daggulka 28.10.2009 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 kochana ... o anoreksji u mnie to pogadamy za jakieś 30 kilo na razie luzik ... chce te swoje 58 i po trupach .... a ja silna wolę mam - taka wredota chodząca .... dam radę ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 28.10.2009 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 daggulka, no dobra ... koniec sciemy Ile wazysz i ile mierzysz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 28.10.2009 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 teraz ważę 68 kilo, mierzę 165 cm ... jak byłam piękna i młoda to ważyłam 58 i super się w tej wadze czułam .... teraz też chcę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 28.10.2009 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 58 kg do takiego wzrostu to super parametr. Trzeba tylko pilnowac wskaznika zawartosci miesni do tkanki tluszczowej Sadze, ze spokojnie powinnas wyhaczyc 55 kg Ze swojej strony mocno zaciskam za Ciebie kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 28.10.2009 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 dzięki, kochana ...oby.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 28.10.2009 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Ten kefir to bardzo duzo weglowodanow a malo bialek I 400 g ... tyle bym nie zjadla ... To sie pije, i to calkiem gladko Wiem, ze narazam sie tutaj na lincz ale wysokopreteinowka to dla mnie zupelnie nieporozumienie I absoloutna masakra dla nerek! Dlatego, zgodnie z zaleceniem Dukana, trzeba pic jak najwiecej!!! Wszystkim zapatrzonym w Dukana polecam wizyte u roznych dietetykow Tak na spokojnie i po madrzemu A bo kochana, Dukana to trzeba bardzo dokladnie przeczytac. Niestety, z tego, co obserwuje na roznych forach, wiekszosc odchudzajacych sie jego metoda stosuje tylko te najbardziej ogolne zasady (dietetycy zreszta tez w wiekszosci) i mysli, ze jakos to bedzie. A wlasnie - przeczytalas? Bo pamietam, ze mialas zamiar. Daggulka i inne dziewczyny, ktore stosuja lub beda stosowac ta metode - pamietajcie, zeby sobie co jakis czas sprawdzic cholesterol! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 29.10.2009 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 A wlasnie - przeczytalas? Bo pamietam, ze mialas zamiar. Oczywiscie, ze tak! Nabylam i bardzo dokladnie przeczytalam. Stad wiem, ze zostane przy diecie zroznicowanej i produktach o niskim IG i niskotluszczowych, co u mnie problemem nie jest, bo nigdy nie bylam zwolennikiem tlustych mies, sosow, klusek i takich tam Nie mniej na przelomie sierpnia i wrzesnia przez 3 tygodnie "cwiczylam" bardzo skrupulatnie ta dietke. Przed dieta zawartosc tkanki tluszczowej w moim organizmie wynosila 16,8%. Pierwsza faza trwala 5 dni. Musialam ograniczyc treningi, bo juz w drugim-trzecim dniu nie mialam sily, aby chociaz troche pobiegac. O treningu silowym nie bylo nawet mowy. W drugiej fazie sily jakos nie odzyskalam, okrutnie bolala mnie glowa ale po wsparciu wieksza dawka Asparginu jakos dawalam rade. I tu uwaga dla dietujacych na Dukanie: duza ilosc wody wyplukuje elektrolity, wiec dla prawidlowego funkcjonowania serca NALEZY je uzupelniac. Trzeci tydzien byl dla mnie przelomowy w sensie negatywnym. Mimo, ze przed dieta na treningu bylam 5 razy w tygodniu, to na diecie ledwo, ledwo bylam w stanie sie zmusic do 2, bardzo lekkich. Wiem, ze Dukan pisze, ze to dieta dla leniwych i nie nalezy sie wysilac no ale bez przesady ... ten brak energii zupelnie mnie rozbijal. I bardzo chcialo mi sie wyglowodanow. Wrecz obsesyjnie o nich myslalam Po trzech tygodniach poziom tkanki tluszczowej skoczyl do 17,2 i pewnie nie dlatego, ze tlusto jadlam, tylko dlatego, ze do prawidlowego trawienia bialek jak nic potrzebne sa weglowodany i dopiero wtedy odzywiaja one wyglodzone miesnie W przeciwnym wypadku "zjadamy" wlasne miesnie, co jak stwierdzil moj dietetyk u mnie nastapilo Co do cholesteloru to rzeczywiscie przy takim spozyciu jajek jak u Dukana trzeba go pilnowac Chociaz rownowazac je spozywaniem ryb jakos uda sie go zrownowazyc Do mnie wciaz nie przemawia pakowanie w organizm tyle bialak, ktorego przy tak niskiej podazy weglowodanow NIE jest w stanie zamienic w material budulcowy miesni Wrzucamy te bialka i wrzucamy w zoladek, a one uderzaja w nasze nerki, gnija w jelitach no i ... no i tak koncza cykl trawienny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 29.10.2009 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Amber - bo tak naprawde dieta Dukana jest dla bardzo otylych osob. Niemniej jednak moga ja tez wykorzystywac osoby chcace schudnac troche mniej. Ale np. mnie przeraza jak wiekszosc osob przedluza sobie pierwsza faze, ktora powinna trwac wg Dukana w zaleznosci od tego, ile chce sie schudnac: do 5kg - 2 dni do 10kg - 3 dni do 20kg - 5dni. Ale co zrobic, jak nawet w portalach o dietach wszyscy pisza, ze pierwszy etap trwa 5 dni Poza tym, jak pisze Dukan, jest to dieta bardzo obciazajaca organizm i dlatego nie powinno sie jej stosowac wiecej niz dwa razy w zyciu ! A na forach laski po kilkumiesiecznym lub tygodniowym "zbladzeniu" pisza, ze wracaja do diety od nowa Ja pobladzilam dopiero na 4 etapie ( wytrzymalam nawet 100 dni stabilizacji!), zgubily mnie wakacje A ze zgodnie z tym, co napisal Dukan - organizm "puszczony ze smyczy" zawsze bedzie dazyl do maksymalnej zakodowanej wagi na efekty w postaci powrotu kilku kg nie trzeba bylo dlugo czekac. Ale nie zamierzam brac sie z powrotem za jego diete, tylko probuje innymi metodami ( m.in. z ksiazki "Francuzki nie tyja" ) - zroznicowaniem tego, co jem, ograniczeniem slodyczy i zachowaniem rownowagi tygodniowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 29.10.2009 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 ( m.in. z ksiazki "Francuzki nie tyja" ) - zroznicowaniem tego, co jem, ograniczeniem slodyczy i zachowaniem rownowagi tygodniowej. A Ty wiesz, ze ja tez mam ta ksiazke! Bardzo mi sie podoba, moze dlatego ze trafia w moje gusta Tak czy siak, bez wzgledu jaka metode odchudzania wybierzemy, najwazniejsza jest konsekwencja i zmiana nawykow ... juz tak na zawsze BTW tez zdarza mi sie bladzic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 29.10.2009 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 ( m.in. z ksiazki "Francuzki nie tyja" ) - zroznicowaniem tego, co jem, ograniczeniem slodyczy i zachowaniem rownowagi tygodniowej. A Ty wiesz, ze ja tez mam ta ksiazke! Bardzo mi sie podoba, moze dlatego ze trafia w moje gusta Mnie sie tak spodobala, ze nawet druga czesc sobie zafundowalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 29.10.2009 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 coś w tym jest , kobiałki ... od rana napiernicza mnie głowa .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 29.10.2009 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Mnie na Dukanie nie bolala, w ogole czulam sie na niej swietnie Za to jak wczesniej kiedys probowalam South Beach, ktora jest troche podobna, acz znacznie lagodniejsza, to mialam tak okropne bole glowy, nudnosci itp., ze musialam ja przerwac po paru dniach. Daggulka - a moze to od zmiany pogody??? Albo za dlugo bylas na bialkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 29.10.2009 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 dzis włączyłam warzywa ... na sniadanie: jeden kąsek czyli pół małego udka wedzonego + 1 pomidor i 1 ogórek zielony ... kawa z mlekim 0% i slodzikiem ... zważyłam się dziś ... 68,5 kilo ... czyli pół w górę cos tu nie halo ... no ale nic to - lecim konsekwentnie do przodu ... jak sie powiedziało a to trza teraz beeee .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 29.10.2009 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Daggulka - jedno Ci doradze - wage traktuj orientacyjnie. Mierz sobie obwody strategiczne, najlepiej co tydzien mniej wiecej - sie zdziwisz Waga, zwlaszcza u kobiet nie jest dobrym miernikiem schudniecia, zalezy m.in. od fazy cyklu, sklonnosci do zatrzymywania wody itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 29.10.2009 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 daggulka, jest dokladnie tak jak pisze mbz Ja im wiecej trenuje silowo, tym nosze mniejsze rozmiary, a waze duzo, duzo wiecej Jak mnie pamiec nie myli objetosciowo to na jeden kilogram tluszczu przypadaja ponad 2 kg miesni Kolejna rzecz to u nas fazy cyklu i zbieranie sie wody w organizmie. Nie mniej pamietaj, ze tluszcz gubi sie dopiero po kilku dniach konsekwentnej diety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 29.10.2009 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 ok, ok ... przeca nic nie mówie teraz się bede ważyć raz w tygodniu ... coby nie panikować .... a mierzyć? ja się nigdy nie mierzyłam przy odchudzaniu ... ale pewnie jesli już to po ciuchach zauważe czy mi będą z zadka lecieć w każdym razie dobrze , że tu napisałam ... bedzie mi wstyd zrezygnować ... taka motywacja dodatkowa .... Ania ... jak tam , radzisz sobie jakoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 29.10.2009 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 a mierzyć? ja się nigdy nie mierzyłam przy odchudzaniu ... ale pewnie jesli już to po ciuchach zauważe czy mi będą z zadka lecieć Sprobuj, wiesz jakie to motywujace, jak zobaczysz te centymetry znikajace Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 29.10.2009 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Daggulka, pełnam podziwu czytam z wypiekami Za przypomnieniem Amber wracam do treningu obwodowego. Kurde lata temu stosowałam z dużym sukcesem. Jak mogłam zapomnieć Jeśli zaś chodzi o stosunek masy do obwodów stwierdzam to samo. Więcej ćwiczę, waga stoi a nawet czasem w górę pójdzie (jak ostatnio) a znajomi którzy dlużej mnie nie widzieli "o maaaatko jak ty schudlaś!!!" Już dwie takie stare znajome zmotywowały się na fitness plus dwie nowo poznane mamuśki w szkole syna . Wszystko przeze mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 29.10.2009 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 laski ... macie jakąś stronke gdzies w necie i mogłybyście mi linka zapodać cobym se obejrzała ten trening obwodowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 29.10.2009 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Nie mam niestety, ale pewnie na google coś sie znajdzie. Obwodowy z grubsza polega na tym, że trenujesz w seriach następujących po sobie kolejne partie mięśni, tak że trenowane poprzednio odpoczywają. Dzięki temu nie trzeba robic przerw. Mnie układała plan trenerka na siłowni. Interwałowy polega z grubsza na tym, że trenujesz intensywnie na zmianę z uspokajaniem tetna, ale nie przerywając cwiczeń. Z tego co wiem na rowerkiu też da sie to zrobić. Efekt jest taki, że organizm spala tłuszcz nie tylko po treningu ale nawet do 48 godzin po nim. Oczywiście powyższe opisy są bardzo pobiezne. Może niech Amber, nasza specjalistka, się wypowie Aaamber!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.