zielonooka 04.01.2008 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 ps. PIWO ma 230-250 kal w 0,33 l (to chyba taka mala buteleczka ?) czyli puszka 0,5 ma ok 500 kal! Brrr...... I niestety z wlasnego doswiadczenia :( - alkohol tuczy a piwo to juz w ogole masakrycznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 04.01.2008 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 A wiecie co? A w sumie nie wiedziałam od czego utyłam ale z obserwacji własnych i po tym jak momentalnie schudłam na SB (bez ćwiczeń) doszłam do wniosku, że ja tyłam od chleba i ziemniaków w moim przypadku wystarczy ograniczyć te dwa \"przysmaki\"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 04.01.2008 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 ale mnie zawsze rozczulaja takie kochane "grubaski" ktore wciagajac 6 pączka z polewa z lukrem i marudza kazdemu kto chce (lub nie chce) słuchac ze "musza sie wziasc za siebie" i jak to " chca byc szczuple" mnie to wkurza, po co ta cała gadanina. Myślę sobie wtedy: chcesz chudąć to coś rób, nie, to ciesz się z życia, tylko nie zrzędź. Jeśli chodzi o indeks glikemiczny piwa to zajmuje 1 miejsce wśród napoi (ostatnie woda). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 04.01.2008 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Eh trochę obgadam kogoś , miałam znajoma, która sie \"odchudzała\" polegało to na tym, że nic cały dzień nie jadła wieczorem zaś wygłodniała rzucała sie na wszystko co napotkała w kuchni , przy czym niestety ona miała poważna nadwagę ok 50 kg nadwagi i takie coś wg mnie powinno sie leczyć u lekarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 04.01.2008 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Mufka, ale jaki lekarz się nią zajmie. Są co prawda takie medykamenty jak merida, ale z tego co piszesz otyłość koleżanki nie wynika z problemów zdrowotnych, ale z jej zachowań. Jedynie chyba dietetyk. Czemu nie spróbuje Sb, to lepsze od głodówek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 04.01.2008 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 No ja myślałam też oprócz zwykłego lekarza, jeszcze jakiś psycholog-psychiatra, bo takie siedzenie w domu i obżeranie się to wg mnie jakiś objaw depresji jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 04.01.2008 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Skonsultowałam się i tak: jeśli cały dzień głoduje a później sie obżera - prawdopodobie nie depresja. Jeśli się obżera do może być, ale ten jeden fakt nie jest wystarczający do rozpoznania depresji. Jednak nic nie zastąpi wizyty u specjalisty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 04.01.2008 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 No proszę, nie wiedziałam, że to można tak szybko wykluczyć, tak czy siak jak już powiedziałam to jest <> choć oczywiście nie z powodu tuszy i domniemanej depresji . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 04.01.2008 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Niczego wylkuczyć nie można, jeszcze raz podkreślę, że nic nie zastąpi wizyty u specjalisty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 04.01.2008 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 (...) Wczoraj uleglam - ale pożarłam tylko 1 kawałek keksu a nie pół balchy ciasta jaka upiekla moja babcia ktora zawitala w W-wie na swieta (...) Zielonooka, Jeśli masz chcicę na słodycze to kup se jakis baton proteinowy, będziesz mogła sie zasłodzić bez większych konsekwencji Niektóre firmy produkuja takie przekąski w naprawdę pysznych smakach, a odżywczo, w stosunku do zwykłych słodyczy, to kosmos. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 04.01.2008 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 ale mnie zawsze rozczulaja takie kochane "grubaski" ktore wciagajac 6 pączka z polewa z lukrem i marudza kazdemu kto chce (lub nie chce) słuchac ze "musza sie wziasc za siebie" i jak to " chca byc szczuple" mnie to wkurza, po co ta cała gadanina. Myślę sobie wtedy: chcesz chudąć to coś rób, nie, to ciesz się z życia, tylko nie zrzędź. Jeśli chodzi o indeks glikemiczny piwa to zajmuje 1 miejsce wśród napoi (ostatnie woda). moja kolezanka z pracy - jak szła na dietę - to na śniadanie kupowała sobie biały ser (pułtłusty 0,5 kg) do tego kubek smietany (12%) robiła sobie lekkostrawny twarożek . To tylko na śniadanie...- meczyła się potwornie...i dziwiła się że nie chudnie - była święcie przekonana, i broniła swej wersji - że to wszystko przez geny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 04.01.2008 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Joan, jeśli to było bez cukru, to nawet mogłaby schudnąć (choć zależy co ona wieczorem jadła prócz tego...), ja na SB na śniadanie jadłam makrelę wędzoną sztuk 1 lub serek wiejski - 1 opakowanie i chudłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 04.01.2008 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 moja kolezanka z pracy - jak szła na dietę - to na śniadanie kupowała sobie biały ser (0,5 kg) do tego kubek smietany (12%) robiła sobie lekkostrawny twarożek . To tylko na śniadanie...- meczyła się potwornie...i dziwiła się że nie chudnie - że to przez geny... Twoja kolezanka wiedziala, ze gdzieś dzwoni... Twaróg chudy zmieszany z jogurtem, najlepiej light, to smaczny i łatwy w przygotowaniu posiłek. Dla bardziej zdeterminowanych polecam zamiast jogurtu odrobinę rodzynek, cynamonu i słodzika. Tak na marginesie, nabiał, nawet odtłuszczony, nie kazdemu moze wyjsc na zdrowie. Laktoza jest bardzo łatwo zamieniana w tłuszcz. Poza tym, bardzo ważna z punktu widzenia składników diety jest... grupa krwi. Na przykład wspomniany nabiał jest najbardziej wskazany dla osób z grupą 0. Kazda inna grupa mniej lub bardziej ucierpi na diecie nabiałowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 04.01.2008 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 KiZ chyba coś Ci się jednak pomyliło, dla grupy krwi 0 nabiał jest niewskazany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 04.01.2008 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 tłuszcz zawarty w rybach to zupełnie inna para kaloszy...KiZ ma racje - to zupełnie inne kalorie, inaczej trawione tłuszcze i białka w SB jest przecież zasada, że nabiał ma być odtłuszczony... Co do koleżanki - miska twarogu z kubkiem śmietany to ok. 900 kcal - moim zdaniem się objadała...z takim podejściem nie mozna się dziwic że se nie chudnie... :roll:i zwalac wszystko na geny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 04.01.2008 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 moja kolezanka z pracy - jak szła na dietę - to na śniadanie kupowała sobie biały ser (0,5 kg) do tego kubek smietany (12%) robiła sobie lekkostrawny twarożek . To tylko na śniadanie...- meczyła się potwornie...i dziwiła się że nie chudnie - że to przez geny... Twoja kolezanka wiedziala, ze gdzieś dzwoni... Twaróg chudy zmieszany z jogurtem, najlepiej light, to smaczny i łatwy w przygotowaniu posiłek. Dla bardziej zdeterminowanych polecam zamiast jogurtu odrobinę rodzynek, cynamonu i słodzika. Tak na marginesie, nabiał, nawet odtłuszczony, nie kazdemu moze wyjsc na zdrowie. Laktoza jest bardzo łatwo zamieniana w tłuszcz. Poza tym, bardzo ważna z punktu widzenia składników diety jest... grupa krwi. Na przykład wspomniany nabiał jest najbardziej wskazany dla osób z grupą 0. Kazda inna grupa mniej lub bardziej ucierpi na diecie nabiałowej. Fermentowane produkty mleczne zawierają znikome ilości laktozy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 04.01.2008 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Joan - no pewnie masz racje hehe, geny genami z powietrza sie nie tyje . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 04.01.2008 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 ja tez mam wstrętne geny.... - taki na ten przykład, co się objawia SŁABOŚCIĄ - do pączków, herbaty w malinami...czy przystojnych elokwentnych brunetów z poczuciem humoru i diabełkiem w oku.... a najgorszy z nich - pewnie uśpiony w chromosomie z 14-stej pary mej - nazywa się NIEKONSEKWENCJA - chętnie go wymienię na jakiś bardziej pożyteczny - np. PRACOWITOŚĆ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 04.01.2008 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 (...) Wczoraj uleglam - ale pożarłam tylko 1 kawałek keksu a nie pół balchy ciasta jaka upiekla moja babcia ktora zawitala w W-wie na swieta (...) Zielonooka, Jeśli masz chcicę na słodycze to kup se jakis baton proteinowy, będziesz mogła sie zasłodzić bez większych konsekwencji Niektóre firmy produkuja takie przekąski w naprawdę pysznych smakach, a odżywczo, w stosunku do zwykłych słodyczy, to kosmos. No tak, ale jak KUPIE ten baton to go pewnie pożrę a jak nie mam pod reka to jakos udaje mi sie wytrzymac bez slodyczy. Keks babci jest taki ze sam Budda by wypadl ze swej medytacji i minimalizmu (rowniez zywieniowego) i rzucil sie z piana na pysku na nie Ja jestem dumna ze udalo mi sie nie zjesc wiecej niz 1 plasterek (babcia nie pomagala w tej decyzji bo podsuwala nastepne kawalki ) ps. diete typu "glodze sie caly dzien po czym wieczorem pochlaniam 5000 kalorii" tez mi sie kiedyś zdarzało uskuteczniać - ja moge sniadan nie jeść - glodna sie robie dopiero ok 12- 13 po poludniu , za to uwielbiam jesc wieczorem teraz staram sie zjesc cokolwiek najpozniej do 9 - 10.00 (zazwyczaj jakis owoc - jablko, grejphrut lub jogurt - bo to jeszcze przelkne) za to kategorycznie nie jem nic po godz 19.00 (20.00) tak jak Mufka - ładnie chudne jak nie jem/ nie pije : - alkoholi , słodkich sokow, coli, gazowanych slodkich napoi (bomba kaloryczna) - weglowodanow typu : ziemniaki, ryz, makaron, słodycze - pieczywa (staram sie w ogole nie jesc chleba a jak juz to tylko rano no i te "zdrowsze") jakos idzie przezyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 04.01.2008 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Idzie przeżyć, a jakże. Dieta SB jest urozmaicona, więc przy odrobinie zachodu można jeść smacznie. Mnie małżonek molestuje żebym w sobotę na śniatanko znowu zrobiła friatatę warzywną SB, tak mu ostatnio smakowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.