artix1 27.08.2017 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Witam mojego Idola w naszych skromnych progach Witaj, coś ten Billy Idol ostatnio zaniedbuje dziennik i forum, straszny deficyt z czasem mam, bo mieszkanie w swoim już wybudowanym domu nie oznacza błogiego lenistwa, tylko ciągła orkę, o czym się sama przekonasz . Kurczę zawsze jest coś, czego się kiedyś nie dokończyło, coś się popsuło, zapchało, jakaś żarówka, kabelek, o ogrodzie zwanym zielnikiem nie wspomnę . Lekko nie jest, ale do miasta i blokowiska za żadną kasę byśmy nie wrócili, także niech się mury pną do góry, a szefo ekipy nie zrzędzi. Biedak przez inwestorów musiał sobie kupić narzędzie, skandal. Przeca łopata, betoniarka, kielnia, dwa młotki i 15 ramek rusztowania do tej pory mu wystarczały. Jakbym widział moich magików z tym swoim skansenem, głupi przedłużacz był łączony w kilku miejscach na tzw. kuroka, czyli przewody obok siebie, kabelki poskręcane, a całość misternie owinięta taśmą . No właśnie, trzeba trzymać sztamę z pracownikami, a szefo niech jedzie jeszcze sobie na urlop . Z tradycyjną posadzką w garażu, to nie głupi pomysł, tam jesienią i zimą będzie wilgotno i często mokro, sporo śniegu wnosi się autem zimą do środka. Powodzonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 27.08.2017 20:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 Za nami intensywna niedziela. Byliśmy z najmłodszym inwestorem na dwugodzinnym spacerze w górach. Pierwszy raz jechał wyciągiem Następnie najmłodszy inwestor udał się na spoczynek do babci, a my tradycyjnie na budowę. Zgodnie z poleceniem mojego kier-buda (dla niewtajemniczonych - męża) moim zadaniem było wypełnienie zaprawą wszystkich niedoróbek pierwszej warstwy pustaków. Nie po to kupowaliśmy Perlit, żeby mieć w domu niezabezpieczone pustki pustaka, przez które będzie nam podwiewać powietrze. Niedoróbek było wiele, ale woleliśmy poprawić je we własnym zakresie, bo uważamy, że na pewno zrobiliśmy to dokładniej niż gdybyśmy to zlecili naszym panom. Przed poprawkami wyglądało to m.in. tak: Zostało mi jeszcze wnętrze budynku. Zażywicowaliśmy też dzisiaj wszystkie słupy i rdzenie, jak zalecił mój kier-bud i jak zaleca miesięcznik Murator Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 01.09.2017 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2017 W środę przyjechał do nas strop. Niestety wykonawca chyba jeszcze długo nie zacznie go układać... Aktualnie kończy dopiero zbrojenie i szalowanie nadproży i słupów. Nie dziwota, bo ciągle pracuje u nas tylko dwóch panów, z obiecanych czterech. Betonowanie nadproży i słupów było ustalone na środę, potem przełożyli na dzisiaj, a teraz przełożone jest na poniedziałek... Wczoraj mąż zapytał jakim cudem pan szef wykonawca ma zamiar wyrobić się aż do stanu SSO do 30 września jak deklarował, skoro beton na stropie musi dojrzewać minimum te 3 tygodnie. Pan szef wykonawca stwierdził, że termin jest nierealny (choć sam go wymyślił i zaproponował) i aktualnie deklaruje 21 października. Jego pracownicy stwierdzili natomiast, że w aktualnym składzie osobowym, nie widzą SSO wcześniej niż 31 października... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 02.09.2017 00:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2017 Na ścianie północnej pojawił się dzisiaj zaczątek ostatniego rzędu pustaków. Niestety trzeba docinać pustaki po wysokości. Panowie nie są zachwyceni, ale idzie im świetnie. Myślę, że jeszcze dzień lub maksymalnie dwa i będą się zabierali za strop. [ATTACH=CONFIG]395410[/ATTACH] Dzisiaj pojawiła się też cała środkowa ściana nośna, której jeszcze wczoraj w ogóle nie było. Byłam w szoku, kiedy przyjechałam na budowę: [ATTACH=CONFIG]395411[/ATTACH] I pierwsze nadproża (nad oknami w garażu i kotłowni). W całym domu będą cztery prefabrykowane, reszta szalowana: [ATTACH=CONFIG]395412[/ATTACH] Okna łazienki i sypialni przygotowane do szalowania nadproży: [ATTACH=CONFIG]395413[/ATTACH] I tu coś przez co boję się pojechać na budowę... Obawiam się, że jak panowie wykonawcy mnie zobaczą, to będą mnie chcieli zatłuc kawałkiem Porotherma... Zdecydowaliśmy z mężem (zdecydowanie za późno), że wjazd do garażu będzie za wąski iiii... panowie dostali dzisiaj zlecenie, żeby przyciąć o 12 cm z każdej strony. Tyle co wystawały docinki. Na zdjęciu poniżej widać, że kawałek już przycięli. Och, się jutro nasłucham Ale lepiej zrobić to na tym etapie niż później żałować. Brama zmieni się z 238x238 cm na 220x260 cm. [ATTACH=CONFIG]395414[/ATTACH] Brawo za wjazd do garażu! Od razu na rzucie parteru było widac, że za skromny = za wąski. Czytałem po kolei aby nie strzępić się po próżnicy. Baba na budowie MA się znać, projekt ma mieć w głowie (lub w torebce ksera bieżące poziomu) a metrówkę zawsze pod ręką. Brygada raz złapana na odstępstwie i "ustawiona do pionu" nie będzie fikać. Twardym trza być!! To Wasza budowa a wykonawcy są tylko gościnnie. To pisze męska szowinistyczna świnia. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 02.09.2017 11:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2017 Okno tarasowe w sypialni: Okna w salonie: Okno w kuchni: Szalunki słupów i najmłodszy inwestor : Poszerzona brama do garażu: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 03.09.2017 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2017 Mrufka, jest całkiem ok., ważne, że prace idą do przodu Widać wzięli drugą budowę i podzielił ekipę na pół Wszyscy mówią, że teraz niestety tak dużo budów ruszyło, że wykonawcy przebierają w inwestorach jak chcą trudne czasy nastały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 03.09.2017 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2017 Brawo za wjazd do garażu! Od razu na rzucie parteru było widac, że za skromny = za wąski. Wydawało nam się, że wjazd będzie w porządku. W moim rodzinnym domu mam bramę garażową szerokości 180 cm, z zakrętem za dom o kącie 90 stopni i do tego jeszcze w dół. Przez lata wjeżdżałam tam moim Fordem Escortem, a nasz obecny samochód jest tylko 7 cm szerszy, choć to klasa D. Także stwierdziliśmy, że 238 cm szerokości, to i tak ponad 50 cm szerzej. Ale jakoś na budowie to wszystko wygląda inaczej... Z resztą to nie jedyna zmiana zarządzona bezpośrednio na budowie. Zmieniliśmy już: - szerokość jednej części kuchennego okna rogowego - kazaliśmy zawęzić o 25 cm; w rzeczywistości i tak wydaje się gigantyczne, a przynajmniej nie będzie mi się chlapać na szybę przy gotowaniu - szerokość okna łazienkowego ze 100 cm do jakichś 70 cm; - szerokość drzwi zewnętrznych - w projekcie mieliśmy błąd, który nie wiem, skąd się wziął, ale zawsze chcieliśmy drzwi 90-tki, a na projekcie mieliśmy 100-tki, więc też zmieniliśmy; - wysokość, na której zaczynają się okna w kotłowni i garażu - obniżona o jakieś 12 cm; - dodatkowo na bieżąco stojąc przy murarzu, kiedy murował pierwszy rząd pustaków, pozmieniałam o kilka centymetrów (od 1 cm do max. 5 cm) rozmieszczenie właściwie wszystkich otworów okiennych, w taki sposób, żeby nie dopuścić do powstania wąskich docinków pustaków, które potem musiałyby zostać powielone w każdym rzędzie. Baba na budowie MA się znać, projekt ma mieć w głowie (lub w torebce ksera bieżące poziomu) a metrówkę zawsze pod ręką. Brygada raz złapana na odstępstwie i "ustawiona do pionu" nie będzie fikać. Twardym trza być!! To Wasza budowa a wykonawcy są tylko gościnnie. To pisze męska szowinistyczna świnia. Powodzenia! No ja-baba raczej na budowie się nie znam Jedno co wiem, to co i jak chcę mieć docelowo w środku, więc biegałam za panami z metrem Co do reszty, to przy każdym ważniejszym punkcie budowy mam gorącą linię z moim mężo-kier-budem Mrufka, jest całkiem ok., ważne, że prace idą do przodu Widać wzięli drugą budowę i podzielił ekipę na pół Wszyscy mówią, że teraz niestety tak dużo budów ruszyło, że wykonawcy przebierają w inwestorach jak chcą trudne czasy nastały Tak, na szczęście prace idą do przodu. Jutro o 15:00 w końcu przyjeżdża beton na wszystkie nadproża i słupy Mam nadzieję, że nasi panowie nie zmienią kolejny raz terminu ich betonowania, bo coś czuję, że jak mój mężo-kier-bud będzie trzeci raz przekładał beton to się trochę zdenerwuje... Teraz mamy kolejne wątpliwości: 1. Co z kominami? Muszą być dwa, bo jeden do kominka, drugi do pieca gazowego. Na pompę ciepła nas nie stać niestety. Ale zakładaliśmy wcześniej (tak po staroświecku), żeby zrobić pełne kominy. To znaczy mieć możliwość wentylacji grawitacyjnej wszystkich pomieszczeń (tak jak na rzucie poniżej - kominy zaznaczone na czerwono), w razie gdyby rekuperacja w jakiś sposób nie wypaliła. Wiem, że to dziwne myślenie, ale ja nie wiem czy za 40 lat będzie mnie stać na naprawy rekuperacji, wymiany filtrów itd. Ale rezygnacja z tych niepotrzebnych przewodów wentylacyjnych to oszczędność jakichś 3 tysięcy złotych. A może w ogóle zrezygnować z kominka??? 2. Co z wyłazem dachowym (zaznaczony na pomarańczowo). Niby ma być dla kominiarza, ale komin od kominka jest i tak z drugiej strony kalenicy, a do gazowego przecież kominiarz nie potrzebuje dojścia. Więc może lepiej z niego zrezygnować - to mniejsze koszty zakupu i mniej uciekającego ciepła. Mamy nisko okap, więc może wystarczą schodki dachówkowe od frontu i drabina? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 04.09.2017 00:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2017 W istniejących budynkach widziałem na protokołach zapis: "dostęp do komina z drabiny przystawnej". Na dachu ława kominiarska (teoretycznie obecnie nie może być mocowana do komina), na połaci stopnie (do wyboru pod kolor dachu). Kominiarz po pracy na dachu, nie zawsze ma białe mankiety ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doli. 04.09.2017 04:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Dobrze się patrzy na te postępy Widzę u Was też mokro. Przyszła jesień, postraszyła, a teraz poproszę piękne słońce Albo przynajmniej brak deszczu Ja z kominem zastanawiałam się w druga stronę: czy nie dodać wyłazu; też mamy tylko komin gazowy. Chociaż jak o tym myślę to będzie to przerost formy nad treścią. Inna sprawa, że gdzieś czytałam, że dachówki pod stopnie są dachowe są sporo droższe - nie wiem czy to prawda. Teraz się zajmujemy pokryciem dachowym to chyba obgadamy temat. My nie robimy kominów wentylacyjnych. Zastanawiam się jakby to miało "działać", a raczej nie działać, przy WM. Mielibyście jest zaślepione? To taka sytuacja podobna do mojego asekuranctwa kiedy chciałam, przy podłogówce na całym domu, robić też rozprowadzenie rur do grzejników, bez instalacji tych ostatnich, tak na wszelki wypadek. Też zrezygnowaliśmy ostatecznie z tego pomysłu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 06.09.2017 21:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2017 Jestem wściekła i gdyby nie mój mąż to już bym była u wykonawcy w ogródku i powiedziała mu co o nim myślę Ale od początku... Ja się na budownictwie nie znam, ale mój mąż (jak już pisałam) coś chyba znać się musi, bo jest naszym i nie tylko naszym kierownikiem budowy. A więc, jeżeli mój mężo-kier-bud wydaje wykonawcy polecenia, jednocześnie przekazując mi na co mam zwracać uwagę i czego pilnować, to ja się tego trzymam. Ale nasz wykonawca uważa chyba, że jest najmądrzejszy. I tak: 1. Panowie dostali zakaz rozbierania szalunków nadproży i słupów do czwartku. Przyjeżdżam dzisiaj na budowę i co widzę? Ano to: Betonowanie było w poniedziałek. W moim odczuciu panowie rozebrali część szalunków tylko i wyłącznie dlatego, że nie mogli się doczekać, żeby pobawić się stropem Recotrem (nigdy wcześniej nie mieli z nim do czynienia). A mają jeszcze od groma innej roboty, którą mogli się zająć - muszą zazbroić wszystkie belki, zrobić do nich szalunki, zdemontować kawałek ściany, który źle ułożyli i wymurować od nowa. Ale nie! Oni musieli zrobić po swojemu. Oto efekt ich zabawy (niestety wszystkie zdjęcia słabej jakości): Jedyny pożytek z tego taki, że mamy kawałek stropu, szybciej niż się tego spodziewałam, ale wolałabym, żeby nadproża w spokoju swoje przeleżały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 06.09.2017 22:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2017 (edytowane) 2. Mało tego, robiąc ostatnio szalunki nie wykonali kolejnego polecenia mężo-kier-buda. Otóż, od samego początku panom nie podobały się nasze wytyczne, żeby jak najwięcej szalunków zrobić z naszej sklejki szalunkowej Peri i połączyć wszystko naszymi ściągami. Według szefa wykonawcy ten pomysł był cytuję "poje****". Ale póki mąż miał w zeszłym tygodniu urlop, to jakoś się ugięli i zrobili tyle, na ile wystarczyło sklejki. Na resztę kazali sobie przywieźć deski. Niestety mimo naszego nadzoru w zeszłym tygodniu uparli się i nie zastosowali ściągów do rdzeni. Beton rozepchał szalunek i efekt jest następujący (wystaje jakieś 1,5 cm): Generalnie według szefa wykonawcy wszystkie nasze pomysły są "poje****". I robienie szalunków ze sklejki, i stosowanie ściągów, i szalowanie nadproży w kształcie litery L na kasety rolet, i szalunki z Doki, które dzisiaj przyjechały, do kawałka monolitycznego stropu, i konieczność zakupu piły do Porothermów, i fakt, że kazaliśmy im przycinać po wysokości Porothermy na ostatni rząd, żeby uzyskać projektową wysokość i wiele, wiele innych... Poza tym według szefa wykonawcy cała nasza budowa jest "poje****", bo za dużo chcemy od niego i w ogóle to on może "w każdej chwili zejść z budowy", bo on ma milion innych budów, a u nas tylko traci czas... Aha i generalnie jesteśmy "pierd**** patafianami"... - to usłyszałam jak mnie nie widział Edytowane 6 Września 2017 przez mrufka_bum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doli. 07.09.2017 03:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 Aż się coś w kieszeni otwiera. Chciałoby się powiedzieć: "A to se idźcie w ch...rę". A co na to wykonawca, że beton wystaje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_gregor 07.09.2017 05:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 Tym rozszalowaniem się nie przejmuj. W przypadku nadproży to można dwa dni po betonowaniu zrobić. Grunt żeby stemple zostały dłużej - a widać że zostawili. No ale czytając resztę to pozostaje współczuć że macie takich wykonawców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 07.09.2017 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 mrufka współczuję same niecenzuralne słowa się cisną na usta, jak czytam , co u Ciebie na budowie się dzieje, to przypominam sobie swój koszmar z tego etapu budowy i jestem strasznie zadowolona, że to już za mną całe szczęście, że masz męża fachowca i w miarę na bieżąco możecie niwelować większość błędów jaki stan na ten rok chcecie osiągnąć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 07.09.2017 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 (edytowane) Mrufka współczuję ... Olbrzymia część "wykonawców" często idzie na "skróty" aby jak najmniej się napracować Wykorzystuje też że inwestor w większości się nie zna a KB obsługuje wiele budów i "takimi szczegółami się nie przejmuje".I to powoduje że bylejakość , partactwo ma się dobrze ... Wykorzystują to wykonawcy że często są "anonimowi" i chętnych jest sporo i nawet najgorszy partacz będzie miał klienta , zapewne jednorazowego ale zawsze .. Osobiście kazałbym im zeszlifować ten beton tak aby był na równo ze ścianą , bo nie widzę powodu abyś później miała płacić więcej za tynk który zakryje tą nierówność jak i klej do styropianu ...Jak się im nie chciało zabezpieczyć zbrojenia to niech szlifują ..Niech poniosą konsekwencję swojego lenistwa ... U mnie też do pracy wielu ekip miałem pewne zastrzeżenia , ale u Ciebie to widzę że wymagany jest ciągły i bardzo uważny nadzór nad tymi "fachowcami" Edytowane 7 Września 2017 przez kaszpir007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annatulipanna 07.09.2017 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 Generalnie według szefa wykonawcy wszystkie nasze pomysły są "poje****". I robienie szalunków ze sklejki, i stosowanie ściągów, i szalowanie nadproży w kształcie litery L na kasety rolet, i szalunki z Doki, które dzisiaj przyjechały, do kawałka monolitycznego stropu, i konieczność zakupu piły do Porothermów, i fakt, że kazaliśmy im przycinać po wysokości Porothermy na ostatni rząd, żeby uzyskać projektową wysokość i wiele, wiele innych... Poza tym według szefa wykonawcy cała nasza budowa jest "poje****", bo za dużo chcemy od niego i w ogóle to on może "w każdej chwili zejść z budowy", bo on ma milion innych budów, a u nas tylko traci czas... Aha i generalnie jesteśmy "pierd**** patafianami"... - to usłyszałam jak mnie nie widział No to się uśmiałam. Dobrze, że masz męża na miejscu, bo ja tę walkę toczę sama. No ale fakt, u mnie to jednak jest kultura Jednak słuchy mnie doszły, że niezła ze mnie wariatka, bo takie dziwa wymyślam na budowie No i ktoś mi powie, że trzeba wymagać i gonić ekipę na każdym kroku. Guzik prawda. Albo coś po złości skopią, albo sobie pójdą na inną budowę, a ty się człowieku bujaj. Niestety takie czasy mamy, że trzeba często pod ekipę materiały wybierać, żeby zechciała budować. Przerabiałam to z Silką. Na podpuchę powiedziałam, że planuję Silkę, bo słyszałam, że budowlańcy jej nie lubią, to od razu rzuciły się gromy, że będę miała zimny dom, że to ciężkie, nie do wygrzania i w ogóle blee. Aj... szkoda gadać. Powodzenia w dalszych przeprawach. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i piąć mury do góry No i pilnować, pilnować, pilnować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 07.09.2017 12:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 W istniejących budynkach widziałem na protokołach zapis: "dostęp do komina z drabiny przystawnej". Na dachu ława kominiarska (teoretycznie obecnie nie może być mocowana do komina), na połaci stopnie (do wyboru pod kolor dachu). Kominiarz po pracy na dachu, nie zawsze ma białe mankiety ... Dzięki za odpowiedź. Siedzisz jakoś zawodowo w tematyce kominiarskiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 07.09.2017 13:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 Dobrze się patrzy na te postępy Widzę u Was też mokro. Przyszła jesień, postraszyła, a teraz poproszę piękne słońce Albo przynajmniej brak deszczu Kurcze, u nas ciągle leje, ani trochę odpoczynku nie było. Wczoraj obiecałam małemu inwestorowi spacer, bo słońce zaświeciło na 10 minut i zanim się zebraliśmy zaczęło znowu padać Na budowie tragedia. Fundamenty zalane. Ja nie wiem, kiedy w końcu uda nam się zrobić do końca hydroizolację na ścianach fundamentowych, zamontować XPS-a i zrobić ten drenaż opaskowy. Ja z kominem zastanawiałam się w druga stronę: czy nie dodać wyłazu; też mamy tylko komin gazowy. Chociaż jak o tym myślę to będzie to przerost formy nad treścią. Inna sprawa, że gdzieś czytałam, że dachówki pod stopnie są dachowe są sporo droższe - nie wiem czy to prawda. Teraz się zajmujemy pokryciem dachowym to chyba obgadamy temat. Tak, to prawda są dużo droższe. Dachówkę podstawową mamy wycenioną na 4,51 zł brutto/szt., a dachówkę pod stopień na 199,65 zł brutto/szt My nie robimy kominów wentylacyjnych. Zastanawiam się jakby to miało "działać", a raczej nie działać, przy WM. Mielibyście jest zaślepione? To taka sytuacja podobna do mojego asekuranctwa kiedy chciałam, przy podłogówce na całym domu, robić też rozprowadzenie rur do grzejników, bez instalacji tych ostatnich, tak na wszelki wypadek. Też zrezygnowaliśmy ostatecznie z tego pomysłu. Tak, miałyby być zaślepione. Co do kaloryferów, to ja mam identyczne przemyślenia! Też chciałam tak zrobić ale mąż coś mi narzeka Aż się coś w kieszeni otwiera. Chciałoby się powiedzieć: "A to se idźcie w ch...rę". A co na to wykonawca, że beton wystaje? Wykonawca dostał od razu wczoraj polecenie, żeby zeszlifować to równo z Porothermami. Jak zwykle odpowiedź była "Okej, okej". Ale w dniu betonowania, kiedy było już widać, że rdzenie będą rozjechane, od razu stwierdził, że to jest wina "poje****" operatora pompy z betoniarni... A ja obecnie nie marzę o niczym innym, jak tylko powiedzieć im, żeby spadali na drzewo. Tylko wszyscy potencjalni, zamienni wykonawcy nas zlewają. Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się z innym murarzem. Miała być oferta na drugi dzień. Nie ma do teraz. W zeszły czwartek spotkaliśmy się z innymi dekarzami i miała być oferta w ten poniedziałek. Nie ma do teraz, mimo ponagleń. Dopiero przy okazji tej naszej budowy widzę jacy ludzie są niesłowni... Przy okazji gratuluję Waszych postępów. Śledzę na bieżąco Idziecie jak burza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 07.09.2017 13:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 Tym rozszalowaniem się nie przejmuj. W przypadku nadproży to można dwa dni po betonowaniu zrobić. Grunt żeby stemple zostały dłużej - a widać że zostawili. No ale czytając resztę to pozostaje współczuć że macie takich wykonawców Mąż też tak mówi. Ale ja jak zwykle panikuję, bo przecież z jakiegoś powodu podał im czwartek a nie środę Poza tym jeśli powiedział, że beton ma odpoczywać do czwartku, to powinni polecenie wykonać. W końcu to oni pracują dla nas a nie my dla nich. Jedyne co mnie trochę uspokaja, to że mamy tam beton B30. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 07.09.2017 13:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2017 mrufka współczuję same niecenzuralne słowa się cisną na usta, jak czytam , co u Ciebie na budowie się dzieje, to przypominam sobie swój koszmar z tego etapu budowy i jestem strasznie zadowolona, że to już za mną całe szczęście, że masz męża fachowca i w miarę na bieżąco możecie niwelować większość błędów jaki stan na ten rok chcecie osiągnąć ? Witam u nas Ostatnio zaczęłam czytać Twój dziennik, ale na razie doszłam dopiero do 31 strony. Długa lektura jeszcze przede mną W tym roku na pewno chcemy dojść do SSZ. W listopadzie ma się zacząć w Oknoplaście promocja zimowa, więc od razu będziemy zamawiać okna. Zobaczymy jak długo zajmą formalności, ich produkcja i montaż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.