Ruda maruda 27.03.2017 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Wycena Oknoplastu jest dla nas nie do przyjęcia, za wysoka. Oglądaliśmy Awilux na profilach schucko. Mit-Bau też ich używa. Pewnie między nimi wybierzemy. Oglądałam też dachówki Braas oraz blachy Ruukki. W sumie te blachy nie głupie wcale. Mój domek na wizualizacji wychodzi mocno retro, ale jak by go tak unowocześnić taką grafitową blachą, to może wyszło by mu to na dobre. Facet z Ruukki pokazywał też takie dziwne ocieplenie dachu - taka jak by twarda gąbka, coś spienionego w każdym razie - wiecie coś o tym? Bo nie moge nic znaleźć na ten temat nie wiedząc jak to się nazywa. Takie bloczki kremowe? Coś takiego polecał nam budowlaniec ale się nie zdecydowaliśmy. Zamiast dwóch warstw waty daje się tego jedną i automatycznie masz sporo wyższe poddasze. Niestety sama nie wiem jak sie to nazywało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swieja 27.03.2017 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 O, przepraszam Niechaj Faktycznie zaglądałam nawet przecież do twojego dziennika Rozwiązanie ma jak na razie same plusy. Podobają mi się odsłonięte krokwie, ale na strychu jest wyznaczone miejsce na rekuperator więc i tak wszystko będzie zasłonięte. Ale czy dobrze rozumiem, że deskowanie już wtedy niepotrzebne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 27.03.2017 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Robienie rekuperatora na strychu nie jest dobrym pomysłem -- parę osób już to przerabiało i potem przenosiło jednostkę w inne miejsce robiąc niestety demolkę. Reku się instaluje w "kotłowni", względnie w garażu. Ważne, aby było w tym pomieszczeniu ciepło w zimie (powiedzmy +8sC) i chłodniej w lato. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swieja 27.03.2017 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Robienie rekuperatora na strychu nie jest dobrym pomysłem -- parę osób już to przerabiało i potem przenosiło jednostkę w inne miejsce robiąc niestety demolkę. Reku się instaluje w "kotłowni", względnie w garażu. Ważne, aby było w tym pomieszczeniu ciepło w zimie (powiedzmy +8sC) i chłodniej w lato. Uhm, kolejny temat do przedyskutowania z mężem. Powoli ma mnie już dość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 27.03.2017 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Uhm, kolejny temat do przedyskutowania z mężem. Powoli ma mnie już dość Lepiej teraz niż później. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niechaj 27.03.2017 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Swieju nie wiem, czy deskowanie przy płytach PIR niepotrzebne - o to trzebaby zapytać forumowych dekarzy, np pana WIlhelmi - my nie planowaliśmy deskowania, usztywnienie mamy niejako w gratisie do ocieplenia;) Reku mamy/będziemy mieć na strychu, bo jest ocieplony właśnie PIRami (cały dach nimi przykryty), przewody wentylacyjne poddasza pójdą w ociepleniu stropu nad poddaszem, a samemu reku zrobimy pewnie mały pokoik z osb czy czegoś podobnego dodatkowo ocieplony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
laurap 27.03.2017 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Uhm, kolejny temat do przedyskutowania z mężem. Powoli ma mnie już dość co chwila pole minowe Muszę poczytać o deskowaniu. Żaden z dekarzy nam tego nie zaproponował. A my mamy mieć poddasze użytkowe. I oczywiście już głupiałam... Membranę zakładam dobrą ale czy to wystarczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamila. 27.03.2017 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 My mimo poddasza nieużytkowego deskujemy z dwóch powodów. Pierwszy to taki że nie ufam membranom i nie wiem co będzie się z nią działo za 30 lat. Drugi to taki że chcemy kłaść dachówkę na porządnie wykonanym i zabezpieczonym przed różnymi anomaliami pogodowymi dachu. Nie chcę się martwić o to co będzie gdy przyjdzie jakiś Wiktor, Ignacy czy inny h...uragan i zabierze nam zwieńczenie naszego domku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agb 27.03.2017 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Ja planuję deskować z innego powodu. Działka w lesie i mimo, że "wyczyszczę" ją z groźnych gałęzi z pobliża domu, zawsze ryzyko, że coś spadnie na dachówkę i ją potłucze będzie. Przy membranie, dziura na wylot. Przy deskowaniu w najgorszym wypadku będzie dziura w papie, którą łatwo się załata. Ponadto zastanawiam się nad brakiem podbitki (jeszcze nie wiem nawet czy tak się da). Przy membranie na pewno nie jest to możliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 27.03.2017 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 (edytowane) ryzyko, że coś spadnie na dachówkę i ją potłucze będzie. Przy membranie, dziura na wylot. Przy deskowaniu w najgorszym wypadku będzie dziura w papie, którą łatwo się załata. Jak coś potrafi uszkodzić dachówkę, to i deskę pod nią złamie. A to naprawić trudniej, niż dziurę w membranie. Zrobić dziurę w porządnej membranie to większa sztuka, niż złamać deskę. Tak czy inaczej to jakaś abstrakcja i szansa jedna na milion, że coś takiego się przydarzy. Gdy już się przydarzy, to z oszczędności na deskowaniu można będzie pokryć 10 napraw dachu. Edytowane 27 Marca 2017 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 27.03.2017 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Wiesz co kolego weź dachówkę , weź deskę lub płytę OSB ( MFP ) grubości ok 2 cm połóż na podporach i walnij ciężkim przedmiotem - zobacz co się szybciej złamie - i nie pisz głupot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 27.03.2017 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 (edytowane) Wiesz co kolego weź dachówkę , weź deskę lub płytę OSB ( MFP ) grubości ok 2 cm połóż na podporach i walnij ciężkim przedmiotem - zobacz co się szybciej złamie - i nie pisz głupot. A jaki ciężki przedmiot proponujesz, który może trafić w mój dach? To musi być spory kawał innego dachu, żeby uszkodzić i dachówkę, i membranę. I równie dobrze (jak nie lepiej, bo wbrew pozorom membrana jest bardzo wytrzymała) uszkodzi to deski. Albo i więźbę i naprawa membrany będzie najmniejszym problemem. Bo młotek tam raczej nie trafi. A na pewno nie na tyle, żeby uszkodzić membranę. Edytowane 27 Marca 2017 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
freethinker 27.03.2017 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 I po co te swary? Ja tam nie mam ani membrany, ani deskowania, a i tak jestem zadowolony. Dzisiaj sobie postawiłem na działce mój pierwszy domek i jestem z niego dumny: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 27.03.2017 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Np konar drzewa - nie budujesz na pustyni ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ruda maruda 27.03.2017 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Co do Reku to my również będziemy mieć na górnym trójkącie. Instalator mówi że tak jest bezpieczniej. Nikt nam nie wpusci do nawiewów usypiaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agb 27.03.2017 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Napisałem przecież o gałęziach z drzew. Chętnie Ci taką gałąź przyniosę Kaizen i zobaczę jak nią przebijasz/łamiesz deskę. Nie widziałem tej Twojej membrany, ale z tego co opowiadasz, musi mieć lepszą wytrzymałość od kewlaru. Podobno masz las, więc powinieneś wiedzieć co czasem z drzew spada. Chyba, że to "las" zasadzony 2 lata temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 27.03.2017 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Np konar drzewa - nie budujesz na pustyni ? Przyznaję, że nie widziałem latających konarów. Co najwyżej gałęzie - niegroźne dla dachówek. Drzewa owszem - widziałem powalone. Nie mam takich, co upadając polecą mi na dach (i nie dopuszczę do takich na mojej działce - nawet mniej z powodu uszkodzeń dachu, bardziej dlatego, że to liści czy igły na dachu i sporo zachodu, żeby mchy i glony nie pojawiły się). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agb 27.03.2017 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Przyznaję, że nie widziałem latających konarów. Co najwyżej gałęzie - niegroźne dla dachówek. Drzewa owszem - widziałem powalone. Nie mam takich, co upadając polecą mi na dach (i nie dopuszczę do takich na mojej działce - nawet mniej z powodu uszkodzeń dachu, bardziej dlatego, że to liści czy igły na dachu i sporo zachodu, żeby mchy i glony nie pojawiły się). No widzisz, Ty wytniesz wszystko w wiór żeby Ci igła do rynny nie wpadł, a ja będę miał pełno drzew. Pewnie mi zaraz napiszesz, że to też się nie opłaca, bo zyski słoneczne mniejsze i za CO wyjdzie więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 27.03.2017 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 Przyznaję, że nie widziałem latających konarów. Co najwyżej gałęzie - niegroźne dla dachówek. Drzewa owszem - widziałem powalone. Nie mam takich, co upadając polecą mi na dach (i nie dopuszczę do takich na mojej działce - nawet mniej z powodu uszkodzeń dachu, bardziej dlatego, że to liści czy igły na dachu i sporo zachodu, żeby mchy i glony nie pojawiły się). To niewiele wiatrów widziałeś. Ps. odważny jesteś - wilgoć ci nie straszna, wiatru się nie boisz - tylko czy to odwaga czy brak roztropności. W większości budujemy dom na lata (20-30 i więcej ) i trwałość a nie tylko cena jest istotnym kryterium. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 27.03.2017 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2017 (edytowane) Napisałem przecież o gałęziach z drzew. Chętnie Ci taką gałąź przyniosę Kaizen i zobaczę jak nią przebijasz/łamiesz deskę. Nakręć filmik, jak tym rozwalasz dachówkę podpartą z trzech stron. A potem pokaż, jak daleko potrafi "latać". Jaj coś poradzi sobie z dachówką (wytrzymałość Miałeś kiedyś w rękach przyzwoita membranę dachową? O gramaturze co najmniej 180g/m2? No widzisz, Ty wytniesz wszystko w wiór żeby Ci igła do rynny nie wpadł, a ja będę miał pełno drzew. Pewnie mi zaraz napiszesz, że to też się nie opłaca, bo zyski słoneczne mniejsze i za CO wyjdzie więcej. Od drzew, to ja mam działkę leśną. I na niej mam pełno drzew. BTW - jakoś dachowi (tandetny gont bitumiczny) żadnej krzywdy nie robią gałęzie i "konary" spadające z drzew. A czemu miałyby niszczyć dachówki to co jest pod nimi? Cień to i wilgoć, więc elewacja wymaga dbałości, bo na drewnie sinica się pojawia szybko a na innych powierzchniach glony i mchy. Ja chcę mieć dom tak mało obsługowy, jak tylko się da. Chcę, żeby mieszkanie było przyjemnością, a nie nieustanną pracą po pracy. Co najwyżej akceptuję spacery za kosiarką - nie chcę skakać po drzewach i przycinać, bo rysują elewację uschły i grożą atakiem nie, nie na dach bo jemu krzywdy nie zrobią - na elewację, na okna, na zabawki na placu zabaw czy wreszcie same dzieci czy mnie. Tak, las jest zaniedbany. Ty koło domu chcesz mieć nie pielęgnowane drzewa, że konary mogą z nich odpadać? Chcesz mieć cały czas półmrok - Twoja decyzja. Jak będę chciał mieć to sobie przysłonię okna albo przejdę się do lasu (ze 300m mam). Ale tu nie o tym dyskusja. Tu dyskutujemy o wydumanym kataklizmie, który uszkodzi dachówki i to co pod nimi. To niewiele wiatrów widziałeś. Być może. Ale jak mi pod oknem drzewo wiatr wywrócił, to ucierpiały tylko samochody na które się położyło. Żadne konary nie pofrunęły w hen by rysować inne auta. Masz jakieś filmiki tych fruwających konarów zdolnych rozłupać dachówkę? Ps. odważny jesteś - wilgoć ci nie straszna Wilgoć mi w domu straszna. Dlatego podoba mi się koncepcja membrany, która przepuszcza parę na zewnątrz, a nie wpuszcza do środka. A pijesz do tego, że nie przejmuję się, czy mam mokre fundamenty, jak mam szczelną izolację poziomą? Ciepło mają, to im woda nie zaszkodzi (zamarzanie i rozmarzanie wody by doprowadziło do erozji). Chodzi o to, żeby wody do domu nie wpuszczać, a wilgoć wypuszczać. Proste. Papa nie przepuszcza wilgoci. Ani na dachu, ani na chudziaku. Na chudziaku to dobrze, i nie ma się co przejmować co poniżej izolacji. Ale na dachu już gorzej - bo ani drewno, ani izolacja cieplna nie lubi wilgoci i trzeba kombinować, jak się jej spod dachu pozbyć. Edytowane 27 Marca 2017 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.