Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Linia zabudowy - budowa nowego domu z tyłu działki


jeserai

Recommended Posts

Witam Was, forumowiecze!

 

Mam problem z linią zabudowy. Zdaje się, że przepisy mocno kolidują z moimi planami na przyszłość.

Otóż mieszkam w starym domu przy krajówce. Stoi on bliżej drogi, zgodnie z linią zabudowy. Dom jest spękany, fundamenty i piwnica podmokłe, do remontu masa rzeczy. W związku z tym chciałbym, zamiast nieopłacalnego remontu, postawić w głębi działki nowy, mniejszy domek, a stary z czasem wyburzyć.

I tu jest pies pogrzebany.

Czy istnieje jakakolwiek szansa, że urzędnicy mi na to pozwolą? Czy, po zbudowaniu drugiego domu z tyłu (zakładam, że z tym nie będzie akurat problemu, skoro pierwotny budynek wciąż będzie stał zgodnie z linią zabudowy) ten pierwszy będzie musiał zajmować miejsce aż sam się nie zawali?

Nie dam rady wyprowadzić się na czas wyburzenia starego domu i postawienia w to samo miejsce nowego.

 

Naprawdę fakt, że budynki muszą stać w jednej linii może rzutować na tak poważne dla człowieka sprawy? :( Da radę jakoś wyjść z tej sytuacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was, forumowiecze!

 

Mam problem z linią zabudowy. Zdaje się, że przepisy mocno kolidują z moimi planami na przyszłość.

Otóż mieszkam w starym domu przy krajówce. Stoi on bliżej drogi, zgodnie z linią zabudowy. Dom jest spękany, fundamenty i piwnica podmokłe, do remontu masa rzeczy. W związku z tym chciałbym, zamiast nieopłacalnego remontu, postawić w głębi działki nowy, mniejszy domek, a stary z czasem wyburzyć.

I tu jest pies pogrzebany.

Czy istnieje jakakolwiek szansa, że urzędnicy mi na to pozwolą? Czy, po zbudowaniu drugiego domu z tyłu (zakładam, że z tym nie będzie akurat problemu, skoro pierwotny budynek wciąż będzie stał zgodnie z linią zabudowy) ten pierwszy będzie musiał zajmować miejsce aż sam się nie zawali?

Nie dam rady wyprowadzić się na czas wyburzenia starego domu i postawienia w to samo miejsce nowego.

 

Naprawdę fakt, że budynki muszą stać w jednej linii może rzutować na tak poważne dla człowieka sprawy? :( Da radę jakoś wyjść z tej sytuacji?

 

Jak wybudujesz nowy dom w głębi działki, to po zburzeniu starego linia siłą rzeczy się przesunie. Też chciałem postawić swój dom dalej od warunkowej linii i nie dao się. Tobie jednak może się uda, gdyż każdy urząd gminy rządzi się swoimi prawami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wybudujesz nowy dom w głębi działki, to po zburzeniu starego linia siłą rzeczy się przesunie. Też chciałem postawić swój dom dalej od warunkowej linii i nie dao się. Tobie jednak może się uda, gdyż każdy urząd gminy rządzi się swoimi prawami.

 

To jest jakaś masakra... Wychodzi zatem na to, że dla twórców prawa i urzędników ładniej będzie wyglądała popadająca w ruinę rudera, w której nikt nie będzie mieszkał (ale ważne, że zgodnie z linią!) niż miejsce bez budynku w linii, ale za to z żywopłotem i drzewkami oraz domkiem w głębi działki.

 

Słyszeliście może o tym, by urząd indywidualnie podchodził do jakiegoś przypadku i zgodził się na przesunięcie linii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza sprawa, to czy możesz postawić drugi dom? Czy nie zostanie przekroczona wymagana powierzchnia biologicznie czynna czy inny wymóg?

 

Jak nie możesz postawić drugiego domu, to trzeba będzie złożyć jeden wniosek o wyburzenie i jednocześnie budowę.

 

Jak możesz postawić drugi - to by chyba ułatwiło postawienie tam, gdzie chcesz.

 

A czy pilnują? Moi sąsiedzi mają przy drodze domy. Ja dostałem PnB na budowę w głębi. W MPZP była zapisana tylko minimalna odległość od drogi, więc AFAIK nie mieli podstaw do odmowy. Ale może być zapisana bardziej restrykcyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka to jest linia:

1) nieprzekraczalna czy

2) obowiązująca

I dopiero można dywagować ...

 

Nie mogłem właśnie znaleźć w sieci informacji na ten temat. Akurat grafika z moją ulicą jest niedostępna, jak na złość...

W każdym razie, z 15-20 lat temu, 2 działki za mną inwestor chciał zbudować dom mieszkalny w głębi działki (pustej) i pozwolenia nie dostał. Mógł jedynie postawić warsztat (który zresztą stoi tam do tej pory). Inna sprawa, że sobie w nim teraz mieszka, jak mu biznes padł ;)

Drugi obok też mógł postawić z tyłu tylko zakład produkcyjny, a dom zmuszony był zbudować z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym akurat nie będzie raczej problemu, bo działka ma 10 arów, a dotychczasowy, jak i planowany budynek to nie są wielkie rezydencje ;)

 

Ja mam np. w MPZP zapisane, że musi być 80% powierzchni biologicznie czynnej. Więc jak nie wyburzysz najpierw starego domu, to gdybyś miał podobny zapis, nie masz gdzie postawić nowego. A powierzchnią biologicznie czynną nie jest nie tylko powierzchnia zabudowy domu, ale też chodniczki, dojazd a nawet, co mnie zdziwiło, szambo nawet jak na nim rosną kwiatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam np. w MPZP zapisane, że musi być 80% powierzchni biologicznie czynnej. Więc jak nie wyburzysz najpierw starego domu, to gdybyś miał podobny zapis, nie masz gdzie postawić nowego. A powierzchnią biologicznie czynną nie jest nie tylko powierzchnia zabudowy domu, ale też chodniczki, dojazd a nawet, co mnie zdziwiło, szambo nawet jak na nim rosną kwiatki.

 

Widzę, że w tym kraju jest jeszcze wiele rzeczy, które mnie zadziwi :o To Ty chyba w parku narodowym mieszkasz :p

Trzeba będzie sprawdzić, choć w moim przypadku nie będzie raczej aż takich wymagań. Sąsiedzi mają 2 spore budynki i na przestrzeń biologiczną za dużo miejsca nie pozostało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam np. w MPZP zapisane, że musi być 80% powierzchni biologicznie czynnej. Więc jak nie wyburzysz najpierw starego domu, to gdybyś miał podobny zapis, nie masz gdzie postawić nowego. A powierzchnią biologicznie czynną nie jest nie tylko powierzchnia zabudowy domu, ale też chodniczki, dojazd a nawet, co mnie zdziwiło, szambo nawet jak na nim rosną kwiatki.

 

He he he ...

U mnie ma być 60 % powierzchni czynnej ... deweloper zostawia 60,1 % pow. czynnej... lokatorzy teoretycznie nie mogą wybudować tarasów, ale budują tarasy, brukują całe podjazdy... gdyby zgłosić do urzędu musieliby rozbierać ... ale co oni są winni i po co im robić na złość?! To powinno być przewidziane na etapie wydawania pozwolenia na budowę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...