Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bocianki 2017 - witamy i zapraszamy :)


Recommended Posts

uhhh idelanie trafiłam w temat ocieplenia.... wczoraj byłam na rozmowie z wykonawcą i dopiero zdałam sobie sprawę z błędów architetka.... on własnie dom zaprojektował dla norm z 2008.... Ale nie będę na niego źle mówiła, bo mi naprawdę tyłek uratował, gdyby nie on, budowa by nie ruszyła w tym roku.

Mam w projekcie 15styro na sciany i chyba podobnie wełny na strop. zmieniłam od razu na 25 grafitu i 40 wełny. musze zerknąć na podłogi jeszcze, ale pamietam, ze mówiłam mu na początku że ma być "grubo".

 

Na jakiej wysokości macie okna w projekcie? u mnie 85cm, biłam się z myślami co tym zrobić, czy nie dać wyżej.... i wymyśliłam po złożeniu wniosku o pnb że jednak chcę na 90.. a tu pan wykonawca mi mówi, ze to już istotna zmiana i nie da sie wpisem do dziennika.. serio? Kurde a jeszcze jedno okno chciałam przesunąć o kilka cm, bo mi grubsze ocieplenie nie wejdze wrrrrr

 

No nic, najwyżej będziemy lecieć z projektem zamiennym.

 

Póki co mam tez pierwszą wycenę z hurtowni, czarno ją widzę.... bloczki betard 3,47 brutto za sztukę, Ytong PP4/0,6 24cm S+GT 7,84 brutto... no klękajcie narody.... zbuduję ze słomy

 

 

edit:

przebrnęłam przez prawo budowlane i hmmm nie wydaje mi sie, zeby zmiana wielkosci otworów okiennych byla zmianą istotną.... owszem, grubość ocieplenia moze i tak, o ile zmieni się szerokość budynku o więcej niż 2%. Ale zmiana polegająca na przesunięciu okna o 15cm?? hmmm jak uważacie? jak jest ze zmianą okien w czasie budowy??

Edytowane przez Hellenaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witaj Hellenaj, mi KB powiedział, że zmiana wymiarów okna itp. to zmiany nieistotne i można je wprowadzić w trakcie budowy. Wahałam się nad oknem w łazience, bo mam poziome i architekt zrobił za wysoko. Mam w planie obniżyć je w trakcie budowy. Zobaczymy, czy uda się to załatwić wpisem w dzienniku. Majster też nie widział przeciwwskazań, także jestem dobrej myśli :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do tej pory nie wiem jakie okna zrobić i wiem, że mogę je sobie trochę poprzestawiać póki nie ruszam ścian nośnych. Nadproże jest ważne. Jak chcesz poszerzyć okno to nadproże musi być dłuższe. Nie słuchaj wykonawcy tylko kierownika budowy. On musi się pod tym podpisać więc on ci powinien powiedzieć, czy tak można czy nie.

Ja mam w kuchni okno nad blatem i zastanawiam się czy go zupełnie nie zlikwidować, bo obok mam podwójne drzwi tarasowe. Z kolei w salonie mam wykusz z dużym oknem 50 cm nad podłogą. Marzyło mi się tam siedzisko, ale też się zastanawiam czy by tam jednak nie dać drzwi tarasowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki dziewczyny:hug:

wczoraj własnie też pogłębiłam research i upewnilam się, że te wymiary można zmienić.... tak wiec albo się z wykonawcą żle zrozumieliśmy albo.... nie wiem co :D tak czy siak, uspokoiłam się i okna zmienię w trakcie budowy.

Kierwonika budowy nie mam jeszcze wybranego, więc na razie z nim nie mogę się porozumieć ;-)

 

Swieja ja w jadalni też marzyłam o siedzisku, ale uznałam że praktyczniejsze będzie wyjście na mały taras, żeby wypić poranną kawę ;-) poza tym, ten mniejszy taras będzie przedłuzenie tarasu głównego - będzie więc można wychodzić praktycznie z kuchni na duży taras, omijając salon ;-)

 

aaaaa

nie wiem czy pisałam, ale kilka dni temu dzwonili z urzędu, żeby uzupełnić braki formalne we wniosku o pnb, zmiana tytułu projektu, pełnomocnistwo na innym druku i jeszcze coś nie tak było z oświadczeniem o prawie do dosyponowania nieruchomością. na drugi dzień wszystko było poprawione. Teraz czekam na następne wezwanie do uzupełnienia braków merotyrycznych, bo będzie na pewno.... grunt, ze ktoś już siadł do naszego projektu i go wziął do ręki :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Hellenaj, mi KB powiedział, że zmiana wymiarów okna itp. to zmiany nieistotne i można je wprowadzić w trakcie budowy. Wahałam się nad oknem w łazience, bo mam poziome i architekt zrobił za wysoko. Mam w planie obniżyć je w trakcie budowy. Zobaczymy, czy uda się to załatwić wpisem w dzienniku. Majster też nie widział przeciwwskazań, także jestem dobrej myśli :)

 

ja zastanawiam się nad zmianą okien w salonie mamy takie poziome długie 540 x 150 a chciałabym pionowe duże czyli to jest zmiana którą można zrobić w trakcie budowy ?? myslę, myślę i nie mogę nic wymysleć :)

okna_panoramiczne.jpg

Edytowane przez agaz_75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zastanawiam się nad zmianą okien w salonie mamy takie poziome długie 540 x 150 a chciałabym pionowe duże czyli to jest zmiana którą można zrobić w trakcie budowy ??

 

Teoretycznie, czy coś jest zmianą istotną (wymagającą projektu zamiennego i zmiany PnB), czy nieistotna (wystarczy rysunek i/lub opis) decyduje projektant. Ma to sens, bo projekt to też przedmiot prawa autorskiego takimi zmianami można zepsuć walory estetyczne.

 

W praktyce chyba nikt nie pyta projektanta. Jak kierbud nie widzi problemu, to wykonawca robi.

 

Poproś już teraz jakiegoś sprzedawce okien o wycenę takiego fixa 540x150 i 540x230. Czy w ogóle takie zrobią i jakie U będą miały. Pewnie podzielą szerokość na 3 części.

 

Pozostaje jeszcze kwestia praktyczności takiego rozwiązania. Przeszklenie od samej podłogi utrudnia umeblowanie. Trzeba więcej przestrzeni na meble - i to sporo, bo takie przeszklenie zastawione będzie IMVHO bardziej szpeciło, niż zdobiło. Więc rozplanuj sobie najpierw aranżację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ba, a nawet film! ;)

Powiem Wam, że wczoraj dostałem weekendowego wk... Aż się umówiłem ze znajomymi i się poszedłem na miasto zBARować (pierwszy raz od 10 lat autobusem jechałem i oczywiście kanar mnie napadł heh, dobrze że bilet miałem). ;) Poleciało 250 zł ale przynajmniej z uśnięciem nie miałem kłopotu po tej sobotniej traumie. :p

 

Jak śledzący może wiedzą, jutro ma do mnie wchodzić ekipa. Wczoraj zajechałem na działkę zainstalować monitoring (co się udało), ale wcześniej ujrzałem tam obraz nędzy i rozpaczy. Przez ostatnie 10 lat działką wraz z domkiem na kurzej łapce, zawiadywał szwagier. Domek był najmowany wielodzietnej rodzinie (chyba 6 ich było, w tym jedno dziecko autystyczne) -- szwagier twierdził że mu ich szkoda, że tacy doświadczeni życiem, że pomaga, ale jak się okazało to była jakaś kompletna patologia (pod koniec z siekierą się ganiali, syn ojca nożem potraktował, policja, kurator te sprawy). Koło domu i w domu syf taki, że strach czegokolwiek dotknąć. Domek nie był cudem, bo chyba starszy ode mnie, ale jako tako wyglądał gdy przyjechał na działkę. Teraz wstyd do tego domu nawet robotników wpuścić -- a przecież to dla nich miał być ten dom docelowo. Jest syf, kiła, mogiła, smród (nie wiem, szczali w tym domu czy jak?) -- nie wiem jak tam można było żyć. Szambo pod korek wypełnione, ponoć nie raz się wylewało pod dom (tak zeznawali sąsiedzi) -- też miało być wybrane, dom i działka miały być posprzątanie przed wyprowadzką. To co zobaczycie na filmie nie ukazuje poziomu zniszczeń -- poza kamerą wygląda to tak koszmarnie, że nawet nie chciało mi się tego fotografować, chcę o tym zwyczajnie jak najszybciej zapomnieć. Dziwię się tylko sąsiadom, bo jak (wczoraj i dzisiaj) słuchałem opowieści, to ja bym nie był taki wyrozumiały i zwyczajnie bym ten dom puścił z dymem... Najbardziej wnerwiony jestem na szwagra, bo od grudnia wiedział że ma zrobić z tym porządek i oddać działkę taką jak dostał... Czyli czystą. Jutro ma ekipa przyjechać na 7 i mają ogarnąć teren pod wykopy (za sprzątanie zapłaci oczywiście szwagier) -- bo jakieś szyby, butelki potłuczone wszystko porozpierdalane, po prostu słów braknie. Nie będę tego kazać zbierać koparkowemu, co byłoby pewnie najprostsze, bo jednak humus chcę wykorzystać później do równania działki (a trochę nierówna jest, bo dzika droga kiedyś tam przebiegała i ogólnie to było pole). Ze szkłem, gruzem, płytami laminowanymi, butelkami pet i innymi śmieciami nie zamierzam. Potem czyszczenie tego to będzie masakra -- póki co to wszystko można jeszcze w miarę łatwo pozbierać (np. potłuczone szyby -- niby drobny mak, ale jednak w jednym miejscu).

 

No a teraz obiecany film z timelapse

 

Jak tak sobie sterczę chwilę dłużej, to się akurat dobijałem do komputera domowego żeby wymiary budynku sprawdzić czy będę musiał chrust z lewicy przenosić czy może poczekać. ;) Komicznie wygląda ten timelapse, ale chyba zrobię co 2-3 sek. (obecnie co 5) -- będzie więcej szczegółów. ;) Sąsiedzi mają fajnie zadbany dom i ogródek, biegali dzisiaj z wertykulatorem (chyba). Sąsiad ma bardzo niefajne towarzystwo, jakiś złomowisko TIRów mu urządzili. Już się z nimi sądził i jest decyzja o kasacji tego, ale koleś ma to w d..., a gmina nie ma kasy na wywiezienie tego syfu. Jakaś paranoja. :( Aha, to co tak łukiem omijałem, to róża ozdobna. W ogóle się to nie dawało piłą kroić dziadostwo. Przydałaby się podkaszarka z tarczą, ale nie mam... :(

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mielismy gotowe pnb w 3 tyg. A teraz bedziemy walczyc z kredytami. Tez skladamy w ING i jeszcze w bzwbk

 

U nas też PnB po 3 tygodniach było do odebrania. Także warto dzwonić do Urzędu i pytać, czy PnB jest gotowe, bo sami raczej znać nie dadzą i można sobie czekać...

Co do kredytu, wzięliśmy w ING w lutym. Podobna oferta była do kwietniowej, tylko z warunkiem ograniczającym wiek. Na szczęście młodzi jesteśmy ;) Kredyt miał być szybko i sprawnie, ale coś się przeciąga i kasy nadal nie mamy. Przedłużyło się, bo ostatecznie podczepiliśmy do kredytu teściową, co by nam zdolność kredytową podniosła :) Na szczęście płytę fundamentową udało nam się bez kredytu wybudować,a mury będą szły w maju, także chyba się doczekamy kasy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zastanawiam się nad zmianą okien w salonie mamy takie poziome długie 540 x 150 a chciałabym pionowe duże czyli to jest zmiana którą można zrobić w trakcie budowy ?? myslę, myślę i nie mogę nic wymysleć :)

 

Takie okna jak pokazałaś na zdjęciu podobno są problematyczne. Mi majster narzekał, jak pokazałam mu pierwszy projekt, z takimi właśnie oknami. KB też kazał robić słup betonowy w narożniku, żeby było stabilnie. Ostatecznie na ścianie z drzwiami tarasowymi zmniejszyłam przeszklenie i zrobiłam tylko drzwi, właśnie po to żeby uzyskać jakąś ścianę na ewentualne meble. A na drugiej ścianie odsunęłam przeszklenie od narożnika budynku i wstawiłam fixa 250/235. Parapety ograniczam do minimum :)

Jeśli masz projekt gotowy kupiony, to na pewno dostałaś zgodę z biura projektowego na wprowadzenie różnych zmian, m.in. wymiarów okien. Jeśli projekt indywidualny, to architekt raczej nie będzie miał nic przeciwko. Mój architekt wspominał mi, żebym dała znać, jeśli dokonam jakichś zmian. Ale problemów nie będzie robił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, Myjk. Tego rodzaju potencjalne problemy sprawiają, że po zakończeniu budowy na pewno sprzedam swoje dotychczasowe mieszkanie. Nie będę się bawił w najem, bo takich historii jak Twoja nasłuchałem się, a w każdym mieszkaniu, które najmowałem, zawsze w pewnym momencie nachodził mnie jakiś windykator szukający poprzednich lokatorów. A co do patologii, cóż, schorzenia ze spektrum autyzmu są dziedziczne. W sumie biedni ludzie. Nie ich wina. że im jakieś geny zmutowały.

W kwestii kredytów - będę składał wnioski w ING, BZ WBK i Banku Pocztowym (sic!). Bank Pocztowy ma ostatnio zaskakująco dobrą ofertę. I kredytuje nawet do 80 r. ż. :)

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, że wczoraj dostałem weekendowego wk... Aż się umówiłem ze znajomymi i się poszedłem na miasto zBARować (pierwszy raz od 10 lat autobusem jechałem i oczywiście kanar mnie napadł heh, dobrze że bilet miałem). ;) Poleciało 250 zł ale przynajmniej z uśnięciem nie miałem kłopotu po tej sobotniej traumie. :p

 

Jak śledzący może wiedzą, jutro ma do mnie wchodzić ekipa. Wczoraj zajechałem na działkę zainstalować monitoring (co się udało), ale wcześniej ujrzałem tam obraz nędzy i rozpaczy. Przez ostatnie 10 lat działką wraz z domkiem na kurzej łapce, zawiadywał szwagier. Domek był najmowany wielodzietnej rodzinie (chyba 6 ich było, w tym jedno dziecko autystyczne) -- szwagier twierdził że mu ich szkoda, że tacy doświadczeni życiem, że pomaga, ale jak się okazało to była jakaś kompletna patologia (pod koniec z siekierą się ganiali, syn ojca nożem potraktował, policja, kurator te sprawy). Koło domu i w domu syf taki, że strach czegokolwiek dotknąć. Domek nie był cudem, bo chyba starszy ode mnie, ale jako tako wyglądał gdy przyjechał na działkę. Teraz wstyd do tego domu nawet robotników wpuścić -- a przecież to dla nich miał być ten dom docelowo. Jest syf, kiła, mogiła, smród (nie wiem, szczali w tym domu czy jak?) -- nie wiem jak tam można było żyć. Szambo pod korek wypełnione, ponoć nie raz się wylewało pod dom (tak zeznawali sąsiedzi) -- też miało być wybrane, dom i działka miały być posprzątanie przed wyprowadzką. To co zobaczycie na filmie nie ukazuje poziomu zniszczeń -- poza kamerą wygląda to tak koszmarnie, że nawet nie chciało mi się tego fotografować, chcę o tym zwyczajnie jak najszybciej zapomnieć. Dziwię się tylko sąsiadom, bo jak (wczoraj i dzisiaj) słuchałem opowieści, to ja bym nie był taki wyrozumiały i zwyczajnie bym ten dom puścił z dymem... Najbardziej wnerwiony jestem na szwagra, bo od grudnia wiedział że ma zrobić z tym porządek i oddać działkę taką jak dostał... Czyli czystą. Jutro ma ekipa przyjechać na 7 i mają ogarnąć teren pod wykopy (za sprzątanie zapłaci oczywiście szwagier) -- bo jakieś szyby, butelki potłuczone wszystko porozpierdalane, po prostu słów braknie. Nie będę tego kazać zbierać koparkowemu, co byłoby pewnie najprostsze, bo jednak humus chcę wykorzystać później do równania działki (a trochę nierówna jest, bo dzika droga kiedyś tam przebiegała i ogólnie to było pole). Ze szkłem, gruzem, płytami laminowanymi, butelkami pet i innymi śmieciami nie zamierzam. Potem czyszczenie tego to będzie masakra -- póki co to wszystko można jeszcze w miarę łatwo pozbierać (np. potłuczone szyby -- niby drobny mak, ale jednak w jednym miejscu).

 

No a teraz obiecany film z timelapse

 

Jak tak sobie sterczę chwilę dłużej, to się akurat dobijałem do komputera domowego żeby wymiary budynku sprawdzić czy będę musiał chrust z lewicy przenosić czy może poczekać. ;) Komicznie wygląda ten timelapse, ale chyba zrobię co 2-3 sek. (obecnie co 5) -- będzie więcej szczegółów. ;) Sąsiedzi mają fajnie zadbany dom i ogródek, biegali dzisiaj z wertykulatorem (chyba). Sąsiad ma bardzo niefajne towarzystwo, jakiś złomowisko TIRów mu urządzili. Już się z nimi sądził i jest decyzja o kasacji tego, ale koleś ma to w d..., a gmina nie ma kasy na wywiezienie tego syfu. Jakaś paranoja. :( Aha, to co tak łukiem omijałem, to róża ozdobna. W ogóle się to nie dawało piłą kroić dziadostwo. Przydałaby się podkaszarka z tarczą, ale nie mam... :(

 

Na filmie nie wygląda to aż tak źle ale z Twojego opisy można sobie wszystko wyobrazić dokładnie ...przypomina mi się sytuacja z przed może 20 lat może ciut mniej jak pojechałysmy z mamą do wielodzietnej , biednej rodziny zawieźć jakie ubrania itd a tam dzieci pełno , na podwórku smród , brud to samo w domu i widok małego dziecka moze 1.5 rocznego biegającego z gołą, obsrana pupą masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, Myjk. Tego rodzaju potencjalne problemy sprawiają, że po zakończeniu budowy na pewno sprzedam swoje dotychczasowe mieszkanie. Nie będę się bawił w najem, bo takich historii jak Twoja nasłuchałem się, a w każdym mieszkaniu, które najmowałem, zawsze w pewnym momencie nachodził mnie jakiś windykator szukający poprzednich lokatorów. A co do patologii, cóż, schorzenia ze spektrum autyzmu są dziedziczne. W sumie biedni ludzie. Nie ich wina. że im jakieś geny zmutowały.

W kwestii kredytów - będę składał wnioski w ING, BZ WBK i Banku Pocztowym (sic!). Bank Pocztowy ma ostatnio zaskakująco dobrą ofertę. I kredytuje nawet do 80 r. ż. :)

.

 

w ten weekend były targi mieszkaniowe w hali Orbita ..sporo mozna było sie dowiedzieć na temat kredytów bo były i banki i doradcy a ja oczywiście nie skorzystałam z tego mimo że byłam na Orbicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za rady .W projekcie ma to wyglądać tak

No nie wiem, agaz_75. Ja mam w projekcie indywidualnym wielkie okna w salonie. Fakt, wygląda to czadersko:

STRZESZOW DLA INWESTORÓW_12.10.jpg

ale... ze względu na wielkość okna mam tam lany beton dokoła. Poza tym takie wielkie okna kosztują krocie. Mało która firma chce je robić z PCV, z drewna coś się daje znaleźć, a najpewniejsza jest stolarka aluminiowa. Ale to oznacza dodatkowe koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, agaz_75. Ja mam w projekcie indywidualnym wielkie okna w salonie. Fakt, wygląda to czadersko:

[ATTACH=CONFIG]386243[/ATTACH]

ale... ze względu na wielkość okna mam tam lany beton dokoła. Poza tym takie wielkie okna kosztują krocie. Mało która firma chce je robić z PCV, z drewna coś się daje znaleźć, a najpewniejsza jest stolarka aluminiowa. Ale to oznacza dodatkowe koszty.

 

hmmm cięzka sprawa ...może lepiej nie kombinowac i zostawić tak jak jest :( świetnie te okna wyglądają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, to co tak łukiem omijałem, to róża ozdobna. W ogóle się to nie dawało piłą kroić dziadostwo. Przydałaby się podkaszarka z tarczą, ale nie mam...

 

Myjku to róża ozdobna czy dzika?

Na poprzedniej działce walczyliśmy z dziką różą chyba ze trzy lata, nie wiem czy ozdobne też są tak inwazyjne. :rolleyes:

Na nic się zdawały trucia, wycinanie kawałków itp, cholerstwo odrastało jak i kiedy chciało :mad:

Rozprawiliśmy się z nią tak, że łodygi ścięliśmy piłą spalinową i wszystkie korzenie wykopaliśmy co do sztuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za rady .W projekcie ma to wyglądać tak

 

agaz_75, jeśli zależy Ci na oknie od podłogi, to może zmniejsz szerokość z tych 540 cm, do takiej, w której wykonują okna PCV. Jak już pisałam, ja mam w salonie przeszklenie 250/235. Robiłam wycenę w Oknoplast i zrobili to przeszklenie jedno-kwaterowe. Poprosiłam o zrobienie dwu-kwaterowego, bo KB sugerował, żeby to zmienić dla wzmocnienia okna. Jednak w Oknoplaście upewnili mnie, że takie wymiary spokojnie mogą być z jedną dużą szybą i są objęte standardową gwarancją. Już nie pamiętam dokładnie, ale chyba do 400 cm szerokości robią takie okna z PCV, także spore. Mi bardzo podobają się takie duże szklenia bez słupków po środku, także na pewno zrobię jedną wielką szybę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...