KiZ 15.03.2010 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Gratuluje paniom stuningowanych sylwetek. Dla lepszego jednak efektu wychowawczego proponuję wklejanie własnych figur "po" (No... mogą też być i "przed" ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 16.03.2010 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Dziewczyny odzywajcie się ciezko bo u mnie motywacja ma ostatnio tendencje spadkowe - a jak tylko Was poczytam to mi skacze W tym tygodniu ograniczam węglowaodany do minimum - zero chleba, ziemniaków, ryzu i makaronów - zobaczymy czy to coś da... Wczoraj też musiałam odpuscić cwiczenia bo w mojej branży sezon sie zbliza a poniedziałki po weekendzie są najgorsze - do północy prawie odpisywałam na maile Dodatkowo Wiki chyba ząbkuje bo marudna strasznie ostatnio...ale wiosna juz chyba naprawdę idzie W sobotę mamy imprezkę Powitanie Wiosny - idziemy nad rzeczke zatopić Marzannę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 16.03.2010 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Arcobaleno, prosimy sie obniżać morale na niwie Ja od wczoraj jestem na diecie redukcyjnej ze strony podanej bodajże przez Amber. W zasadzie nie ma wielkich rewolucji, bo tych jak wiadomo organizm nie znosi, uruchamiając przeróżne reakcje obronne. Podobnie jak Ty ograniczam węglowodany pochodzące z kasz, ryżu, ziemniaków, makaronów, płatków, ciemnego chleba do minimum, ale od wczoraj zjadam je tylko i wyłącznie przed treningiem i po. Pozostałe posiłki to: jaja, warzywa parowane i surowe, ser chudy, chude mieso, ryby, orzechy, zioła, olej lniany podzielone na 6 posiłków. Wszystkie pomiary poziomu tłuszczu zarówno na wadze w siłowni jak i przeróznych kalkulatorach dostępnych w necie wskazują u mnie poziom ok 26-27% W nosie mam wagę, ale ten poziom tłuszczu jest w górnej granicy normy Zresztą wałeczki na plecach sa najlepszym tego dowodem. Brzuch błaski, nogi i dupka szczuplutkie, tylko te schabiki grrrrrr. Oczywiście wszyscy wokół pukają się w głowę, ale ja tam swoje wiem, a do tego mam dowód czarno na białym Nic to, trzeba się brac do roboty. Trener właśnie zmienia mi plan treningowy. Obiecał całkowity brak litości Ps. KiZ, poczekaj do wiosny, bo póki co nie ma się czym chwalić WIOSNA IDZIE chyba cos w tym jest W ten weekend na silowni pelne pandemium ... wlasciwie kazda z 40 biezni zajeta, kazdy z 30 rowerow wysycony czlowiekiem Nie mowiac juz o stepperach, orbitrekach i rowerach spinningowych ... na kazdym spocony ludz, wiaderko wody i recznik do ocierania Nawet w kalendarz nie musze kukac, aby wiedziec, ze do wakacji niebezpiecznie blisko U nas też ostatnio armagedon Wieczorem dopchac się do bieżni to niezły wyczyn. Full obłożenie spoconem ludem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 16.03.2010 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 kuleczka, napisz jak i w jakich okolicznosciach wykonujesz pomiar tluszczu. Chce wiedziec jaka to godzina, czy przed cos pijesz, jesz, cwiczysz, w jakim jestes ubraniu (mokrym czy suchym) arco, gdyby poczatki (bo to wciaz poczatki ) zawsze byly latwe, mile i uslane ciaglymi sukcesami, to nie byloby tej statystyki z ktorej wynika, ze ok 70% odchudzaczy po pierwszych 6 tygodniach diety wraca do starych nawykow. Ten sam magiczny okres pierwszych 6 tygodni dotyczy tez rezygnacji z aktywnosci i to zdarza sie u 60% tych, ktorzy postanowili sie troche poruszac. Moze dlatego w Polsce na chwile obecna wystarczy policzyc do dwoch i zawsze znajdziemy na dwa kogos otylego Nadmiar tluszczu zdecydowanie mniej przeszkadza mezczyznom, ktorzy dluzej ze zwalami fatu pozostaja szczesliwsi i ktorych w rozmiarze BIG jest w Polsce ponad 52% ... no ale nie na dlugo, wszak zyja krocej ... Grubych kobiet mamy zaledwie 37% ... tez nie malo ... Nie wiem czy mozemy sie pocieszac tym, ze dla grubiejacej populacji Australiczykow pogotowie wzmacnia nosze, bo pod ich ciezarem dotychczasowe okazaly sie lamliwe , albo to, ze w Ameryce, gdzie grubo ponad 60% Amerykanow cierpi na nadwage, czesc z nich nigdy nie zrobi sobie zdjecia RTG bo sa do tego za obszerni, a latac moga tylko dlatego, ze buduje sie mocniejsze maszyny z fotelami-olbrzymkami No i na zakonczenie motywacyjnej pogadanki, to od nas zalezy czy chcemy byc w mniejszosc fit, czy nie ... wiem, wiem ... wiekszy fotel podczas dlugiego lotu nie jest zly, ale na milosc boska, niech mamy w nim przyjemny luzik a nie pozwijane faldy tluszczu Alleluja i do przodu!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 16.03.2010 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Amber, trafione w sedno kuleczka, napisz jak i w jakich okolicznosciach wykonujesz pomiar tluszczu. Chce wiedziec jaka to godzina, czy przed cos pijesz, jesz, cwiczysz, w jakim jestes ubraniu (mokrym czy suchym) Jeśli chodzi o pomiary na siłowni, to przewaznie w trakcie treningu ważę się i mierzę. Jakoś tak w połowie, nie wiem czemu hehe. Posiłek zjedzony jakieś półtorej godz wczesniej. Woda popijana na bieżąco. Ubranie lekko spocone No ale w domu będąc wpisuję w tabele pomiary: talia, biodra, szyja, waga wzrost i też podobnie wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 16.03.2010 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Sukcesy motywują zdecydowanie bardziej niż porażki czy stagnacja... ale słońce za oknem daje siły do działania Właśnie jem deser lodowy zrobiony z porcji odżywki truskawkowej, łyżki jogurtu zerowego, 3 kostek lodu, jednego kiwi i kostki wykręcającej zęby gorzkim smakiem czekolady A do tego kawa..oczywiscie z zerowym mlekiem i bez cukru - czy tak moze być? Czy moze o czy nie wiem kofeina zmniejsza wchłanianie białka itp?? P.S. Oczywiscie jestem po treningu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 16.03.2010 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Sukcesy motywują zdecydowanie bardziej niż porażki czy stagnacja... ale słońce za oknem daje siły do działania Właśnie jem deser lodowy zrobiony z porcji odżywki truskawkowej, łyżki jogurtu zerowego, 3 kostek lodu, jednego kiwi i kostki wykręcającej zęby gorzkim smakiem czekolady A do tego kawa..oczywiscie z zerowym mlekiem i bez cukru - czy tak moze być? Czy moze o czy nie wiem kofeina zmniejsza wchłanianie białka itp?? P.S. Oczywiscie jestem po treningu Brawo Arco !!!! Ja właśnie wsunęłam filet z kurczaka duszony ze szpinakiem i czosnkiem, uprazonym slonecznikiem posypany. Mniaaam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 16.03.2010 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Jeśli chodzi o pomiary na siłowni, to przewaznie w trakcie treningu ważę się i mierzę. Jakoś tak w połowie, nie wiem czemu hehe. Posiłek zjedzony jakieś półtorej godz wczesniej. Woda popijana na bieżąco. Ubranie lekko spocone przed pomiarem tkanki tluszczowej powinny byc spelnione lacznie warunki: - normalnie nawodnione cialo (wczesniej nie spozywamy kofeiny, jak rowniez ziol czy lekow odwadniajacych) - ubranie koniecznie SUCHE - bielizna rowniez - nie trenujemy, nie ma tez rozgrzewki czy cwiczen aerobowych - powinnismy byc wyspani (sic!) kuleczko, czyli nastepny pomiar po sniadanku, bez kawy i tuz po wejsciu na silownie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 16.03.2010 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Sukcesy motywują zdecydowanie bardziej niż porażki czy stagnacja... oczywista oczywistosc ... ale nie zawsze progres jest mozliwy, a motywacja byc musi nie? Właśnie jem deser lodowy zrobiony z porcji odżywki truskawkowej, łyżki jogurtu zerowego, 3 kostek lodu, jednego kiwi i kostki wykręcającej zęby gorzkim smakiem czekolady A do tego kawa..oczywiscie z zerowym mlekiem i bez cukru - czy tak moze być? Czy moze o czy nie wiem kofeina zmniejsza wchłanianie białka itp?? P.S. Oczywiscie jestem po treningu moze byc!!! Jak najbardziej Bardziej wchlanianie bialka opozni kazeina niz kofeina, wiec jest ok arco, nie damy Ci popasc w stagnacje, oj nie!!! No to lece na silownie ... bylo juz pare godzin pracy, a teraz trzeba sie poruszac Koncze ciacha owsiane z orzechami i sernik wlasnej produkcji z serem, waniliowa odzywka bialkowa i skorka pomaranczowa, slodzony stewia rzecz jasna ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 16.03.2010 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 kuleczko, czyli nastepny pomiar po sniadanku, bez kawy i tuz po wejsciu na silownie Tak jest pani sierżant! Azaliż jutro tak uczynię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amadi 17.03.2010 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 satinkaa no i jak po wizycie ? skrobnij, że słówko Amber ale Ty mi smaka robisz na tego serniczka:) Wszystkim walczącym z cm życzę powodzenia i wytrwałości ..... nadal:) Idzie wiosna, więc będzie łatwiej. Rowery - wasz czas nadchodzi:) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.03.2010 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Amber ale Ty mi smaka robisz na tego serniczka:) sreniczek z pelnym przekonaniem polecam Sam chudy twarog, bialka jaj, owies, rodzynki i stewia ... absolutna pychota jakby sie ktos upral, do "wykonczenia" mozna uzyc roztworu zelatyny z owocowym ekstraktem, stevia i kawalkami owocow i mamy wypasiony deser kuleczko, ta cisza ma mnie martwic? troche martwic? czy zadowalac, ze zamiast siedziec przed kompem, taka jestes kalorycznie zalatana??? arco, co u Ciebie??? Bo to ze zielone listki i wiosenne kwiatki - wiesz gdzie- pieknie Ci wyszly, to juz wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 18.03.2010 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 amber - ja od rana do wieczora w robocie..dziś jeszcze kilka godzin mnie czeka bo dopiero dzieciaki usnęły, nie wiem czy dam rade poćwiczyć - to już byłby drugi wypadnięty dzień w tygodniu - wkurza mnie to ...ale z drogi nie zbaczam ! Dietę trzymam modelowo choc skreca mnie nieraz jak szykuję obiadki i kolacyjki dla rodziny..no i cola na blacie w kuchni przemawia do mnie usilnie, ale ja twarda jestem - na sobotnich zakupach zaopatrzę się w jej odchudzoną siostrę, jakby mnie zaatakowała to będę miała jakieś wyjście Generalnie przez cały tydzień nie tknęłam chleba, zieniamków , ryżu - tylko wczoraj mała porcja spaghetti na obiad (ale godzinkę po obiedzie był trening ) bo nie miałam czasu na osobne gotowanie dla siebie... Jutro ważenie heee no zobaczymy aż się boję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 18.03.2010 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 kuleczko, ta cisza ma mnie martwic? troche martwic? czy zadowalac, ze zamiast siedziec przed kompem, taka jestes kalorycznie zalatana??? Ostatnio miałam nieco gorsze dni. Ograniczenie węglowodanów do minimum niezbyt dobrze podziałalo na mój żołądek, ale to może też być sprawa nieżytu żołądkowego, który się napatoczył. Dziś już lepiej, właśnie 20 min temu wróciłam z siłowni. Nie mierzyłam poziomu tłuszczu, bo nie chciałam się demotywować już na wstępie nowego planu treningowego Plan jest podzielony na partie ciała. Robię osobno górę i dół, ale brzuch za każdym razem. Zobaczymy Arcobaleno, gratki i ukłony wielkie. Podziwiam Cię jak diabli. Jesteś dzielną i pracowitą świeżo upieczoną mamą kto jak kto, ale Ty wymówek mogłabyś mieć tysiąc Amadi, chwal się co tam w wymiarach Amber, Ty też się pochwal jak poziomy fatu postaram się nie zazdrościć Ps. upiekłam pieczeń rzymską według Twojego przepisu Amber wg mnie na zimno jest o wiele smaczniejsza moi kręcą nosami że sucha, ale ja będę piekła dla siebie, właśnie pałaszuję kawałek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amadi 18.03.2010 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 kuleczka sądny dzień w niedzielę lub poniedziałek:) właśnie skończyłam 2 tygodniową kurację antybiotykiem, w tym czasie nie ćwiczyłam i teraz powoli wracam do żywych:) dieta trzymana jakby co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.03.2010 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 arco, podobnie jak napisala kuleczka podziwiam Cie bardzo, bardzo Latwo nie masz, a mimo wszystko dajesz rade!!! Wiem jednak, ze kazdy konsekwentny dzien zbliza Cie do piekniejszej figury, lepszego samopoczucia i tej dzikiej radosci, ze dalas rade!!! I jeszcze jedno ... podziw i zazdrosc w oczach przyjaciolek bedzie wystarczajacym BONUSEM kuleczka, dobrze ze modyfikujesz trening. Ja tez cwicze wg rotacyjnego planu. Triceps z barkami, biceps z klatka, nogi lacznie z brzuchem. W miedzy czasie zaliczam 25 - 30 min HIIT, albo 40 - 50 minut trekkingu. I tak w kolko, z dodatkowa modyfikacja ilosci powtorzen czy obciazenia ... aby sie nie znudzilo i aby nie dopuscic do zbytniej adaptacji Co do fatu, to po wlaczeniu paru tygodni temu interwalow moj organizm wciaz jest w szoku Wyladowalam na hmmm ... poziomach mocno sportowych Waga stoi w miejscu, ale ewidentnie brzuch ma rys miesni, a posladki "prawie" jak u Jagny Jak nic tluc nimi orzechy Z tego wszystkiego dorzucilam 7 posilek, tak ok. 22.30 Skoro chodze spac o polnocy, to nie moge byc glodna, nie? Aaaaaa ... nowe bikini szt. 2 czeka w szufladzie na lato No i na pamiatke swietnej formy zrobilam sobie sesje aktow Jak to mowia, szewc bez butow chodzi, ale tym razem "boso" nie latalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 19.03.2010 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 No i na pamiatke swietnej formy zrobilam sobie sesje aktow Czy chociaż niektóre z nich, albo ich wycinki nadają się do pokazywania?? Chętnie obejrzałabym jakiś niedościgiony wzór... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 19.03.2010 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 Sukces, sukces, sukces Waga dziś 61,7 czyli prawie kg mniej niż tydzień temu Wymiary generalnie te same, choć talia i ramię o 1 cm w dół A do tego przysżła wiosnaaaaaaaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 19.03.2010 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 Yuppii cieszę się niezmiernie prosimy o dokumentację w postaci zdjęć Amber, Tobie też gratuluję zasłużonej formy. Niedługo wybory miss fitness Co do zdjęć, to jesli jeszcze dodasz, że sama je sobie zrobiłaś, okrzyknę Cię superwoman i oczywiście czekamy na wycinki chociaż!!! Ja tez się pomierzyłam dziś i wymiary w newralgicznych punktach może pół cm mniej, także nie ma się czym chwalić waga 58 czyli praktycznie bz. Amadi, trzymam kciuki za szybkie odzyskanie sił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 19.03.2010 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 kulka dzięks ale u mnie nie ma się jeszcze czym chwalić - zdjęcia może będą jak zejdę poniżej 60 kg, czyli przy moim tempie chudnięcia zapewne pod koniec kwietnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.