KrisWro 17.01.2017 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2017 Stoję przed dylematem i jestem ciekaw co Wy byście zrobili na moim miejscu. Mam 200 000 oszczędności i zastanawiam się czy zmienić mieszkanie na lepsze czy kupić inne mieszkanie pod wynajem. O mnie: lat 40, rodzina 2+2, jednoosobowa DG, obecnie mamy mieszkanie 4 pokojowe 65 mkw w 10 piętrowym bloku z lat 70-tych w dzielnicy, w której przeważają żule i kibole i nigdy nie ma gdzie zaparkować. Żyć się da, choć jest to miejsce poniżej moich aspiracji. Plusem jest fakt, że to centrum miasta, blisko do pracy, szkoły, przedszkola itp. Jeśli je sprzedam i dołożę 200 tys, będzie mnie stać na mieszkanie większe, w lepszym sąsiedztwie, z miejscem parkingowym lub na szereg na obrzeżach miasta. Druga opcja to zostać tutaj i kupić mieszkanie na wynajem - dodatkowy dochód na pewno by się przydał szczególnie wiedząc jaka emerytura czeka kogoś, kto prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy, ciekaw jestem Waszych opinii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ag2a 17.01.2017 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2017 Albo kupić dom (lub wybudować) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 17.01.2017 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2017 W tej cenie można kupić szeregówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 17.01.2017 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2017 (edytowane) Szeregówka ma wady domu i mieszkania. Ja bym dom budował z tego, co masz, a na koniec sprzedał mieszkanie i z tej kasy wykończył dom. Idealnie by było, jakby kupujący wynajął wam jeszcze mieszkanie, w którym mieszkacie na kilka miesięcy do czasu wykończenia domu. A jak nie wynajmie, to jedna przeprowadzka więcej, do wynajętego na kilka miesięcy mieszkania przejściowego.Chyba, że masz zdolność kredytową, to można wziąć kredyt i sprzedać mieszkanie po przeprowadzce. Albo i zostawić je do wynajmowania. Edytowane 17 Stycznia 2017 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamila. 17.01.2017 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2017 Z wynajmem jest różnie, niby są umowy, zabezpieczenia i kaucje ale moim zdaniem to niepotrzebne nerwy. Jeśli dysponujesz działką to buduj, jeśli nie to ja na Twoim miejscu szukałabym większego mieszkania w lepszej okolicy. Masz 40 lat, do emerytury jeszcze 25 lat a w tym czasie dużo może się zmienić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 17.01.2017 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2017 Jeśli to wielka płyta, to bym sprzedawał. Jeśli nie kupowalbym drugie na wynajem/dla dzieci na przyszłość/albo na sprzedaż po przejściu na emeryturę.Mam bardzo podobną sytuacje - rodzina 2+2, własna działalność, mieszkanie o podobnym metrażu, tylko kilka lat mniej na karku. Zdecydowaliśmy się na budowę domu, mieszkanie pójdzie na wynajem jako dodatkowy dochód. Moim zdaniem, może trochę staroswieckim;), nieruchomość to najlepsza lokata kapitału, szczególnie w tych niepewnych czasach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anika1003 25.01.2017 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2017 To ja się może dołączę. Razem z mężem też kupiliśmy "pierwsze mieszkanie". Na razie jesteśmy na drugim końcu Polski, mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu. Dopóki tamto nowe się nie wykończy, zostaniemy tu gdzie teraz.Ale zamierzeniem kupna nowego mieszkania, od dewelopera było po pewnym czasie wynajęcie go. Obecnie jesteśmy sami, bez dzieci, co się pewnie w najbliższym czasie zmieni. Nowe mieszkanie ma tylko 34m2, ale nie chcemy mieszkać tam do śmierci.Max. 5 lat. Salon z aneksem, sypialnia i łazienka.Pytanie jest takie, czy lepiej wynajmuje się mniejsze mieszkania czy większy metraż? Wiadomo wszystko zależy od lokalizacji, ceny, standardu itd.Ale patrząc w przyszłość, na pewno kupimy kolejne mieszkanie (dla nas), większe, jak będzie większa rodzina.Są plany również na kupno większego pod wynajem. Z dwóch wynajmowanych mieszkań tak samo jak założyciel wątku, myślimy o dodatkowym zysku. Tylko nasuwa się pytanie, czy pakować się wtedy w jakieś 60/80m2 pod wynajem, czy lepiej np. kupić znowu jakieś mniejsze, ale np. dwa?Opcji w przyszłości będzie pewnie wiele, albo zweryfikuje to wtedy sytuacja na rynku. Czy warto inwestować w kupno mieszkań np. do 40m2, max. 3 pokojowych? Do emerytury nam bardzo daleko jeszcze, też mi się wydaje, że mieszkania to teraz chyba najbezpieczniejsza opcja lokowania pieniędzy.Poza tym, potem mając dzieci, mamy ewentualne zabezpieczenie dla nich no i bardzo dobry start w dorosłość przekazując im mieszkanie. Czy taki pogląd w dzisiejszych czasach się sprawdzi w odległej przyszłości?Chcę zaznaczyć, że mieszkania na razie tylko deweloperskie, więc robione od 0 przez architekta, dostosowywane do własnych potrzeb, wykończenie nie z Castoramy itd., tylko wszystko z lepszej półki. Robione "pod siebie" i na lata (oby). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 25.01.2017 23:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2017 Zależy, w jaki "target" celujesz. Duże mieszkanie, w którym da się wydzielić niezależne pokoje są dobre dla studentów - wynajmujesz na pokoje. Ma to sporo zalet, najważniejsza na końcu (że wynajmujesz pokoje, a nie mieszkanie). Kawalerki chyba są najłatwiejsze do wynajęcia i tu w zależności od standardu możesz celować od studentów z zasobniejszym portfelem po zamożnych singli którzy nie chcą zapuszczać korzeni w danym miejscu czy bywają często na delegacji. Ale przeczytaj Ustawę o ochronie praw lokatorów i zastanów się, czy faktycznie chcesz iść w taki interes. Potem poczytaj jeszcze o Ikonowiczu Przy odrobinie pecha jest dużo kłopotu a mało pieniędzy. Jest wiele "biznesów" mniej ryzykownych, a nie mniej dochodowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 26.01.2017 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2017 Do emerytury nam bardzo daleko jeszcze, też mi się wydaje, że mieszkania to teraz chyba najbezpieczniejsza opcja lokowania pieniędzy. Poza tym, potem mając dzieci, mamy ewentualne zabezpieczenie dla nich no i bardzo dobry start w dorosłość przekazując im mieszkanie. Czy taki pogląd w dzisiejszych czasach się sprawdzi w odległej przyszłości? Czy sie sprawdzi trudno powiedzieć, ale ja też wychodzę z podobnego założenia. Moim zdaniem lokata kapitału w nieruchomość to najbezpieczniejsze rozwiązanie. Nawet jak nie przyniesie ogromnego zysku, to jej wartość w perspektywie długoterminowej jest odporna na różnego rodzaju kryzysy gospodarcze itp. Masz też zabezpieczenie czy to dla siebie na emeryturę, czy dla dzieci na lepszy start. W kwestii wynajmu konkretnie wypowiedział się Kaizen. Ochrona lokatora w naszym prawie jest, z ochroną praw właścicieli już gorzej. Nabezpieczniej to wynająć mieszkanie samotnemu facetowi albo obcokrajowcom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.