zdrowia.

 

Mieszasz wady wymiennika bez odzysku wilgoci, który zawsze przesusza powietrze w mrozy - nawet chodząc na minimum i przy nawilżaczach (tak miałem, że nawilżacze w małych pokojach dzieci w mrozy nie potrafiły utrzymać wilgotności >40% a w pokojach bez nawilżaczy była całkiem masakra - dlatego zmieniłem rekuperator na ERV) z wadami związanymi z wielkością rekuperatora.

 

Cena owszem. I to jedyna wada.

Pobór prądu większego reku jest mniejszy przy tej samej wydajności, co mniejszego - bo ma większy wymiennik, często również filtry i kanały - więc ma mniejsze opory.

Przy tym samym wymienniku im większy przepływ - tym niższa sprawność. Większy wymiennik - to przy tym samym przepływie większa sprawność. Czyli większy reku = wyższa sprawność odzysku ciepła.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=428838

 

Co do pomiaru CO2 to nie mam czujniika. Ale mam higrometr i mam swój nos. Jak czuję że w domu jest duszno to wiem że trzeba zwiększyć wydajność wymiany powietrza.

 

Jak jesteś w stanie na nos i higrometr ocenić zawartość CO2, to gratulacje. Zrób sobie eksperyment i włącz osuszanie (czy to w domu, czy w aucie) i wyłącz wentylację (albo włącz obieg zamknięty w aucie). Idę o zakład, że byłbyś w szoku, jak "rześkie" jest powietrze w którym CO2 drastycznie przekracza normy. A wilgotność nie idzie w parze z CO2 co korzystający z klimy chyba doskonale wiedzą.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzone? Przy czystych filtrach czy znacznie zużytych?.

 

Szkoda mi czasu na bezsensowną dyskusję. Dane podaje producent.

 

Ja z reku jestem zadowolony , odzysk wysoki i mam odpowiednią dla nas ilość świeżego powietrza. W zimę na żadnych oknach nie ma pary wodnej ani wodą się nie skrapla. W domu sucho i przyjemnie.

Nie wyczuwam nieprzyjemnego powietrza jak wchodzę do domu , w domu nie jest duszno.

Nie potrzebuję wykresów , czujników i nie wiem czego jeszcze , starczy mi nos i moje "samopoczucie".

 

Jak potrzeba wiosna/lato to otworzę dodatkowo okna , teraz mam niektóre pootwierane , bo ładna pogoda na zewnątrz więc czemu miałbym mieć zamknięte.

 

Nie wiem co te wykresy i twoje wypowiedzi mają wnieść do dyskusji. Jak potrzebujesz mocniejszej wentylacji to mocniej wentylujesz , to chyba oczywiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.

 

Wrócę jeszcze do pytania odnośnie wentylacji łazienki i kuchni - w Twoim układzie jest OK? Prawdopodobnie miałbym podobnie (po 2 rury na kuchnie i łazienkę) i chciałbym się upewnić, bo niektórzy sugerują, że to mało.

 

U nas to starcza.

Najwięcej wilgoci jest podczas kąpieli , ale raczej cały dzień nikt się nie kąpie.

Jakby nie starczało to zawsze można włączyć wyższy bieg centrali i tyle ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zimę na żadnych oknach nie ma pary wodnej ani wodą się nie skrapla. W domu sucho i przyjemnie.

 

Że sucho, to oczywiste. Zazwyczaj za sucho i przez to nieprzyjemnie.

Że się nie skrapla - to zasługa okien, a nie wentylacji. Bo jak okna nieszczelne albo mostki przy nich, to nawet jak powietrze przesuszone, to się skrapla.

 

Nie potrzebuję wykresów , czujników i nie wiem czego jeszcze , starczy mi nos i moje "samopoczucie".

 

To skąd wiesz, że odzysk wysoki?

 

 

Nie wiem co te wykresy i twoje wypowiedzi mają wnieść do dyskusji.

 

Udowadniają, że większy reku to wyższa sprawność czyli "zapracowuje" na spłatę droższego kosztu zakupu w kosztach ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaszpir, wybacz jeśli powielam istniejące byty. Zaczynam czytać twój dziennik ale chwilę to potrwa. Być może już ktoś pytał wcześniej.

Jak z perspektywy czasu oceniasz wysoki salon? Planuję budowę podobnego budynku i czytam o tych wysokich salonach - dwie największe wady: migracja ciepła pod szczyt i "kościelna akustyka" pomieszczenia. Niektórzy wspominali jeszcze o uciekających zapachach z kuchni (chociaż przy wentylacji mechanicznej to chyba problem do opanowania). Możesz powiedzieć coś od siebie - jak to wygląda w praktyce?

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaszpir, wybacz jeśli powielam istniejące byty. Zaczynam czytać twój dziennik ale chwilę to potrwa. Być może już ktoś pytał wcześniej.

Jak z perspektywy czasu oceniasz wysoki salon? Planuję budowę podobnego budynku i czytam o tych wysokich salonach - dwie największe wady: migracja ciepła pod szczyt i "kościelna akustyka" pomieszczenia. Niektórzy wspominali jeszcze o uciekających zapachach z kuchni (chociaż przy wentylacji mechanicznej to chyba problem do opanowania). Możesz powiedzieć coś od siebie - jak to wygląda w praktyce?

pozdrawiam.

 

Ja jestem zachwycony wysokim katedralnym sufitem. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni i nie ukrywam że wielki wpływ na budowę nowego domu miał właśnie ten wysoki katedralny sufit. Dzięki niemu ta część domu nabrała "wielkości" i przestrzenności.

Wiem że jakby kiedyś budował nowy dom to na 100% musiałby mieć wysokie sufity.

 

Najwięcej "wiedzą" te osoby które nigdy nie miały takiego sufitu , a prawda jest taka że obecnie montuje się ogrzewanie podłogowe które ma zupełnie inny rozkład temperatury niż ogrzewanie grzejnikowe , więc wysokość pomieszczenie nie ma żadnego znaczenia i nie ma żadnej "migracji ciepła" pod sufit ...

Kościelna akustyka ? Nie wiem , nie słyszę jakiejś różnicy pomiędzy pomieszczeniami.

 

Jedyny minus jest taki że wysoki sufit = większa kubatura , czyli trochę wyższe koszty ogrzewania , ale jako że mamy pompę ciepła to koszty ogrzewania są bardzo niskie , bo łącznie z ogrzewaniem ciepłej wody płacimy za cały rok poniżej 900zł więc nie jest źle ;)

Tym bardziej że całym domu ponad 22 stopnie i cały ogrzewany.

 

Co do zapachu z kuchni. Sądzę że jak jest połączona kuchnia z salonem to zawsze jest jakaś "ucieczka" zapachów. Można to ograniczyć montując mocny okap. Mnie nie przeszkadzają te zapachy tym bardziej że w domu przecież nie gotuje się od rana do nocy.

Mamy pochłaniacz który w dużym stopniu je pochłania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zachwycony wysokim katedralnym sufitem. ...

Jedyny minus jest taki że wysoki sufit = większa kubatura , czyli trochę wyższe koszty ogrzewania , ale jako że mamy pompę ciepła to koszty ogrzewania są bardzo niskie , bo łącznie z ogrzewaniem ciepłej wody płacimy za cały rok poniżej 900zł więc nie jest źle ;)

 

Nie źle? Toż to prawie nic.

Tyle co tona ekogroszku - a spalam 3 na sezon.

Budowalliśmy chyba "pierwsze domy" w podobnym okresie - pamiętam Cię z wątków ekogroszkowych i pompowych. Chyba dojrzałem do tych samych wniosków co ty.

Rozumiem że nie ma antresoli? Czyli kubaturę zwiększa sam salon?

Nie myślałeś o fotovoltaice - przy takim dachu aż się prosi.

Są jakieś zdjęcia z wykończonego salonu bo wątek mega.

Piękny dom i fajna działka!

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że nie ma antresoli? Czyli kubaturę zwiększa sam salon?

Nie myślałeś o fotovoltaice - przy takim dachu aż się prosi.

Są jakieś zdjęcia z wykończonego salonu bo wątek mega.

Piękny dom i fajna działka!

pozdr.

 

Nie mamy antresoli. Poprzedni dom miał poddasze i stwierdziliśmy że w nowym domu nie chcemy poddasza. Za dużo biegania , wkurzające skosy i za mocno sie nagrzewa,

Co do fotowoltaiki to mamy ustawienie idealne do fotowoltaiki ale z pewnych względów na razie nam się ich montaż nie opłaca.

 

Zdjęcia były zamieszczane , ale nie pamiętam na jakiej podstronie się znajdują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zdjęcia były zamieszczane , ale nie pamiętam na jakiej podstronie się znajdują.

 

Ufff..... przebrnąłem, 3 lata w 3 dni :)

Teraz trochę mi głupio - bo o wysoki salon i rozchodzenie dźwięków pytało cię przede mną jakiejś ..... 20 osób? :)

Jak mogę jeszcze na koniec (bo nie pisałeś o tym oficjalnie w dzienniku) - jak udało ci się sprzedać stary dom? Czy znalazłeś kupca który pozwolił wam pomieszkać jeszcze trochę, czy finansowałeś budowę z kredytu i potem spłacałeś po sprzedaży?

Pytam, bo jestem właśnie na tym etapie i idzie mi to "jak krew z nosa" ta sprzedaż.

Jestem w szoku z tym ujęciem wody że tak fajnie wyszło. Też myślałem o własnym ujęciu ale u mnie na wiochach wszędzie bakterie coli w wodzie (mocno rolnicze tereny). Musiałeś czyściutki pokład trafić.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff..... przebrnąłem, 3 lata w 3 dni :)

Teraz trochę mi głupio - bo o wysoki salon i rozchodzenie dźwięków pytało cię przede mną jakiejś ..... 20 osób? :)

Jak mogę jeszcze na koniec (bo nie pisałeś o tym oficjalnie w dzienniku) - jak udało ci się sprzedać stary dom? Czy znalazłeś kupca który pozwolił wam pomieszkać jeszcze trochę, czy finansowałeś budowę z kredytu i potem spłacałeś po sprzedaży?

Pytam, bo jestem właśnie na tym etapie i idzie mi to "jak krew z nosa" ta sprzedaż.

Jestem w szoku z tym ujęciem wody że tak fajnie wyszło. Też myślałem o własnym ujęciu ale u mnie na wiochach wszędzie bakterie coli w wodzie (mocno rolnicze tereny). Musiałeś czyściutki pokład trafić.

Pozdrawiam

 

No prowadzenie dziennika zajęło trochę dłużej mi niż 3 dni ;)

 

Co do sprzedaży "starego" domu. To można powiedzieć mam pewne "doświadczenie" bo kiedyś też sprzedawałem poprzednie nasze mieszkanie. Widziałem że pośrednicy bardzo niefachowo podchodzą do tego tematu (bardzo kiepskie zdjęcia , bardzo kiepski opis , brak zalet lokalizacji , zalet mieszkania) i mimo że kiedyś dałem ogłoszenie do pośredników to też sam szukałem. Zrobiłem bardzo dobre zdjęcia , dałem szczegółowy opis i sam znalazłem chętnego , mimo że mieszkanie nie było w mieście ..

Dom jaki sprzedawaliśmy był z 2010/2011r. też nie był zlokalizowany w mieście a na wiosce.

Też sam opisałem , sam zrobiłem zdjęcia , sam wystawiłem na serwisach internetowych i ... po 2 godzinach miałem pierwsze telefony i kilka dni później sprzedałem.

Podstawa to dobry opis , dobrej jakości zdjęcia ale też dom musi coś mieć że ktoś się w nim od "pierwszego wejrzenia" zakocha.

 

Co do własnego ujęcia to w poprzednim domu też mieliśmy , mimo że później dołączyłem się do wodociągu (bo prawie za darmo) ale i tak koszystaliśmy z własnego ujęcia. W obecnej lokalizacja szansa na wodociąg w przyszłości jest równa zeru i jedynie własna studnia wchodziła w rachubę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...