Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak poprawić izolację okna?


Recommended Posts

Witam,

 

Okno balkonowe. Pewna osoba po zdjęciach stwierdziła, że okno jest źle zamontowane.

To samo powiedziała nam pani inspektor, która odbierała nam mieszkanie.

Pytanie do osób bardziej w temacie. Nie wiem gdzie taki post umieścić, żeby otrzymać miarodajną odpowiedź.

Chodzi o to, że sami chcemy zaizolować łączenie na styku wylewka balkonowa, rama okienna a wylewka podłogowa. Jest tam tylko PODOBNO 2x papa... czyli izolacja żadna. Szpara między ramą a wylewką od strony mieszkania jest tragiczna.

 

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/52696367d4788b3d

 

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/d39cd7b354583dca

 

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/9afd2328dda110e3

 

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/c202b7c7a7709d10

 

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/72f95d9754cd3f1a

 

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/176018fa65f6c7a9

 

 

 

 

 

Rozwiązanie problemu na dzień dzisiejszy: rozkuć, wstawić bloczek z izolacją i zalać.

 

 

 

Jest ktoś kompetentny w tym temacie? Chodzi mi o samo rozwiązanie. Co będzie najlepsze w tym wypadku?

Edytowane przez anika1003
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj udało mi się jeszcze wyłapać moment przed wylaniem balkonu. Okno wisi w powietrzu... I widać położoną papę.

To chyba kiepskie rozwiązanie na logikę. Izolacja żadna. Jedna osoba powiedziała, że powinno się dawać poszerzenie systemowe. A deweloper po taniości postawił okno na betonie... :(

 

http://www.fotosik.pl/zdjecie/dc9da29dc7cd1da7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deweloper już tego nie poprawi. Takie jest jego stanowisko.

A nam że tak powiem zwisa już gwarancja i sami robimy to na własną odpowiedzialność. Tyle że nie będziemy się podkuwać pod samo okno, tylko musimy zrobić to we wnętrzu. Dzisiaj fachowiec był, widział i będzie myślał co robić żeby chociaż to trochę poprawić.

 

Ale mamy nauczkę na przyszłość. Że i tak trzeba patrzeć na ręce i mieć nad wszystkim kontrolę. Gdyby nie to że sama przychodziłam na budowę (i tak, bez wiedzy kierownika), to nawet nie wiedziałabym jak idą kable, rury... bo projektu powykonawczego oczywiście nie ma. Tyle wiem co sama widziałam i mam na zdjęciach.

 

Dziękuję za utwierdzenie w przekonaniu że to bubel i trzeba poprawić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deweloper już tego nie poprawi. Takie jest jego stanowisko. A nam że tak powiem zwisa już gwarancja i sami robimy to na własną odpowiedzialność.

 

Przedziwny objaw desperacji anika 1003. Dewelopera można wbić w ziemię aż po czubek głowy! A swoje stanowisko niech se włoży w... siedzisko. Własne oczywiście:-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deweloper już tego nie poprawi. Takie jest jego stanowisko.

A nam że tak powiem zwisa już gwarancja i sami robimy to na własną odpowiedzialność.

Jak jak napisał (innymi słowami) TEST zas...ym obowiązkiem dewelopera jest to poprawić. Niezależnie od jego "stanowiska" i dobrej woli masz 5 lat rękojmi na budynek.

 

Raczej przestrzegam przed samodzielnym "naprawianiem" bo wtedy może się okazać (w "stanowisku" dewelopera), że to wy jesteście winni powstania wady a w dodatku samowolnymi przeróbkami doprowadziliście do uszkodzenia konstrukcji budynku, gradobicia, trzęsienia ziemi i kokluszu cytując klasyka ;)

 

Jak nie wiesz jak to rozegrać to uderzaj do kolegi TEST.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się z deweloperem szarpałem trzy lata. Była też próba ugody przedsądowej. Kilka czynników zaważyło, że sprawa nie trafiła do sądu - główne to że i tak się wyprowadziłem a mieszkanie chciałem wynająć i to, że miałem ważniejsze rzeczy do poświęcania mojego czasu i uwagi.

 

Jak deweloper się uprze, to możesz latami się kopać i mieszkać z takim usterkami. A jak naprawisz jako inwestor zastępczy, to Cie prawnicy dewelopera rozjadą, że nie ma ekspertyzy przez biegłego sądowego (dopiero sąd może go powołać) i usterki nigdy nie było a na pewno nie była tak poważna.

 

Więc jak deweloper nie chce współpracować to masz do wyboru - kopać się latami i cierpieć bez gwarancji, że naprawi albo naprawić i mieszkać wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jak deweloper nie chce współpracować to masz do wyboru - kopać się latami i cierpieć bez gwarancji, że naprawi albo naprawić i mieszkać wygodnie.

 

Właśnie przez takie podejście klientów króluje niska jakość, tandeta a wszelkiej maści bezczelni, aroganccy oszuści i naciągacze mają się bardzo dobrze. Za to uczciwi sprzedawcy/wykonawcy/deweloperzy muszą udowadniać, że nie są wielbłądem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...