Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy te? musicie sie odchudza? ? Dieta Dukana, Dieta kopenhaska


Anam

Recommended Posts

Gość elutek
Jakoś tak zawsze wychodzi, że te zdjęcia tylko do połowy, a to właśnie tej dolnej połowy mi za duzo :wink:

Dzięki :p

 

mąż się boczy

 

eeeeeeee mój też :roll:

 

ha, ale mój był pierwszy :wink:

i jeszcze mu nie przeszło... :roll: :(

co z tymi facetami, syndrom napięcia przed... ? :roll:

 

arco - brak mi słów :oops: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jakoś tak zawsze wychodzi, że te zdjęcia tylko do połowy, a to właśnie tej dolnej połowy mi za duzo :wink:

Dzięki :p

 

mąż się boczy

 

eeeeeeee mój też :roll:

znam ten ból, przeważnie tak mamy po wspólnych wyjściach :D

(czyżby zazdrość hie hie?)

 

siedzimy dziś w domu, nie miałam siły po wczorajszej niespodziewanej imprezie :roll:

mąż dalej nie tego, ale już okiem łypie 8) ciekawe czemu tak pod wieczór :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś ostatnio wątek o odchudzaniu jest rzadko odwiedzany (czego nie można powiedzieć o "Przepisach na świąteczne pyszności" :D ).

 

W sobotę byłam u brata na urodzinach. Jego dziewczyna taki obiad ugotowała, że głowa mała. Do wyboru, do koloru. Najgorsze, że na deser był tort i miodownik. I wszystko to własnoręcznie robione. Mięsiwa i surówki się najadłam - to mogę, na resztę tylko się tępo gapiłam, ale wytrzymałam i lekka jak piórko wstałam od stołu.

 

Ktoś jeszcze trzyma się dietki, czy sama zostałam na pacu boju :roll:

Pomiar z dzisiaj to 66,4 kg :wink: Pomalutku, ale ważne, że w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem z tych co się zadeklarowały ale...zapominiały... :wink: nie to co arco czy kuleczka - mądrale... sobie postanowią i mają...phiii :-?

 

fakt że nie przekroczyłam jeszcze limitu - i sobie wmawiam że w sumie źle nie jest...

więc dlaczego mam się katować jak mąż sobie przy mnie podjada wieczorem ptasie mleczko...a ja mam ślinotok... a to przecież absolutnie nie służy skupieniu intelektualnemu, które konieczne jest przecież przy lekturze ksiązki...:wink: 8) 8) a książka ciekawa i gruba...a ptasiego 2 pięterka... :roll:, prawda?

PS Jakbyście nie miały czasu to odpowiem sobie sama; tak - jest to absolutna, niezaprzeczalna prawda - taka Oczywistość Oczywista... :wink: 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joan - co ja Ci będe mówić, jak już sama natrafniej to ujełaś :wink:

Dodam tylko, że zgadzam się z Tobą w całkowitej rozciągłości :wink:

 

Ja od pamiętnej imprezy zbczyłam z dobrej drogi i nijak wewtrafic na nia nie moge - dodatkowo @ lada dzień więc upsrawiedliwienie dla pożartych słodyczy na tacy :lol:

Postanowienie przedświąteczne - zielona nie czytać !! :lol: :lol: :lol: - od poniedziałku 10 grudnia dieta SB :D

 

Ogladałam wczoraj płytkę z czerwcowego wesela kuzynki, na którym byłam w dynamiczno-czerwonej sukience - no cóż - w sumie nie źle, ale taka jakby trochę kluseczka :roll: :lol:

W tej samej kiecce wybieram sie na Sylwka i mam mocne postanowienie wygladać w niej troszke lepiej 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam w weekend małą słabość, ale od poniedziałku trzymam fason

w ciuchach już czuję luz, ale na wadze praktycznie bez zmian,( 1,5 kg na minusie)

zapycham się brokułami, fasolką (bez tłuszczu)

na jutro zrobiłam zimne nóżki wg przepisu rrmi, oczywiście tłuszcz z wierzchu zbiorę, więc za dużo kalorii to nie będzie mieć 8)

jem z cytrynką bez chleba :wink:

na śniadanie robię sałatkę warstwową z kurczaka, ale bez majonezu, tylko jogurt naturalny doprawiony czosnkiem i cytryną......pycha!!!!

staram się minimum pieczywa i zero ziemniaków, makaronu

2 razy w tyg. chodzę na aerobik, z basenem to różnie bywa :roll:

 

generalnie nie jest źle, jestem nakręcona, widzę efekty, oby tak dalej :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Córka poczęstowała mnie pralinką od Mikołaja i zjadłam ją z rozmysłem. Pyszna była, jakby nie było pierwszy łakoć od trzech tygodni. Na szczęście dieta SB pozwala raz na jakiś czas na drobne przyjemności (nie w I fazie) i nie mam wyrzutów sumienia, bo wiem, że na jednej się skończyło i może dopiero na święta coś uszczknę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to swoje kobitki w pracy tak nakręciłam, że aż musiałam przynieść metr do pracy. W trakcie przerwy na tzw. siusiu, poleciałyśmy we 4 do łazienki co by zmierzyć swoje okrągłości. Jedna - Bożena odchudza się od jakiegoś czasu i schudła 4 kg. Je normalnie, ale za to na kolację tylko grejfruta. Przyznała mi się, że ma 106 w biodrach :o Ja jej na to, że to nie możliwe....

No i po pomiarach wyszło, że ma 101.... ale był ubaw.

Jutro muszę nauczyć dziewczyny jak się wylicza prawidłową wagę.

 

U mnie postanowienie, że nic słodkiego do świąt nie ruszam nadal akutalne. Ale znalazłam wyjątek czy też bardziej lukę: bo kto powiedział, że dżemu lub czekolady na pieczywo mi nie wolno? No i już drugi dzień do pracy mam kanapki z czekoladą i nie mam wyrzutów sumienia :D :D

Tak dawno nie jadłam takich pyszności: tościk z masełkiem czekoladowym...

 

Ale jutro już nie..... za dużo dobrego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przeszkadzaja :) moj post byl pisany w taz zamysle "dla twojego dobra " hiehie :)

ps. zielona tez swieta nie jest i raz sie odchudza a raz tyje :)- normalka

ale juz dawno odrzucila diety- cud :)

Opowiem Ci taką historyjkę z mojego życia. Mam nadzieję, że się nie obrazisz. Mam nadwagę, sporą (lekarze nazywają to mniej sympatycznie). Kto widział moje zdjęcia wie. Kiedyś po rodzinnym obiadku moja szwagierka koniecznie chciała nas wyciągnąć na spacer. Rzuciła hasło a potem zaczęła coś w stylu: "No bo wy powinniście się więcej ruszać, chodzić na spacery" itp. To było skierowane również do mojej siostry, która ma podobny problem. Z reguły się spinałam na takie coś ale tego dnia spokojnie i wprost odpowiedziałam:

 

Na prawdę nie interesuje mnie co Ty uważasz, że ja powinnam robić. Jak mnie będzie interesowało to zapytam Cię o zdanie.

 

Tak sobie myślę, że czasem dobrze jest się zastanowić, czy osoba, której chcemy udzielić dobrych rad dla jej dobra na prawdę tego potrzebuje i czy nie robimy jej niedźwiedziej przysługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...