Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bocianki 2017 - witamy i zapraszamy :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Miałem gont, zaczął się sypać po 10 latach, potem 5 lat łataliśmy, parę razy nas zdrowo zalało, aż w końcu zrobiliśmy blachę. Baliśmy się, bo straszyli że będzie głośno -- ale nic takiego nie ma miejsca.

 

Co więcej, gont był na deskowaniu, więc na strychu w lato była sauna, nawet 60sC -- ugotować się można było. Oczywiście na poddaszu użytkowym też był upał. (dlatego klimę montowałem). Po zrobieniu łat i blachy temperatura automatycznie spadła, bo jest wentylacja pod pokryciem... Dlatego w nowym domu też będzie blacha. Lekka, trwała..

 

A miałeś ocieplony ten strych? Kurcze, podobają mi się te gonty. Są lekkie, delikatne. Nie wszystkie oczywiście są ładne, ale te, które wybrałam są piękne i dach się robi taki elegancki. Z tego co wiem, mąż planuje 30 cm wełny pod dachem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inny temat. Co myslicie o studniach glebinowych? Poki co zamiast wodociagu.

 

Jak tylko masz wodę - wierć. Chyba, że jakieś skały czy inne czynniki spowodują astronomiczny koszt wiercenia. Nawet, jak woda będzie nadawała się tylko do podlewania ogródka i do budowy, to już się opłaci.

Możesz najpierw popytać sąsiadów, jak mają studnie i wziąć próbkę wody do przebadania (pewnie będą przeszczęśliwi jak obiecasz podzielić się wynikami) i sprawdzisz, jak drogie będzie uzdatnienie jej do picia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem wcześniej, mi się do wody nie udało dowiercić. Tylko straciłem kasę na odwiert próbny. Sprawdź, czy sąsiedzi mają studnie. Możesz też podzwonić po studniarzach. Może wiercił któryś w Twojej okolicy. Poza tym zależy do czego Ci woda. Możesz się dowiercić, ale jakość może być zła i dojdą Ci koszty stacji uzdatniania, a to kolejny spory koszt. Jak do potrzeb gospodarczych, jakość nie ma dużego znaczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A miałeś ocieplony ten strych? Kurcze, podobają mi się te gonty. Są lekkie, delikatne. Nie wszystkie oczywiście są ładne, ale te, które wybrałam są piękne i dach się robi taki elegancki. Z tego co wiem, mąż planuje 30 cm wełny pod dachem.

Tak, był ocieplony. Mizernie, bo tylko 15cm waty, ale był. Natomiast U szwagra też niestety już cieknie po 15 latach. Wrócę jeszcze do ew. hałasu z blachy -- i tak najwięcej idzie go przez okna połaciowe. Do tego teoretycznie blachę można umyć (z brudnych zacieków, mchu) jakąś chemią czy innym karcherem -- gontu się nie umyje i po paru latach wygląda niefajnie. Dlatego ja zdecydowanie idę w blachę. Dach kopertowy nad piętrem będzie na łatach z membraną (nie ma poddasza użytkowego, nie ma okien połaciowych, nie musi być skrajnie wyciszony), natomiast małe daszki nad garażem i nad tarasem będą z deskowaniem i styro między łatami (aby maksymalnie je wyciszyć, dlatego że będą przy oknach elewacyjnych piętra)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, no daliście do myslenia mi z tą papą i membraną... chciałam pełne deskowanie i pape własnie, pod dachowke ceramiczna....

ale racja co Myjk pisze, ze poddasze u mnie bedzei nieuzytkowe, bez okien dachowych, wiec moze i dobra membrana wystarczy.

 

zapiszę sobie te nazwę podaną wczesniej i popytam dekarzy. Zależy mi na tym, aby dach był wytrzymały, dobrze wykonany.

 

zakładam, ze papa plus deskowanie wychodzi podobnie jak dobrej jakoś membrana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dachu obok naszego bloku są gonty. Jeden czerwony (tak się domyślam ;) ) wygląda fatalnie. Drugi grafitowy, bardzo podobny do tego, który bym brała dla nas, i wygląda super. A domy stoją już dobrych parę lat. Ale to nie do końca kwestia gontu tylko jego wentylacji... muszę się doedukować.

 

I okazuje się, że pod gonty też można położyć membranę paroprzepuszczalną, właśnie dla wentylacji :)

Edytowane przez swieja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze trzeba uważać na porost mchu bo gont lubi nim porastać. Ale są na to podobno sposoby.

 

Ja sie zakochałam w dachówce z Braasa i okazuje się że to jest dachówka betonowa. I odradzają nam ją właśnie ze wględu na to że w usytuowaniu blisko lasu te dachówki również lubią porastać.

 

ta mi się podoba: http://www.monier.pl/produkty/katalog-produktow/d/dachowki-betonowe-baltycka.html grafitowa . Widziałam ją na domu i ładnie wygląda. No ale skoro ma mi potem rosnąc na niej trawa, to nie bardzo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inny temat. Co myslicie o studniach glebinowych? Poki co zamiast wodociagu.

 

Jeśli ma być zamiast wodociągu to musi być ujęta w PNB, a jeśli jest w projekcie do pozwolenia jest zaopatrzenie w wodę z wodociągu to nie odbiorą domu bez wykonanego przyłącza potrzeba zamiennego pozwolenia.

 

Warto w gminie zapytać czy nie ma jakiegoś przepisu że jest obowiązek podpięcia się do sieci czasem tak jest u nas wodociąg w drodze i przyłączenie obowiązkowe.

 

Studnia też musi być odpowiednio usytuowana w odległości od granicy szamba oczyszczalni, czy rodzaju budynków nawet w odniesieniu do działek sąsiednich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakładam, ze papa plus deskowanie wychodzi podobnie jak dobrej jakoś membrana?

 

Deskowanie wychodzi ponad 2x drożej od dobrej membrany. Same deski to z 15zł/m2. Do tego papa i robocizny więcej. Dobra membrana to góra 10zł/m2 razem z materiałami do montażu.

 

Zapytaj dekarza, jaką papę by polecał i sobie dodaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma deskowania, jest za to 325 m kw membrany. Tylko z tego co wyczytałam, to jest membrana nadająca się na odeskowanie. Muszę to przedyskutować z dekarzem.

 

 

Jak zlecacie budowę, z materiałami czy bez? Dzisiaj będziemy wysyłać prośby o wycenę do kilku hurtownii i zobaczę co bardziej się opłaca. Różnica w podatku vat jest 15% ale i tak muszę zweryfikować ceny wykonawcy. Kilka pozycji z wyceny mi się nie podoba.

 

Robocizna SSO wychodzi u nas ok 55k brutto (kwota zweryfikowana na podstawie 4 ofert z dachem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakładam, ze papa plus deskowanie wychodzi podobnie jak dobrej jakoś membrana?

Deskowanie jest znacznie droższe.

 

I okazuje się, że pod gonty też można położyć membranę paroprzepuszczalną, właśnie dla wentylacji :)

Jak paroprzepuszcalną, to jak sama nazwa wskazuje, aby wilgoć wypuszczała "z domu" a jej nie wpuszczała. W praktyce to wygląda tak, że jak mi pokrycie wymieniali z gontu na blachę i położyli membranę, to letni deszcz spływał po niej jak po kaczce ;) Wentylacja to inna kwestia. Przy goncie nie da się zrobić szczeliny wentylacyjnej, więc cała energia ze słońca, a jest jej w lato ogromne ilości, wali bezpośrednio w dechy i to wszystko się piekielnie grzeje. Blacha i dachówka jest na łatach -- pod nimi jest pustka powietrzna, co pozwala (grawitacyjnie) wentylować i nie dopuszczać takiej ilości energii do wnętrzna.

 

Natomiast ja się z dachówki wyleczyłem (pomijając jej wagę, a więc konieczność mocniejszej i droższej konstrukcji dachu, koszt dachówki jak i wyższy koszt wykonania) po przejściach paru osób z kunami, które lubią się pod dachówkę pakować, docierając nawet do płyt GK poddasza, robiąc dewastację nie tylko w membranie, ale także w ociepleniu, robiąc hałas ale i smród w domu. Takim przykładem problemów ze zwierzakiem jest Jarek.P i Jego "Wojny kunickie", tu mniej więcej się zaczyna walka -> http://forum.muratordom.pl/showthread.php?129893-Dom-w-Lesie/page112&highlight=kuna&highlight=kun%C4%99&highlight=kuny "Dachówkowcom" proponuję przeczytać uważnie "wojny kunickie" -- trochę tego jest, bo Jarek szybko pisze, a jak szybko to i dużo, ale też przy tym sensownie -- gdyż radził w toku jak zabezpieczyć dach z dachówką przed szkodnikami.

 

Jak zlecacie budowę, z materiałami czy bez? Dzisiaj będziemy wysyłać prośby o wycenę do kilku hurtownii i zobaczę co bardziej się opłaca. Różnica w podatku vat jest 15% ale i tak muszę zweryfikować ceny wykonawcy. Kilka pozycji z wyceny mi się nie podoba.

Robocizna SSO wychodzi u nas ok 55k brutto (kwota zweryfikowana na podstawie 4 ofert z dachem)

Chciałem zlecić firmie ogarnianie materiału, licząc na niższy VAT -- ale ceny były absurdalnie wysokie. Zamiast taniej, to jeszcze drożej. Szczyt to był koleś, który SSO wycenił na 250 tys. zł netto + VAT8% gdy ja sobie w sumie robocizna + materiał (ze sporym już narzutem aby się nie rozczarować) policzyłem 180 BRUTTO z VAT23%. Ostatecznie robię metodą gospodarczą, robocizna + mój towar. Szwagier polecił mi skład gdzie się zaopatrywał podczas swojej budowy. Daleko (ze 20km) ale wychodzi to bez znaczenia -- mam skład pod nosem (700m w linii prostej) i tak samo mnie za dojazd HDSa liczyli, a nawet drożej (pomijając, że ceny samych materiałów też wyższe). :( Pozostaje szukać.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesłaliśmy do zaprzyjaźnionej hurtowni wykaz od naszego wykonawcy z cenami - powiedzieli nam, że mamy dobre ceny i u nich nie dostaniemy taniej (biorąc pod uwagę jeszcze różnicę vatu).

 

Także to nie jest takie oczywiste. Nasz wykonawca ma skład budowlany, więc to pewnie z togo wynika.

Jesteśmy przynajmniej pewni ze ceny są ok. Poza tym na wszystko będzie wz więc będziemy mieli podgląd na to co idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamawianie materiałów to na ogół rozeznanie w terenie/sieci lub wśród znajomych dla znalezienia numerów telefonów, potem trochę dzwonienia i tyle, czasu wiele nie zajmuje - chyba większość budujących się pracuje, coby mieć za co się budować ;) Wygodnie jest otworzyć WZtkę w składzie, który oferuje najlepsze ceny (nasz daje duże upusty dla stałych klientów, a rabat rośnie wraz z kwotą na fakturze). Wbrew pozorom te legendarne rabaty i 8% VAT dla wykonawców nie zawsze są pozytywnym zaskoczeniem dla inwestorów;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas rozczarowanie. Mieliśmy dziś podpisać umowę kredytową w ING i czekać już na kasę. Ale się okazało, że marża w umowie inna niż ta, którą obiecano nam na rozmowie i przy składaniu wniosku o kredyt. A że inna osoba nas obsługiwała do tej pory a inna podpisuje umowy kredytowe to łatwo się było wykręcić i zwalić na błędy informacyjne :bash:

Kolejna promocja na marżę ma wejść "lada dzień", wszystkie dokumenty gotowe, więc czekamy. Złożymy wniosek jeszcze raz, pewnie za jakiś tydzień. Ale centrala "obiecała" szybszy termin rozpatrzenia wniosku (który już raz rozpatrzyli :bash: ) i decyzję w ciągu tygodnia a nie trzech.

Niewielka różnica - zamiast 1,9 w umowie jest 2,4 - daje nam to dodatkowe 100 tys. kredytu do spłaty, więc musimy usiąść pokornie na tyłku i poczekać aż zmienią zdanie :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...