Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie podłogowe problem


jar87

Recommended Posts

Witam,

 

Piszę w sprawie problemu związanego z ogrzewaniem podłogowym.

 

W sumie to nawet nie wiem od czego dokładnie zacząć tłumaczyć, w każdym bądź razie, ogrzewanie mam rozłożone na całym dole domu (ok. 130 m2). Problem polega na tym, że ciepło nie jest równomiernie dostarczane, np w łazience (która jest najbliżej rozdzielacza) podłoga jest najzimniejsza, a w salonie (gdzie podejrzewam, że są 2 pętle) jedną część mam ciepłą, drugą letnią). Palę piecem na ekogroszek, ogólnie w domu jest ciepło (temperatura w salonie 24 st) ale wydaje mi się, że lepiej by to wszystko funkcjonowało jakby całość równomiernie grzała.

 

Jeśli potrzeba przesłać jakieś zdjęcia proszę pisać śmiało, przygotuję.

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obu miejscach są płytki? Ceramika?

Powierzchnia podłogi na podłogówce nie powinna być ciepła!

Powinna być nie zimna.

Nie należy w największe mrozy przekraczać jej temperatury rzędu 28stC.

A my mamy 36,6 i oby nam to tak zostało.

 

Błąd regulacji?

Na listwach powinny być zawory do regulacji wielkości przepływu przez każdą pętlę.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

 

Dziekuję za zainteresowanie się tematem.

 

Zrobię zdjęcie listwy/skrzynki jak to u mnie wygląda.

 

W obu miejscach są płytki ceramiczne. Temperatura na podłogówce, a raczej temperatura podłogówki jest zadana na piecu 38 st (max mam 45 st). Podłoga miejscami jest ciepła, miejscami zimna. Chciałbym to wszystko jakoś "naregulować" aby wszędzie była taka sama temperatura..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te fikuśne przezroczyste rurki na górnej listwie to rotametry.

Takie wskaźniki przepływu. Są wyskalowane w litrach/min.

Jak nimi pokręcisz to regulujesz ile płynie, bo są jednocześnie zaworem.

Na dolnej listwie TEŻ masz zawory.

One są (no, POWINNY BYĆ) stale całkiem otwarte.

Są przygotowane pod głowiczki (zwykle elektryczne) które nimi sterują.

 

Zakręcasz WSZYSTKIE rotametry z wyjątkiem jednego.

Puszczasz pompę i czekasz patrząc na rotametr.

Jak jest powietrze - będzie "skakał".

Układ powinien tak działać, że powietrze z rurki pętli powinno być usuwane jakimś odpowietrznikiem. Jeden masz na samej listwie.

Złośliwie - na zasilaniu!

A bąble powietrza będą wyrzucane powrotem...

Ale 'tam gdzieś" w kotłowni powinien być jeszcze jeden.

Jak rotametr się "uspokoi" to go zakręcasz a odkręcasz następny.

I tak po kolei - wszystkie.

 

Jak rotametry zaczną pokazywać - że coś płynie to...

Kręcisz nimi tak - aby pokazywały TO SAMO.

Wtedy przez pętle płynie tyle samo na minutę.

Ale pętle mogą być różnej długości, w cieplejszym lub zimniejszym miejscu itd.

Rozumiem, ze WIESZ która pętla jest - która.

Za ciepłe nieco przykręcasz.

 

Trochę trwa zanim wyregulujesz, ale się da.

Hydraulik u Ciebie na dwa dni nie zamieszka, to stara się to robić "na szybko" i czasem potrzebna jest mała "poprawka".

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, bardzo dziękuję Ci za wyjaśnienie ;)))

 

Co prawda na razie jak to przeczytałem, to się przestraszyłem, bo pierwszy raz będę to robił, no ale...:D

 

Zawsze bałem się kręcić tymi rotametrami, bo nie widzę, aby one mogły się kręcić, a bałem się, że coś mogę urwać, to kręciłem tymi kurkami na dole (nieudolnie z resztą). Co do obiegów, mniej więcej mam to połapane, także pozostaje mi tylko zabawa.

 

Jedna rzecz co zauważyłem, to te rotametry są mniej więcej na tym samym poziomie. Mogę zdjęcia podesłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom przepływy w rotametrach powinien być dostosowany do długości pętli podłogówki.

Im dłuższa pętla tym większy przepływ, i na odwrót.

Tylko w ten sposób osiągniesz równowagę temperatury poszczególnych części podłogi.

Ze względu na ograniczone możliwości pompy mogą wystąpić efekty w postaci zmiany przepływów w już ustawionych pętlach gdy będzie przeprowadzana regulacja następnych, w skrócie brzmi to w ten sposób że pętle czasem mogą na siebie oddziaływać i zwiększając przepływ w jednej pętli możesz czasem powodować lekkie zmniejszanie przepływu w pozostałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkręć kapturek kurka na dole.

Zobaczysz wystającą "igłę".

Na nią naciska głowiczka elektryczna, aby pętlę zamknąć.

Te zawory (dolne) zostaw otwarte.

Tak nakręć kapturki, aby igiełek nie naciskały.

Reguluj temperaturę pętli rotametrem.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom przepływy w rotametrach powinien być dostosowany do długości pętli podłogówki.

Im dłuższa pętla tym większy przepływ, i na odwrót.

 

Mozesz to uzasadnic, moc grzejnika podłogowego jest zalezna od przepływu, dT, Tz, rozstawu. Obliczenia nie pokazują ze istnieje zaleznosc przepływu od długosci, ja przynajmniej obliczając moce grzejników podłogowych jej nie zauwazyłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz to uzasadnic, moc grzejnika podłogowego jest zalezna od przepływu, dT, Tz, rozstawu. Obliczenia nie pokazują ze istnieje zaleznosc przepływu od długosci, ja przynajmniej obliczając moce grzejników podłogowych jej nie zauwazyłem

 

Witam

 

Dla danej powierzchni ogrzewanej rozstaw rurek jest determinowany długością określonej pętli.

Jeśli np podzielisz pętlę 100 m na dwie po 50 m, to utrzymując na danej powierzchni ten sam rozstaw i pozostałe parametry, przez każdą z pętli 50 m przepływ powinien być dwukrotnie mniejszy od tego w pętli pierwotnej.

Tę zależność miał zapewne na myśli przedmówca.

 

Pozdrawiam

 

Pratchawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz to uzasadnic, moc grzejnika podłogowego jest zalezna od przepływu, dT, Tz, rozstawu. Obliczenia nie pokazują ze istnieje zaleznosc przepływu od długosci, ja przynajmniej obliczając moce grzejników podłogowych jej nie zauwazyłem

 

Może to po prostu rutyna.

W wypowiedzi nie ma mowy o mocy ale o temperaturze podłogi, a ta dla odcinka 50mb i 100mb przy Tz, dT, przepływie = constans będzie zupełnie inna.

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Dla danej powierzchni ogrzewanej rozstaw rurek jest determinowany długością określonej pętli.

Jeśli np podzielisz pętlę 100 m na dwie po 50 m, to utrzymując na danej powierzchni ten sam rozstaw i pozostałe parametry, przez każdą z pętli 50 m przepływ powinien być dwukrotnie mniejszy od tego w pętli pierwotnej.

Tę zależność miał zapewne na myśli przedmówca.

 

Pozdrawiam

 

Pratchawiec

 

Dla danej powierzchni rozstaw determinowany jest :

1) wymaganą mocą grzejnika podłogowego

2) Tz

3) dT

4) innymi mniej waznymi parametrami

 

Długosc wynika z rozstawu i nie powinna byc wieksza niz maksymalne zalecane dlugosci petli dla poszczegolnych srednic rur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie, ale to tam już jest i słabo działa. Jest jakieś...

Pytanie jest - czemu?

Dla mnie...

Odpowietrzyć, sprawdzić czy coś płynie (na rotametrach).

Wyregulować pętlę względem pętli tak, aby wszystkie miały podobną temperaturę.

(przepływy mogą być wtedy różne)

Podnieść/obniżyć temperaturę zasilania podłogówki, aby w domu było tak, jak potrzeba.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie, ale to tam już jest i słabo działa. Jest jakieś...

Pytanie jest - czemu?

Dla mnie...

Odpowietrzyć, sprawdzić czy coś płynie (na rotametrach).

Wyregulować pętlę względem pętli tak, aby wszystkie miały podobną temperaturę.

(przepływy mogą być wtedy różne)

Podnieść/obniżyć temperaturę zasilania podłogówki, aby w domu było tak, jak potrzeba.

 

Adam M.

 

Moze tez byc uszkodzony rotametr, mialem kilka takich przypadków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adam mam pytanie o Ciebie.

 

Zacząłem kręcić tymi rotametrami, już wyregulowałem 2 pomieszczenia, mam jednak pytanie: czy można wykręcić te rotametry? Tzn wiem, że odkręcając podaję odpowiednią ilość wody do rur, ale w tym przypadku, nie chce się on dalej odkręcić. Możliwe jest aby tak "spiekł się plastik" (nie wiem jak to inaczej nazwać) aby aż tak ciężko się go odkręcało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głowiczkę od kranu widziałeś?

Rotametr jest podobny, tylko "ośkę" ma przeźroczystą.

No i gałki nie ma na końcu.

Kręcisz w jedną - dociskasz grzybek zawora.

W drugą - cofasz grzybek i woda płynie.

Można go "całego" z belki jak głowiczkę z kranu wykręcić (będzie mokro!).

Samego plastiku nie wyklecisz.

Czasami kręci się rotametrem z pewnymi oporami.

Nowy nie powinien się buntować.

Jak się zakamienia to widać to w plastiku.

Jak plastik czysty - kamienia nie ma.

 

Zobacz na jakim "koledze" tego co się buntuje - ile jest obrotów od pełnego otwarcia do zamknięcia.

Są takie same to zorientujesz się co się z buntownikiem stało.

 

Czyli problem wynikał z braku odpowiedniej regulacji?

No i być może uszkodzonego rotametru?

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głowiczkę od kranu widziałeś?

Rotametr jest podobny, tylko "ośkę" ma przeźroczystą.

No i gałki nie ma na końcu.

Kręcisz w jedną - dociskasz grzybek zawora.

W drugą - cofasz grzybek i woda płynie.

Można go "całego" z belki jak głowiczkę z kranu wykręcić (będzie mokro!).

Samego plastiku nie wyklecisz.

Czasami kręci się rotametrem z pewnymi oporami.

Nowy nie powinien się buntować.

Jak się zakamienia to widać to w plastiku.

Jak plastik czysty - kamienia nie ma.

 

Zobacz na jakim "koledze" tego co się buntuje - ile jest obrotów od pełnego otwarcia do zamknięcia.

Są takie same to zorientujesz się co się z buntownikiem stało.

 

Czyli problem wynikał z braku odpowiedniej regulacji?

No i być może uszkodzonego rotametru?

 

Adam M.

 

Jeśli chodzi o uszkodzenie jeszcze stwierdzić nie mogę. Na razie kręciłem tylko rotametrami, jeszcze tymi zaworkami pod spodem poreguluję. Jeden rotametr strasznie cięzko idzie, tzn część idzie dobrze i nagle "bahh" opór ogromny. Przestraszyłem się, że może go całkowicie wykręciłem:D No i jest brudny, czyli albo mam kamień w wodzie (dziwenn, bo pozostałe, nie wszystkie, są czyste, albo hydraulik jakieś dziadostwo wprowadził do układu i teraz syfi :(

 

P.S. Głowiczki nie widziałem, tzn tych kraników na full nie odkręciłem jeszcze ale się tym pobawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...