kuleczka 20.01.2008 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 Froschka, gratulacje!!! to ja praktycznie nic nie jedząc, nie dałam rady tyle zrzucić wczoraj nawet skonsumowałam kolację w towarzystkie milych gości, z czego się o dziwo bardzo cieszę madd, wszystko ok, ale ta parówka parówki są ogólnie beee, a w diecie to już w ogóle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika.KIELCE 20.01.2008 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 No właśnie: parówki. Ja je bardzo lubię i często zajadam. Jak nie mam czasu na śniadanie to taką paróweczkę do mikrofali i już gotowa. mniammmm.dzisiaj delikatny dołek ale nic to.... dopiero dzień się zaczyna. (a ja już po 3 wielkich kanapach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 20.01.2008 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 wlasnie wrocilam z restauracji walczylam sama z soba w wyborze menu ale udalo sie , zamowilam duza porcje salaty , ryz i lososia z grilla zaraz po powrocie sie zwazylam ......przybylo mi 400g jak dla mnie ..niezle ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika.KIELCE 20.01.2008 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 Fajnie uśmiałam się. Ciekawe czy na wdechu czy na wydechu byłaś.. Ale ja też mam takie obsesyje czasami, więc Cię rozumiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 21.01.2008 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 byłam w piatek z córką na kontroli u naszej pediatry. Już kiedyś poruszałam z nią temat diety. Zresztą można z nią pogadać na wszystkie tematy. Już kiedyś wspominała mi o jakimś lekarzu z B-szczy, który zajmuje się układaniem diet. Jadąc do niego trzeba mieć zrobione badania, przeprowadza bardzo szczegółowy wywiad, odsyła do domu z jakimiś ziółkami i mailem przesyła dietę. Codziennie trzeba go informować o tym jaką ma się wagę. Przy tej diecie nie można ćwiczyć, bo to jest dieta redukcyjna i ćwiczeniami można by sobie narobić problemów. Nasza lekarka od października schudła 8 kg, a inna lekarka od lutego do września 17 kg!!!! Waga schodzi powoli, ale nie widać zmian na ciele, żadnej obwisłej skóry - nic. Dieta podobno jest bardzo fajna, bo można sobie pozwolić na pieczywo, zupy, czasami np. na sernik. Najważniejsze jest jednak to, że działa!! Mam do niego numer i mama nadzieję, że można będzie wszystko z nim załatwić telefonicznie i mailem, a nie jechać do B-szczy. Najgorszy jest jednak koszt tej diety. 170 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 21.01.2008 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 Co to jest dieta redukcyjna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 21.01.2008 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 nie wiem dokładnie, ale polega to na redukcji tłuszczu. Jeśli w tym momencie zaczęłabyś ćwiczyć to organizm zgłupiałby nie wiedząc co ma robić. Jeśli zaczynasz ćwiczyć to jest to jakiś wysiłek i organizm zaczyna robić zapasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 21.01.2008 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 Nie wiem czy dobrze rozumiem, jak ćwiczę to robi zapasy zamiast spalać tłuszcz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 21.01.2008 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,56681,955584.htmlhttp://fitness.magicsport.pl/1132,dieta,redukcyjna.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 21.01.2008 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 No nie wiem, ja pozostanę przy swojej diecie.Nikt mnie nie przekona, że ćwiczenia spowodują tycie. Fakt, mięśnie są cięższe od tłuszczu, ale ostatecznie i tak waga spada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 21.01.2008 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 W tym drugim linku piszą: "Oprócz ograniczeń żywnościowych powinniśmy pamiętać o ruchu. Trening najlepiej odbywać rano przed śniadaniem " (ciekawe, kto ma na to czas ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 21.01.2008 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 Agnieszkakusi - bałabym się takiej diety. Ziółek w których nie wiadomo co jest (może larwy tasiemca? ). I zakaz ćwiczeń? Przeciez to nieracjonalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 21.01.2008 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 Dziewczyny opisuję tylko to, co się dowiedziałam. Znam osobiście dwa przypadki gdzie dietę stosował lekarki i wiem, że się sprawdza. One mówiły mi o innych znajomych, które schudły i trzymaja wagę - nie ma efektu jo-jo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 21.01.2008 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 No tak, ale z tego co czytałam to sa tam zabronione wszelkie słodkości i tłuste mięsa. Może rezygnacja z tych produktów wystarczyła do spadku wagi Ale na poważnie - nie znam diety ani mechanizmów jej działania więc nie będę mówić, że nie działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika.KIELCE 21.01.2008 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 A ja dla samej siebie i tak z rana robię 100 brzuszków Kiedyś ćwiczyłam przed pójściem spać, ale teraz jakoś lepiej zmobilizować mi się rano. Wyskakuje z łóżka pełna werwy i do roboty... I wiecie co, lubię swój brzuch. W całej swojej stylwetce to coś,co nie jest grube i nawet mi się podoba (oczywiście jak nie zjem) a szczególnie jak mam jakąś obciśnietą ciemną bluzeczkę - tak jak dziś! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 21.01.2008 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 Ty to masz samozaparcie. Ja się nie zmuszę, żeby wstać wcześniej, nie ma mowy (a płaski brzuszek też lubię). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 22.01.2008 05:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 I wiecie co, lubię swój brzuch. W całej swojej stylwetce to coś,co nie jest grube i nawet mi się podoba no a u mnie brzuch to najbardziej newralgiczne miejsce: 84 cm obwód Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 22.01.2008 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 A ja dla samej siebie i tak z rana robię 100 brzuszków Kiedyś ćwiczyłam przed pójściem spać, ale teraz jakoś lepiej zmobilizować mi się rano. Wyskakuje z łóżka pełna werwy i do roboty... I wiecie co, lubię swój brzuch. W całej swojej stylwetce to coś,co nie jest grube i nawet mi się podoba (oczywiście jak nie zjem) a szczególnie jak mam jakąś obciśnietą ciemną bluzeczkę - tak jak dziś! No podziwiam Cię ja rano jestem półprzytomna nikt bu mnie nie zmusi do ćwiczeń, dla mnie niezłym ćwiczeniem jest samo podniesienie się z łóżka Jestem przykładem na to, że można mieć płaski brzuch przy zerowym wysiłku fizycznym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika.KIELCE 22.01.2008 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 A ja w zależności od wagi i od tego ile zjadłam na kolacjie to mam różnie w pasie: od 71 do 75 cm. to chyba nie tak źle. Ale ja jestem z tych bioderkowych panienek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 24.01.2008 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2008 Kupiłam sobie w końcu nowy ciuch w nowym rozmiarze. Zupełnie mnie to nie cieszy Miałam cicho siedzieć ale napiszę. Moja waga z dnia na dzień rośnie. Nie wiem o co chodzi Nie jem więcej a wręcz przeciwnie. Więcej ćwiczę, bo pomyślałam, że mi przemiana materii się spowolniła i trzeba ją przyśpieszyć. Oprócz godziny stepera robię jeszcze wypady, przysiady i brzuszki. Czuję zakwasy, więc przykładam się do ćwiczeń. Nie podjadam już orzechów między posiłkami. Np. na śniadania otręby i mleko 0%, w pracy sałatka (nie kupna), obiad chude mięso i warzywa, kolacja kilka plasterków wędlliny o ogórkiem lub papryką. Nie jest to też ta faza cylku, kiedy to waga może rosnąć. Łudzę się, że rozrasta mi się tkanaka mięśniowa... Daję sobie czas do końca miesiąca zanim zacznę panikować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.