kofi 06.06.2007 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 ta moja "metoda" to był żart - może dość drastyczny, ale żart jeśli jednak komuś pomaga, to chyba dobrze... : I bardzo dobrze - nie ma nic gorszego, niż popadanie w depresję z powodu odchudzania. kofi, ta Twoja czekoladka przypomniała mi jajko, które kiedyś moja znajoma dostała od Adwentystów Dnia Siódmego i musiała wszędzie ze sobą nosić i nie stłuc - w ramach rzucania nałogu tytoniowego- a może się uda i ponosisz tę czekoladkę do Bożego Narodzenia? No, nie sądzę. Ale będę szczęśliwa, jak ponoszę do jutra co mi chyba nie grozi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 06.06.2007 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 06.06.2007 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 kofi nie mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 06.06.2007 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 [No, nie sądzę. Ale będę szczęśliwa, jak ponoszę do jutra co mi chyba nie grozi Jak zjesz tą czekoladkę powoli , z rozmysłem , to tak jakbyś ją jadła w ramach odchudzania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 06.06.2007 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Maxi i po co Ty to powiedziałaś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 06.06.2007 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 kofi , jedna mała kosteczka rozpływająca się w ustach pół godziny to dla zdrowotności Zawiera magnez ? Zawiera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 06.06.2007 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Jak zjesz tą czekoladkę powoli , z rozmysłem , to tak jakbyś ją jadła w ramach odchudzania To bardzo ciekawy przykład samooszukiwania się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 06.06.2007 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 To bardzo ciekawy przykład samooszukiwania się... Ale sugestia czyni cuda. O czekoladce chwilowo nie pamiętam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropeczka27 06.06.2007 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Zgadzam się z tym co napisałam mati. Ja w sumie od dziecka jem straszliwie powoli, aż denerwuję otoczenie Ostatnio żywię się strasznie "dietetycznie". Przedwczoraj - McDonald, wczoraj dwa gofry z marmoladą, dzisiaj spagetii Ale wszystko powoli gryzę Na wagę lepiej nie będę stawać... Zresztą i tak bateria jest na wyczerpaniu Kofi co z czekoladką? Jest w brzuszku, czy nadal w torebce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 06.06.2007 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Kropeczko, "grubasku", ......................... Musiałem przerwać pisanie bo oplułem dokładnie laptopa. Nie odchudzaj się zbytnio, bo zatracisz najfajniejsze kształty jakie tylko można sobie wymarzyć. Wiem coś na ten temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 06.06.2007 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Kropka, ale Ty fajnie masz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropeczka27 06.06.2007 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Kropeczko, "grubasku", ......................... No w końcu ktoś poznał się na rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropeczka27 06.06.2007 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 A tak w ogóle to zjadłam 3 kromki chleba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 06.06.2007 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Kropeczko, "grubasku", ......................... No w końcu ktoś poznał się na rzeczy Dziękuję za uznanie, oko eksperta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 07.06.2007 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2007 no i kupiłam ten krem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 08.06.2007 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2007 Hej babeczki Często się słyszy,że lato sprzyja odchudzaniu, bo gorąco, więcej pijemy, jeść się nie chce a jak już to bardziej lekkie posiłki.... Ja jednak ciepłe dni odbieram nieco inaczej - jako okazję do zjedzenia czegoś pysznego - np moich ulubionych lodów,ciasta z truskawkami i bitą śmietaną lub częstych spotkań ze znajomymi przy grillu, piwku i przekąskach... Z jednej strony pokusy a z drugiej chęć włożenia krótkiej spódniczki Ogólnie nie odchudzam się ale staram pilnować Waga cały czas utrzymuje się na dość pożądanym poziomie ale żeby tak jeszcze ćwiczyć mi się chciało...za Chiny nie mogę się zmobilizować No i smarować też by się przydało - używałam wcześniej tego avonu o którym piszecie i rzeczywiście przy reguralnym stosowaniu(po ok miesiącu) widać efekty - skóra bardziej napięta, gładsza i ogólnie jakby utrzymana w ryzach A dziś znowu piękny dzień się zapowiada Mam wolne i chyba się trochę poopalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 08.06.2007 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati_sowee 08.06.2007 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2007 zaczelam stosowac kremik - zobaczymy jaki bedzie efekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 08.06.2007 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2007 Hej babeczki Często się słyszy,że lato sprzyja odchudzaniu, bo gorąco, więcej pijemy, jeść się nie chce a jak już to bardziej lekkie posiłki.... Ja jednak ciepłe dni odbieram nieco inaczej - jako okazję do zjedzenia czegoś pysznego - np moich ulubionych lodów,ciasta z truskawkami i bitą śmietaną lub częstych spotkań ze znajomymi przy grillu, piwku i przekąskach... Z jednej strony pokusy a z drugiej chęć włożenia krótkiej spódniczki Ogólnie nie odchudzam się ale staram pilnować Waga cały czas utrzymuje się na dość pożądanym poziomie ale żeby tak jeszcze ćwiczyć mi się chciało...za Chiny nie mogę się zmobilizować No i smarować też by się przydało - używałam wcześniej tego avonu o którym piszecie i rzeczywiście przy reguralnym stosowaniu(po ok miesiącu) widać efekty - skóra bardziej napięta, gładsza i ogólnie jakby utrzymana w ryzach A dziś znowu piękny dzień się zapowiada Mam wolne i chyba się trochę poopalam mi najlepiej odchudza się na jesieni latem za nic nie mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 08.06.2007 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2007 Witajcie Wczoraj wieczorem znalazlam to forum i odrazu postanowilam co nieco naklikać Ja jestem po 2 porodach, przed 1 i 2 ciążą ważylam ok 54-55 kg przy wzroście 170 cm. i ta waga mi najbardziej odpowiadala... dobrze się w niej czulam. po 1 ciąży przytylam ok 35 kg z 55 kg waga już pokazywala po porodzie 90 kg masakra !!!!!!! Więc postanowilam się odchudzić... i tak zeszlam z 90 do 70 kg jak zaszlam znowu w ciążę - więc startowalam od 70 kg i po porodzie znowu ważylam 90 kg. Więc postanowilam "zaraz" wziąść się za siebie - i od 16 marca 2007 r. zaczelam się odchudzać i tak do dnia dzsiejszego 31 maja - schudlam 12 kg i ważę 78 kg 1 etap to byl zeby schudnąć z 90 do 80 kg 2 etap z 80 do 70 kg a 3 etap z 70 do 60 kg a pożniej to już będzie latwiej Nawet " nie wiem kiedy" te 12 kg zlecialo... ale cieszę się że to jest już za mną A najgorsze bylo to dla mnie jak waga stala na 82,5 kg przez miesiąc a mnie już coś bralo... już nawet myślalam że przestane się odchudzać bo waga nie chce spadać ale szkoda bylo mi tych ok 8 kg więc nie poddalalam się i dalej walczylam, ale nawet nie wiecie jak ten postuj wagi dzialal na mnie gorzej niż plachta na byka, jezdzilam na rowerze, jadlam ok 1000-1200 kalorii dziennie , zero slodyczy itd a tu waga nawet nie chciala spaść o 0,5 kg.... Jaki przepis jest na moje odchudzanie - jem dużo warzyw owoców, normalne śniadanie, obiad, "mini kolację" (ryż na mleku, makaron z mlekiem,owsiankę) Staram się nie jeść już po 19, dużo piję aż chyba za dużo, ale jak jest gorąco to piję jak smok np. 1,5 l wody idzie w ciągu godziny Piję zieloną cherbatę,pu erh, itd.. bo jestem maniaczką cherbat A CO NAJWAŻNIEJSZE UPRAWIAM SPORT - JEŻDZĘ NA ROWERZE - staram się chociaż 1 h codziennie... i od czasu do czasu dluższe spacerki z moimi dzieciaczkami hehe Mam nadzieję że uda mi się chociaż schudnąć do 65 kg do polowy sierpnia? Jak myślicie... hej a może się pościgamy? będzie nam łatwiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.