Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy te? musicie sie odchudza? ? Dieta Dukana, Dieta kopenhaska


Anam

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość elutek
Witam po przerwie ja właściwie zakończyłam swoje odchudzanie (z sukcesem oczywiście) :lol: , teraz będę sie pilnować, żeby mi nic nie przybyło.

Udowodnij :wink:

 

tak jest! dowody muszą być -

chcemy się cieszyć razem z Tobą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
YY dobra udowodnię, jak mąż przyjdzie z pracy poproszę, żeby mi zrobił zdjęcie.

 

ooo, z takiej sesji to różne ciekawe rzeczy mogą wyniknąć... 8)

 

a wracając do tematu :wink: moja mama swego czasu też uważała,

że jest za gruba i zaczęła się odchudzać - piła ocet :o

i tuż przed swoim ślubem była bardzo dumna, że żadna z jej koleżanek

nie mieści się w jej sukienkę ślubną...

nie polecam - straszne problemy z wątrobą :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

andzik, no napisałam, że "pomogło" - była najszczuplejsza

wśród swoich koleżanek /z całej wioski/

 

a z czego Ty się chcesz odchudzać? :o

tyle to ja w podstawówce ważyłam, naprawdę :oops:

 

ale zdjęcie możesz wkleić, czemu nie :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słyszałam, że picie octu prowadzi do anemii :roll:

mowa jednak o occie spirytusowym

 

ocet jabłkowy bardzo wspomaga odchudzanie i moja znajoma super schudła wspomagając się octem jabłkowym

wieczorem zalać łyżkę octu jabłkowego, łyżeczkę miodu, szklanką przegotowanej wody, wypić na czczo

mnie to jednak przez gardło nie przechodzi, wolę tabl. z octem jabłkowym :wink:

trzeba bardzo uważać, bo często w naszyc sklepach ocet jabłkowy jest robiony na bazie spitrytusowego :-? kupujemy tylko ten naturalny!!!

 

Ps. u mnie kilo mniej.....niewiele, ale zawsze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
u mnie też kilo mniej....

ale po 30 to cholernie trudno schudnąć :cry:

 

a po 40. to już niemożliwe :wink:

fakt, trudno się zebrać, ale można - ja przez wiosnę i lato

schudłam dobre 7 kg, czułam się WSPANIALE :)

ale z nadejściem jesieni... przybyło 2 kg :oops:

od niedawna ćwiczę sobie w domu, ok. 10 min. dziennie 8)

/może wytrwam, chciałabym choć do Sylwestra/

 

mikopiko i kuleczka - może kilo to niewiele, ale weźcie np. torbę cukru

przywiążcie ją sobie...np. do łydki :wink: i pochodźcie tak cały dzień... 8)

 

nie wolno pomniejszać swoich sukcesów! :evil: :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie też kilo mniej....

ale po 30 to cholernie trudno schudnąć :cry:

 

a po 40. to już niemożliwe :wink:

fakt, trudno się zebrać, ale można - ja przez wiosnę i lato

schudłam dobre 7 kg, czułam się WSPANIALE :)

ale z nadejściem jesieni... przybyło 2 kg :oops:

od niedawna ćwiczę sobie w domu, ok. 10 min. dziennie 8)

/może wytrwam, chciałabym choć do Sylwestra/

 

mikopiko i kuleczka - może kilo to niewiele, ale weźcie np. torbę cukru

przywiążcie ją sobie...np. do łydki :wink: i pochodźcie tak cały dzień... 8)

 

nie wolno pomniejszać swoich sukcesów! :evil: :D :wink:

:lol: :lol:

 

po 40 też możliwe :D

moja siostra ma 45 i 2 lata temu ważyła 90kg, rok temu ważyła 80 a teraz 70 :o

1 zaczęła więcej pracować

2jadłą warzywa z gotowanym mięsem i ryby :roll:

3.chodzi na siłownię

4 odstawiła piwko, winko i takie tam :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mikopiko i kuleczka - może kilo to niewiele, ale weźcie np. torbę cukru

przywiążcie ją sobie...np. do łydki :wink: i pochodźcie tak cały dzień... 8)

 

nie wolno pomniejszać swoich sukcesów! :evil: :D :wink:

dzięki elutku, ale właśnie tak się najadłam buuuu :(

dzieciakom zachciało się ciasta

jak tu odmówić dziecku :roll:

niestety straciłam silną wolę i zjadłam 4 kawałki :-?

po czym stwierdziłam, że i tak sobie pofolgowałam, więc dopchałam się odgrzanym obiadem :oops:

na swoje wytłumaczenie mam to, że spodziewam się @, mogłabym kiełbasę przegryzać czekoladą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
właśnie tak się najadłam buuuu :(

dzieciakom zachciało się ciasta

jak tu odmówić dziecku :roll:

 

zawsze wiedziałam, że wszystko przez te dzieci :evil:

najpierw wielki brzuch, potem zjadanie resztek - bo szkoda wyrzucić,

potem zachcianki kulinarne, które trzeba spełniać, a na koniec stresy

i nerwy/pierwsza miłość, matura itp. głupoty/ po których to musowo

należy coś zjeść, przekąsić, przegryźć, pochrupać - aby przeżyć :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopisuję się do klubu odchudzających się.

W dwa dni przeczytałam wszystie posty w tym wątku i zmotywowały mnie dopodjęcia próby zrzucenia kilku kg (jeśli uda się 8 to będzie mój życiowy sukces).

To mój piąty dzień na diecie South Beach. Żadnych ziemniaków, pieczywa, kaszy ryżu i słodyczy.

Niby nie chodzę głodna, ale coś słaba jestem. Gdy jestem na spacerze z psem to tylko myślę o kanapie i poduszce, w pracy żeby już skończyć i do domciu.

Zero energii, nic.

Gdy wchodzę na steper muszę sie ratować napojem izotonicznym, bo padłabym na twarz.

 

Wiem, że to brak węglowodanów, ale przecież o to w tej diecie chodzi?

 

Zostało mi jeszcze 9 dni I fazy. Tylko, czy rodzinka wytrzyma?

 

Napiszcie proszę skąd miałyście siłę na siłownię, aerobik, dwugodzinną jazdę na rowerku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Sylwia :D

dasz radę :D

a co do rowerka to w środę przejechałam 26km, jeździłam godzinę i czterdzieści minut...nie powiem co mnie bolało :oops: :wink: . Wczoraj jeździłam trochę mniej ale też ponad godzinę i przejechałam 20km.

Najlepiej jeździ mi się przy Tańcu z gwiazdami i You can dance :lol: :lol: ...czas zlatuje jakoś szybko no i pot też. Nie chce mi się jeździć codziennie...ale jakoś się zmuszam , żeby wsiąść jak już wsiądę to potem jakoś mi idzie :D .

Ja nie stosuje takiej diety jak ty więc się nie wypowiem , jem i makaron i kasze i wędlinę , mięso , chleb ale chrupki, jogurty, płatki śniadaniowe tylko wszystko w zmniejszonych ilościach i nie wszystko w jednym dniu :lol: :lol: :lol: Elimnuję tylko słodycze :cry: i tam mam się trzymać do Świąt :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia jeśli źle się czujesz stosując dietę, to może lepiej wybrać coś innego.

ja podobnie jak mikopiko jem wszystko tylko w mniejszych ilościach, no i po godz. 19 zakaz jedzenia czegokolwiek.

Mobilizuję się by raz w tygodniu był aerobiki, basen i jak mam chęci to rowerek. .

Efekty są powolne ale zadawalające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jeździ mi się przy Tańcu z gwiazdami i You can dance :lol: :lol:

 

Zgadzam się w 100%, a do tego u mnie dochodzą jeszcze głupawe teledyski.

 

Sylwia jeśli źle się czujesz stosując dietę, to może lepiej wybrać coś innego.

 

Nie chcę się zniechęcać po kilku dniach. Bardzo chcę czuć się komfortowo (luźno) w swoich ciuchach. Mój plan jest taki: wytrwać ile się da a później stopniowo wprowadzć "zakazane produkty", nie łącząc ich z innymi grupami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...