Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ciekawe, że excel nie policzony, a wnioski wyciągnięte. Czyli mamy tezę, liczby dopasujemy, żeby tezę udowodnić. Trudno bez liczb skomentować czy zweryfikować.

 

Czemu nie liczysz kosztów odsetek od kredytu przy instalacji PV? Albo chociaż odsetek od tej kwoty, jakie byś uzyskał robiąc lokatę na taką kwotę 25 lat temu?

 

Czemu nie porównasz kosztów i przychodów do różnych taryf?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 148
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciekawe, że excel nie policzony, a wnioski wyciągnięte. Czyli mamy tezę, liczby dopasujemy, żeby tezę udowodnić.

 

Wszystkie potrzebne liczby są podane w tekście. Poza tym użyłem Excela do tego, aby sprawdzić wszystkie podane przeze mnie dane i Pana insynuacje są nie na miejscu. Myślę, że już wystarczająco dużo razy udowodniłem Panu, że rzetelnie podchodzę do wykonywania mojej pracy.

 

Wyjaśniam: stworzenie Excela do tego, aby mógła go używać każda zainteresowana osoba to inna sprawa niż stworzenie arkusza do użytku własnego. Arkusz musi być przejrzysty, a całość dobrze wytłumaczona i w pełni użyteczna.

Oto (jeszcze nie zakończona) wersja pliku: https://we.tl/G9XI522t48

 

Chcę go jeszcze m.in uzupełnić o informacje pozwalające na dobór optymalnej instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto (jeszcze nie zakończona) wersja pliku: https://we.tl/G9XI522t48

 

Ach czemuż to lokaty na 2% przewidujesz na 25lat? Średnio z ostatnich 25 lat będzie bliżej 12%, niż 2%.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=407362

 

A czemu ceny prądu mają rosnąć o 2%, kiedy realnie są stałe od co najmniej kilkunastu lat (po uwzględnieniu inflacji), a nawet wg komunikatu URE:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=407361

 

Naprawdę przyjmujesz za pewnik, że falownik nie będzie przez 25 lat wymagał wymiany ani naprawy? Idę o zakład że będzie. I to nie jeden raz. Ubezpieczyć też by się to przydało na przypadek trąby powietrznej, gradobicia i wandali.

 

Czemu stały koszt energii 15 zł dodajesz tylko raz w formułach liczących roczny koszt? Niby koszty abonamentu to 15zł rocznie?

 

Nieźle dobrane parametry, żeby wyszło, że w 25 lat się opłaci. I przyjęcie za pewnik, że w tym czasie nie poniesiemy żadnych kosztów utrzymania, ubezpieczenia, napraw czy konserwacji.

URE.jpg

Wibor.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach czemuż to lokaty na 2% przewidujesz na 25lat? Średnio z ostatnich 25 lat będzie bliżej 12%, niż 2%.

 

W takim razie wpisz "12%" w odpowiednią komórkę w Excelu.

 

A czemu ceny prądu mają rosnąć o 2%, kiedy realnie są stałe od co najmniej kilkunastu lat

 

Potrzebne źródło. Podany link i tabela tego nie dotyczą.

 

Idę o zakład że będzie. I to nie jeden raz.

 

Jest taka możliwość, ale żeby od razu się zakładać? Zastanawiam się jak ująć ten koszt to możliwości jest bardzo dużo: awaria może w ogóle nie nastąpić, może nastąpić i zostanie naprawiona w ramach gwarancji, może nastąpić, a koszt naprawy będzie niewielki lub duży. Chyba dodam w artykule informację, aby przy liczeniu opłacalności to uwzględnić.

 

Czemu stały koszt energii 15 zł dodajesz tylko raz w formułach liczących roczny koszt?

 

Cenna uwaga. Tak to jest, jak się przesyła arkusz w postaci niedokończonej. Poprawię rzecz jasna bo to spore przeoczenie.

 

Nieźle dobrane parametry, żeby wyszło, że w 25 lat się opłaci.

 

Excel nie jest od udowodniania czegokolwiek. On tylko liczy i nie należy się sugerować wartościami, które są w nim teraz. Każdy wpisuje w nim faktyczne liczby: koszt instalacji 1 kWp, liczba kWh z jednego kWp, uzysk i tak dalej. Każda instalacja jest inna i nie dla każdej osoby instalacja będzie opłacalna! Aby uniknać nieporozumień w ostatecznej wersji zaznaczę, że podane liczby są tylko przykładowe.

Edytowane przez Sławomir Zając
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

PRzeczytałam cały wątek .

Mam kilka uwag. Jesteśmy na etapie kompleksowej przebudowy domu kostki z lat 60-tych. Doświadczeń może wielkich nie mamy ale na pewne rzeczy chciałabym zwrócić uwagę:

1/szczegółowe umowy pisemne: Mają sens- jeśli znamy się na etapie robót, który robimy. PRzygotowywaliśmy się do przebudowy prawie 2 lata. Obczytałam całego muratora wzdłuż i wszerz a i tak , nie umiałabym napisać szczegółówej umowy przewidującej każdy aspekt roboty. Nie polecam więc szczegółówych umów osobom , które na budownictwie się nie znają. Okazuje sie potem, że pojawia się wiele robót, których w umowie nie było za to były w projekcie. I trza bez sensu dopłacać. W takim przypadku o wiele lepsze jest odesłanie do projektu. Większość inwestorów pracuje, ma rodziny, różne obowiązki. Budowa jest kolejnym obowiązkiem. Doba zaś ma ograniczoną pojemność. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. I nie jesteśmy w stanie pamiętać o wszystkim. Nie jesteśmy budowlańcami/hydraulikami/ elektrykami/dekarzami, glazurnikami itp itd . Trzeba pamiętać też, że jak już staną wymarzone mury może się okazać, że dokonamy wielu zmian a to okno jednak większe i nie w tym miejsce, a to ścianka nie tutaj. Nie wszyscy są w stanie przygotować się do budowy tak, żeby już potem nic nie zmieniać. Wydaje mi się, żę to rzadkie. To również trzeba uwzględnić w rozmowach z wykonawcą.

 

2/ doświadczenia nauczyły nas , żeby nie dawać zaliczek, nawet na materiały. Z powodu zaliczek właśnie zrezygnowaliśmy ze współpracy z wieloma firmami. Jak materiał przyjedzie na budowę, mogę zapłacić i płacę. Bez zapłaty za materiał wykonawca nie przystępuje do roboty. Taki układ jest czysty i klarowny dla obu stron. Zaliczki lubią bowiem przepadać a wykonawcy zwodzić. Jeśli będzie problem z inwestorem materiał zawsze można zabrać z budowy i dalszej roboty po prostu nie robić.

 

3/ być na budowie: odwiedzać budowę jak najczęściej. Bywa , że ja i mąż jesteśmy łącznie trzy czasem 4 razy dziennie na budowie. Wykonawcom to nie przeszkadza a dzięki temu udało się wiele razy sprostować rzeczy na które byłoby już za późno. Tak więc pilnować, pilnować , pilnować.

 

4/ nie zostawiać nic na później. Już teraz widzę, że to problem. Niestety nie dopilnowaliśmy paru rzeczy i ich " dorobienie " się opóźnia bo ciągle jest coś pilniejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i masz rację w wszystkich punktach ! ja rozwinąłbym p. 4 . / przykładowo :

- murarz "stawia" krzywą ścianę mówiąc, że przyjdzie tynkarz i wyrówna

- tynkarz nie wyrównuje do końca mówiąc, że gipsiarz wyrówna na 100%

- gipsiarz mówi, że nie da rady poprawić tynkarza i murarza

- ściana zostaje krzywa :bash:

 

reasumując : każdy niech wykonuje dobrze swoją pracę, a kontrola jest wskazana na każdym etapie realizacji budynku

( w jw pomijam nerwy Inwestora )

Edytowane przez ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...