Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy te? musicie sie odchudza? ? Dieta Dukana, Dieta kopenhaska


Anam

Recommended Posts

:lol:

Eh, Joasiu, czekać warto było i pomęczyć się :D

Jako szanująca się kobieta, wkleję parę fotek może :roll:

jak ładnie wyjdę :D :wink: 8)

kulkaaaa - ja na odwyku jestem...ty mnie tu nie "joasiuj" :wink:

PS. choć przyznam szczerze, tylko tobie -W TAJEMNICY - że trochę tęsknię za naszym słodkim supermenem... i podżażnic bym się jeszcze z nim chciała - ale chyba się na mnie obraził na całego - piątki nie przybił - i taki poważny teraz... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Prawdę mówiąc monika.KIELCE, martwi mnie Twoja forma :-? skąd ten dołek?

 

Czego się spodziewasz jutro? Szkoda czasu na takie dołowanie :D polecam Ci do poczytania przed snem "Potęgę podświadomości" - powinnaś odzyskać dobry nastrój :D

 

 

i zdradź mi proszę, skąd pomysł na taki podpis?

 

Ach dziś nowy dzień. Weszłam na wagę i 1 kg więcej niż dotychczas (czyli 65,5). Już zaplanowałam sobię dietkę na dziś i niech mnie szlak jak nie wytrzymam, ale nie do not worry - ja nie z tych co się głodzą. Co najwyżej nie zjadam kolacji i to jest moja głodówka.

 

Czy chodzi Ci o ten podpis o pijanym? Jeśli tak to po prostu mnie i męża bardzo rozbawił. To coś jak w stylu: GRUBI ŻYJĄ KRUCEJ A ZA TO PRZYJEMNIEJ - jakoś tak to leciało?

Napisze dziś czy mi się udało czy nie. Chodzi mi o zmniejszenie pojemności mojego żołądka to wtedy pójdzie jak z górki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc monika.KIELCE, martwi mnie Twoja forma :-? skąd ten dołek?

 

Czego się spodziewasz jutro? Szkoda czasu na takie dołowanie :D polecam Ci do poczytania przed snem "Potęgę podświadomości" - powinnaś odzyskać dobry nastrój :D

 

 

i zdradź mi proszę, skąd pomysł na taki podpis?

 

Ach dziś nowy dzień. Weszłam na wagę i 1 kg więcej niż dotychczas (czyli 65,5). Już zaplanowałam sobię dietkę na dziś i niech mnie szlak jak nie wytrzymam, ale nie do not worry - ja nie z tych co się głodzą. Co najwyżej nie zjadam kolacji i to jest moja głodówka.

 

Czy chodzi Ci o ten podpis o pijanym? Jeśli tak to po prostu mnie i męża bardzo rozbawił. To coś jak w stylu: GRUBI ŻYJĄ KRUCEJ A ZA TO PRZYJEMNIEJ - jakoś tak to leciało?

Napisze dziś czy mi się udało czy nie. Chodzi mi o zmniejszenie pojemności mojego żołądka to wtedy pójdzie jak z górki :D

 

 

ciszę się, że dziś inaczej patrzysz na świat :wink:

 

i kręcimy się przy tej samej wadze :D, u mnie 65. Jutro dla mnie wielki dzień, mam nadzieję, że po odstawieniu tabletek zejdzie ze mnie trochę płynów, czasami to mam wrażenie jakbym była z gąbki...

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, hej dałam rade :D

Tak na szybkiego powiem, że zjadłam niecałe 1000 kcal. Kolacyjkę zrobiłam sobie z 2 kiwek, figi i jabłuszka. To za wczorajsze pączki. Poza tym to jestem zajęta, bo się pakuję, piorę i sprzątam przed wyjazdem. Jade do domu do Polski hurra. Zamawiajcie pogode. Jak przyjade to akurat ekipa będzie mi grodziła działeczkę, tato będzie robił bramę.... wesoło mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zajrzałam i mnie zaciekawiło :) wdrażam się własnie w sekrety diety M.Monignac, nie tyle z chęci schudnięcia ile z potrzeby. Mój mąż i syn mają genetyczne obciążenie metaboliczne: kumuluja wszelki cholesterol i trójglicerydy w ilościach zatrważających, przy czym obaj sa szczupli jak patyki :)

i zastanawiam sie nad tym co napisała Zielonooka - ograniczenie sera pleśniowego i żółtego. Wyczytałam w książe Przez żołądek do zdrowego serca - Monitgnac - że sery nie są przeszkodą i nie nalezy się bac. Te tłuszcze które zawierają nie są trawione i przyswajane w żołądku, rozkładają się w jelitach i sa usuwane .... mnie to ucieszyło :) to samo z jajkami.... w sensie cholesterol, który zawierają jest równoważony przez lecytyne, którą też zawierają ...

 

zgadzam się, że węglowodany nie są pożądane ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wrócilam z rodzinnych biegów. Postanowiliśmy z siostrą i bratem biegać codziennie, przy czym brat wymyslił, że za każdy dzień wymigiwania się od biegów leniuch placi pozostałej dwójce po 5 zeta :wink: :lol:

Jestem wypompowana i czerwona jak burak :o :roll: :wink:

Potem było rodzinne ważenie się - zobaczymy ile uda nam się zgubić przez 2 tyg. Ja na dzień dzisiejszy ważę 56,5 - było juz mniej, ale i tak nie jest źle - przy moim obecnym trybie jedzenia :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i zastanawiam sie nad tym co napisała Zielonooka - ograniczenie sera pleśniowego i żółtego. Wyczytałam w książe Przez żołądek do zdrowego serca - Monitgnac - że sery nie są przeszkodą i nie nalezy się bac.

 

zgadzam się, że węglowodany nie są pożądane ... :)

 

Sery nie przeszkadzaja i bac sie nie nalezy ale ... naprawde z umiarem :) [ zreszta jak wszystko - bo i od listka salaty sie utyje jak sie bedzie rabac tone tych "listkow" :))

A sery - owszem zdrowe, maja dobre tluszcze itp. ale sa... no wlasnie bardzo tłuste i tak jak osoby ktora nie maja skonoosci do tycia - moga sobe olac to uwazanie, tak osoby z nadwaga czy wlasnie sklonnosciami - juz nie. Zdrowe ,owszem - ale nie oszukujmy sie - kalorie maja :)

To tak jak z orzechami czy czekolada - magnez, jakies wit., wydzielanie hormonow szczescia itepede czy - ale przy okazji po prostu bomba kaloryczna i to ze bedziemy sobie powtarzac ze jest "zdrowa" przy okazji pochłaniania wiekszych ilosci - naprawde nie sporawi ze ubedzie nam w tali czy biodrach (wrecz przeciwnie) :lol:

Owszem lepiej zjesc duzo orzechow (czy o pol tabliczki za duzo czekolady (gorzkiej!:)) niz frytki w oleju czy bule z pseudomiesem z mcdonaldsa (nawet jesli bilans kalori bedzie ten sam :)) - ale jesli powaznie myslimy o odchudzaniu - to sie musimy kontrolowac :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. uwielbiam makarony (i w ogole kuchnie wloska) :wink: a teoretycznie makarony wywalamy bo weglowodany.

No ale zeby sie nie katowac (bo co to za zycie ze skrzywioona mordka bez odrobiny przyjemnosci ) to np. nie jem tego spagetti czy penne z pesto czy innym sosem codziennie (a naprawde moglabym bez grozby ze mi sie znudzi ! :lol: ) tylko raz w tygodniu i z makaranu "fit" czyli takiego nieoczyszczonego czy tam razowego (oj w sklepach sa czesto :)) i np. w miare nie duze porcje (przynajmniej sie staram)

 

Akohol tez jest zakazany - ale ja po prostu lubie (gl. wina)

No wiec - tez np. raz w tygodniu wieczorkiem sobote, 1- 2 kieliszki (a nie pol butelki :lol: ) i tylko wytrawne (mniej cukrow) :)

Za to nie tykam slodkich drinkow i piwa (choc oczywiscie zdarzaja sie wyjatki)

 

No i jestem dobrej mysli - bo wlasnie staram sie przestawic sie na taki tryb jedzenia nawet nie zeby schudnac ale zeby utrzymac wage

Jestem mistrzynia odchudzania :) - i to dla mnie zaden problem zeby zrzucic 3-5-7 kg w prawie ze dowolnym czasie (nawet takim zalecanym bo za szybko to jojo) no problemo

Ale zeby utrzymac- oooo matko ... tragedia :-?

Ja jestem jak ksiezyc - mam fazy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jesli powaznie myslimy o odchudzaniu - to sie musimy kontrolowac :).

buuuuuuuuuuuuuuuu :cry:

 

elutek :lol: - nie "buuuu":D bo tez nie ma sensu sie katowac i sie meczyc w imie pol kg mniej.

Ja wlasnie - tak jak napisalam wyzej - czasmi ... naginam zasady (nie lamie a naginam :wink: )

Trudno - juz wole miec 3 kg wiecej niz sobie wymarzylam ale nie wystepowac w roli cierpiacej dla ludzkosci.

Jak ostra dieta jest problemem i psuje totalnie humor i odbiera radosc zycia - to chyba trzeba cosik zmienic.

Znam niunki obsesyjnie pilnujace kalori i jedzenia - owszem super zgrabne i rozmiar 34 ale... co one maja z zycia jesli chodza ciagle skwaszone i tylko ciagle placza jakie one biedne bo sie wiecznie odchudzaja ??? 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super zgrabne i rozmiar 34

 

Ja to nawet znam takich gości, co za takim chudzielcem nie odrówiciliby głowy.

Powiedzmy sobie tak: kobieta nie ma wyglądać ani jak deska do prasowania, ani jak beczkowóz. :)

Uważam, że najwyższa pora uznać rozmiar 40 za normalny dla dorosłej kobiety :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...