kofi 13.11.2007 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2007 Witam po przerwie ja właściwie zakończyłam swoje odchudzanie (z sukcesem oczywiście) , teraz będę sie pilnować, żeby mi nic nie przybyło. Udowodnij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 13.11.2007 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2007 Witam po przerwie ja właściwie zakończyłam swoje odchudzanie (z sukcesem oczywiście) , teraz będę sie pilnować, żeby mi nic nie przybyło. Udowodnij tak jest! dowody muszą być - chcemy się cieszyć razem z Tobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 13.11.2007 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2007 YY dobra udowodnię, jak mąż przyjdzie z pracy poproszę, żeby mi zrobił zdjęcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 13.11.2007 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2007 YY dobra udowodnię, jak mąż przyjdzie z pracy poproszę, żeby mi zrobił zdjęcie. ooo, z takiej sesji to różne ciekawe rzeczy mogą wyniknąć... a wracając do tematu moja mama swego czasu też uważała, że jest za gruba i zaczęła się odchudzać - piła ocet i tuż przed swoim ślubem była bardzo dumna, że żadna z jej koleżanek nie mieści się w jej sukienkę ślubną... nie polecam - straszne problemy z wątrobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andzik.78 13.11.2007 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2007 hm ocet??? pomogło?? mam 160cm , ważę 60 kg , chciałabym schudnąć ale motywacji mi brak albo raczej silnej woli.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 14.11.2007 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 andzik, no napisałam, że "pomogło" - była najszczuplejsza wśród swoich koleżanek /z całej wioski/ a z czego Ty się chcesz odchudzać? tyle to ja w podstawówce ważyłam, naprawdę ale zdjęcie możesz wkleić, czemu nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 14.11.2007 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 mialam kiedys sasiadke , ktora pila ocet dzis juz jej nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 14.11.2007 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 dziewczyny, nie pijcie octu! niby odchudza, ale rozwala wątrobę -napisałam przecież: nie polecam - straszne problemy z wątrobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 14.11.2007 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 a ja czasami lubię wypić ocet z ogórkw konserwowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 15.11.2007 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 słyszałam, że picie octu prowadzi do anemii mowa jednak o occie spirytusowym ocet jabłkowy bardzo wspomaga odchudzanie i moja znajoma super schudła wspomagając się octem jabłkowym wieczorem zalać łyżkę octu jabłkowego, łyżeczkę miodu, szklanką przegotowanej wody, wypić na czczo mnie to jednak przez gardło nie przechodzi, wolę tabl. z octem jabłkowym trzeba bardzo uważać, bo często w naszyc sklepach ocet jabłkowy jest robiony na bazie spitrytusowego kupujemy tylko ten naturalny!!! Ps. u mnie kilo mniej.....niewiele, ale zawsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 15.11.2007 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 u mnie też kilo mniej.... ale po 30 to cholernie trudno schudnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 15.11.2007 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 u mnie też kilo mniej.... ale po 30 to cholernie trudno schudnąć a po 40. to już niemożliwe fakt, trudno się zebrać, ale można - ja przez wiosnę i lato schudłam dobre 7 kg, czułam się WSPANIALE ale z nadejściem jesieni... przybyło 2 kg od niedawna ćwiczę sobie w domu, ok. 10 min. dziennie /może wytrwam, chciałabym choć do Sylwestra/ mikopiko i kuleczka - może kilo to niewiele, ale weźcie np. torbę cukru przywiążcie ją sobie...np. do łydki i pochodźcie tak cały dzień... nie wolno pomniejszać swoich sukcesów! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 15.11.2007 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 u mnie też kilo mniej.... ale po 30 to cholernie trudno schudnąć a po 40. to już niemożliwe fakt, trudno się zebrać, ale można - ja przez wiosnę i lato schudłam dobre 7 kg, czułam się WSPANIALE ale z nadejściem jesieni... przybyło 2 kg od niedawna ćwiczę sobie w domu, ok. 10 min. dziennie /może wytrwam, chciałabym choć do Sylwestra/ mikopiko i kuleczka - może kilo to niewiele, ale weźcie np. torbę cukru przywiążcie ją sobie...np. do łydki i pochodźcie tak cały dzień... nie wolno pomniejszać swoich sukcesów! po 40 też możliwe moja siostra ma 45 i 2 lata temu ważyła 90kg, rok temu ważyła 80 a teraz 70 1 zaczęła więcej pracować 2jadłą warzywa z gotowanym mięsem i ryby 3.chodzi na siłownię 4 odstawiła piwko, winko i takie tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 15.11.2007 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 mikopiko i kuleczka - może kilo to niewiele, ale weźcie np. torbę cukru przywiążcie ją sobie...np. do łydki i pochodźcie tak cały dzień... nie wolno pomniejszać swoich sukcesów! dzięki elutku, ale właśnie tak się najadłam buuuu dzieciakom zachciało się ciasta jak tu odmówić dziecku niestety straciłam silną wolę i zjadłam 4 kawałki po czym stwierdziłam, że i tak sobie pofolgowałam, więc dopchałam się odgrzanym obiadem na swoje wytłumaczenie mam to, że spodziewam się @, mogłabym kiełbasę przegryzać czekoladą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 16.11.2007 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 właśnie tak się najadłam buuuu dzieciakom zachciało się ciasta jak tu odmówić dziecku zawsze wiedziałam, że wszystko przez te dzieci najpierw wielki brzuch, potem zjadanie resztek - bo szkoda wyrzucić, potem zachcianki kulinarne, które trzeba spełniać, a na koniec stresy i nerwy/pierwsza miłość, matura itp. głupoty/ po których to musowo należy coś zjeść, przekąsić, przegryźć, pochrupać - aby przeżyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 16.11.2007 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Dopisuję się do klubu odchudzających się.W dwa dni przeczytałam wszystie posty w tym wątku i zmotywowały mnie dopodjęcia próby zrzucenia kilku kg (jeśli uda się 8 to będzie mój życiowy sukces).To mój piąty dzień na diecie South Beach. Żadnych ziemniaków, pieczywa, kaszy ryżu i słodyczy.Niby nie chodzę głodna, ale coś słaba jestem. Gdy jestem na spacerze z psem to tylko myślę o kanapie i poduszce, w pracy żeby już skończyć i do domciu. Zero energii, nic.Gdy wchodzę na steper muszę sie ratować napojem izotonicznym, bo padłabym na twarz. Wiem, że to brak węglowodanów, ale przecież o to w tej diecie chodzi? Zostało mi jeszcze 9 dni I fazy. Tylko, czy rodzinka wytrzyma? Napiszcie proszę skąd miałyście siłę na siłownię, aerobik, dwugodzinną jazdę na rowerku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 16.11.2007 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 hej Sylwia dasz radę a co do rowerka to w środę przejechałam 26km, jeździłam godzinę i czterdzieści minut...nie powiem co mnie bolało . Wczoraj jeździłam trochę mniej ale też ponad godzinę i przejechałam 20km. Najlepiej jeździ mi się przy Tańcu z gwiazdami i You can dance ...czas zlatuje jakoś szybko no i pot też. Nie chce mi się jeździć codziennie...ale jakoś się zmuszam , żeby wsiąść jak już wsiądę to potem jakoś mi idzie . Ja nie stosuje takiej diety jak ty więc się nie wypowiem , jem i makaron i kasze i wędlinę , mięso , chleb ale chrupki, jogurty, płatki śniadaniowe tylko wszystko w zmniejszonych ilościach i nie wszystko w jednym dniu Elimnuję tylko słodycze i tam mam się trzymać do Świąt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetaS 16.11.2007 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Sylwia jeśli źle się czujesz stosując dietę, to może lepiej wybrać coś innego. ja podobnie jak mikopiko jem wszystko tylko w mniejszych ilościach, no i po godz. 19 zakaz jedzenia czegokolwiek. Mobilizuję się by raz w tygodniu był aerobiki, basen i jak mam chęci to rowerek. . Efekty są powolne ale zadawalające. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 16.11.2007 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 YY dobra udowodnię, jak mąż przyjdzie z pracy poproszę, żeby mi zrobił zdjęcie. jeszcze nie przyszedł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 16.11.2007 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Najlepiej jeździ mi się przy Tańcu z gwiazdami i You can dance Zgadzam się w 100%, a do tego u mnie dochodzą jeszcze głupawe teledyski. Sylwia jeśli źle się czujesz stosując dietę, to może lepiej wybrać coś innego. Nie chcę się zniechęcać po kilku dniach. Bardzo chcę czuć się komfortowo (luźno) w swoich ciuchach. Mój plan jest taki: wytrwać ile się da a później stopniowo wprowadzć "zakazane produkty", nie łącząc ich z innymi grupami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.