Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Indukcja vs tradycyjna kuchenka gazowa.


budowlany_laik

Recommended Posts

Można ją porównać do kominka. Puszczasz obok część energii, przy jednym, jak i przy drugim.

Generując nadmierną "boczną" konwekcję porywającą opary (w tym tłuszcz), o przypalaniu tych oparów (czyli zwęglaniu) i osadzaniu się później w postaci kurzu na szafkach nie pomnę. Niestety ten człowiek nie zaneguje posiadanego przez siebie rozwiązania choćby go przypalali, rozżarzonym w jego własnym kominku, prętem zbrojeniowym. Tym się różni człowiek rzetelny od nierzetelnego, że ten pierwszy potrafi się przyznać do ew. popełnionych błędów io tym wprost napisać aby innych w maliny nie wpuścić.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 635
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Stal INOX to akurat też najgorszy syf jaki może być (do utrzymania w czystości). Chwila moment nieuwagi i powierzchnia porysowana, do tego zacieki, plamy wnet nie wytarte i przypalone ciężko usunąć (nawet pomimo zdejmowalnych rusztów). Ruszty zresztą też się syfią na potęgę a tych nawet szczotą drucianą się nie domyje dobrze. Po 10 latach moja kuchenka INOX wygląda jak żal. Całe szczęście, że zlew chociaż kupiłem kompozytowy i nie musiałem się z nim użerać. W nowym domu kuchenka i zlew będą ceramiczne.

 

widzisz, gdybyś w domu trochę więcej gotował - i potem sprzątał po sobie, to byś rozumiał różnicę. Przez 5 lat używałem w mieszkaniu płyty gazowej (tak, ze sciąganym rusztem,palnikami) - w domu od samego początku mam indukcję. Zdjęcia są przykladowe, pierwsze z brzegu. Wiem jaka jest różnica w sprzątaniu po sobie np. po smażeniu w jednym i drugim przypadku (a to ja w domu gotuję!) - więc nigdy więcej nie wrócę do gazu.

 

Latwosc utrzymania w czystosci plyty indukcyjnej w porownaniu do kuchenki gazowej wg. gotujacej codziennie mojej lubej - bezcenna. A po dolozeniu do tego kwesti wizualnych, gazowa kuchnia to SIARA.

 

Odpowiedź jest negująca słabe/złe rozwiązania, a nie ciebie -- także się nie poczuwaj tak bardzo. Można wybrać takie rozwiązanie, żeby trzeba było dbać jak najmniej. I takim rozwiązaniem są sprzęty nie ze stali INOX (inna sprawa, że to już jest passe). Są w końcu inne ciekawe rzeczy do zrobienia niż ciągłe sprzątanie czy palenie w kominku dla oszczędności. :p

 

Można ją porównać do kominka. Puszczasz obok część energii, przy jednym, jak i przy drugim.

 

Same mądrości, więc oprawiłem w ramki :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generując nadmierną "boczną" konwekcję porywającą opary (w tym tłuszcz), o przypalaniu tych oparów (czyli zwęglaniu) i osadzaniu się później w postaci kurzu na szafkach nie pomnę. Niestety ten człowiek nie zaneguje posiadanego przez siebie rozwiązania choćby go przypalali, rozżarzonym w jego własnym kominku, prętem zbrojeniowym. Tym się różni człowiek rzetelny od nierzetelnego, że ten pierwszy potrafi się przyznać do ew. popełnionych błędów io tym wprost napisać aby innych w maliny nie wpuścić.

 

A od kiedy to kuchenka gazowa, używana przez miliony Polaków jest błędem? Na swojej indukcji gotujesz w nocnej taryfie, bo taniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od kiedy to kuchenka gazowa, używana przez miliony Polaków jest błędem? Na swojej indukcji gotujesz w nocnej taryfie, bo taniej?

Znowu ci się wszystko pokiełbasiło, pewnie znowu w związku z nieumiejętnością zrozumienia tekstu czytanego. Po pierwsze to że miliony czegoś używają, bo nie mają alternatywy, albo co gorsza są święcie przekonani, jak ty, że mają dobrze i lepiej być nie może, jest argumentem na poziomie szkoły podstawowej, jeśli nie przedszkola. Po drugie ja mam dziadowską, gazową kuchenkę, do tego z INOX i nie mogę się doczekać aż ją zmienię w nowym domu na bardziej cywilizowaną kuchenkę indukcyjną. Teraz uważaj, okapu też nie będę instalować, choć wg twojej wykładni miliony użytkowników nie mogą się mylić i okap TRZEBA mieć. Gotować będę, kiedy mi się będzie podobać. Ja jestem normalny, nie robię z siebie bogacza jednocześnie oszczędzającego na czym się da i jak się da -- jak ty masz w zwyczaju.

 

Tymczasem po raz kolejny i w kolejnym wątku narobiłeś już wystarczająco dużo smrodu swoimi wynurzeniami. To jest wątek dla tych co cenią sobie ekonomię. Ty sobie jej nie cenisz, wszak bogaty jesteś, lubisz wydawać pieniądze jak leci i wbrew logice -- więc zwiń się z łaski swojej zanim znowu zaczniesz "cierpieć za prawdę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu ci się wszystko pokiełbasiło, pewnie znowu w związku z nieumiejętnością zrozumienia tekstu czytanego. Po pierwsze to że miliony czegoś używają, bo nie mają alternatywy, albo co gorsza są święcie przekonani, jak ty, że mają dobrze i lepiej być nie może, jest argumentem na poziomie szkoły podstawowej, jeśli nie przedszkola. Po drugie ja mam dziadowską, gazową kuchenkę, do tego z INOX i nie mogę się doczekać aż ją zmienię w nowym domu na bardziej cywilizowaną kuchenkę indukcyjną. Teraz uważaj, okapu też nie będę instalować, choć wg twojej wykładni miliony użytkowników nie mogą się mylić i okap TRZEBA mieć. Gotować będę, kiedy mi się będzie podobać. Ja jestem normalny, nie robię z siebie bogacza jednocześnie oszczędzającego na czym się da i jak się da -- jak ty masz w zwyczaju.

 

Tymczasem po raz kolejny i w kolejnym wątku narobiłeś już wystarczająco dużo smrodu swoimi wynurzeniami. To jest wątek dla tych co cenią sobie ekonomię. Ty sobie jej nie cenisz, wszak bogaty jesteś, lubisz wydawać pieniądze jak leci i wbrew logice -- więc zwiń się z łaski swojej zanim znowu zaczniesz "cierpieć za prawdę".

 

Jak to miliomy użytkowników kuchenek gazowych nie mają alternatywy, wszak prąd w gniazdku ma każdy i indukcję też może mieć. Co do okapu to jeszcze go nie zainstalowałem, choć leży i czeka na montaż. A co ma okap do sposobu grzania potraw, na indukcji jak gotujesz to para i zapachy nie są emitowane? Co ma piernik do wiatraka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy gotowaniu na gazie (czy to propan czy ziemny) to jaki masz niby brud?

 

Tłusty osad z którym męczyłam się 30 lat. Pomimo okapu w kuchni wszystko było tłuste - szafki, dłużej lezące w szafkach naczynia.

Poza tym wszytko co wykipiało natychmiast się przypalało i trzeba było po przestudzeniu płyty skrobać i szorować.

 

Błogosławię wynalazcę indukcji. Nie mam okapu i nie mam tłustego osadu. A to co wykipi natychmiast przejadę papierowym ręcznikiem i mam stale czysto.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłusty osad z którym męczyłam się 30 lat. Pomimo okapu w kuchni wszystko było tłuste - szafki, dłużej lezące w szafkach naczynia.

Poza tym wszytko co wykipiało natychmiast się przypalało i trzeba było po przestudzeniu płyty skrobać i szorować.

 

Błogosławię wynalazcę indukcji. Nie mam okapu i nie mam tłustego osadu. A to co wykipi natychmiast przejadę papierowym ręcznikiem i mam stale czysto.

 

a pochłaniacz posiadasz? WM załatwia sprawę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz uważaj, okapu też nie będę instalować, choć wg twojej wykładni miliony użytkowników nie mogą się mylić i okap TRZEBA mieć. Gotować będę, kiedy mi się będzie podobać. Ja jestem normalny, nie robię z siebie bogacza jednocześnie oszczędzającego na czym się da i jak się da -- jak ty masz w zwyczaju.

 

Mam salon polaczony z kuchnia, otwarty na klatke schodowa na poddasze. Brak okapu uwazam za błąd, ktory popelnilem. Pochlaniacz wylapie tylko tluszcz, o zapachach zapomnij. Rozgoni je tylko bardziej po chalupie.

W chwili obecnej wmiksowalem na pajaka w uklad wentylacji - wymaga to dodatkowo sterowania jednoczesnie pochlaniaczem - wlasciwie juz okapem :) - i wentylacja i jest duuuzo lepiej. Przymierzam sie do zrobienia tego porzadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to miliomy użytkowników kuchenek gazowych nie mają alternatywy, wszak prąd w gniazdku ma każdy i indukcję też może mieć. Co do okapu to jeszcze go nie zainstalowałem, choć leży i czeka na montaż. A co ma okap do sposobu grzania potraw, na indukcji jak gotujesz to para i zapachy nie są emitowane? Co ma piernik do wiatraka?

Nie mają alternatywy w takim sensie, żę nie wszyscy są bogaci jak ty i mogą sobie pozwolić z miejsca na wyprucie gazu i wyrzucenie na śmietnik kuchenki czy prucie ścian w celu podciągnięcia mocnego drutu pozwalającego udźwignąć kuchenkę indukcyjną z jej zakupem włącznie. Są ludzie, którzy liczą każdą złotówkę (np. ja, dlatego jeszcze w starym domu przemęczę się z gazowym szajsem), czego nie jesteś w stanie pojąć -- wszak sam kupujesz rozwiązania drogie w zakupie, drogie w utrzymaniu i się z tego jeszcze cieszysz wmawiając innym na każdym kroku, że jest tanio. Okap ma bardzo wiele do poruszonego tematu kuchenka gazowa/indukcyjna -- przy kuchence gazowej jest mocno wskazany, ale większość tych co posiadają "miliony nie mogące się mylić" i tak sobie nie radzi z konwekcją generowaną przez kuchenkę gazową i wszystko jest w koło urąbane tłuszczem i "kurzem". Przy kuchni indukcyjnej (i "termosie" z WM) okap jest zbyteczny. Po raz kolejny nie przeczytałeś ze zrozumieniem i dorobiłeś swoje własne wyobrażenia. Para i zapachy są emitowane, nawet się tyle samo wylewa i rozchlapuje, ale nic nie jest PRZYPALANE przez płomień -- tak jak ma to miejsce przy gazie. Więc i okap robi się zwyczajnie zbędnym gadżetem na który się tylko marnuje pieniądze. Skup człowieku jeśli nie możesz się powstrzymać i w dyskusji koniecznie musisz brać udział, bo pisać z tobą w tej formie to rzecz mniej niż przyjemna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam salon polaczony z kuchnia, otwarty na klatke schodowa na poddasze. Brak okapu uwazam za błąd, ktory popelnilem. Pochlaniacz wylapie tylko tluszcz, o zapachach zapomnij. Rozgoni je tylko bardziej po chalupie.

W chwili obecnej wmiksowalem na pajaka w uklad wentylacji - wymaga to dodatkowo sterowania jednoczesnie pochlaniaczem - wlasciwie juz okapem :) - i wentylacja i jest duuuzo lepiej. Przymierzam sie do zrobienia tego porzadnie.

Ja zamierzam zrobić drugi wywiew WM bezpośrednio nad kuchenką. Jak się uda, to może ściągnę go do szafki i zrobię szczelinę na wzór bora-potfora. Nic więcej (w sensie żadnego dodatkowego mielenia pochłaniaczami i rozdmuchiwania powietrza -- wszystko prosto do wentylacji), ew. może jeszcze tylko zwiększenie wydatku WM.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy gotowaniu na gazie (czy to propan czy ziemny) to jaki masz niby brud?

 

Przy gotowaniu na gazie, nad garnkiem, patelnią tworzy się komin powietrzny, porywający cząsteczki tłuszczu, które mimo pochłaniacza pokrywają okoliczne powierzchnie. Przy indukcji to zjawisko jest znacznie słabsze.

Jest po prostu znacznie czyściej w jej okolicy.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a pochłaniacz posiadasz? WM załatwia sprawę?

 

Nie posiadam. Mam tylko WM. Ale ja nie z tych co gotują codziennie ryby i bigos.

 

Co do kosztów eksploatacji, to naprawdę byłam zaskoczona. Chyba więcej kosztują mnie pompki obiegowe podłogówki.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...