Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy te? musicie sie odchudza? ? Dieta Dukana, Dieta kopenhaska


Anam

Recommended Posts

Witam :)

 

Iwonka i Adas - i dlatego ta dieta jest latwa do prowadzenia, ze wlasnie nie ma tego, czego jestes przeciwniczka, czyli sniadanie ble, ble, obiad ble,ble,ble,itd. itp.

Owszem, kryzysy sie zdarzaja, ale to tylko 2 tygodnie. Naprawde da sie

wytrzymac. Ja jojo nie mialam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wsyzstko co dziewczyny piszecie to prawda. Ja też jestem przeciwniczką surowych diet z gotowymi, rygorystycznymi jadłospisami. Ale i tak się zdecyduję na south beach - bo jest inna . Nie pamiętam kiedy w życiu (chyba nigdy) miałam taką silną wolę (i tak długo) aby się pilnować w jedzeniu. Dlatego chcę to wykorzystać. Nie jem tak jak wcześniej i wcale się tym nie stresuję ani nic z tych rzeczy. Chciałabym sprawdzić siebie, czy dam radę i czy naprawdę zależy mi na ładnym wyglądzie.

Wydrukowałam sobie zestaw co wolno a czego nie i zrobiłam listę zakupów - prawie same warzywa ! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

premiumpremium - Tobie to w większości samo spadnie :D A odchudzać się zaczniesz jak zobaczysz, ze się zatrzymało na niepożądanym poziomie a dalej nie chce :wink: A możliwe, ze wszystko pójdzie, ze nawet się nie obejrzysz kiedy :lol:

P.S. Gratulacje :D

 

Dziękujemy :)

No mam taka cicha nadzieję, ze spadnie bez problemu to, co ma spaść ;) :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie mozna tak, spójrzcie w lustro, czy naprawdę az tak jest żle, że wprowadzacie taki rygor.

Zapewniam, że na tym wózku nie zajedziecie daleko. Jeszcze raz, na spokojnie przemyślcie jak przejśc przez ten etap odchudzania bezstresowo i bez poczucia winy. Wyluzujcie, życie jest przecież takie piekne, wiosna idzie a Wy w stresie. :wink:

 

trzymam kciuki za Was i mądre decyzje :wink:

 

Zgadzam sie z twoim zdaniem i całym wykładem :wink:

ja bym jeszcze dodała, że odchudzanie należy rozłożyć na dłuższy okres czasu - bez sensu chudnąć w ciągu 2 tygodni a potem przytyć drugie tyle.

Lepiej nastawić sie że proces ten potrwa kilka miesiecy, ale przyniesie trwałe skutki.

 

Myślę też że w odchudzaniu nie chodzi o "NIEJEDZIENIE" tylko oświadome jedzenie. gotowanie osobnych obiadów - porazka. dlaczego niby rodzina ma dostać na obiad ziemniaki polewane jakimś tłustym sosem i kotlety ociekające tłuszczem? Czy to dla nich zdrowe?

 

Ja walcze o to teraz, żeby nabyć troche takich zdrowych nawyków żywieniowych i wypowiadam wojnę kuchni mamusi :wink: : przerzucić sie na razowe pieczywo i nie jeść np "pompowanych" białych bułek albo "sztucznej" wędliny.

Sałatki nie musza byc z majonezem, warzywa sa jadalne tez surowe zupy nie muszą byc ze śmietaną itp itd

wogóle w tradycyjnej kuchni polskiej wszystko jest zagęszczane, zasmażane, tłuste. Cięzko sie wyzbyć starych nmawyków, ale mam nadzieję, że taka zdrowa kuchnia odbije sie dobrze na mojej rodzinie.

(mąż też powinien schudnąć)

 

I jeszcze jedna uwaga. pierwsze dziecko urodziłam majac20 lat. choć w ciąży przytyłam - bagatela 30 kg 8) zrzuciłam naddatek w kilak miesięcy bez szczególnych starań.

teraz , po drugim dziecku jakoś tak ciężko mi to idzie Przytyłam tylko 11 kg, ale cięzko mi to zrzucić- waga nie specjalnie mnie słucha i wogóle czuję sie jakaś taka ciężka.

coprawda mam "tylko" 26 lat, ale zaczynam sobei tłumaczyć, że z wiekiem to chyba będzie coraz trudniej....

Dobrze myślę? Macie podobne doświadczenia?

 

I teraz pytania:

1. jak odchudzic meża, który poza piłką nożną 1 raz w tygodniu nie rusza sie prawie wcale??? :D A żeby było fajniej to baaaardzo lubi jeść :roll:

2. Czy ktoś z was używał parowaru? http://www.allegro.pl/item173291697_agd2000_com_pl_parowar_inox_severin_elektroniczny.html

Chciałabym wiedzieć jak to sie sprawdza przy przygotowywaniu normalnych obiadów - nie tylko warzyw.

 

pozdrawiam odchudzających sie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się będę musiała odchudzać.... Ale dopiero od czerwca :D :D :wink:

 

taka mała rada: uważaj na siebie, kiedy będziesz karmić piersią. ja dużo wtedy przytyłam, bo miałam wilczy apetyt szczególnie na batony, ciasta i...smażoną kiełbasę :roll:

Karmiąc miałam większe zachcianki niż w ciąży.

 

Z drugiej strony - mówi się, że karmienie "gubi" kilogramy...

Ja tam nie wiem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się będę musiała odchudzać.... Ale dopiero od czerwca :D :D :wink:

 

taka mała rada: uważaj na siebie, kiedy będziesz karmić piersią. ja dużo wtedy przytyłam, bo miałam wilczy apetyt szczególnie na batony, ciasta i...smażoną kiełbasę :roll:

Karmiąc miałam większe zachcianki niż w ciąży.

 

Z drugiej strony - mówi się, że karmienie "gubi" kilogramy...

Ja tam nie wiem :roll:

 

ja też jak karmiłam nic nie traciłam ale i nie szło do przodu. Rzeczywiście jak się karmi to się chce bardzo jeść!

Ale PP ma taki mały brzuszek(widziałam :lol: ), że jak urodzi to będzie laska! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się będę musiała odchudzać.... Ale dopiero od czerwca :D :D :wink:

 

taka mała rada: uważaj na siebie, kiedy będziesz karmić piersią. ja dużo wtedy przytyłam, bo miałam wilczy apetyt szczególnie na batony, ciasta i...smażoną kiełbasę :roll:

Karmiąc miałam większe zachcianki niż w ciąży.

 

Z drugiej strony - mówi się, że karmienie "gubi" kilogramy...

Ja tam nie wiem :roll:

 

Jak karmiłam, to choćby nie wiem co, musiałam zjeść na śniadanie gęstą owsiankę z łychą masła, do tego bułka posmarowana grubo masłem :roll:

Często jak zostało tej owsianki, to był to mój deser po obiedzie i podwieczorek.

Jak przestałam gotować owsiankę, i normalnie jadłam, to waga zleciała bardzo.

Jak synuś miał 3 miesiące, ważyłam 50 kg. Mniej niż przed ciążą. Za chuda byłam :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się będę musiała odchudzać.... Ale dopiero od czerwca :D :D :wink:

 

taka mała rada: uważaj na siebie, kiedy będziesz karmić piersią. ja dużo wtedy przytyłam, bo miałam wilczy apetyt szczególnie na batony, ciasta i...smażoną kiełbasę :roll:

Karmiąc miałam większe zachcianki niż w ciąży.

 

Z drugiej strony - mówi się, że karmienie "gubi" kilogramy...

Ja tam nie wiem :roll:

 

ja też jak karmiłam nic nie traciłam ale i nie szło do przodu. Rzeczywiście jak się karmi to się chce bardzo jeść!

Ale PP ma taki mały brzuszek(widziałam :lol: ), że jak urodzi to będzie laska! :lol:

 

:lol: :lol: :lol:

 

Jeszcze 2 miesiące przede mną, juziorek pewnie jeszcze trochę podrośnie :)

 

Ja się będę musiała odchudzać.... Ale dopiero od czerwca :D :D :wink:

 

taka mała rada: uważaj na siebie, kiedy będziesz karmić piersią. ja dużo wtedy przytyłam, bo miałam wilczy apetyt szczególnie na batony, ciasta i...smażoną kiełbasę :roll:

Karmiąc miałam większe zachcianki niż w ciąży.

 

Z drugiej strony - mówi się, że karmienie "gubi" kilogramy...

Ja tam nie wiem :roll:

 

Jak karmiłam, to choćby nie wiem co, musiałam zjeść na śniadanie gęstą owsiankę z łychą masła, do tego bułka posmarowana grubo masłem :roll:

Często jak zostało tej owsianki, to był to mój deser po obiedzie i podwieczorek.

Jak przestałam gotować owsiankę, i normalnie jadłam, to waga zleciała bardzo.

Jak synuś miał 3 miesiące, ważyłam 50 kg. Mniej niż przed ciążą. Za chuda byłam :-?

 

Ja bym nie mogła ważyć 50kg - wyglądałabym jak anorektyczka. Ale z tą owsianką to dałaś czadu :)

Do chwili obecnej, od początku ciąży przytyłam 5,5kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja bym nie mogła ważyć 50kg - wyglądałabym jak anorektyczka. Ale z tą owsianką to dałaś czadu :)

Do chwili obecnej, od początku ciąży przytyłam 5,5kg.

 

5,5 kg :o

Podziwiam 8)

 

Ja też nie czułam się dobrze w tej wadze. Najlepiej mi tak w 55 kilogramach :D

 

premiumpremium, co tam waga teraz dla Ciebie, najwazniejszy dzidziuś jest.

Tak sobie powtarzałam, będąc w ciąży, a potem tragedyja, jak tu wyjść międzu ludzi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak mi przyszło do głowy...ja mam takie zdjęcie - straszakz 9 miesiąca ciązy. normalnie postrach podwórka :D

zazdroszczę kobietom, którym w cązy po prostu rośnie brzuch.

Ja robiłam sie jak napompowana. ręce przypominałay mi takie nadmuchane, gumowe rękawiczki. nogi od kolan do kostek prawie proste. Kostek nie dało sie wyczuć :D

a najgorsze, że nie poznawalam własnej twarzy w lusterku - jakaś taka rozlana, inna.

Choć obaj synowie byli bardzo wyczekiwani, choć obie ciąże były ciężkie (lekarze, szpitale, zabiegi, podtrzymanie) to właśnie najgorzej wspominam tą czysto fizjologiczną stronę ciąży.

 

A najlpesze, że kilka dni po porodzie wydawało mi się, że jestem taka laska że hoho :D to przez to że przeskok z wielkiego brzucha do "normalności" jest taki duży. Dopiero później, po miesiącach na zdjęciach widziałam jaka byłam "szczupła" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też po porodzie czułam się prawie szczupła - po wyjściu ze szpitala stanęłam na wadze i było od razu 10 kg mniej - nie wiem co ja miałam w tym brzuchu, bo był wielki a Julka ważyła tylko 2600- ale jak teraz oglądam zdjęcia z początków macierzyństwa to aż żal patrzeć - szczególnie te cyce jak balony :roll: :wink:

 

Dziś byłam u mamy, która się własnie przeprowadza - wyciągneła wory z ubraniami ze starego mieszkania i pozabierałam jej z powrotem spodnie i bluzki, o których zapomniałam a które jej oddałam po porodzie bo myślałam, ze nigdy już się w nie nie zmieszczę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak teraz oglądam zdjęcia z początków macierzyństwa to aż żal patrzeć - szczególnie te cyce jak balony :roll: :wink:

 

 

ło matko! :roll:

alez sie dobrze rozumiemy :D :D :D

weżcie już przestańcie z tymi cycami :evil:

co ja mam powiedzoeć, jak mam całe życie balony :roll:

75-D, w porywach do DD :-?

kobiety się żalą, że jak chudną, to im biust pierwszy leci

u mnie to nie działa, najmniej to ja mam D, choćbym nie wiem jak szczupła była :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...