Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prawie trzeci – więc (oby) najlepszy


Recommended Posts

Z tym kupowaniem u producenta to musi być firma krzak. I szybko pójdzie do piachu. Praktyka jest taka, że producent nie może sprzedać taniej, niż ma ustalone ze swoją siecią dystrybucji. Inaczej wylatuje z oferty dystrybutorów, nikt o nim nie wie, i przestaje się sprzedawać. Bo jaki sens ma dla salonu trzymanie produktu, którego producent nie daje mu zarobić?

I tak mi się sprawdzało - nawet, jak producent sprzedawał bezpośrednio, to nie było to taniej, niż w składzie/salonie. A i tak towar często jechał od producenta - ale zamówienie i kasa szły przez skład/salon.

 

Parkiet dębowy gr. 16 x szer.70 x dł. 500 mm kl.Rustik surowy bez fazy wyceniali na 99zł/m2 netto z dostawą. Do tego chemia do klejenia i olej 38zł/m2 i robocizna (gruntowanie, klejenie, cyklinowanie, olejowanie) 48zł brutto. Razem wychodziło 195,96zł/m2 brutto. Finalnie wolałem dopłacić 20zł/m2 i mam olejowany merbau. W sypialniach. Gdzie indziej płytki. Teraz chyba wybrałbym tak samo. Chociaż płytki też mają sporo zalet - a nawet przy wyłączonej podłogówce jestem zdziwiony, jak ciepła jest płytka na podłodze.

Niestety, drewno kosztuje. W przeciwieństwie do paneli też trudno oszczędzić przez własna robociznę - potrzebne są narzędzia i umiejętności. Poza tym smród przy klejeniu jest taki, że nie chciałbym tego robić.

 

Ale ma sporo przewag nad panelami. Zwłaszcza olejowane (poza naturalnością nie do pobicia łatwość naprawy uszkodzeń i szlachetne starzenie).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Każdy ma inne możliwości i preferencje. I dobrze, bo dzięki temu możemy się wymieniać informacjami, a to bardzo cenne.

 

Mrufko, myję swoje podlogi mocno wilgotnym mopem (bez chemikaliów) i krzywda im się nie dzieje. Deski są położone na wpust i nie były szpachlowane. Bejcowałam i olejowałam już po położeniu. Ileś tam tego oleju wlało się między deski i wsiąkło. Także są dosyć dobrze zabezpieczone. Raz na 3 lata przecieram je olejem. Producenci zalecają robić to co roku, ale z mojego doświadczenia, to przesada. No, więc deski sosnowe mają się dobrze. Żadnych plam od wody :) Zresztą nie ma prawa być takich plam, bo w dobrze zaolejowane drewno woda nie wsiąka. Co innego gdybym postawiła gorący garnek.

Natomiast w łazience, gdzie jest typowa podłogówka, a na podłodze leżą plyty trawertynu i deski bambusowe, właśnie te deski wywalamy. Pod spodem zaczęły pleśnieć. I, psia kość od czego za Chiny nie wiemy. Wodą się u nas nie leje, a przez pół roku grzeje podłogówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tern, 19TOMEK65 ponawiam pytanie z poprzedniej strony - jak to u Was będzie? Montujecie/macie zamontowane na podłogówkę tylko lite dechy, parkiet?

 

Parkiet dębowy gr. 16 x szer.70 x dł. 500 mm kl.Rustik surowy bez fazy wyceniali na 99zł/m2 netto z dostawą. Do tego chemia do klejenia i olej 38zł/m2 i robocizna (gruntowanie, klejenie, cyklinowanie, olejowanie) 48zł brutto. Razem wychodziło 195,96zł/m2 brutto.

 

No właśnie też mam wrażenie, że tak się właśnie budują koszty przy drewnianej podłodze.

 

Każdy ma inne możliwości i preferencje.

Dokładnie. "Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje", więc litych desek przystosowanych do podłogówki czy parkietu mieć nie będziemy. Przy okazji dziękuję pestko56 za szczegółowe opisy. To bardzo dużo wnosi w nasze rozważania.

 

Do wszystkich, którzy mieliby ochotę się jeszcze wypowiedzieć, ponawiam też jeszcze jedno pytanie z poprzedniej strony - co myślicie o desce trójwarstwowej, jakie macie doświadczenia w użytkowaniu tak w ogólności, a jak sprawdza się na podłogówce, jak przewodzi ciepło itd.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tern, 19TOMEK65 ponawiam pytanie z poprzedniej strony - jak to u Was będzie? Montujecie/macie zamontowane na podłogówkę tylko lite dechy, parkiet?

 

 

Do wszystkich, którzy mieliby ochotę się jeszcze wypowiedzieć, ponawiam też jeszcze jedno pytanie z poprzedniej strony - co myślicie o desce trójwarstwowej, jakie macie doświadczenia w użytkowaniu tak w ogólności, a jak sprawdza się na podłogówce, jak przewodzi ciepło itd.?

 

Ceramika ma 5x mniejszy opór niż deska drewniana. Zatem trzeba grzać podłogę do wyższej temperatury aby zwiększyć moc ogrzewania i zniwelować straty a to wiąże się z wyższymi kosztami ogrzewania.

Drewno jest bardzo dobrym izolatorem ...

 

Dodatkowo drewno źle znosi zmiany temperatur , wilgotności i może się deformować (powstają szpary lub deski się wypaczają).

 

Co do deski trójwarstwowej to uważam je za bardzo drogie ...

Jakby nie patrzeć większość tych "desek" ma 3-4mm prawdziwego drewna a reszta czyli 10-11mm to ... sklejka ..

Więc jak na 3-4mm deskę to bardzo drogo ;)

 

U nas w domu mamy gres i panele 8mm.

W zimę przyjemniej i cieplej jest tam gdzie gres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O desce trójwastwowej na podłogówce mogę też ciut powiedzieć. U naszej przyjaciółki i zarazem sąsiadki leżała takowa na całej podłodze. W sumie ponad 450 m2 w głównym domu i 150 m2 w pawilonie gościnnym. Obserwowałam te deski od 2005 do zeszłego roku. Tylko w jednym miejscu, przy narożnych oknach tarasowych skierowanych na zachód, zimą pojawiało się kilka szpar. Na oko o szerokości 1-3 mm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceramika ma 5x mniejszy opór niż deska drewniana. Zatem trzeba grzać podłogę do wyższej temperatury aby zwiększyć moc ogrzewania i zniwelować straty a to wiąże się z wyższymi kosztami ogrzewania.

 

Mi drewno na podłodze pomaga oszczędzać. Bo oznacza większą akumulację ciepła w wylewce - zatem mniej/wcale nie potrzebuje grzać w drogiej strefie taryfy energetycznej.

Moc grzewcza podłogi zależy od temperatury jej powierzchni - i jest niezależna od materiału, który ma tę temperaturę.

 

Drewno jest bardzo dobrym izolatorem ...

 

Dąb ma lambdę 0,22. To nędza jak na izolatory - nawet tandetnym styropian ma 0,04.

 

Dodatkowo drewno źle znosi zmiany temperatur , wilgotności i może się deformować (powstają szpary lub deski się wypaczają).

 

Ja też źle znoszę. Wiec zgrana z nas para :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno mozna smialo klasc na podlogowke. Marketing wdarl sie pelna pare i wyciaga kazda zlotowke na super hiper durniane izolatory o niskim wspolczynniku. Nic w przyrodzie nie ginie wiec zastanowcie sie ktoredy energia ma latwiejsza droge ujscia - przez 15-20cm styropianu od dolu czy 1cm drewna od gory?

Ja mam akurat panele w pokojach ale zeby zrownac sie z gresem dalem 5-6mm najtanszego podkladu i wbrew straszeniom wielu specow nie ma zadnej roznicy w temperaturze.

Tak jak Kaizen pisze drewno zatrzyma cieplo ktore bedzie oddawane troche dluzej i to jest cala roznica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tern, 19TOMEK65 ponawiam pytanie z poprzedniej strony - jak to u Was będzie? Montujecie/macie zamontowane na podłogówkę tylko lite dechy, parkiet?
Drogą eliminacji planujemy jakieś panele. Albo typowe, albo winylowe, zależy, jak budżet pozwoli. Mam potworne uczulenie na mieszanie materiałów podłogowych, więc wszędzie, gdzie będzie się dało (czyli poza łazienkami i pralnią) będzie to samo. Jakakolwiek deska posłałaby nas z torbami ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomalutku coś tam idzie.

Kuchnia prawie ułożona. Pan musi jeszcze dociąć górne i zafugować. Muszę kupić jutro fugę, ale jakoś nie mogę się zdecydować na kolor :roll: Albo szary Mapei albo tytan Mapei.

447.jpg

 

Pan zaczął też zabudowę kibelka. Na razie tyle:

448.jpg

 

Szwagier zrobił nam zabudowę komina w spiżarce. Było tak:

449.jpg

 

451.jpg

 

Jest tak:

450.jpg

 

Między kominem a zabudową została położona wełna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tę fugę do kuchni wybrałabym bardzo jasną. Szara, ale bardzo bladziutka, żeby nie dała agresywnych linii, ale żeby jednak była widoczna

 

Pod warunkiem, że epoksydowa. Inaczej wciagnie przy kuchence brud który nie da się doczyścić i będzie brudnobura (a gdzie indziej jasna).

Jak nie epoksyd - to szedłbym w kontrast i antracyt albo i czarną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z pestką - jasnoszara, żeby nie przytłumiła delikatnej jodełki. I przemyśl czy chcesz na pewno mapei. Mnie te fugi brudzą szmatkę jak myję kafle... Jedynie białą fugę mam atlasa, bo akurat nie było mapei a na szybko potrzebowaliśmy, i ta fuga nie brudzi. Teraz bym kładła atlasa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i narobiliście mi jeszcze większego mętliku :D Pan od płytek powiedział mi na początku, że on epoksydowej nie kładzie. W sumie nie wnikałam czy tylko żartował czy mówił poważnie, bo jakoś nie myślałam o epoksydowej. Jest droga i bardziej podoba mi się wizualnie zwykła. Teraz już mnie zupełnie skołowaliście :) Co do koloru też sama nie wiem. Dla przypomnienia - poniżej moje inspiracje. Pierwsza ze strony producenta moich kafelek - faktycznie dość jasna. Druga - ciemna, znaleziona w Internecie.

 

ddcb33f4cb42c6fa8af3228f620d574c32e7406f.jpeg

 

IMG_9693.JPG

 

Pod warunkiem, że epoksydowa. Inaczej wciagnie przy kuchence brud który nie da się doczyścić i będzie brudnobura (a gdzie indziej jasna).

Kurczę, jesteś pewien? Ja mam od 2015 roku w kuchni na ścianach zwykłą fugę, bardzo jaśniutką i nie zauważyłam, żeby była zabrudzona. A sporo gotuję i nie uważam się za brudasa. Nawet przy kuchence jest ok. I nawet po zachlapaniu powidłami śliwkowymi schodzi do zera. Na podłodze faktycznie jest dużo ciężej utrzymać tę fugę w czystości.

Edytowane przez mrufka_bum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, jesteś pewien?

 

Pewny jestem, że fugi tradycyjnej nie da się ani skutecznie zaimpregnować, ani doczyścić. Jakoś nie wierzę, że przy kuchence z czasem coś nie pryśnie, nie wykipi, nie osadzi się. W praktyce błąd jasnej fugi popełniłem raz - w łazience na podłodze, ale też na półeczkach przy wannie. Nigdy więcej. Chyba, że epoksydowa. Nie jest gładka i nie jest tak idealna, jak w reklamach (jest chropowata - więc też nie jest "niebrudząca się"). Ale przynajmniej nie wchłania brudu i daje się doczyścić.

 

Co do inspiracji - to dla mnie ta pierwsza jest za mdła. Wszystko jasne - jasne płytki, szafki, blat, gałki... Nuda. Ta druga IMO dużo ciekawsza. Kontrast wydobywa urok tych płytek. Jak dasz jasną fugę, to mało kto zauważy, że to nie zwykłe, duże płytki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fugę epoksydową kładła swego czasu w swojej kuchni forumowa Magda35, architektka wnętrzarka. Możesz ją znaleźć w necie Mood Project (http://moodproject.pl/) albo na facebooku (https://b-m.facebook.com/magda.moodproject/?refid=46&__xts__%5B0%5D=12.%7B%22unit_id_click_type%22%3A%22graph_search_results_item_tapped%22%2C%22click_type%22%3A%22result%22%2C%22module_id%22%3A1%2C%22result_id%22%3A225572900916798%2C%22session_id%22%3A%22a633c8bc7dd4af3a11e0ac8d71230127%22%2C%22module_role%22%3A%22ENTITY_PLACES%22%2C%22unit_id%22%3A%22browse_rl%3Ad52b4e07-253a-424e-990e-f10f90ee6f94%22%2C%22browse_result_type%22%3A%22browse_type_page%22%2C%22unit_id_result_id%22%3A225572900916798%2C%22module_result_position%22%3A0%7D), bo na forum już chyba nie bywa. Na pewno powie ci bez owijania w bawełnę, co wie o fudze epoksy.

 

Obie inspiracje super, ale kolor fug jest dobrany do kolorytu całości. Jasny blat i jasna fuga, ciemny blat i ciemna fuga.

Wybierając kolor fugi weź pod uwagę kolorystykę największych, jak blaty czy szafki, elementów w kuchni. Można też dopasowywać fugę do koloru ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak tragicznie ... ja mam kilkunastoletnie w kolorze miąższu banana zabezpieczone Delfinem czy jakoś tak i mają się nieźle a szczoteczką do zębów ich nie szoruję :D za to przy wymianie wanny kilka było wymienianych i fugowanych na nowo niestety zapomnieliśmy o impregnacji i te wyglądają dużo gorzej.

Jeśli Twój glazurkarz nie ma doświadczenia w kładzeniu fugi epoksydowej to nie ryzykowałabym bo można nieźle narozrabiać ... kolor fugi dobierz pod kątem efektu jaki chcesz uzyskać bo te same płytki z różnymi fugami to za każdym razem inna „bajka”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak tragicznie ... ja mam kilkunastoletnie w kolorze miąższu banana zabezpieczone Delfinem czy jakoś tak i mają się nieźle a szczoteczką do zębów ich nie szoruję :D za to przy wymianie wanny kilka było wymienianych i fugowanych na nowo niestety zapomnieliśmy o impregnacji i te wyglądają dużo gorzej.

 

No właśnie, ja też mam plan zaimpregnować te fugi. Ale rozumiem, że po takim zabezpieczeniu kolor fug jest ciemniejszy niż się wybrało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ja też mam plan zaimpregnować te fugi. Ale rozumiem, że po takim zabezpieczeniu kolor fug jest ciemniejszy niż się wybrało?

Po Delfinie nie (tylko póki nie wysechł były nieco ciemniejsze), ale widzę że teraz jest tych preparatów ogromny wybór - silikonowe, rozpuszczalnikowe, nano ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...