AmberWind 05.02.2010 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Świetne. (...) U mnie 17,8% ... nie jest zle Gratulacje, ale pamiętaj, że jesteś blisko granicy, poza którą dojrzałe kobiety wyglądają nieco odstręczająco i na starsze niż w rzeczywistości swiete slowa Zadna skarajnosc nie jest dobra, oj zadna Raz na jakis czas robie pomiary segmentacyjne i tutaj wyglada troche gorzej stad wczesnowiosenne szlifowanie formy. Niestety u kobiet tak bywa, ze o ile gora ladna (z delikatna rzezba) o tyle gen macierzynstwa trzyma w biodrach i udach wieksze poklady tluszczu Nie mam na ich punkcie schiz ale i tak dam im rade kuleczka, tak jak napisal KiZ, najlepiej TZ-ta skonsultowac z dobrym trenerem, ktory laczy wiedze z zakresu treningu, diety i ewentualnej suplementacji Moj TZ tez regularnie trenuje, ma trudny delikatny kosciec a do tego prawie 2 metry wzrostu. Nie jest latwo obudowac to wszystko ladnie wyrzebionymi miesniami, ale daje chlopak rade amandi, sluszna uwaga Rowniez mam wrazenie, ze moje zycie kreci sie wokol pracy, treningow i jedzenia Jedni co chwile robia przerwe na kawe, a ja na kure, rybe, twarog, albo jaja Nie musze pisac jaka sensacje wywoluje, ze tyle wrzucam, a taka jestem drobna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amadi 05.02.2010 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 AmberWind i pewnie jeszcze to wszystko w pojemnikach do pracy przynosisz dla niektórych to niepojęte patrzą się na człowieka jakby przed chwilą z marsa wylądował. ps. amadi a nie amandi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 05.02.2010 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 AmberWind i pewnie jeszcze to wszystko w pojemnikach do pracy przynosisz dla niektórych to niepojęte patrzą się na człowieka jakby przed chwilą z marsa wylądował. ps. amadi a nie amandi wielkie sory za to amandi ... wiesz, glodnemu ... kura na mysli No pewnie, ze w pojemnikach Dobrze, ze mam wolny zawod i nie co dzien zaszczycam swoj zespol takimi rarytasami No ale sama rozumiesz ze hamburger, pizza, czy kanapka ociekajaca majonezem a kupiona w redakcyjnym barku nie przejdzie mi przez gardlo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 05.02.2010 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Czytając Wasze posty jestem przerażona, tym jak mało jecie w ciągu dnia, pamiętajcie proszę.... kawa, jabłko to nie posiłek. Organizm potrzebuje białka, trochę ww i dobrego tłuszczu, by zacząć spalać sadełko. Nim to do mnie dotarło, straciłam wiele lat na cudownych dietach. O! I ja tez caly czas to powtarzam - za malo. Ciesze sie, ze dolaczylas do nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 05.02.2010 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Jeszcze jeden nawrócony. Witamy Zbigniew, wiesz to było tak: przez przypadek, wszedłem w ten dział i rzucił mi się w oczy twój dziennik. No i od razu wskakuje na wagę i jest motywacja.... wcześniej mi się po prostu nie chciało, bo wiedziałem że się powoli zapuszczam, czułem to...ale jest dobrze... Napisz jak zbijasz wagę. Mam nadzieje, że nie długo cię dogonię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 05.02.2010 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Zostałam zarzucona fachową wiedzą Wielkie, wielkie dzięki. W chwili obecnej nie jestem jednak w stanie myśleć racjonalnie z powodu okrutnych wręcz zakwasów. Czemu to tak długo trwa???? Jestem obolała, czuję się jakby mnie ktoś obił kijem. A jutro mam bardzo trudny i pracowity dzień. Uciekam wygrzać się w wannie i od razu pod kołderkę. Jutro będę wnikliwie analizować Wasze słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaggaa 05.02.2010 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Właśnie wróciłam z aeroboxingu-było bosko jestem cała heppy .właśnie wmłóciłam kurczaczka . Kuleczka też dziś czytałam te mądre rady. I przypuszczam ,że jeszcze kilkanaście razy będę to czytać -aż wpadnie do zakutej pały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amadi 05.02.2010 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 O! I ja tez caly czas to powtarzam - za malo. Ciesze sie, ze dolaczylas do nas mbz ------------------------------- kuleczka aaggaa czytajcie, czytajcie jak najwięcej. Mam nadzieję, że te wszystkie diety z gazetek pójdą do lamusa. Byłam taka dumna z siebie, że potrafię nie jeść po 18 albo na śniadanie zjeść tylko jabłko..... tylko teraz wiem, jakie to myślenie było błędne (kurcze tylko, dlaczego zajęło mi to 2 lata). Śniadanie to podstawa, właśnie w tym posiłku możemy pozwolić sobie na węglowodany tak uwielbiane przez kobietki. Ostatni posiłek można zjeść nawet godz. przed spaniem - biały ser i co będzie wyglądało na herezję, można to polać lnianym (nie stosuję, bo mam odruch wymiotny niestety). Strasznie bałam się zmienić sposób odżywiania, bo w głowie kołatały się myśli, jak to, do tej pory jadłam 700 kal i tyłam i nagle mam jeść 1500-1800kal i jeszcze chudnąć....??? Tylko, że te kalorie mają pochodzić tylko z tych wymienionych już przeze mnie wcześniej produktów i tu zaczynają się schody. Pewnie, że łatwo jest pochłonąć 1500 kal w postaci chleba, żółtego sera czy czekolady, ale zjeść tyle, jedząc kurczaka, warzywa to już mistrzostwo świata... przynajmniej w moim przypadku. Mój żołądek był tak skurczony, że przez pierwsze tygodnie wydawało mi się jakbym codzienni zjadała słonia. Jeszcze jedna sprawa która rzuca mi się w oczy...... i co nie daje mi spać.... otóż to Wasze ważenie się nieustannie. Znam dziewczyny, które schudły tylko 3 kg, a ze stu cm w biodrach spadły na 89cm......... więc jak widać nie waga jest najważniejsza. Oczywiście wahania wagi u kobiet nie muszę tłumaczyć. Wiadomo, że przed kobiecymi dniami mamy więcej kg.... i przyznajcie się co się działo w domu, gdy trzymacie dzielnie dietę... wchodzicie na wagę i 2 kg więcej....znacie to uczucie?? I jak wytłumaczycie fakt, że mam 4 kg więcej i 5 cm mniej w biodrach, pasie itd. Cuda??? Zostawcie te wagi w spokoju.... zabierzcie miary krawieckie, pomierzcie się dokładnie i po tygodniu sprawdźcie i porównajcie. I lustro, pokochajcie lustro. Szybka utrata wagi to niestety tylko woda... wiem, wiem to cudowne zobaczyć na wadze mniejsze cyferki...ale taka jest prawda.Tłuszcz waży bardzo mało, więc znaczny spadek na wadze to niestety objaw, ze i mięśni nam ubyło. A mięśni potrzebujemy właśnie po to, by spalać tłuszcz. Kochani im więcej będziecie zadawali pytań tym więcej mitów uda się obalić. Pozdrawiam Wszystkich walczących z upierdliwym tłuszczem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 05.02.2010 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 zapingalam na steperze .... 600 kroków w 12 minut ... serce wali , spocona jak myszka ... nie wiem ile kroków na pierwszy raz ... ide kontynuować aż nie padne .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 05.02.2010 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 skończyłam .... 1000 kroków .... 20 minut .... ja pitole ... nie myślałam, że to tak ciężko .... na rowerku było lżej chyba chcę schudnąć .... boję się czy to nie kolejny falstart .... chciałabym w końcu zrzucić ten zbędny balast i dobić do wymarzonych 60 kilo ... bardzo bym chciała ... włożyć fajne ciuchy i nie czuć się jak baleron założenia: - 2l. wody mineralki dziennie - żadnego żarcia po 18 godzinie - max. 1200 kcal dziennie - wieczorem stepper albo rower co najmniej pół godziny W ubiegłym roku udało mi się tak zrzucić 12 kilo i wagę mniej więcej utrzymać Chciałabym zrzucić kolejne 10 .... w zasadzie do upragnionego 60 kilo pozostało do zrzucenia 8-9 . Kurrrrde .... musze dać radę .... kto jak nie ja ... przeca nikt tego za mnie nie zrobi ... czas start .... nie od jutra , nie od poniedziałku .... od dziś , od teraz .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaggaa 05.02.2010 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Kurnia rano miałam 65 a po południu już 66,6 co jest ????????? Pewniakiem ta małpa sie popsuła . Ide po centymetr i się pomierzę bo inaczej się zniechęcę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 05.02.2010 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Jeszcze jedna sprawa która rzuca mi się w oczy...... i co nie daje mi spać.... otóż to Wasze ważenie się nieustannie. Znam dziewczyny, które schudły tylko 3 kg, a ze stu cm w biodrach spadły na 89cm......... więc jak widać nie waga jest najważniejsza. Oczywiście wahania wagi u kobiet nie muszę tłumaczyć. Wiadomo, że przed kobiecymi dniami mamy więcej kg.... i przyznajcie się co się działo w domu, gdy trzymacie dzielnie dietę... wchodzicie na wagę i 2 kg więcej....znacie to uczucie?? I jak wytłumaczycie fakt, że mam 4 kg więcej i 5 cm mniej w biodrach, pasie itd. Cuda??? Zostawcie te wagi w spokoju.... zabierzcie miary krawieckie, pomierzcie się dokładnie i po tygodniu sprawdźcie i porównajcie. I lustro, pokochajcie lustro. No masz, i to tez caly czas powtarzam - powtarzajmy ile sie da, im czesciej cos sie powtarza, tym latwiej wchodzi do glowy Ja zawsze robie wszystkie pomiary raz w tygodniu - wtedy i sie waze, i mierze obwody. I wage wpisuje w zasadzie tylko dla orientacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 05.02.2010 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 założenia: - 2l. wody mineralki dziennie - żadnego żarcia po 18 godzinie - max. 1200 kcal dziennie - wieczorem stepper albo rower daggulka, sorry ale w Ciebie to jak groch o sciane ... normalnie na logiczne argumenty i sensowana wiedze o odchudzaniu zaimpregnowalas sie na maksa ... Zalozenia Twojej diety sa do kitu i jeszcze cwiczysz nie tak jak trzeba Troche wymordujesz i zrzucisz, a potem mega przytyjesz ... Tylko nie pisz mi, ze tym razem bedzie inaczej. Nie bedzie ... bedzie jak mysle zdecydowanie gorzej ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 05.02.2010 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 dobra .... wiem, ze przerabiałyśmy to jakiś czas temu ...ale teraz naprawdę jestem zdeterminowana .... powiedz mi jak Ty to u mnie widzisz ... konkret ... po ostatnim odchudzaniu rok temu nie przytyłam .... zachowałam wagę .... proteinówki nie wytrzymałam .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 05.02.2010 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 daggulka, przeczytaj to co napisalam na poprzedniej stronie i w dzienniku Zbyszka (tym o odchudzaniu). Tam masz konkret. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaggaa 05.02.2010 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 musze faktycznie tak zacząć robić -ale jak czuję ,że jest lepiej że ciuchy nie opinają to lecę na tą przeklętą wagę a tam zooong .No niby wiem ,że jest lepiej -że wszystko idzie w dobrym kierunku ale.... . Najważniejsze jest to, że się zmotywowałam ,że zaczęłam coś robić ,przede wszystkim ruszać się . Bo często głos wewnętrzny mi podpowiada nie przeginaj nastolatką już nie jesteś -ogólnie nie jest źle itd.itp.Ale przecież może być lepiej,bynajmniej zredukować ten brzuchhhhhhh .Ważne ,że tu zaglądam zaczynam czytać ,pisać -angażować się -mnie to motywuję jak narazie .Te rady .Ciągle mam je w głowie . Przekonują mnie tylko teraz wcielić je w życie hmmm powinnam dać rade pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amadi 05.02.2010 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 aaggaa powinnaś mierzyć temperaturę zaraz po przebudzeniu (pod językiem) więc najlepiej mieć osobisty termometr. Jeśli spada poniżej 36,3 (notuj przez tydzień) to świadczy to o obniżonym metaboliźmie. daggulka mam nadzieję, że nie czytałaś mojej wcześniejszej wypowiedzi, bo jeśli czytałaś.... to się załamię Jedyne dobre założenie które wymieniłaś... to picie wody. Spalanie tłuszczu zaczyna się dopiero po 30 minutowym wysiłku ......nie mówię oczywiście o hiicie i interwałach. Więc ten stepper to niestety za krótko mbz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaggaa 05.02.2010 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 amadi temperatura u mnie jest dziwaczna czasami spada mi poniżej 36 . były dni że niewiele powyzej 35 .ale ostatnio odpukać dawno nie miałam spadków temperatury . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amadi 05.02.2010 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 aaggaa napisz mi proszę co jesz (może być na priv), jeśli oczywiście masz taką ochotę. Zobaczymy co i jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaggaa 05.02.2010 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 no właśnie zmierzyłam 35,6- na dwóch termometrach mąż mierzył też i u niego norma 36,3. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.