Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bocianki 2017 - witamy i zapraszamy :)


Recommended Posts

Ocieplać nie chcieliśmy ze względu na wodę, która musiałaby odparować, nie ze względu na koszty.

 

 

A jaki wpływ na wodę ma nie ocieplenie? Chyba tylko taki, że będzie wam się skraplała i/lub zamarzała na murach. W mrozy jakim prawem wilgoć miałaby się wydostać na zewnątrz przez mur? Tylko by się skropliła i zamarzła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To mieszkanie, do którego chcemy się wprowadzić ma 30 m2. Reszta domu około 180 m2. Zasiałam mężowi wątpliwości i zaczął dumać. Ocieplać nie chcieliśmy ze względu na wodę, która musiałaby odparować, nie ze względu na koszty.

Wyczytałam też, że jeśli od razu zrobi się ocieplenie, to trzeba zostawić ściany wewnętrzne bez tynków i tędy woda odparuje albo zamontować suche tynki. Tylko zastanawiam się jaka wilgotność będzie wtedy w środku :rolleyes:

 

Blaszaka faktycznie nie zgłaszaliśmy.

Nad płytą fundamentową też się zastanawialiśmy, ale po badaniach gruntu stwierdziliśmy, że nie ma sensu. Płyty stosuje się na trudnych terenach, gdy jest ryzyko, że ściany mogłyby nierówno osiadać.

 

Z nowości budowlanych - mamy wodę na działce!!

Na kredyt dalej czekamy.

 

No własnie u mnie dzisiaj na działce padło stwierdzenie że nie ma sensu stosować płyty fundamentowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen no być może. Nie liczyliśmy tego wcale. Kominek też będzie. Jak nie da rady to trudno, jak już pisałam. Rozwiązanie wyjdzie w trakcie. W grudniu już będę wiedzieć, czy da radę tam przezimować.

 

Proponuję poszukać postów Piotra Batury, lub zapytać go co myśli o takim jaraniu na pałę w kominku i jak to się kończy m.in dla komina. Bo lekko palić przy takim budynku nie będziecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agb ty normalnie czytasz między słowami... lepiej jak byś czytał literki, tak będzie prościej :rolleyes:

Nigdzie nie napisałam, że będę hajcować w kominku na pałę. Zanim podejmę decyzję o przeprowadzce obiecuję, że sprawdzę czy to w ogóle ma sens. A póki co czytam i notuję. To, że nic nie wiem nie oznacza, że się tego nigdy nie nauczę ;)

Edytowane przez swieja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze mówiąc dziwi mnie trochę ta dyskusja. Mieszkam na chwilę obecną w kilkunastoletnim domu nie ocieplonym (1,5 suporka), glify w oknach dopiero teraz będą ocieplone bo tak naprawdę najbardziej wiało na styku okien i ścian. W oknach stare uszczelki które też już przepuszczają, z szyb pouciekał już argon, połowa poddasza użytkowego, nad resztą dach nie ocieplony. Do pieca dołączony jest też grzejnik który idzie do mnie do warsztatu. Mieliśmy w tym roku ostrą zimę i powiem szczerze że nie było w domu bardzo ciepło ale też nie było zimno żeby dygotać zębami.

W nowym budynku na bank będzie wilgoć na początku, ale zawsze można wypożyczyć przemysłowy pochłaniacz wilgoci i w jeden lub 2 tygodnie problem mamy z głowy.

Nie przesadzajmy z tym hajcowaniem bo dziewczyna się przestraszy i w ogóle nie zechce budować :) ludziom z dachu na głowę kapie i żyją więc jedną zimę się przemęczy.

Przykład z życia wzięty: kolega musiał bardzo szybko pobudować dom i się wprowadzić. Nie wiem ile trwała budowa ale na tydzień po tynkach się zaczął wprowadzać. Na posadzki położył płytę OSB, po miesiącu płyta zaczęła już puchnąć. Dziś żałuje jednego, że nie przetrzymał jeszcze tygodnia i nie użył pochłaniacza wilgoci. Ale mieszka, zimę przezimował, tą zimę co jak wszyscy wiedzą było dość mocna i jest zadowolony ze swojej pracy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze mówiąc dziwi mnie trochę ta dyskusja. Mieszkam na chwilę obecną w kilkunastoletnim domu nie ocieplonym (1,5 suporka), glify w oknach dopiero teraz będą ocieplone bo tak naprawdę najbardziej wiało na styku okien i ścian. W oknach stare uszczelki które też już przepuszczają, z szyb pouciekał już argon, połowa poddasza użytkowego, nad resztą dach nie ocieplony. Do pieca dołączony jest też grzejnik który idzie do mnie do warsztatu. Mieliśmy w tym roku ostrą zimę i powiem szczerze że nie było w domu bardzo ciepło ale też nie było zimno żeby dygotać zębami.

W nowym budynku na bank będzie wilgoć na początku, ale zawsze można wypożyczyć przemysłowy pochłaniacz wilgoci i w jeden lub 2 tygodnie problem mamy z głowy.

Nie przesadzajmy z tym hajcowaniem bo dziewczyna się przestraszy i w ogóle nie zechce budować :) ludziom z dachu na głowę kapie i żyją więc jedną zimę się przemęczy.

Przykład z życia wzięty: kolega musiał bardzo szybko pobudować dom i się wprowadzić. Nie wiem ile trwała budowa ale na tydzień po tynkach się zaczął wprowadzać. Na posadzki położył płytę OSB, po miesiącu płyta zaczęła już puchnąć. Dziś żałuje jednego, że nie przetrzymał jeszcze tygodnia i nie użył pochłaniacza wilgoci. Ale mieszka, zimę przezimował, tą zimę co jak wszyscy wiedzą było dość mocna i jest zadowolony ze swojej pracy :)

 

Niestety, ale nie mogę się z Tobą zgodzić ponieważ chyba umknął CI mały szczegół... Ty ogrzewasz dom piecem (zapewne węglowym), a Ona chce zastosować pompę ciepła. Porównywanie (zapewne) przewymiarowanego śmieciucha do pompy ciepła szytej na miarę nie ma najmniejszego sensu... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde sory, gdzieś ominąłem temat a w głowie mi został tylko ten kominek :) to jak dobrze rozumiem: pompa ciepła a docieplać kominkiem? Jeśli tak to jest i na to sposób który testowałem :)

Piecyk gazował stał w rogu pomieszczenia i musiał grzać na maxa przez 3-4 godziny aby w całym pomieszczeniu temperatura zrobiła się znośna (był to lokal sklepu ale to nie istotne w tym momencie). Postawienie na piecyku wentylatora który robił ruch powietrza zmniejszył czas nagrzewanie pomieszczenia do uwaga: pół godziny! Nie uwierzył bym w to jakbym same tego nie spraktykował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pablo8704 nie martw się, nie jestem aż tak strachliwa ;) Całe życie w blokach marzyłam o własnym domu z ogrodem i będę go miała choćby nie wiem co.

Uważam się raczej za rozsądną osobę i zdaję sobie sprawę, że czasem się nie da i już.

Czytam o tych osuszaczach powietrza. Wygląda to obiecująco. Wątek Liliputka o ekspresowej budowie też dodaje otuchy :)

Dużo zależy pewnie też od pogody w tym roku. Na plus dla nas, że najwięcej okien na parterze mamy od południa.

 

Dla ciekawych - sprawdziłam w projekcie i EP dla mojego domu to 67 a planowana pompa będzie miała 12 kWh

Edytowane przez swieja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat na poddaszu okno od południa mam tylko jedno... w naszej sypialni :rolleyes: Zastanawiam się ciągle czy nie zamienić sypialni z łazienką, która w tej chwili jest dokładnie po drugiej stronie, od północy. Oba pomieszczenia mają podobną wielkość. Ale boję się, że w sypialni od północy będzie ponuro i depresyjnie. Jak myślicie?

 

Co do tarasu to zrobiłam to z premedytacją. Tak mamy zorientowaną działkę, że wjazd jest od północy a ogród od południa i nie chciałam tarasu od frontu. Natomiast salon nie ma kontaktu z tarasem bo jest właśnie od północy. Za to - uwaga! - od południa zaplanowałam kuchnię z jadalnią z wyjściem na taras i wyobraźcie sobie, że nie planuję rolet zewnętrznych. Tak, wiem, z pewnością dostanę udaru stojąc w tej kuchni :cool:

 

Dyskusja staje się nieco zabawna nie uważacie?

Edytowane przez swieja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeden z tych mitów, że najlepiej mieć salon/okna i taras od południa, tylko wtedy na tarasie nikt nie siedzie bo się nie da wytrzymać na tarasie a okna od południa non stop zasłonięte roletami

Ale trzeba też uwzględnić, że w większości czasu na tarasie siada się jednak po południu. Dlatego ja mam taras na południowy zachód, ale taras będzie w pełni zadaszony. Znajomi zrobili taras bez zadaszenia, potem ratowali się markizem, teraz mają jakąś folię rozwieszoną na belkach -- ale marudzą że to się brudzi i cieknie podczas deszczu -- jakby mieli robić znowu, to zrobiliby normalny, sztywny dach, nie zwracając uwagi że zaciemni nieco bardziej salon. Ja ogólnie też wyszedłem z takiego założenia, że czasu kiedy potrzeba tej jasności jest bardzo niewiele, zazwyczaj u nas jest nadmiar albo niedomiar światła i tak czy siak trzeba się chronić albo doświetlać sztucznie.

 

Akurat na poddaszu okno od południa mam tylko jedno... w naszej sypialni :rolleyes: Zastanawiam się ciągle czy nie zamienić sypialni z łazienką, która w tej chwili jest dokładnie po drugiej stronie, od północy. Oba pomieszczenia mają podobną wielkość. Ale boję się, że w sypialni od północy będzie ponuro i depresyjnie. Jak myślicie?

Okno czy nie okno, gorąco będzie i nie łudź się, że ocieplenie czy brak okien coś zmieni. Nagrzewanie to jeden z powodów dla których zrezygnowałem z poddasza użytkowego. Z dwojga złego lepiej ponuro, niż się gotować w lato przed snem. Ja zaplanowałem sypialnie od południowego wschodu, łazienka od północnego wschodu. Pokoje dziecinne są na ścianie zachodniej, ale pomimo pełnego piętra planuję chłodzenie w całym domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja,

ja w Moim drugim projekcie (pierwszy poszedł do kosza) od razu zrobiłem całą konstrukcję tarasu sztywną. Wygląda super wg Mnie. NIe musi Nas ograniczać jeden taras! Ja mam dwa, od frontu domu (zachód - taras słoneczny) i od ogrodu (wschód, połowa zadaszona)

Wygląda fajnie i zostało wyjątkowo sprytnie zorganizowane. W celu zbierania wit. D można siedzieć pod deskami, a jak przyjdzie letni deszczyk wystarczy się schować pod stały dach bez obawy że będzie kapać na głowę albo że wichura zdmuchnie markiz czy inną folię/materiał z belek (jak u wspomnianych znajomych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich tegorocznych Bocianków :)

 

Mam nadzieję, że również w tym roku ruszymy z budową... Jesteśmy na etapie dzielenia działki i czekamy na decyzję z urzędu. Projekt indywidualny się robi, jest prawie końcowa wersja.

 

Myślę, że wszędzie podłogówka + grzejnik na prąd w łazienkach. Ogrzewanie na pellet.

 

Powodzenia dla wszystkich :)

Pozdrawiam Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...