Indukcja vs tradycyjna kuchenka gazowa.

[Myjk]

Hmmm tego nie rozumiem, czy gotująca się woda o temp 100 C nie przekazuje swojego ciepła metalowym ściankom garnka ?!

Przekazuje, ale rączki sterczą na boki i są chłodzone (mało bo mało, ale są). Na gazie czy metalowe czy plastikowe zawsze się nagrzeją, bo zamiast być chłodzone powietrzem, są ogrzewane powietrzem lecącym bokiem podgrzanym przez palący się gaz. Przypominam, 50% ciepłą z gazu leci "bokiem" -- stąd zagotowanie 1L wody na indukcji trwa 2x krócej (na pełnej mocy). Więc przy okazji niejako odpowiadając na Twoje pytanie, sama eksploatacja wychodzi porównywalnie (nieznacznie na rzecz indukcji) -- teraz trzeba policzyć koszt czasu i pracy (literalnie, sprzątania) -- a to już kwestia indywidualna.

[wg39070]

Przekazuje, ale rączki sterczą na boki i są chłodzone (mało bo mało, ale są). Na gazie czy metalowe czy plastikowe zawsze się nagrzeją, bo zamiast być chłodzone powietrzem, są ogrzewane powietrzem lecącym bokiem podgrzanym przez palący się gaz. Przypominam, 50% ciepłą z gazu leci "bokiem" -- stąd zagotowanie 1L wody na indukcji trwa 2x krócej (na pełnej mocy). Więc przy okazji niejako odpowiadając na Twoje pytanie, sama eksploatacja wychodzi porównywalnie (nieznacznie na rzecz indukcji) -- teraz trzeba policzyć koszt czasu i pracy (literalnie, sprzątania) -- a to już kwestia indywidualna.

 

No jasne, że tak jest, jak postawisz mały garnek na duży palnik. A wystarczy dostosować wielkość naczynia do wielkości palnika i po kłopocie.

[piotrek0m]

Zbieram argumenty obu stron, dziękuję , dziękuję ... mam gaz w sieci, mam 400 V ... obawiam się, że wyboru dokona szanowna małżonka

[wg39070]

I co "indukcyjni", nikt nie pochwali się rachunkiem?

[JTKirk]

Ja w tym temacie chcę sobie wyrobić zdanie. Więc mam pytanie:

jaka ilość osób nie chce wrócić do płyty gazowej, bo po prostu nie może? W nowych blokach deweloperzy nie ciągną w ogóle instalacji gazowej, więc mieszkańcy są z automatu zdani na płyty indukcyjne, więc co mają mówić, chwalą swój wybór. Podobnie osoby bez dostępu do gazu z sieci, wiadomo, że butli nie będą kupować. Zdanie takich osób nie będzie miarodajne. Po prostu nie mają wyboru, chwalą to co mają (dysonans poznawczy).

 

głupoty piszesz

jak ktoś chce kuchenke na gaz, a nie ma gazu, to montuje butlę. Bez sensu ciągnięcie gazu tylko po to, żeby na nim gotować...

jak Myjk pisał, to wszystko już było w tym wątku, a piszą tu w większości ludzie, którzy mieli gaz kiedyś, a teraz w nowym domu dali indukcję.

O rachunkach też już było w tym wątku...(litości, poczytajcie wpierw, zanim głupoty zaczniecie pisać.....tak, to z dedykacją dla wg)

 

nie wiem jak to dokładnie wychodzi, bo nie jestem w stanie tego dokładnie policzyć. Mam taryfę G12w, najwięcej gotuję w weekendy, cena prądu w taniej taryfie u mnie to około 0,19zł.

Ale szczerze mówiąc, nie ma to wielkiego znaczenia - bo pewnie w skali miesiąca te różnice w tą lub tamtą stronę będą niewielkie (przeliczając to na zł) Nie zmienia to też w niczym mojego postrzegania tematu: kuchenka gazowa vs indukcja

 

Ciekawe porównanie znalazłem na stronie "czyste ogrzewanie" - zestawienie efektywności kuchennych źródeł ciepła z uwzględnieniem kosztów wytworzenia energii:

[ATTACH=CONFIG]381720[/ATTACH]

 

http://czysteogrzewanie.pl/2015/12/na-gotowanie-od-spodu-garnka-patrzac/

 

przemo1 - super że to znalazłeś

zerknąłem od razu do cen - porównując indukcję z gazem dla palnika 1500W

http://www.audytorzy.com/img/file/Badania%20AGD/Porownanie%20plyt%20grzewczych.pdf

 

koszt dla garnka odkrytego - gaz=5,67zł a indukcja=6,68zł

koszt dla garnka przykrytego gaz=5,13zł a indukcja=5,45zł

koszt energii wziętej do obliczeń, to 1kwh=0,5563zł a gazu 1m3=2,0756zł

 

jak wezmę pod uwagę moją cenę prądu, zdecydowanie niższą niż przyjęty do obliczeń, to pewnie wyjdzie że na indukcji jest taniej. (nie znam aktualnych cen gazu w okolicy)

 

 

a dodam jeszcze, że średnia cena 1kwh (z faktur! - czyli z wliczonymi wszystkimi opłatami stałymi) u mnie wychodzi 0,33-0,41. Dla prądu bytowego, około 75-80% zużycia jest w taniej taryfie.

[Elfir]

Mam gaz pociągnięty do domu do ogrzewania. W życiu nie chcę mieć gazu w kuchni - miałam w mieszkaniu i to był koszmar.

 

Naprawdę zmiana jakościowa między gazem a indukcją jest tak ogromna, że głosy obrońców gazu (którzy nie mieli szans na prace z indukcją) brzmią śmiesznie - jak obrońcy tary i balii których zachęca się do skorzystania z pralki automatycznej.

[Elfir]

I co, nikt nie pochwali się wielkością rachunku za prąd przy indukcji? A miało być tak tanio.

 

A jak mam to porównać?

W mieszkaniu na prąd miałam tylko oświetlenie, pralkę, komputery i małą lodówkę.

 

W domu na prąd mam dodatkowo rekuperację, piekarnik, indukcję, pompy obiegowe CO, piec gazowy. Lodówka dwa razy większa. Rachunki oczywiście nieco wyższe, ale byłam w szoku, bo spodziewałam się, że będą o 100 % wyższe a są wyższe o ok. 30% (wyższe zimą z oczywistych powodów). Z drugiej strony całość oświetlenia mamy na LED (w mieszkaniu to były żarówki i świetlówki).

 

Okazuje się , że najbardziej prądożerne urządzenia w domu to dwa komputery.

Edytowane 6 Kwietnia 2017 przez Elfir

[Liwko]

Hmmm tego nie rozumiem, czy gotująca się woda o temp 100 C nie przekazuje swojego ciepła metalowym ściankom garnka ?! Podobnie jak ucho w kubku, parzyć nie będzie, ale ciepłe to powinno być.

 

Musisz się sam przekonać. Nie masz żadnego znajomego z kuchenką indukcyjną?

[Bracianka]

Ja nie będę wyliczać, bo nie umiem: mój najwyższy rachunek za prąd na dwa miesiące to 170zł. Na prąd mam wszystko, oprócz ogrzewania - a nie, sorry, przecież kocioł też musi mieć prąd, oprócz gazu . Wszystko w sensie wentylacja z rekuperatorem też. W kuchni mam wejście pod ewentualną kuchenkę gazową, mam nadzieję, że zostanie nieużyte. W mieszkaniu średnie rachunki za prąd wychodziły ok. 200zł, ale wiążę to ze starą instalacją. Mam dwie taryfy, ale rzadko uda mi się na tygodniu gotować w taniej. Na weekendzie nie gotuje jakoś szczególnie dużo, no chyba, że jakiś najazd znajomych czy rodziny się trafi. Gotowanie normalne, na trzy osoby obecnie. Obiad co dzień jest

 

Wg, podaj swój rachunek za prąd, będzie porównanie.

 

Co do trzymania garnka - muszę mieć rękawice tylko wtedy, gdy muszę przytrzymać pokrywkę przy odcedzaniu. Jeśli normalnie ściągam garnek, czy przestawiam, bo rękami, nic nie parzy, lekko ciepłe.

Edytowane 6 Kwietnia 2017 przez Bracianka

[Bejaro]

Musisz się sam przekonać. Nie masz żadnego znajomego z kuchenką indukcyjną?

 

W jednym ze sklepów takie studio ze sprzętem do kuchni była podłączona kuchnia indukcyjna i można było zagotować wodę w garnku, tak naocznie zobaczyłam przed kuchnią tym bardziej że był to model który mnie interesował.

 

Podzwoncie może gdzieś na ekspozycji będzie zamontowana .....

[wg39070]

Ja nie będę wyliczać, bo nie umiem: mój najwyższy rachunek za prąd na dwa miesiące to 170zł. Na prąd mam wszystko, oprócz ogrzewania - a nie, sorry, przecież kocioł też musi mieć prąd, oprócz gazu . Wszystko w sensie wentylacja z rekuperatorem też. W kuchni mam wejście pod ewentualną kuchenkę gazową, mam nadzieję, że zostanie nieużyte. W mieszkaniu średnie rachunki za prąd wychodziły ok. 200zł, ale wiążę to ze starą instalacją. Mam dwie taryfy, ale rzadko uda mi się na tygodniu gotować w taniej. Na weekendzie nie gotuje jakoś szczególnie dużo, no chyba, że jakiś najazd znajomych czy rodziny się trafi. Gotowanie normalne, na trzy osoby obecnie. Obiad co dzień jest

 

Wg, podaj swój rachunek za prąd, będzie porównanie.

 

Co do trzymania garnka - muszę mieć rękawice tylko wtedy, gdy muszę przytrzymać pokrywkę przy odcedzaniu. Jeśli normalnie ściągam garnek, czy przestawiam, bo rękami, nic nie parzy, lekko ciepłe.

 

Nie wiem jakim cudem masz takie małe rachunki za prąd, swoją drogą szacun. Mój ostatni to 317 zł z dwóch miesięcy, taryfa G 11. W domu 100% oświetlenia led firmy Filament (3,9 W/sztukę). Sporo jednak przy malutkim dziecku się pierze i używa zmywarki, pewnie to główni winowajcy. No ale jedna brama, druga brama, lodówka, tv, pompy obiegowe CO, i tamto i siamto i naleci. W bloku nie przekraczałem 170 zł.

[wg39070]

A jak mam to porównać?

W mieszkaniu na prąd miałam tylko oświetlenie, pralkę, komputery i małą lodówkę.

 

W domu na prąd mam dodatkowo rekuperację, piekarnik, indukcję, pompy obiegowe CO, piec gazowy. Lodówka dwa razy większa. Rachunki oczywiście nieco wyższe, ale byłam w szoku, bo spodziewałam się, że będą o 100 % wyższe a są wyższe o ok. 30% (wyższe zimą z oczywistych powodów). Z drugiej strony całość oświetlenia mamy na LED (w mieszkaniu to były żarówki i świetlówki).

 

Okazuje się , że najbardziej prądożerne urządzenia w domu to dwa komputery.

 

Czyli każdy twierdzi, że indukcja tańsza w użytkowaniu i nadal tylko twierdzi, bez podania liczb.

[JTKirk]

wyżej masz koszty, wyliczone dla konkretnego przypadku. mało?

nie sądziłem, że zaliczasz się tych, dla których przeczytanie kilku/kilkunastu stron opracowania

"PORÓWNAWCZE POMIARY ENERGETYCZNE

PŁYTY GRZEWCZEJ GAZOWEJ

PŁYTY GRZEWCZEJ CERAMICZNEJ,

GRZEWCZEJ INDUKCYJNEJ"

może być takim problemem...

[wg39070]

wyżej masz koszty, wyliczone dla konkretnego przypadku. mało?

nie sądziłem, że zaliczasz się tych, dla których przeczytanie kilku/kilkunastu stron opracowania

"PORÓWNAWCZE POMIARY ENERGETYCZNE

PŁYTY GRZEWCZEJ GAZOWEJ

PŁYTY GRZEWCZEJ CERAMICZNEJ,

GRZEWCZEJ INDUKCYJNEJ"

może być takim problemem...

 

Nie zauważyłem, przepraszam. Z tego wyliczenia jasno wynika, że gazówka wygrywa. Ale ...i tak posiadacze indukcji idą w zaparte twierdząc, że ich cena prądu jest znacznie niższa i grzeją w tanich taryfach. To jak gotują w nocy i w weekendy? To już jakieś jaja.

[fotohobby]

Ja w tym temacie chcę sobie wyrobić zdanie. Więc mam pytanie:

jaka ilość osób nie chce wrócić do płyty gazowej, bo po prostu nie może? W nowych blokach deweloperzy nie ciągną w ogóle instalacji gazowej, więc mieszkańcy są z automatu zdani na płyty indukcyjne, więc co mają mówić, chwalą swój wybór. Podobnie osoby bez dostępu do gazu z sieci, wiadomo, że butli nie będą kupować. Zdanie takich osób nie będzie miarodajne. Po prostu nie mają wyboru, chwalą to co mają (dysonans poznawczy). Co innego osoby z dostępem do gazu sieciowego? W domkach mogą sobie pociągnąć instalację do kuchni, mogą mieć płytę gazową, mogą wymienić na indukcyjną itp... mogą mieć nawet gaz z indukcją w jednej płycie - o ... takie osoby byłyby wiarygodne w swoich opiniach...

 

Ani ja, ani moja żona dobrowolnie nie wrócilibyśmy do gazu w kuchni

[fotohobby]

I co "indukcyjni", nikt nie pochwali się rachunkiem?

 

120zł. Czasem 155, czasem 140.

Co ci da odpowiedź na tak głupie pytanie ?

 

Czyli każdy twierdzi, że indukcja tańsza w użytkowaniu i nadal tylko twierdzi, bez podania liczb.

 

Kazdy ?

Nie zauważyłem...

 

Tak samo, jak nie zauważyłem różnic w opłatach po przejściu na indukcję, co zresztą potwierdzają wyniki raportu, który był tu przytaczany.

Zauważyłem za to większą szybkość i czystość przy tej płycie...

Edytowane 6 Kwietnia 2017 przez fotohobby

[wg39070]

170zł za miesiąc. Czasem 155, czasem 190.

 

Co ci da odpowiedź na tak głupie pytanie ?

 

...ale za energię zużytą przez płytę indukcyjną. Niejasno napisałem?

[fotohobby]

Myślisz, że ktoś ma przy płycie podlicznik ?

 

Pomyśl, zanim przyciśniesz "Wyślij odpowiedź"

[Gość Konto usunięte_1*]

ja widzę że za parę zeta po ryju byście sobie dali , ale kiedyś mieszkałem na blokach ale gaz z butli 55zł/miesiąc a prąd 150-180 na miesiąc teraz mieszkam w domu bez gazu ale indukcja i płacę za prąd ok 110zł , nie wiem może na blokach ktoś mi podbierał prąd ale wychodzi na to że indukcja tańsza od gazu

[link2jack]

I co, nikt nie pochwali się wielkością rachunku za prąd przy indukcji? A miało być tak tanio.

 

Chętnie bym przełączyl podlicznik z pompy pod indukcję, ale mam jednofazowy.

Zresztą co cię to inreresuje, przecież ciebie pieniądze nie interesują, wydajesz na lewo i prawo więc co to się stanie jeśli nawet miesięczny rachunek wyjdzie +50% więcej na indukcji? Przynajmniej czyściej. Ja nie gotuje ale widzę po okapie, jaki był gdy użytkowalismy gazowke a jaki jest teraz.