Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy te? musicie sie odchudza? ? Dieta Dukana, Dieta kopenhaska


Anam

Recommended Posts

Elfie, zauważ, że w tym wątku raczej nie ma diet cud, typu jabłkowa, jajeczna, ananasowa, kopenchaska........

Jedyna dieta, jaka tu się pojawiła, to ograniczenie pieczywa, makaronów, tłustego mięsa, masła, śmietany na rzecz warzyw, owoców, chudego mięsa.....

Nie sądzę, żeby to było szczególnie szkodliwe :wink:

A i ruch się tu propaguje, był już basen, siłownia, aerobic...... :D

 

Ja ostatnio nie jem niczego po 19-tej. Do tej godziny jem normalnie i już czuję się lżejsza i pełna energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość elutek
Oj, ja widzę, że większość pań na tym wątku ma nadwagę zakodowaną w głowie, a nie rzeczywistą - w pasie. 8) Może rzeczywiście przy tak niedużej nadwadze człowiekowi chce się o tym myśleć, przy większej wiadomo - to wielki wysiłek.

Elutek Ty wyglądasz na szczęśliwą, o oponce tylko Ty wiesz, bo wcale jej nie widac na tym zdjęciu, rozumiem, że chcesz schudnąć, bo będziesz czuła się lepiej psychicznie. Też bym chciała. :roll:

 

kofi, a doczekamy się Twojego zdjęcia? :roll:

 

a, i pokaż moje zdjęcie swojemu synkowi, jestem pewna, że powie

/jak już kiedyś powiedział/

- "mamo, ta pani jest na pewno grubsza od Ciebie" :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfie, zauważ, że w tym wątku raczej nie ma diet cud, typu jabłkowa, jajeczna, ananasowa, kopenchaska........

Jedyna dieta, jaka tu się pojawiła, to ograniczenie pieczywa, makaronów, tłustego mięsa, masła, śmietany na rzecz warzyw, owoców, chudego mięsa.....

Nie sądzę, żeby to było szczególnie szkodliwe

A i ruch się tu propaguje, był już basen, siłownia, aerobic......

 

Ja ostatnio nie jem niczego po 19-tej. Do tej godziny jem normalnie i już czuję się lżejsza i pełna energii.

 

 

:oops: przyznaję mój błąd - przejrzałam tylko pierwsze strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
a Wy to dobrze wychowane jesteście :D :wink:

E tam, dobrze wychowane. Po Twoich zapewnieniach to się jakiejś extra nadwagi spodziewałyśmy :wink:

elutek, z czym do ludu?

Lucia, chudzino jedna i to mówisz TY? :o :roll:

Ciebie to na dożywianie, do Kulinariów trzeba,

a nie do Prawdziwych Grubasów :evil: :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale niekontrolowane ograniczanie pieczywa i wielu innych pokarmów ... też nie jest rozwiązaniem :-? wiem z doświadczenia jak to wygląda w praktyce ... a zdrowa dieta to dieta zbilansowana i dostosowana do indywidualnych potrzeb - zwłaszcza kiedy zdrowie nie dopisuje w 100% :wink:

 

pozdrawiam ... i znikam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam o swoim ciczym rozczarowaniu - myślałam, że jak zacznie się budowa będę jeździła, niedojadała, pracowała i... schudnę.

 

A tu nic!

 

Zamiast mnie chudnie mój mąż. :oops:

 

U mnie jest tak samo :oops: Kazdy sie mnie pyta co ja robie z tym moim mezusiem ze znika w oczach :oops: A on je normalnie :evil: .. Na mnie budowa nie dziala...niestety :evil: A zalatwiam i bywam na niej wiecej niz mezus :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam wahania wagowe w chwilach stresu - jak mam stres pozytywny (duzo sie dzieje, angazuję sie w cos po uszy, nie mam czasu na myslenie o jedzeniu, emocje ściskają mi żołądek) - wtedy chudnę niepostrzeżenie :lol:

jak mam stres negatywny (jest mi ogólnie źle, smutno) poprawiam sobie samopoczucie sprawiając małe i duże przyjemności :wink: - wtedy naturalnie przybywa mi kilogramów :-?

ostatnio jest stabilnie - udało mi się złapać rytm - łatwo powiedziec bo kazda dieta to zaleca, ale sztuką jest to przyswoić na tyle, żeby było naturalne jak oddychanie :roll: skupianie się na diecie i ścisłe przestrzeganie mi nigdy nie wychodziło...nie lubię sie umartwiać...przyzwyczaiłam stopniowo organizm, nie protestował...jest ok :wink:

niby to proste i oczywiste - jem więcej do południa - dużo gorących zup -jem to co lubię - i nagradzam się deserkiem :wink: - po południu coraz mniej - i nie jem jak Kuleczka wieczorami - ale nie mogę tez odczuwać ssania w zołądku (bo wtedy nie zasnę :roll: ) - dlatego piję rozgrzewającą herbatę w sokiem malinowym (bo zmarźlak jestem), gorące mleko, kakao, i sok pomidorowy który daje uczucie sytości, jabłka, gruszki...no i staram się nie mysleć o tym że powinnam coś zjesc a nie mogę :wink:

no i do tego ruch - np. praca w ogrodzie - parę rund z pełnymi taczkami :roll: -mycie okien - polerowanie blatu kuchennego :wink: potrafią przyspieszyć metabolizm :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Ja melduję, że zdjęcie gdzieś wynajdę i wkleję ale to później. Na ten moment to nie schudłam nic od 2 mc (choć planowałam 2 kg) ale za to stoję jakoś w miejscu, co też uważam za jakieś osiągnięcie. Ważne jest by nie przytyć, choć 3 kg przydało by się jak złoto.

No nic.

Obiecuję sobie, że jak znów zaczne intensywnie pracować to może schudne troszki.

A w między czasie kończe resztki grześków z Polski. Najgorsze jak coś masz w "barku" i tak samotnie leży. I tak sobie myśle: zjem teraz to już nie będzie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam problem z moim synem - dzis rano znalazłam u niego w pokoju cztery opakowania po czekoladach i niezjedzone kanapki :o :o

ostatnio po przyjścu ze szkoły nie chciał jeść obiadów - bo podobno był najedzony - właśnie kanapkami :x juz tyle rozmów się odbyło na ten temat -i jest coraz gorzej - naprawdę się o niego boję - nie samej tuszy - co np. cukrzycy, anemii...jestem juz bezsilna :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tam, tez tak robilam w wieku szkolnym i ani tuszy ani cukrzycy ani anemi :)

kanapki byly ble i nie pamietam zebym sie "zhanbila" jedzeniem ich . Moja mama tez rwala wlosy z glowy hiehie :)

Ale jesli chcesz postawic na swoim - to pytanie - te czekolady za darmo daja? czy tez twoj syn zarabia i kupuje za swoje pieniadze? raczej nie - wiec odcinasz os zrodel finansowania czekolady/chipsow/ frytek - i problem byc moze bedzie niebyly :)

Robisz kanapeczki do szkoly - nawet jak 2-3 dni nie zje to nic sie nie stanie.

zglodnieje - zje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a teraz czas sie przyznac kochane - zielonooka utyła psia mać!!! :evil: :evil: :evil:

wiedzialam ze tak bedzie bo ja zawsze na zime tyje :evil: - niby malo w sumie bo ze 3 kg ale w obcisle portki juz sie nie dopinam .

Tzna dopinam ale "nie siede" :-?

 

Wiec uroczyscie i publicznie oswiadczam ze jestem na diecie

Od dzis - bo poniedzialek to dobry dzien na odchudzanie :)

prosze trzymac kciuki :)

 

do zrzucenia minimum 5 kg :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tam, tez tak robilam w wieku szkolnym i ani tuszy ani cukrzycy ani anemi :)

kanapki byly ble i nie pamietam zebym sie "zhanbila" jedzeniem ich . Moja mama tez rwala wlosy z glowy hiehie :)

Ale jesli chcesz postawic na swoim - to pytanie - te czekolady za darmo daja? czy tez twoj syn zarabia i kupuje za swoje pieniadze? raczej nie - wiec odcinasz os zrodel finansowania czekolady/chipsow/ frytek - i problem byc moze bedzie niebyly :)

Robisz kanapeczki do szkoly - nawet jak 2-3 dni nie zje to nic sie nie stanie.

zglodnieje - zje :)

ja tez podjadałam, pewnie - i papierki za łóżko wyrzucałam - ale to były cukierki...mój syn jest w stanie za jednym zamachem zjeść dwie chałwy i to mnie przeraża (ja bym zwymiotowała po takiej jednorazowej porcji cukru). Najbardzie przeraża mnie że on nie je nic innego - nie je kanapek ani obiadu (bo jest przecież najedzony kanapkami :roll: ) - zero warzyw bo niedobre, prawie w ogóle owoców... itepe i itede Ma 11 lat wkracza w okres dojrzewania - rośnie jak na drożdżach. Nie chcę go zmuszać - kiedyś miał powiedziane ża jak nie zje to nie odejdzie od stołu - to jadł - ale prawie zwymiotował - więc tą drogą na pewno nie pójdę... :cry:

Nie moge też odciąc mu kieszonkowego - bo sam na nie zarabia :roll: - wysłanie go więc na bezrobocie też nic nie da...to mały buntownik i gupi nie jest :roll:

a właśnie cukrzycy boję sie najbardziej - bo tu są właśnie duże wahania cukru...i wiem że problem dotyczy coraz większej ilości populacji własnie tak odżywiającej sie młodzieży... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a teraz czas sie przyznac kochane - zielonooka utyła psia mać!!! :evil: :evil: :evil:

wiedzialam ze tak bedzie bo ja zawsze na zime tyje :evil: - niby malo w sumie bo ze 3 kg ale w obcisle portki juz sie nie dopinam .

Tzna dopinam ale "nie siede" :-?

 

Wiec uroczyscie i publicznie oswiadczam ze jestem na diecie

Od dzis - bo poniedzialek to dobry dzien na odchudzanie :)

prosze trzymac kciuki :)

 

do zrzucenia minimum 5 kg :)

Nowe przepisy na zupy masz? Masz. Zatem - do gotowania :wink: - a zupy rozgrzewają - możesz zjeśc parę talerzy - i z miąskiem - i dużo błoniika - i mało kalorii... :lol:

(ja na zupach schudłam po ciąży w 2 m-ce 8 kg- i nie jojowałam ) 8)

a kciuki - juz zaczynam trzymać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zupami to troche kicha jest - bo ja ich po prostu nie mam czasu gotowac

 

:-?

ja w ogole nie mam czasu gotowac w tygodniu (przepisy na zupki byly zeby raz od wielkiego dzwonu je upichcic)

i tu w ogole mam problem bo duzo rzeczy jem z polproduktow - typu zalej i wcinaj. wiem ze to nie dobrze ale srednio mam w ciagu dnia ok 15 minut na stanie "przy garach" :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...