kuleczka 24.10.2009 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Daggulka, jestem pod wrażeniem Powodzenia. Ja to jak zwykle. Kiedy tylko sie pochwaliłam od razy kilogram wskoczył, nie wiadomo kiedy Tzn pewnie podczas umilania sobie jesiennych wieczorów przy kawce i domowym cieście Od poniedziałku uszczuplę swoje menu o kolację. Po kilku dniach wszystko [powinno wrócić do normy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 24.10.2009 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 kuleczka a może za bardzo chcesz obniżyć wagę i organizm się buntuje ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 24.10.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 no to daggulka zważ się dzisiaj. Ja na 100 % zacznę od poniedziałku, jutro zrobię zakupy.Ale dzisiaj już ograniczam jedzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 24.10.2009 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 kuleczka a może za bardzo chcesz obniżyć wagę i organizm się buntuje ??? z tego co ja kuleczke ze zdjęcia pamiętam (było takie jedno kiedyś na forum ) to kuleczka nie bardzo ma z czego zrzucać poza tym chudszemu jakoś trudniej zrzucić te parę kilo .... Ania.... kurcze, no chciałabym wrócić do swojej starej wagi ... po trupach ... się zawzięłam i koniec ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 24.10.2009 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Nie nie, ja wagi obniżać nie chcę Chcę tylko zatrzymać taką jak mam w chwili obecnej. Owszem zjeśc mogę wiecej dzieki wysiłkowi fizycznemu i większej niz kiedys masie mięśniowej, ale poprostu przeholowałam z rozpieszczaniem siebie. Trzeba trzymać rękę na pulsie daggulka masz rację, odchudzić się z 60 na 55 jest zdecydowanie trudniej niż startując z takich na przykład 80 kg. 60 kg przy wzroście 168 to dla organizmu żadna nadwaga, choć kiedy zdarzało mi się tyle ważyć, czułam się jak słoniątko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 24.10.2009 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 dużo zależy od budowy ciała ja w wadze 58 kilo zawsze czułam się rewelacyjnie .... wiecie co dla mnie jest największą masakrą w tej diecie? zakaz spożywania alkoholi a w szczególności piwa ja nie wiem ...odwyk przymusowy na własne życzenie ... dziś na walce kuźwa bede z mineralką siedzieć ... chyba , ze se lampkę wińska wypiję ... zobaczymy - może nawet nie zdążę jak się w 15 sekund rozegra ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 24.10.2009 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Ania .... ja dziś: jogurt mały 5 cieniutkich plasterków szyneczki light z kurczaka 6 kawałków wątróbki 4 jajka 2 kawy z mlekiem odtłuszczonym i słodzikiem butelka mineralnej kilka łyków coli zero czuję się jak balon .... nażarta że masakra .... po tych jajkach i wątróbce tak się zapchałam, ze już na nic nie mam ochoty - strasznie długo trzyma i nie chce się jeść - tak, że nie jest najgorzej .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 24.10.2009 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 daggulka, na tej diecie nie czuje się głodu. Ja zaczynałam ją w czerwcu, po 5 dniach miałam 3,5kg mniej. Przez wypadek mojego tatusia przerwałam dietę, tzn. przestałam jeść w ogóle ze stresu.Ale jak tato wyszedł z INTENSYWNEJ TERAPII to szybko nadrobiłam stracone kilogramy.Dzisiaj się trzymałam, zjadłam niewiele. Ale czyste proteiny zacznę w poniedziałek. Planuję do soboty być na proteinkach, a potem przejść do drugiej fazy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 24.10.2009 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Daggulka, Ania - jakbyscie mialy pytania - to ja bylam na tej diefcie w zeszlym roku. Pamietajcie, ze w dni bialkowe mozecie dorzucic sobie w niewielkiej ilosci ogorki kiszone, korniszony lub konserwowe i cebulke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 24.10.2009 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 i jak MBZ dzisiaj, jesteś raz w tygodniu na proteinach? Efekt jojo Cię nie zaskoczył?Jak długo byłaś na diecie i jaki efekt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 24.10.2009 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Schudlam w ciagu pol roku ok. 10 kg. Teraz niestety troche mi przybylo z powrotem ( pewnie ok. 5). Ale na szczescie prawie tego nie widac, bo zmienila mi sie sylwetka I tu moja przestroga dla Was - ja nie do konca trzymam sie diety, trzeba pamietac, ze wlasciwie juz na zawsze powinno sie stosowac ten jeden dzien bialkowy ( a u mnie z tym roznie bywa ) no i 3 lyzki otrab owsianych dziennie (i tu tez mam braki). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 24.10.2009 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 mbz .... no właśnie przyznam , ze książkę przeleciałam "po łebkach" skupiając się na początkowej fazie wychodząc z założenia , ze mam pełna lodówkę proteinek i 5 dni na uzupełnienie braków w wiedzy korniszony , czyli ogórki rozumiem konserwowe ... no to mi zycie uratowałaś ... bo jak pomyślę o wątróbce to mnie naciąga .... dobra jest - ale na raz na jutro a w zasadzie już dziś - w lodówce czekają udka kuraka które pociaprałam w przyprawach jakie mi podeszły pod rękę ... w rękawie w piekarniku upiekę , sobie same udka bez skóry na obiadek a rodzince do tego ziemniaczki zapodam , jakąś surówkę i gotowe a z tym głodem ....hm.... ja myśle, ze u mnie to nie o głód chodzi ... rok temu schudłam 13 kilo na zelixa, diecie ograniczającej kcal i rowerku w ciągu niespełna 3 miesięcy ... i wagę utrzymałam do dziś .... u mnie najgorsze są wieczory ... w pracy do 17 wypijam dwie kawy i czasem zjem jakiś serek czy bułkę z braku czasu ... za to o 18 w domu konia z kopytami bym zeżarła ... i tu jest pies pogrzebany ... taki zły nawyk - jedzenie wieczorem .... teraz jak siedzę to też mysli skierowane w kierunku chipsów w spiżarce .... mimo tego, ze głodna nie jestem .... nawyk podżerania czegoś siedząc przy kompie .... ale panuję , panuję .... z rowerka dziś nici .... sąsiad przyszedł na Gołotę i plany wzięły w łeb ....przeca nie bede sie pocić na rowerku w towarzystwie obcych facetów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 25.10.2009 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Dziewczyny! To była walka! Zupełnie jak moja z dietą! Zapał i chęci mam jak Góral, a i tak zazwyczaj kończę jak Endriu! Ja podobnie jak Dagulka - w pracy nie mam czasu zjeść, po pracy gotuję obiad dla mnie i męża, szybciutko go zjadamy wieczorem! No i pora spać! Ale od niedawna staram się zjeść śniadanie zaraz po wstaniu z łóżka (ciężko wcisnąć w siebie coś o 4 rano ), potem próbuję przegryźć coś w pracy co 3 godziny (mój żołądek na razie nie jest zachwycony ) Ale obiadek i tak będę musiała wieczorami z mężusiem zjadać ( inaczej nic nie będę jadła ciepłego w ciągu dnia ) Nie wiem jak mam pogodzić ustalony tryb dzienny z posiłkami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 25.10.2009 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Ale obiadek i tak będę musiała wieczorami z mężusiem zjadać ( inaczej nic nie będę jadła ciepłego w ciągu dnia ) Nie wiem jak mam pogodzić ustalony tryb dzienny z posiłkami! W takim razie wieczorem nie jedz juz chleba, ziemniakow, ryzu czy makaronu, tylko samo mieso z surowka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 25.10.2009 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Ale ja już od lat nie jadam chleba - mam uczulenie na produkty zbożowe, mleczne też! ziemniaków - nie lubię ich po prostu, a makarony i ryż lubię - ale nie gotuję bo moja druga połowa ich nie trawi coś mi się zdaje, że mięsko też będę musiała odstawić - zauważyłam, że ostatnio się nie czuję dobrze po prosiaczku albo będę musiała coś z eko - hodowli kupić! Rybki gotujemy często i kurczaczka, a ostatnio mam ochotę na filecik z kaczuszki No cóż z tego, kiedy nie ma to pozytywnego wpływu na moją wagę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 25.10.2009 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 drugi dzień prawie za mną .... jutro się zważę jestem twarda .... wcinam białko ... latam do ubikacji jak powalona .... po takiej ilości wody wcale się nie dziwię ... żarełko dziś: dwa plasterki wędlinki w kuraka puszka tuńczyka w sosie własnym duże udko z kuraka bez skóry +2 ogórki konserwowe z cebulką wieczorkiem wsunę jakiś jogurt albo ser biały odtłuszczony woda no i odezwał się brak słodyczy .... dla mnie masakra ... nadrabiam colą zero , ponoć wolno ... a czy wie ktoś czy mogę pochłonąć activię np. truskawkową? ... jak patrze na skład, to ma i węglowodany i tłuszcze .... ale ma też białko ... wie ktoś czy wolno sporadycznie se zjeść zamiast deseru na tej diecie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
halszka.ka 25.10.2009 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Witam szanowne Panie Też mam w swoim zyciorysie epizod z panem Dukanem tzn dietę proteinową za sobą w zeszłym roku , przed Świętami Bożego Narodzenia nie mogłam patrzeć na siebie, odwracałam się od luster, a zdjęcia z wyjazdu na narty były gwoździem do trumny... no troszkę przesadziłam były decydującym bodźcem do podjęcia walki też trafiłam na dietę proteinową , wywalczyłam na niej -12 kg w cztery miesiące wprawdzie nie osiągnęłam sylwetki idealnej, ale weszłam w zakresy akceptowalne , dla mnie akceptowalne od czasu zakończenia diety wróciło 2 kg , ale już panuję nad wagą, tzn. nie pozwalam jej na wzrosty a chcę jeszcze troszkę powalczyć tak z 5 kg daggulka - activi nie , a otręby jadasz ? pozdrawiam i życzę wytrwałości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 25.10.2009 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 żesz kuźwa.... za późno ... zeżarłam no ale jedna mała activia chyba całości nie zaprzepaści otręb nie jadam ... a jak to się przyrządza? raz dziennie wystarczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 25.10.2009 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Daggulka, jutro do Ciebie dołączam. Nie przejmuj się tą activią. Na pewno nie zaszkodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 25.10.2009 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Dagulka - jedna wpadka niczego nie psuje. Ale lepiej kup sobie takie odtluszczone jogurty lub kefiry, moga byc owocowe ( trzymaly mnie przy zyciu razem z budyniem na chudym mleku ze slodzikiem ). Co do otrab to na dobre do diety wchodza w III fazie, ale mozna juz wczesniej jesc np. placek otrebowy, bardzo smaczny zreszta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.