boratom 10.04.2010 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2010 Ha! Ha! Nasza siłownia to wypisz wymaluj z opowieści Amberki Mamy dwie bieżnie - na szczęście obie działają. Czy wskazuje prawidłowo (tylko jedna wskazuje parametry) nie wiem - inne urządzenia pokazują podobnie. Rowerków jest kilka - w większości uszkodzone mechanicznie, ale pedałować można Orbitrek jeden bez możliwości jakiejkolwiek regulacji - albo ja jestem ślepa! Sprzęty i maszyny siłowe - to dla mnie czarna magia. Piłek nie ma wcale, hantelki? Nie! To są sztaaaaaangi! Trener jest późno - jak dla mnie za późno Do higieny również można mieć zastrzeżenia. Brak płynu do dezynfekcji, papierowych ręczników - ostatnio nie wytrzymałam i zwróciłam uwagę młodzieńcowi, który buciorami po maszynie, w miejscu gdzie się plecy kładzie.... Dlatego prosiłam Was o jakieś zestawy ćwiczeń do domu! Z piłką, hantelkami, na macie... Może jakieś DVD możecie polecić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 10.04.2010 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2010 boratom, przegladnij portale o sporcie. Zazwyczaj na kazdym jest dzial z polecanymi cwiczeniami. Jest tego cale mnostwo, wiec az zal kopiowac tutaj przyklady, gdy tak na prawde kazdy z nas ocenia deficyty treningowe, wlasne mozliwosci i sprzet ktory ma do dyspozycji i na tej podstawie dopasowuje zestawy cwiczen i ich trudnosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 15.04.2010 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2010 Czy na Was kobiety przymierzalnie również działają dołująco? Jezu, a takie z lustrami dookoła, coby sobie mozna było zobaczyc każdą fałdkę czy niedobitkę cellulitu!!! do tego jarzeniowe oświetlenie! Mam doła po wczorajszych zakupach, co skutkuje rezimem dietetycznym (zero cukru od dziś) i ćwiczeniowym. Ja wam pokażę przymieżalniani dręczyciele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 15.04.2010 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2010 Czy na Was kobiety przymierzalnie również działają dołująco? Jezu, a takie z lustrami dookoła, coby sobie mozna było zobaczyc każdą fałdkę czy niedobitkę cellulitu!!! do tego jarzeniowe oświetlenie! Mam doła po wczorajszych zakupach, co skutkuje rezimem dietetycznym (zero cukru od dziś) i ćwiczeniowym. Ja wam pokażę przymieżalniani dręczyciele kurcze, a ja myslalam ze lustra w sklepach to lepiej pokazuja niz jest w rzeczywistosci .... potem czlowiek przynosi ciuch do domu i juz tak super nie lezy http://img214.imageshack.us/img214/184/nerwus9sy.gif ... W meskich przymierzalniach jest jeszcze inaczej. Tam bary szerokie i waski miesien piwny Aby lepsze samopoczucie bylo http://img89.imageshack.us/img89/15/winkingbd9.gif kuleczka, jak to zero cukru??? Jak Ty chcesz zelastwo dzwigac bez wegli??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 15.04.2010 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2010 Amber, no sa i takie w których wiadomo, człowiek jakiś szczuplejszy i bez skazy. Tylko mi się przedwczoraj takie dwie przymierzalnie trafiły, że olaboga. Nie bylo zmiłuj, każda niedoskonałość wyostrzona, Zastanawiam sie jak im się to przeklada na sprzedaż Co do węgli to bez paniki Miałam na mysli biały cukier jeno. Razowe pieczywo, coś tam z kasz i platków owsianych pozostawiam w diecie. Plus rezygnuję z węgli prostych nawet przed i po treningu. Tylko złożone. Drugi dzień jestem na gorzkiej kawie i herbacie. Żyję A jak tam Twoje postępy Amber, o ile w ogóle są jeszcze jakieś możliwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 15.04.2010 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2010 kuleczko, proste wegle to mam tylko z zurawiny i rodzynek, ktore wrzucam do ciastek owsianych Innych prostych nie spozywam i jakos nie potrzebuje. Slodze tylko stevia ... aaaaa zapomnialabym. Ku zdrowotnosci zaczynam walczyc z kielkownica Musze modyfikowac dodatki do twarogu, bo ilez mozna jesc go ze szczypiorem, rzodkiewka, cynamonem albo wanilia Jak sie naczytalam o tym co takie kielki zawieraja, to juz mam ochote na pokazny kielkowy trawnik A co do moich postepow, to w wymiarach generalnie stoje. Nie jestem ani na redukcji, ani na masowce Ot stagnacja i praca nad wytrzymaloscia. Co 5 - 6 cykli treningowych cos tam zmieniam, aby nie ulegac adaptacji i w interwalach sie poprawiam. Piki speedu coraz dlusze i na wyszych predkosciach. I dolaczylam do Ciebie w zakupowych szale Dzisiaj dwie kiecki droga kupna nabylam i jedne niebotycznie wysokie szpilki ... na szpilkach az zgrzytnela moja kredytowka, ale jakos przelknela ta wiosenna slabosc ;) kuleczko, a Ty moze kiedys do Wawy sie nie wybierasz??? Fajnie byloby na jakas kawe wyskoczyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 16.04.2010 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2010 Moja karta ledwo działająca, ale co tam wiosenne przesilenie każdego dopaśc musi Mimo to wyciąg z konta mego nie ujrzał światła dziennego:D Niedługo czeka mnie modyfikacja planu treningowego. Będę miała przysiady ze sztangą na początek przy suwnicy a potem z wolnym obciążeniem. Trener był bardzo zdziwiony że chcę, bo kobiety zazwyczaj nie chcą takich ćwiczeń. Do tego stopnia jest to ewenement, że kiedy ćwiczę np na suwnicy klatkę, to panowie pytają do jakich zawodów jestem przygotowywana:lol2: choć na urządzeniu ledwo 12 kg wisi:) Liczę bardzo na pośladki do łupania orzechów i masywne nogi. To ćwiczenie ze sztangą plus wykroki z obciążeniem podobno sprzyjają rozbudowie nóg i pośladków. Wykroki póki co z powodzeniem uprawiam i przyznaję że faktycznie kulasy mi nieco zmężniały. Jak u Ciebie zadzialało to cwiczenie Amber? Ps. Ambercia, w najbliższych dniach raczej nie mam planów warszawskich, ale jak tylko zaistnieje okoliczność sprzyjająca dam znać bezwzględnie!!! Poplotkujemy przy bezcukrowym latte;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 16.04.2010 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2010 Ojjj dziewczyny...zeszłam na złą drogę i wrócić ciężko...już tydzień jestem na antybiotykach a choroba ciągnie się od świąt - ćwiczyć nie dało rady bo ledwo chodziłam, od dwóch dni jest lepiej, ale trudno sie zmobilizować, do tego smutki wszelkie zajadam słodyczami bo przez zawalone zatoki i nos zmysły miałam mocno ograniczone, to psychicznie czekolada działała jak najlepsze lekartswo.,,jeszcze ta sobotnia katastrofa tak mnie przybiła, ze zaczełam mieć jakieś stany lękowe, więc już nie czytam, nie oglądam, odsuwam myśli od tego.. Dziś piątek, więc ważenie..no cóż - przy moim ostatnim odżywianiu spodziewałam się nawet większej wagi a tu stoi mniej więcej na poziomie 60,5 - dzis dokładnie 60,7 i aż mi głupio się zrobiło, ze ja tu się zapuszczam a kary wagowej za to nie ma, więc zbieram siły do dalszej walki ze starymi nawykami.. Generalnie na co dzień dalej unikam białego pieczywa, ziemniaków itp, choć zdarzyły się nawet frytki (ale nie za dużo na szczęście), kawałek pizzy, czy weekendowe ciasto...najgorsze są słodycze,,,a już najgorsza ze wszystkiego nutella Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 16.04.2010 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2010 Moja karta ledwo działająca, ale co tam wiosenne przesilenie każdego dopaśc musi Mimo to wyciąg z konta mego nie ujrzał światła dziennego i tegoz sie trzymajmy!!!! Niedługo czeka mnie modyfikacja planu treningowego. Będę miała przysiady ze sztangą na początek przy suwnicy a potem z wolnym obciążeniem. Trener był bardzo zdziwiony że chcę, bo kobiety zazwyczaj nie chcą takich ćwiczeń. Do tego stopnia jest to ewenement, że kiedy ćwiczę np na suwnicy klatkę, to panowie pytają do jakich zawodów jestem przygotowywana:lol2: choć na urządzeniu ledwo 12 kg wisi:) Liczę bardzo na pośladki do łupania orzechów i masywne nogi. To ćwiczenie ze sztangą plus wykroki z obciążeniem podobno sprzyjają rozbudowie nóg i pośladków. Wykroki póki co z powodzeniem uprawiam i przyznaję że faktycznie kulasy mi nieco zmężniały. Jak u Ciebie zadzialało to cwiczenie Amber? Ja zaczynalam od przysiadow waskich i sumo ze sztanga na barkach. Laczylam to cwiczenie z martwym ciagiem. Ale im wiecej mialam kilogramow na barkach, tym bardziej czulam dyskomfort na dosc koscistych barkach i ... w kolanach. Dlatego wszystko teraz robie na maszynie Smith'a. Jak dla mnie absolutna rewelacja. Swietnie chronisz kolana, nie obciazasz az tak barkow i bardzo precyzyjnie cwiczysz posladki. Miodzio!!! Ja juz calkiem na Smith'a sie przerzucilam Kontynuuje oczywiscie martwy ciag na prostych nogach. Polowek mowi, ze to i owo twarde jak u Maryny z Chlopow, wiec mniemam ze dziala http://img47.imageshack.us/img47/574/jumpyxb1.gif Wykrokow ze sztangielkami nie robie. Miesni mi na udach nie brakuj, a poza tym unikam cwiczen ktore obciazaja kolana. kuleczko, pozostaje mi wiec czekac na Twoj najazd w wiadomym kierunku, albo gdzies Cie wyhacze na mojej dosc regularnej trasie Ojjj dziewczyny...zeszłam na złą drogę i wrócić ciężko...już tydzień jestem na antybiotykach a choroba ciągnie się od świąt - ćwiczyć nie dało rady bo ledwo chodziłam, od dwóch dni jest lepiej, ale trudno sie zmobilizować, do tego smutki wszelkie zajadam słodyczami bo przez zawalone zatoki i nos zmysły miałam mocno ograniczone, to psychicznie czekolada działała jak najlepsze lekartswo.,,jeszcze ta sobotnia katastrofa tak mnie przybiła, ze zaczełam mieć jakieś stany lękowe, więc już nie czytam, nie oglądam, odsuwam myśli od tego.. Dziś piątek, więc ważenie..no cóż - przy moim ostatnim odżywianiu spodziewałam się nawet większej wagi a tu stoi mniej więcej na poziomie 60,5 - dzis dokładnie 60,7 i aż mi głupio się zrobiło, ze ja tu się zapuszczam a kary wagowej za to nie ma, więc zbieram siły do dalszej walki ze starymi nawykami.. Generalnie na co dzień dalej unikam białego pieczywa, ziemniaków itp, choć zdarzyły się nawet frytki (ale nie za dużo na szczęście), kawałek pizzy, czy weekendowe ciasto...najgorsze są słodycze,,,a już najgorsza ze wszystkiego nutella arco, przemysl swoja diete pod katem zawartosci weglowodanow zlozonych. Jesli tak dopadlo Cie ssanie na cukry, moze to oznaczac, ze wczesniej mialas diete uboga w ww zlozone i stad taki napad glodu na slodycze i tak ogolnie na wszystko. U mnie przy codziennych ok. 1,5h treningach dieta bardzo mocno wysycona jest weglami zlozonymi i przyznam, ze na slodycze (na ktore kiedys bylam okrutnie lakoma) zupelnie nie mam ochoty. I nie jest wazna faza cyklu, humor, pogoda, samopoczucie i ewentualne doly ... Tak czy siak mocno trzymam kciuki za szybki powrot na wlasciwe tory! A waga 60,7 kg po takich grzeszkach to swietny wynik! Rozbudowane miesnie przyspieszyly metabolizm i nie pozwolily na nadmierne odkladanie tluszczyku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 17.04.2010 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 (edytowane) Arcobaleno, widzisz, jednak ćwiczenia nie poszły na marne;) Pojadłaś sobie, pofolgowałaś, ale teraz baaaaczność! do szeregu zbiórka! Zaciskamy zęby, połdupki i do przodu Amber, cóż to za maszyna? Rzeknij więcej. I zdradź koniecznie plan swej regularnej trasy. Może i mnie będzie po drodze;) Chciałam się pochwalić, że bez węgli prostych czuję się superowo. Zupełnie inne ciało, jakies takie napięte bardziej i zdecydowanie smuklej wyglądam, a to dopiero kilka dni. Rankiem moja waga zahacza już o 55 z małym ogonkiem. Edytowane 17 Kwietnia 2010 przez kuleczka :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.04.2010 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2010 Amber, cóż to za maszyna? Rzeknij więcej. I zdradź koniecznie plan swej regularnej trasy. Może i mnie będzie po drodze;) Chciałam się pochwalić, że bez węgli prostych czuję się superowo. Zupełnie inne ciało, jakies takie napięte bardziej i zdecydowanie smuklej wyglądam, a to dopiero kilka dni. Rankiem moja waga zahacza już o 55 z małym ogonkiem. przyznam, ze proste tez moga dla mnie nie istniec z wyjatkiem tych potreningowych. Wrzucam wtedy troche rodzynek, albo zurawinke i jest super Ooooo ... 55 kg z malym ogonkiem! No wymiatasz!!!! Wiedzialam ze zawziety zwierz jestes i pogonisz "kroliczka". Tylko gdy go juz zlapiesz, to trzymaj i nie daj mu zwiac w grillowy niebyt ;) kuleczko, sadze ze maszyne smitha, Ty pewnie nazywsz suwnica. O wyglada tak: http://foty.ifd.pl/sb.asp?w=520&p=1/images2006/20060326122804.jpg robie na niej przysiady sumo, czyli dosyc szeroko stopy, ustwione tak aby piety byly w linii sztangi. Powoli opuszczasz sztange, kontrolujac kolana, ktore nie moge wyjsc poza linie palcy (czy palcow hm) stóp. Koncentrujesz sie na maksymalnym wypchnieciem posladkow do tylu, przenoszac ciezar na piety. Wazne aby ciezar ciala nie spoczywal na palcach czy srodstopiu, tylko na pietach. Prostujac wypychasz miednice do przodu i napinasz miesnie posladkow na 1 - 3 sek. Ja robie 5 serii po 15 powtorzen Fajowskie, sprobuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 26.04.2010 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2010 (edytowane) Co tu taka cisza? Utknęliście w pakierniach i innych takich? „Ćwiczcie, bo nie znacie dnia ani godziny” Tak, parafrazując, mogę podsumować ostatnie tygodnie. Choć przypadkowo może to się skojarzyć z tragicznym lotem do Smoleńska, to jest to zupełny przypadek. Sens jest inny. Niespodziewanie drugiego dnia świąt wybyłem tam gdzie jest teraz bardzo dużo słońca, wody i żółtego piasku. Gdybym się trzymał swojego zwyczajowego rytmu, to musiałbym chodzić na plażę w piance Ale ponieważ w tym roku jakoś wcześniej mnie wzięło, żeby się za siebie wziąć, to wystarczyły kąpielówki. Czy w tym wątku (nadal) unikamy fałszywej skromności? Zatem przez ponad tydzień wśród sporych tłumów wczasowiczów zarejestrowałem tylko trzy męskie sylwetki lepsze od mojej. Z czego w lipcu mógłbym powiedzieć, że dwie. Zabrakło kilku tygodni. Gwoli ścisłości odnotuję, że w przypadku pozostałych dwóch nie pomógłby mi nawet lipiec 2020 hyhyy Opłaca się więc być czujnym. Co ciekawe; mimo totalnego treningowego rozprężenia forma utrzymała się na całkiem ciekawym poziomie. Wprawdzie ruchu było sporo, ale żelastwa zero. Żadne odkrycie w sumie, chyba, że z perspektywy wieku – tzn. to ciągle działa Pewnie wpływ na to miała ciekawa dieta. Praktycznie całodobowo dostępne całkiem dietetyczne (dla chcącego) papu. Napchałem się tyle grillowanego kurczaka i ryżu, że mam dość na rok. Dwa razy dziennie zaś urzadzałem sobie totalne bachanalia Nawet litry grenadiny w tequili sunrise nie zamieniły mnie w misiowatego klocka. Zatem polecam wszystkim zrobić sobie urlop, coby jakoś te dopieszczone sylwetki zdyskontować Szkoda tylko, że końcówka urlopu upłynęła w cieniu tragicznych informacji z Polski :/ Edytowane 26 Kwietnia 2010 przez KiZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 26.04.2010 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2010 Czy w tym wątku (nadal) unikamy fałszywej skromności? Zatem przez ponad tydzień wśród sporych tłumów wczasowiczów zarejestrowałem tylko trzy męskie sylwetki lepsze od mojej. Z czego w lipcu mógłbym powiedzieć, że dwie. Zabrakło kilku tygodni. Gwoli ścisłości odnotuję, że w przypadku pozostałych dwóch nie pomógłby mi nawet lipiec 2020 hyhyy Gratulacje!!! I tego trzymajmy sie jak dlugo sie da ... KiZ, moge napisac tylko jedno ... pewnie wiesz, prawda??? A gdzie zdjecia z tej plazowej rozpusty? Nie daj sie prosic, tylko wrzuc cos na nasze wyglodniale oczy U nas rowniez pelna satysfakcja! Wiosne i lato w neglizu uwazam za otwarta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Samuel-- 27.04.2010 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2010 Cisza, bo o czym tu pisać Moja waga już stabilnie utrzymuje się w okolicach 72kg. Powtarzam A6W, robię 70 pompek i chyba wkrótce postaram się poprawić do 80, dwie mile biegam poniżej 17 i pół minuty. Na majówce umawiam się z przyjaciółmi na porównywanie kaloryferków na brzuchach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 27.04.2010 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2010 Cisza, bo o czym tu pisać Moja waga już stabilnie utrzymuje się w okolicach 72kg. Powtarzam A6W, robię 70 pompek i chyba wkrótce postaram się poprawić do 80, dwie mile biegam poniżej 17 i pół minuty. Na majówce umawiam się z przyjaciółmi na porównywanie kaloryferków na brzuchach My tutaj też chętnie porównamy i obiektywnie ocenimy:) Na wątku budowlanym zdecydowanie nie powinno zabraknąć kaloryferów. Czekamy więc:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 28.04.2010 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Czekamy więc:cool: chyba sie nie doczekamy Kuleczka, nie badz wisnia i chociaz Ty pokaz jak byc FIT :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 28.04.2010 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Amberko, nie ma się czym chwalić, z niekłamanym żalem przyznac muszę. Od zmiany planu treningowego minął ponad miesiąc i tak jak na poczatku efekty były widoczne, tak teraz jakby wszystko stanęło w miejscu. A nawet jakaś taka grubsiejsza jestem. Tzn waga const. ale wizualnie sporo mi jeszcze nie leży:rolleyes: Jestem, co tu kryć dośc zniechęcona tym faktem. Powstałą frustrację natomiast przypieczętowałam trzydniowym prawie obżarstwem grrrrrr. Z plusów to tyle, że regularnie ćwiczę i wypracowana forma i zapewne masa mięśniowa nie pozowoliły mi przytyć pomimo odstępstw od diety. Od wczoraj zebrałam się w kupę i znów staram się być FIT:) Czekam na kopa w dupę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 28.04.2010 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Amberko, nie ma się czym chwalić, z niekłamanym żalem przyznac muszę. Od zmiany planu treningowego minął ponad miesiąc i tak jak na poczatku efekty były widoczne, tak teraz jakby wszystko stanęło w miejscu. A nawet jakaś taka grubsiejsza jestem. Tzn waga const. ale wizualnie sporo mi jeszcze nie leży:rolleyes: Jestem, co tu kryć dośc zniechęcona tym faktem. Powstałą frustrację natomiast przypieczętowałam trzydniowym prawie obżarstwem grrrrrr. Z plusów to tyle, że regularnie ćwiczę i wypracowana forma i zapewne masa mięśniowa nie pozowoliły mi przytyć pomimo odstępstw od diety. Od wczoraj zebrałam się w kupę i znów staram się być FIT:) Czekam na kopa w dupę hmmm ... sadze, ze powinnas czesciej sie nagradzac I rozpieszczac i wyznaczac sobie malutkie cele, po ktorych nastepuje mega NAGRODA Cos co lubisz najbardziej! Zakup kosmetyku, bielizny, nowych szpilek, bikini a moze wizyta w daily spa? Ja zawsze nagradzam sie tym ostatnim i masazem w czekoladzie Zadne zakupy mnie tak nie kreca, jak masaz karku, plecow i ... stop ... Skore za to bym oddala Generalnie mam sklonnosci hedonistyczne BTW w ekranie logowania do systemu mam swoje aktualne zdjecie ... nie abym byla w nim zakochana, bo wcale tak nie jest ... wybitnie nie lubie swoich fotografii wrrrr ale ... ale wiem, ze w takiej formie nigdy nie bylam, wiec tak sie motywuje do jej utrzymania ... kuleczko, moze wiec druknij swoje foty i magnesikiem je a to na lodowce, a to na drzwiach do kuchni, obok piekarnika, kolejne w spizarce i jeszcze jedno ... to najbardziej NAJ w sypialni arco, a Ty gdzie??? To ze jestes dla mnie mistrzynia obkladania tortow to juz wiem, ale ... no ale jak u Ciebie z forma tworcza Kobietko? Nie mysl, ze o Tobie zapomnialam! No! Jak Dzieciaczki? Daja pieknej Mamie pocwiczyc? arco, wiem ze te torty robisz na zamowienie. Moze wrzucisz mi na pw w jakich okolicach dzialasz. Czesto, gesto ze znajomymi robimy imprezy i zamawiamy torty na specjalne okazje! Takie jak ty wykonujsz bylyby w moim towarzystwie prawdziwym przebojem! Jesli jestesmy gdzies po sasiedzku, to moja ekipa zostanie Twoim stalym klientem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 29.04.2010 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 arco, a Ty gdzie??? To ze jestes dla mnie mistrzynia obkladania tortow to juz wiem, ale ... no ale jak u Ciebie z forma tworcza Kobietko? Nie mysl, ze o Tobie zapomnialam! No! Jak Dzieciaczki? Daja pieknej Mamie pocwiczyc? arco, wiem ze te torty robisz na zamowienie. Moze wrzucisz mi na pw w jakich okolicach dzialasz. Czesto, gesto ze znajomymi robimy imprezy i zamawiamy torty na specjalne okazje! Takie jak ty wykonujsz bylyby w moim towarzystwie prawdziwym przebojem! Jesli jestesmy gdzies po sasiedzku, to moja ekipa zostanie Twoim stalym klientem! ja nie Arco, ale wiem, gdzie dziala - polnocno-zachodnia Polska, troche daleko, szkoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Samuel-- 29.04.2010 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 Eee, nie, nie ma mowy, żadnych zdjęć osobistych na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.