Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prawie trzeci – więc (oby) najlepszy


Recommended Posts

10 sierpnia wchodzi ekipa od murowania. Porotherm zamówiony w poniedziałek (10.07).

Od kolejnego poniedziałku (17.07) rozbieramy deskowanie. Po rozbiórce będziemy izolować. Mąż zastanawia się nad IZOHAN, ADW i KOESTER i może BORNIT UNIBIT. Potem zasypywanie fundamentów. W międzyczasie musimy jeszcze jakość zabetonować słupy, których ostatnio nie zdążyliśmy. Do zasypania potrzeba nam jakieś 70 m3 materiału. Tu też się zastanawiamy między pospółką 0-63 mm a wysiewką. Zasypywał ktoś wysiewką?

 

Na tapecie mamy też:

 

1. Dachówka: Na początku marzyła mi się ceramiczna dachówka płaska, ale po zapoznaniu się z cenami zrezygnowaliśmy i w kosztorys wliczyliśmy blachodachówkę Murano. Ostatnio przy zamawianiu porothermów sprzedawca namawiał nas na betonowego KAPSTADTa. Nie wiem, co o tym myśleć. Cenowo nas oczarował, wizualnie też jest w porządku, ale zastanawia mnie dlaczego właściwie taka niska cena. U nas 45,00 zł brutto za m2, czyli tylko 5,00 zł droższy od blachodachówki.

 

2. Drenaż i kiedy ocieplać fundamenty: Mieliśmy ocieplać, robić drenaż i zasypywać z zewnątrz jak najszybciej. W trakcie wykopów pod fundamenty natrafiliśmy na stary drenaż pola. Trzeba go więc ładnie połączyć z nowym drenażem opaskowym budynku. Wykonawca wod.-kan. zasugerował nam, żeby drenaż zrobić dopiero po rynnach, żeby móc precyzyjnie odprowadzić wodę do studzienek. Jeśli tak zrobimy nie ma chyba sensu kleić XPSa już teraz, bo zniszczy się przy kopaniu pod drenaż a tym bardziej, jeśli w ogóle nie zostanie zasypany. Większość osób na forum ociepla fundamenty od razu. Zastanawiamy się jak to wszystko połączyć. Szczególnie ja chciałabym obsypać fundament jak najszybciej.

 

3. Cokoły: Miały być izolacyjne bloczki cokołowe ISOMUR STAHLTON. Ich cena to najtaniej 44,50 zł brutto za sztukę. To daje u nas kwotę razem z transportem około 4500,00 zł. Wiemy już, że ciężko będzie nam się zmieścić w budżecie, więc szukamy oszczędności. Tańszego odpowiednika lub innego pomysłu jak pozbyć się niechcianego mostka cieplnego.

Jeśli ktoś w ogóle nas czyta, to wszelkie pomysły i uwagi mile widziane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jesli tylko dch pozwala na montaż ciężkiej dachówki to bym dał sobie spokój z blachodachówką.

Może i trochę taniej , ale dużo mniej trwałe niż dachówka ...

 

Co do dachówki cementowej.

 

Sam miałem ten dylemat. Kapstadt jest ładny , ale ma kiepską powłokę ...

Nie dużo droższy jest Brass Teviva (zobacz w moim dzienniku mam taką dachówkę) ale ma dużo lepszą powłokę ochronną (Cisar) i dużo lepiej się prezentuje niż Kapstadt.

 

Dachówki cementowe są tańsze , bo tańsza jest produkcja ...

Są też trochę mniej trwałe niż dachówki ceramiczne , ale na pewno trwalsze od blachy ...

Wielkim plusem dachówek betonowych jest ich "powtarzalność" czyli płaskie dachówki są płaskie a nie jak większosć ceramicznych "prawie płaskie" ...

 

Co do cokołów to nie pomogę , ale szkoda że nie zdecydowaliście się na płytę fundamentową , wtedy by nie trzeba było kombinowac z jakimiś bloczkami które choć trochę ograniczą straty ciepła a od razu byście mieli ciągłą i pełną izolację bez mostków na całej powierchni domu ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli tylko dch pozwala na montaż ciężkiej dachówki to bym dał sobie spokój z blachodachówką.

 

Dach pozwala :) Mąż projektował, kolega konstruktor robił obliczenia. Już dwa razy zmieniali więźbę i ostatecznie stworzyli taką, żeby ewentualnie w przyszłości można było położyć dachówkę :)

 

Nie dużo droższy jest Brass Teviva (zobacz w moim dzienniku mam taką dachówkę) ale ma dużo lepszą powłokę ochronną (Cisar) i dużo lepiej się prezentuje niż Kapstadt.

 

Jeżeli chodzi o Twój dziennik, to jestem stałym bywalcem :) Dachówka, którą wybrałeś jest piękna, ale jeśli chodzi różnicę w cenie to jest spora. Jak pisałam Kapstadt u nas 45,00 zł brutto za m2, a Brass cennikowo prawie 73,00 zł. Chyba, że w składach będzie taniej niż w cenniku? Nie pamiętam czy podawałeś gdzieś ile Ciebie kosztowała za m2?

 

Co do cokołów to nie pomogę , ale szkoda że nie zdecydowaliście się na płytę fundamentową , wtedy by nie trzeba było kombinowac z jakimiś bloczkami które choć trochę ograniczą straty ciepła a od razu byście mieli ciągłą i pełną izolację bez mostków na całej powierchni domu ...

 

Przeszło nam to przez myśl, ale nie budujemy domu pasywnego. Ma być energooszczędny. Za tradycyjnymi fundamentami przemówił głównie koszt wykonania. Fundamenty robiliśmy sami z pomocą kilku zaprzyjaźnionych pracowników. Mamy własne płyty i dźwigary do deskowania. Płyty fundamentowej raczej nie zrobilibyśmy sami. W związku z tym dla nas koszt płyty byłby dużo większy. Do tego grunt mamy mocny, stabilny, żadnych szkód górniczych itp.

 

PS: Jakiś czas temu uznałam, że najlepiej byłoby zrobić podjazd z płyt chodnikowych 50x50 cm. Potem znalazłam to rozwiązanie u Ciebie. Śledziłam Twoje rozważania :popcorn: Cieszę się, że dzięki Twojemu dziennikowi mogę zobaczyć jak taki podjazd się prezentuje :) I jest super :)

Edytowane przez mrufka_bum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli chodzi o Twój dziennik, to jestem stałym bywalcem :) Dachówka, którą wybrałeś jest piękna, ale jeśli chodzi różnicę w cenie to jest spora. Jak pisałam Kapstadt u nas 45,00 zł brutto za m2, a Brass cennikowo prawie 73,00 zł. Chyba, że w składach będzie taniej niż w cenniku? Nie pamiętam czy podawałeś gdzieś ile Ciebie kosztowała za m2?

 

 

 

Przeszło nam to przez myśl, ale nie budujemy domu pasywnego. Ma być energooszczędny. Za tradycyjnymi fundamentami przemówił głównie koszt wykonania. Fundamenty robiliśmy sami z pomocą kilku zaprzyjaźnionych pracowników. Mamy własne płyty i dźwigary do deskowania. Płyty fundamentowej raczej nie zrobilibyśmy sami. W związku z tym dla nas koszt płyty byłby dużo większy. Do tego grunt mamy mocny, stabilny, żadnych szkód górniczych itp.

 

PS: Jakiś czas temu uznałam, że najlepiej byłoby zrobić podjazd z płyt chodnikowych 50x50 cm. Potem znalazłam to rozwiązanie u Ciebie. Śledziłam Twoje rozważania :popcorn: Cieszę się, że dzięki Twojemu dziennikowi mogę zobaczyć jak taki podjazd się prezentuje :) I jest super :)

 

Z tego co patrzę na FV to płaciłem 4,19zł za sztukę z VAT23% , ale mialem z VAT8% więc jeszcze trochę taniej.

Miałem wyceny na Kapstadt i ta dachówka była moim faworytem cenowym , ale jak otrzymałem kalkulacje na Brassa to okazało się że różnica w cenie na cały dach nie była jakaś gigantyczna (chyba z 1000zł ?)

 

No tak jak mieliście tańszą robociznę na fundamenty + potrzebne do tego "graty" to inna kwestia.

U mnie zwykłe fundamenty (robocizna) była by droższa niż przy płycie i to spora różnica w cenie ...

Grunt mamy bardzo dobry (piaski) , bez żadnych szkód , wręcz idealny do budowy ale mimo wszsytko zdecydwoałem sie na płytę.

Myślę że cenowo wyszlo mi tyle ile bym zapłacił (z droższą robociznę) za zwykłe fundamenty.

 

Co do płyt 50x50 to jeszcze idealnie nie wygląda , bo jest sporo brudu i piachu jeszcze (nie ma czasu na wyczyszczenie) a dodatkowo są wykwity , ale za jakis czas bedzie lepiej .

Potrzeba czasu.

My jesteśmy zadowoleni. Jest prosto i surowo , ale do nowoczesnej bryły właśnie takie coś pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dachówka:

 

Przy dachówce zawsze porównujcie kompletną wycenę, najlepiej razem z robocizną. Czasami firma przenosi sobie zyski na gąsiory, dachówki krańcowe - i potem człowiek się dziwi, jak to policzenie dachówki podstawowej x ilość metrów odbiega od ostatecznej ceny. No i warto brać z robocizną, bo wtedy VAT 8% - ale tu też trzeba uważać na "przesunięcia" zysku z materiału na robociznę albo odwrotnie. Dlatego najlepiej porównać całe oferty.

Co do antracytowej dachówki płaskiej mnie do niej zniechęciła jej aktualna wszędobylskość. Chyba jeden z nowych domów budowanych w mojej okolicy ma inne kolory a te, które mają dachówki to zazwyczaj płaskie. W końcu wybraliśmy miedzianą ceramiczną Roben Piemont (sama dachówka podstawowa 27zł/m2 netto)

 

2. Drenaż i kiedy ocieplać fundamenty:

 

Czemu łączysz drenaż z ociepleniem? Ocieplenie swoja drogą. A na koniec drenaż - chyba najlepiej już z zagospodarowaniem terenu, kostką, równaniem.

 

3. Cokoły: Miały być izolacyjne bloczki cokołowe ISOMUR STAHLTON. Ich cena to najtaniej 44,50 zł brutto za sztukę

 

Materiał o izolacyjności gorszej od BK a kosztujący z 10x drożej... Niektórzy bojący się BK kombinują z ceramiką zasypaną perlitem.

Isomur w materiałach reklamowych pokazuje taki obrazek:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=393144

 

Tylko co to ma być? Płyta fundametowa nie izolowana od dołu postawiona na ławach?

 

Przy prawidłowo wykonanym pod względem energooszczędności fundamencie:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=393145

 

ucieczka ciepła na zewnątrz, przez ścianę fundamentową jest pomijalna. Pozostaje trochę do wewnątrz, jak ściana oddaje ciepło do fundamentu i jest z materiału o słabej lambdzie. Trudno. Ale te tysiące wydane na Stathlona i przez 500 lat się nie zwrócą.

Ale zwróć uwagę, żeby wylewka nie była w zagłębieniu - bo wtedy masz słabą izolację grzejącej wylewki która może sporo ciepła wpuścić w fundament. Czy masz takie rozwiązanie w projekcie:

 

fund.jpg

?

2385:Stahlton.jpg

1269d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dachówka: Na początku marzyła mi się ceramiczna dachówka płaska, ale po zapoznaniu się z cenami zrezygnowaliśmy i w kosztorys wliczyliśmy blachodachówkę Murano. Ostatnio przy zamawianiu porothermów sprzedawca namawiał nas na betonowego KAPSTADTa. Nie wiem, co o tym myśleć. Cenowo nas oczarował, wizualnie też jest w porządku, ale zastanawia mnie dlaczego właściwie taka niska cena. U nas 45,00 zł brutto za m2, czyli tylko 5,00 zł droższy od blachodachówki.

Dachówka cementowa / betonowa szybciej zachodzi mchem niż ceramiczna. Do zalet należy to, że każda jedna jest jak od linijki - identyczna. Nie da się tego osiągnąć dla ceramicznej. Gdybym miała wybierać między blachą, a cementową, to wybrałabym cementową. Tak jak poprzednicy mówili - najlepiej jest porównywać cenę całego dachu z użyciem danego materiału, bo np. karpiówka ceramiczna a zakładkowa ceramiczna to porównywalne ceny za m2, ale już układanie karpiówki jest o 50% droższe niż zakładkowej, bo jej wchodzi prawie 3 razy więcej na m2. U nas cena za robociznę za dach z zakładkową oscyluje w granicach 16k, a z karpiówką 24k.

 

A ogólnie życzę powodzenia! Niech już teraz będzie więcej szczęścia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

 

Z tego co patrzę na FV to płaciłem 4,19zł za sztukę z VAT23% , ale mialem z VAT8% więc jeszcze trochę taniej.

Miałem wyceny na Kapstadt i ta dachówka była moim faworytem cenowym , ale jak otrzymałem kalkulacje na Brassa to okazało się że różnica w cenie na cały dach nie była jakaś gigantyczna (chyba z 1000zł ?)

 

To jestem faktycznie zaskoczona, że taka niewielka różnica wyszła. Muszę się lepirj przyjrzeć temu tematowi.

 

Co do płyt 50x50 to jeszcze idealnie nie wygląda , bo jest sporo brudu i piachu jeszcze (nie ma czasu na wyczyszczenie) a dodatkowo są wykwity , ale za jakis czas bedzie lepiej.

 

Dla mnie Wasza kostka wygląda idealnie tak, jakbym chciała żeby wyglądał nasz podjazd :)

 

Przy dachówce zawsze porównujcie kompletną wycenę, najlepiej razem z robocizną. Czasami firma przenosi sobie zyski na gąsiory, dachówki krańcowe - i potem człowiek się dziwi, jak to policzenie dachówki podstawowej x ilość metrów odbiega od ostatecznej ceny. No i warto brać z robocizną, bo wtedy VAT 8% - ale tu też trzeba uważać na "przesunięcia" zysku z materiału na robociznę albo odwrotnie. Dlatego najlepiej porównać całe oferty.

Co do antracytowej dachówki płaskiej mnie do niej zniechęciła jej aktualna wszędobylskość.

 

Taki mamy zamiar. Wstępnie tylko, przy zamawianiu Porothermu, zapytałam w składzie o cenę dachówki podstawowej i stąd te 45 zł. Będziemy wysyłać przedmiar do całkowitej wyceny. No i nie będziemy brać z robocizną. Co do wszędobylskości jest to faktycznie może trochę nudne, ale odpowiada nam jej prostota i nic tego nie przebije. Poza tym dobrze będzie się komponować z prostą bryłą naszego domu, częściowo kamienną elewacją naszego domu z grafitowego łupka i prostym podjazdem z kostki chodnikowej.

 

Czemu łączysz drenaż z ociepleniem? Ocieplenie swoja drogą. A na koniec drenaż - chyba najlepiej już z zagospodarowaniem terenu, kostką, równaniem.

 

Przede wszystkim uważamy, że jednoczesne zrobienie drenażu i ocieplenia jest konieczne po to, żeby nie uszkodzić XPSa przy późniejszym robieniu drenażu. Jeśli zrobimy ocieplenie XPSem i nie zasypiemy fundamentów czekając na późniejsze wykonanie drenażu, to wielce prawdopodobne jest, że taki XPS zostanie uszkodzony przez ludzi czy maszyny. O zrobieniu ocieplenia, zasypaniu i późniejszym odkopywaniu, żeby zrobić drenaż w ogóle nie ma mowy. A jak pisałam natrafiliśmy na stary drenaż działki, więc przy ulewach fundament będzie zalewany i dobrze byłoby odrenować fundamenty jak najszybciej. Tak więc najodpowiedniejszym momentem wykonania drenażu będzie moment wykonania ocieplenia fundamentów.

 

Niektórzy bojący się BK kombinują z ceramiką zasypaną perlitem.

 

Nie rozumiem.

 

Ucieczka ciepła na zewnątrz, przez ścianę fundamentową jest pomijalna. Pozostaje trochę do wewnątrz, jak ściana oddaje ciepło do fundamentu i jest z materiału o słabej lambdzie. Trudno. Ale te tysiące wydane na Stathlona i przez 500 lat się nie zwrócą.?

 

Skoro ucieczka ciepła na zewnątrz przez ścianę fundamentową jest pomijalna, to co sądzicie o rezygnacji z tego Isomuru a zastosowanie zaprawy ciepłochronnej pod pierwszą warstwę pustaka + ewentualne zwiększenie warstwy XPSa na fundamencie?

 

Ale zwróć uwagę, żeby wylewka nie była w zagłębieniu - bo wtedy masz słabą izolację grzejącej wylewki która może sporo ciepła wpuścić w fundament. Czy masz takie rozwiązanie w projekcie:?

 

Jeśli dobrze rozumiem Twoje pytanie, to nie - nie mamy wylewki w zagłębieniu. Nasz przekrój:

Przkrój A-A.jpg

Tak jak poprzednicy mówili - najlepiej jest porównywać cenę całego dachu z użyciem danego materiału, bo np. karpiówka ceramiczna a zakładkowa ceramiczna to porównywalne ceny za m2, ale już układanie karpiówki jest o 50% droższe niż zakładkowej (...)
A ogólnie życzę powodzenia! Niech już teraz będzie więcej szczęścia :)

Dziękujemy :) Co do ceny za robociznę, nasz człowiek od dachu nic nie mówił o różnicy w cenie robocizny. Zobaczymy co powie, jeśli ostatecznie się zdecydujemy.

Edytowane przez mrufka_bum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zdjęcia fundamentów po rozebraniu szalunków:

- od strony ściany frontowej:

14.jpg

- od strony wjazdu do garażu:

15.jpg

- salon z kuchnią:

17.jpg

- tu widać siłę nawałnicy, jaka przeszła przez naszą miejscowość - nie widać nawet śladu ław, wszędzie glina i błoto:

16.jpg

- a tutaj widać jaka jest różnica pomiędzy sklejką szalunkową Peri a płytą OSB...:

18.jpg

Edytowane przez mrufka_bum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć mrufko :)

Wpadłam z rewizytą. Szybko przeczytałam Twój dziennik i zostawiam ślad. Rozkład pomieszczeń zupełnie podobny do naszego pierwszego projektu (z garażem w bryle) i bardzo w moim stylu. Okolica przecudna, widoki bajeczne. Zapowiada się fajny domek, także będę zaglądała ;) Co do ogrzewania, polecam wszędzie podłogówkę. Też mam alergików w domu i wiem co znaczy przesuszone powietrze z przypalonym na grzejniku kurzem. Nigdy więcej. Mam znajomych, którzy w sypialniach zamontowali grzejniki (bo podłogówka podobno szkodliwa w czasie snu ;)), reszta domu z ogrzewaniem podłogowym. I teraz po 3 latach od zamieszkania, jedyne czego żałują, to że nie mają wszędzie podłogówki. Także zastanówcie się, póki macie czas.

Dach też był mocno dyskutowany u mnie. Mąż chciał przyoszczędzić i robić blachodachówkę, bo wiele domów w naszej okolicy posiada takową. Ja czytałam i zbierałam informacje, żeby upewnić się, na czym warto oszczędzać. Ostatecznie wybraliśmy dachówkę ceramiczną. Mi marzyła się płaska (ale droga), mąż chciał tradycyjną. I na taką oszczędność mogłam się zgodzić ;) Będzie tradycyjna. A oszczędzać to będę musiała na wyposażeniu wnętrz. Ale to zawsze łatwiej zmienić ;)

Powodzenia w przeprawach budowlanych, więcej optymizmu i byle do przodu ;) A problemy będą zawsze (widziałaś mój dziennik ;)). Ale przecież damy radę! :bye:

Edytowane przez annatulipanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Annatulipanna bardzo dziękujemy za ciepłe słowa i rady. Wszystkie są cenne i bierzemy je pod uwagę.

 

A u nas tradycyjne czarne chmury. Co prawda udało nam się ostatnio jakimś cudem zabetonować słupy, ale jak tak dalej pójdzie to nigdy nie zasypiemy i nie zrobimy tej podłogi na gruncie.

19.jpg

20.jpg

 

Pompa znowu pracuje na pełny etat:

21.jpg

 

... zaczynam się zastanawiać czy my czasem nie budujemy basenu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja zapadła - zasypujemy wysiewką. Wczoraj rozłożyliśmy i zagęściliśmy dwa samochody - jakieś 32 tony. Oczywiście dzień jak co dzień - rozpoczął się od wypompowywania wody z fundamentów... Błoto, które zostało stabilizowaliśmy wapnem. Ekipa w składzie - mój mąż, tata, teść i teściowa. Ja niestety z powodu skręconej dwa tygodnie temu kostki, pomagałam tylko na pół gwizdka. Przodownikiem pracy na naszej budowie okazała się... moja teściowa :D

Przed zasypywaniem musiały być oczywiście gotowe słupy. Aktualnie budowa prezentuje się tak:

22.jpg

 

23.jpg

 

Różnica terenu od jednego narożnika do drugiego to jakieś pół metra, więc w niektórych miejscach wysiewce brakuje kila centymetrów, a w niektórych trzeba dosypać jeszcze z 50 cm. Oczywiście robimy to warstwami.

Nie zdążyliśmy przeniwelować tego co zostało zagęszczone. Na oko szacujemy, że będzie trzeba jeszcze ze cztery samochody. We wtorek ma przyjechać reszta wysiewki. W środę wchodzi pan od kanalizacji, a na czwartek planujemy zalanie podłogi na gruncie. Zobaczymy. Mam nadzieję, że plany chociaż raz pokryją się z rzeczywistością.

Chociaż to ciągle początki niesamowicie cieszymy się, że w końcu można wejść do środa i przejść po w miarę równym terenie suchą nogą :lol2:

Najmłodszy inwestor przeprowadził inspekcję. Na szczęście nie miał zastrzeżeń ;) Uff... ;)

24.jpg

Edytowane przez mrufka_bum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się. Dzisiaj pół dnia spędziłam na budowie. Sama. Mąż w cotygodniowej delegacji.

Efekty dzisiejszego dnia:

- rozłożenie i zagęszczenie reszty wysiewki,

- wykopanie dołów pod fundamenciki słupów podtrzymujących dach na tarasie i fundamentów ganku,

- wykonanie całej kanalizacji.

I mam od razu pytanie dla obeznanych w temacie forumowiczów. Jako że nie znam się w ogóle na kanalizacji i piecach gazowych, nie rozumiem jednej rzeczy. Powstała jakaś rura kanalizacyjna, która ma odprowadzać skroploną parę wodną i została umieszczona w miejscu, gdzie jest fundament komina. Czy ta rura ma być zamurowana w kominie czy to jest błąd? Jakoś kompletnie nie umiem sobie tego wyobrazić. Jeśli ktoś mnie czyta, to naprawdę proszę o jakieś porady/wytłumaczenie.

Zdjęcia z dzisiaj:

25.jpg26.jpg27.jpg28.jpg29.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć mrufko! Widzę, że posucha u Ciebie w temacie rury w kominku. Ja Ci niestety nie pomogę, bo piece gazowe i te sprawy są mi obce :( Ale takie odprowadzenie skroplin nie wydaje się głupie ;) U mnie w kominie systemowym jest mały odskraplacz, ale to komin do niedużej kozy ;) U Ciebie będzie duży odskraplacz w postaci rury, do pieca gazowego, który pracuje "prawie" stale, więc musi być ok ;)

Fajnie, że już u Was ruszyło. Kibicuję i pozdrawiam :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzałam sobie w rzuty Twojego domku i przypomniała mi się uwaga, którą zapomniałam się z Tobą podzielić. Układ kuchni i salonu masz bardzo zbliżony do mojego i jakoś przytłaczająco ciasne wydaje mi się wejście do salonu. Oczywiście każdy ma inne upodobania i nie krytykuję Twojego projektu. Ja starałam się jak najbardziej powiększyć to wejście, ale ograniczał mnie komin. Jednak wyszło naprawdę super. Duże wejście zaprasza do salonu i jakby naturalnie wymusza ten kierunek ;) Jednocześnie holl jest doświetlony światłem wpadającym przez okna salonowe i wydaje się naprawdę przestronny. Ot taka uwaga. Może warta przemyślenia, może nie ;) Ale masz, a co!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat odprowadzenia skroplin rozwiązany? Z tego co pamietam, to u mnie z komina (na samym dole) wychodziła niewielka rurka, tą rurkę podłączyli do kanalizacji, odpływ musiał byc przy samym kominie, raczej nie "w" kominie

 

a budowa wzorowa, skoro odebrana przez najważniejszego inwestora :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Annotulipanno i mamiku dziękuję za odpowiedzi :) Widać prowadzę baaardzo nudny wątek, bo niewielu osobom chcę się u mnie wypowiadać :)

 

Zajrzałam sobie w rzuty Twojego domku i przypomniała mi się uwaga, którą zapomniałam się z Tobą podzielić. Układ kuchni i salonu masz bardzo zbliżony do mojego i jakoś przytłaczająco ciasne wydaje mi się wejście do salonu. Oczywiście każdy ma inne upodobania i nie krytykuję Twojego projektu. Ja starałam się jak najbardziej powiększyć to wejście, ale ograniczał mnie komin. Jednak wyszło naprawdę super. Duże wejście zaprasza do salonu i jakby naturalnie wymusza ten kierunek ;) Jednocześnie holl jest doświetlony światłem wpadającym przez okna salonowe i wydaje się naprawdę przestronny. Ot taka uwaga. Może warta przemyślenia, może nie ;) Ale masz, a co!

Tak masz rację, ale musi tak zostać. Początkowo przejście miało być szersze - aż do ściany kominka. Zmniejszyłam je, bo pod kominkiem będą kafelki czy coś innego, a nie chcę, żeby w przejściu do salonu nagle był kawałek innej podłogi. Tym bardziej, że korytarz, salon i kuchnia mają mieć tę samą podłogę - drewnianą lub panele w zależności od stanu budżetu. Stanowczo nie chcę też skracać ściany przy której stoi sofa, więc raczej już tak zostanie. Chociaż też martwi mnie, że w korytarzu będzie ciemnawo.

 

a budowa wzorowa, skoro odebrana przez najważniejszego inwestora :D

Na to wygląda :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gratulacje!!! Fundamenty są, to teraz już tylko w górę :) Zdjęcia bajeczne. Nawet mój syn się zachwycił. Czekam na mury z niecierpliwością ;) A dziennik bardzo przyjemny, ale w tym całym forumowym natłoku trudno oczekiwać odpowiedzi w momencie, kiedy nam na tym zależy. Wiem coś o tym ;)

Powodzenia w dalszych przeprawach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do wejścia do salonu, to próbowałabym chociaż o 0,5 metra je poszerzyć. No i koniecznie dałabym drzwi wejściowe ze szkleniem. Wejście na schody też będzie ciemne, a na klatce schodowej i w korytarzu na poddaszu też ciemnica. Ja dołożyłam okno dachowe nad schodami, żeby doświetliło również korytarz na piętrze. Oglądając domy znajomych, w kilku brakowało doświetlenia na piętrze. I sami właściciele zwracali mi na to uwagę, że jak dzieciaki pozamykają się w pokojach, to nastaje ciemność na poddaszu. W efekcie drzwi do łazienki na piętrze muszą być zawsze otwarte, żeby doświetlić górny korytarz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gratulacje!!! Fundamenty są, to teraz już tylko w górę :) Zdjęcia bajeczne. Nawet mój syn się zachwycił. Czekam na mury z niecierpliwością ;) A dziennik bardzo przyjemny, ale w tym całym forumowym natłoku trudno oczekiwać odpowiedzi w momencie, kiedy nam na tym zależy. Wiem coś o tym ;)

Powodzenia w dalszych przeprawach!

Dziękuję i pozdrowienia dla syna :)

 

A wracając do wejścia do salonu, to próbowałabym chociaż o 0,5 metra je poszerzyć. No i koniecznie dałabym drzwi wejściowe ze szkleniem. Wejście na schody też będzie ciemne, a na klatce schodowej i w korytarzu na poddaszu też ciemnica. Ja dołożyłam okno dachowe nad schodami, żeby doświetliło również korytarz na piętrze. Oglądając domy znajomych, w kilku brakowało doświetlenia na piętrze. I sami właściciele zwracali mi na to uwagę, że jak dzieciaki pozamykają się w pokojach, to nastaje ciemność na poddaszu. W efekcie drzwi do łazienki na piętrze muszą być zawsze otwarte, żeby doświetlić górny korytarz.

 

Jeśli chodzi o drzwi zewnętrzne to model, który mamy wstępnie wybrany i wliczony w kosztorys jest z przeszkleniem, właśnie po to, żeby doświetlać korytarz.

Drzwi zewnętrzne.jpg

Co do schodów i korytarza na górze - symetrycznie, bezpośrednio nad schodami umieściliśmy niemałe okno dachowe (78x118 cm). Popatrz na rzut piętra. Jest tam specjalnie po to, żeby schody były widne. Myślę, że jeśli chodzi o schody i górny korytarz, to światła nie będzie za mało.

Klatka schodowa.jpg

Faktycznie bardziej martwi mnie dolny :( Ale każdy ma jakieś priorytety. Dla nas ważniejsza jest czterometrowa ściana, tam gdzie będziemy mieć sofę niż szerokie przejście i bardzo widny korytarz. U Ciebie jest 3,18 metrowa ściana. To przy układzie mebli jaki chcemy mieć byłoby dla nas za mało. A z drugiej strony 100 cm to nie jest tak mało. Teraz mieszkam w domu z korytarzem o identycznych parametrach i drzwi mają 80 cm i nie jest wcale jakoś bardzo ciemno. A tu będzie 20 cm więcej i do samego sufitu, a nie tak jak drzwi. Pożyjemy, zobaczymy.

Edytowane przez mrufka_bum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...