Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy te? musicie sie odchudza? ? Dieta Dukana, Dieta kopenhaska


Anam

Recommended Posts

Zielonooka, ja też nie umiem pływać :(

Jakoś tak się nie naumiałam, dlatego pozostają inne sporty.

A z tym tłuszczykiem, że spala się dopiero po pół godziny to święta prawda - dlatego mój aerobic trwa pół godziny plus brzuszki. Takie niezbędne minimum dla sylwetki i dobrego samopoczucia. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zielonooka, ja też nie umiem pływać :(

Jakoś tak się nie naumiałam, dlatego pozostają inne sporty.

A z tym tłuszczykiem, że spala się dopiero po pół godziny to święta prawda - dlatego mój aerobic trwa pół godziny plus brzuszki. Takie niezbędne minimum dla sylwetki i dobrego samopoczucia. :D

 

zawsze razniej :wink:

zastanawiam sie czy wlasnie nie zapisac sie na basen, nie nauczyc itp

i zamienic zimowa pora jogging na plywanie

 

 

fitnes zawsze lubilam ale mam problem bo roznie pracuje - czasem dlugo siedze w pracy itp. a tam to trzeba sie na konkretna godz ustawiac :-?

 

aha -a bieganie czy plywanie czy fitness zawsze dobrze robia nie tylko na chudniecie ale wogole- mniej plecy przy kompie bola, ogolnie jakos tak razniej i z wieksza energia sie czuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka u mnie 15 minutek było na poczatku teraz jest juz godzinka ,tempo między truchtem a biegiem , ale z tą prawidlowo stawianą stopą to mnie dopiero uświadamiasz że biegałem jak sarenka.

MP3 chce właśnie kupić , co do aury zimowej - fakt też nie wiem jak ta będzie biegać pa kalużach (chyba w kaloszach trzeba będzię :D ) pewnie tragicznie.

Ale polubiłem bieganie jak cholera , czuje się taki taki wiesz :wink:

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka u mnie 15 minutek było na poczatku teraz jest juz godzinka ,tempo między truchtem a biegiem , ale z tą prawidlowo stawianą stopą to mnie dopiero uświadamiasz że biegałem jak sarenka.

MP3 chce właśnie kupić , co do aury zimowej - fakt też nie wiem jak ta będzie biegać pa kalużach (chyba w kaloszach trzeba będzię :D ) pewnie tragicznie.

Ale polubiłem bieganie jak cholera , czuje się taki taki wiesz :wink:

:D

 

 

no wiem wiem... :wink:

czlowiek jest wogole taki dumny z siebie ze sie rusza ze "coś" robi - fajne to :wink:

dwa - to udowodnione ze ruch , sport pobudzaja cos chyba w mozgu i poprawiaja samopoczucie i humor :)

pamietam ze kiedys zdarzalo mi sie wracac toralnie skonana po zajeciach fitnesowo-silowych - tak noga za noga bo nie mialam sily juz na nic ale psychicznie strasznie fajnie :wink:

 

s ta"sarenka" :wink: - to wiem ze trzeba biegac tak zeby stopa uderzajac o podloze byla do niego jak najb rownolegla a nie "palce-pieta"

ja tego nie wiedzialam - po prostu naturalnie biegalam jakos tak na palcach - a w ten sposob jest to duzo mniej efektywne :wink:

info od odoby trenujacej prawie ze zawodowo bieganie (wlasnie np przelajowe) i ogolnie usportowionej mocno

 

 

a mp3 naprawde polecam! :) malutkie leciutkie i rewelacyjnie sie biega z muzyka na uszach :) [tylko uwazac trzeba przebiegajac skrzyzowania , przejscia i takie tam bo nie slychac samochodow)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj w pełni się zgadzam mp3 na uszach, pies biegnący obok i do lasu! Bomba!

 

Niestety ja biegam tylko dla przyjemności, tak jak napisała zielonooka- ledwo wracasz do domu, ale jesteś szczęśliwa :)

 

ha! to jest jedno z moich marzen (moze do zrealizowania jak juz bedzie ten wlasny dom) :wink:

bieganie z psem po lesie :):):)

 

na razie lasu nie mam kolo siebie tylko jakies zaczatki parkow i skwerkow a moj kot (jedyne zwierzatko jakie posiadam oprocz roztoczy pod lozkiem :wink: :lol: ) biega tylko do miski jak uslyszy halas wysypywanych kocich chrupek :-? :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje marzenie o spacerkach po lesie z psami już się w pewnym sensie spełniło, ale tylko w pewnym. Bo co z tego że jest las i psy (z których jeden co prawda już specjalnie nie biega, raczej drepcze), jak moje dzieko jest ciągle chore i nie mam szans pochodzić po tym lesie. :( Tylko siedzę w domu i przez okno sobie patrzę.... I zajadam stres :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zajadam stres :(

 

 

uuu...to niedobrze...

w domku tez mozna pocwiczyc :) [chyba, ja nie umiem nie mam silnej woli do zmuszenia sie do cwiczen w domu] :-? :(

 

aha a jeszcze w ramach odchudzania - wlasnie zapisalam sie na salse :wink:

tzn. kurs tanczenia salsy :wink:

nie wiem co prawda skad znajde czas ale... podobno taniec bardzo wysmukla i odchudza i nadaje kondycji

a wogole fajne zajecia sa i naprawde polecam wszystkim!

 

ps. zwlaszcza Panom!

pisze to bo jest deficyt plci "brzydkiej" na tego typu zajeciach :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie ćwicze od kilku lat co hmm już staje się dla mnie widoczne. Nie ćwicze, bo na razie nie moge, a zawsze chodziłam na aerobik. Nie stosuje diet. Jadam tylko to co wiem, że dla mojego organizmu jest zdrowe i zjadam różnego rodzaju suplementy. Wage mam w sam raz i utrzymuje na stałym poziomie. Dla mnie stresem jest co zjadać, aby tych zmarszczek tak szybko nie przybywało :roll: Bez sensu jest zażywać tabletki odchudzające wtedy mniej jeść, a potem wracać do dawnych przyzwyczajeń. Lepiej jest ćwiczyć, odżywiać się zdrowo, a czasami zaszaleć i zjeść ciacho (to moja słabość)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka , a jak często biegasz , bo ja w te pogody ogranicze do 2 razy po godzinie no pon i pt

 

 

ja nie wiem czy sie z silownia nie przeprosze (i z bieznia) na okres zimy :wink:

motywacje mam ale - i butki mi przemakaja i jakiegos cieplego dresu nie mam do biegania :(

i za bardzo nie wyobrazam sobie jak biegam w sniegu po kostki :-?

 

od 2 tyg - udalo mi sie 1 (slownie: raz :oops: ) i mysle ze coraz gorzej bedzie mi wyjsc :wink:

a klub fitness mam niedaleko, silownia - fajna (zero "karkow" :wink: ) bardzo fajny instruktor , a pozatym moze jakies brzuszki czy insze "uda" sie "podniesie" i ujedrni :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja zadzwoniłam dziś do znajomej lekarki, która leczy moją Sylwię (zawsze jak chcę się dowiedzieć coś "medycznego" to dzwonię do niej). Pytałam o ten lek meridia, o którym pisaliście tu, na forum. Powiedziała mi, że go nie poleca. Podobno jej szef niedawno go stosował i teraz jest...wielkie jo-jo. Jutro mam do niej zadzwonić po adres dietetyka z Bydgoszczy, który podobno przez dobranie odpowiedniej diety (trwającej 8 tygodni), odpowiedniej mieszanki ziół potrafi doprowadzic człowieka do normalnej wagi bez efektu jo-jo. Posiłki są podobno co 3 godziny i trzeba się ich trzymać. jej koleżanki, lekarki również korzystały z jego usług i podobno efekty są świetne. Miał ktoś z Was styczność z dietetykami?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka też mi się wcale nie uśmiecha biegać po śniegu , ale w łódzkich klubach na bieżniach są ograniczenia do 20 min , a ja min. 1h

a chcę coraz dłużej :(

 

jak się wybuduje to już wiem że kupię sobie taką wypasioną bieżnie za parę tysi i będzie super świetnie zaj... :wink:

 

pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?!

a ja zadzwoniłam dziś do znajomej lekarki, która leczy moją Sylwię (zawsze jak chcę się dowiedzieć coś "medycznego" to dzwonię do niej). Pytałam o ten lek meridia, o którym pisaliście tu, na forum. Powiedziała mi, że go nie poleca. Podobno jej szef niedawno go stosował i teraz jest...wielkie jo-jo. Jutro mam do niej zadzwonić po adres dietetyka z Bydgoszczy, który podobno przez dobranie odpowiedniej diety (trwającej 8 tygodni), odpowiedniej mieszanki ziół potrafi doprowadzic człowieka do normalnej wagi bez efektu jo-jo. Posiłki są podobno co 3 godziny i trzeba się ich trzymać. jej koleżanki, lekarki również korzystały z jego usług i podobno efekty są świetne. Miał ktoś z Was styczność z dietetykami?

 

agnieszka :o łooo jezu ... co cie napadlo z meridia?!?!?!

Kobieto - ile masz tej nadwagi?! (jesli wogole masz?!) :o

Meridia to lek ktorym sie leczy [pod scisla kontrola lekarza !] osoby patologicznie , chorobowo otyłe, dla ktorych inne srodki - ruch , dieta - sa albo ze wzgledu na stan zdrowia niedostepne albo ich otylosc jast tak ogromna ze "normalne sposoby" nie dzialaja!

 

Hamuja glod - owszem ale nie przestawia niczego w mozgu ze zaczniesz sie normalnie i zdrowo odzywiac

Bedziesz lykala toto - miesiac (dwa )- potem trzeba zrobic przerwe- nie bedziesz czula laknienia - schudniesz, ale skonczyc "kuracje" i co?

wrocisz do starych nawykow - bo zachamowanie jedzenia bylo farmakologiczne a nie "psychiczne"

I znow utyjesz , no bo jak inaczej?!

Plus skutki uboczne - podniesione cisnienie, ryzyko uszkodzenia watroby itp.

Dla ludzi tak otylych ze zagraza to ich zdrowiu- taka metoda ma sens, dla kogos z paroma kg za duzo - nie skomentuje bo... chyba nie trzeba

 

Nie wierze w bajki ze jak ktos nie umie sie od razu zmobilizowac zeby sie nie opychac i cwiczyc to po "magicznym" schudnieciu nagle wezmie sie w garsc i znajdzie silna wole zeby szczupla figurke utrzymac

zawsze w koncu pęknie - jesli sobie pewneych rzeczy w glowie nie przestawi :-?

 

 

Mam dwie kolezanki [ wcale nie grube] - one z kolei wciagaja - jeszcze "lepiej" -Adipex - w polsce niedozwolony ale przemycany hurtowo z czech i slowacji i sprzedawany przez net :-?

zasada ta sama

i od roku widze jak tyja , chudna , tyja i tak w kolko....

czekam az bede im paczki wysylac do szpitala na oddzial transplantacyjny gdzie beda oczekiwaly na przeszczep nerek i watroby :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast co do dietetykow - polecam! :D

naprawde!

moja mama - zawswze pare kg "za duzo" w koncu zmobilizowala sie i udala do Instytutu Zywnosci i Zywienia (na sadybie w wawie) i dostala [po zmierzeniu zwazeniu i obmacaniu :lol: :wink: ] piekna diete specjalnie ustalona dla niej

wcale nie chodzila gloda - o dziwo - te porcje byly nawet "objetosciowo" i "ilosciowo" wieksze niz to co zjadala niby normalnie i nawet sie bala ze wlasnie jeszcze przytyje :-?

Ale pomimo ze jadla niby wiecej - to jednak takie posilki , w takich zastawieniach i czestotliwosci ze pieknie schudla ( 55 letnia kobitka 166 wzrostu i obecnie 60 kg wagi :wink: z 76-77 kg - niezle nie? )

Tyle ze dobicie do 60 kg (czyli z ponad 15 kg w dol) zajelo jej ok. pol roku a nie ze stal sie "cud" i w ciagu 3 tyg :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka też mi się wcale nie uśmiecha biegać po śniegu , ale w łódzkich klubach na bieżniach są ograniczenia do 20 min , a ja min. 1h

a chcę coraz dłużej :(

 

jak się wybuduje to już wiem że kupię sobie taką wypasioną bieżnie za parę tysi i będzie super świetnie zaj... :wink:

 

pozdrowionka

 

a to dziwne - u mnie biezni jest sztuk 3 i nikt nie zgania

no ok po 2 godzinach lekka fukaja (jak inne zajete) ale bez przesady

 

ps. biegasz rano czy wieczorem?

ja rano w zyciu nie wstane :):):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...