Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ale to przeszłość i mówimy o NOWYCH domach ...

To Ty ciągle pisałeś o modernizacji, bo nie dostrzegałeś, i jak widzę nadal nie dostrzegasz, istoty rzeczy. Mianowicie Twój dom też był kiedyś nowy (tylko 8 lat temu) a przecież nawet na forum są ludzie którzy już 10 lat temu, w 2008 roku (i wcześniej), z powodzeniem pompy montowali czy inne kable i grzali prądem. To ich węglarze od idiotów wyzywali jak próbowali wyjaśniać temat i podawali swoje zużycia energii to ich od szarlatanów i naciągaczy wyzywali. Także jedyne co jest słuszne to stwierdzenie, że mentalność naszego narodu kuleje, a do poprawnego stanu wystarczy świadomość inwestorów, nie zakazy. Problem w tym, że u nas się bez zakazów chyba nie da, jak widać, w przeciwnym razie już w starym domu byś miał pompę. Jak odpowiesz na pytanie dlaczego w tamtym domu jej nie miałeś, to będzie to odpowiedź dlaczego jest jak jest i ludzie nadal w nowych domach rozważają węgiel jeszcze dzisiaj. Powód jest dokładnie taki sam jak 8 lat temu w twoim przypadku, bo technologie pomp, ani materiałów budowlanych się w tym czasie praktycznie NIE ZMIENIŁY -- zmieniają się tylko normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pytałem o kozę, bo przecież nie powiesz mi, że to co innego niż kominek?

 

Koza ?

 

Szczerze mówiąc nie chciałem kozy ani kominka , bo nie jestem fanem kominka.

Żona jednak stwierdziła że mimo że faktycznie sporadycznie używaliśmy to jednak w domu ... musi być kominek ...

Aby w razie czego ....

Wydatek nie był jakiś szokujący (komin stalowy 2000zł , koza chyba 2200zł , montaż 500zł)

 

Na razie koza nie podłączona. Służy za mebel ;)

 

Gdyby był zakaz montażu to bym się ucieszył ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hej hej :)

Witam wszystkich po długiej (jak na mnie) przerwie.

Mrozy dały się we znaki chyba wszystkim budującym się. U nas w domu, przy nastawach ogrzewania 20'C, czas grzania - 8h, przy mrozach przekraczających niekiedy 16'C na minusie, w budynku utrzymywała się temp. 14-17'C. Przypominam, że nie mamy jeszcze skończonej izolacji dachu i stropu oraz, że nieużytkowe poddasze nie jest jeszcze oddzielone od ogrzewanej części domu, także straty ciepła są spore.

Rekuperator pracuje już jakiś czas, chociaż nie jest jeszcze wyregulowany (na poddaszu brakuje anemostatów, czekamy na poprawę izolacji dachu, nie wszystkie rury są zaizolowane), także odczytami nie można się specjalnie sugerować. Ale już coś tam się bawiłam nastawami, żeby się pouczyć i zobaczyć, jak zmiany ustawień wpływają na sprawność reku.

Przy okazji tak dużych mrozów, wyszły mi pewne kwiatki związane z rekuperatorem. Dzięki temu miałam poprawiany montaż rur wchodzących do rekuperatora, a przy okazji został zamontowany wyciąg w pralni, który na etapie projektu pominięto.

 

Po kilku dniach silnych mrozów zajrzałam na budowę, zobaczyć, jak się ma sytuacja (teraz nie bywam tam codziennie, ale ze dwa razy w tygodniu zaglądam), a tam pod rekuperatorem pojawiła się na podłodze nieduża plama. No dobra. Zostałam chwilę, pomacałam rury, obejrzałam rekuperator od góry i od dołu (przy okazji załamałam się syfem, jaki pozostał po montażu jednostki, którego wcześniej nie widziałam - nie miałam drabiny). Nie wzięłam ze sobą aparatu i zdjęcia robiłam z opóźnieniem, więc nie przedstawiają tego, co zastałam, tylko już sporo łagodniejszą wersję wydarzeń ;)

 

No dobra, czas na zdjęcia, bo to zawsze więcej wyjaśnia, niż słowo pisane ;)

 

Na rekuperatorze pojawiły się skropliny od strony czerpni (w większej ilości, niż pokazują zdjęcia robione, kiedy mrozy odpuściły):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409378

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409379

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409380

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409381

 

Na rurze, przy samym króćcu (mowa o czerpni) woda. Wystająca od dołu wełna mokra. Rura lodowata, a w pralni 17,C. No nic, zadzwoniłam do instalatora, przyjechał jeszcze tego samego dnia na oględziny. Ustaliliśmy, że zwiększymy izolację na rurach, co też miało miejsce dwa dni później.

IMG_3723a.jpg

IMG_3724a.jpg

IMG_3726a.jpg

IMG_3728a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniałam też o izolacji samego rekuperatora, a raczej jej braku od strony czerpni, który to powoduje skraplanie się wody na i pod jednostką. Jednak instalator zapewnił mnie, że to jest woda która ściekała od samej rury, po obudowie i stąd znalazła się od spodu rekuperatora, a dalej kapała na podłogę.

 

Jak już się pożegnałam z instalatorem, zajrzałam do środka jednostki, wyjęłam filtry i uszczelki, żeby zobaczyć jak wygląda sytuacja wewnątrz jednostki, od strony czerpni.

No i znowu zaatakował mnie syf. Masakra. Ale nic to, zabrałam się za odkurzanie reku i wewnątrz i na zewnątrz.

 

A w środku zastałam takie widoki:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409382

 

Wszędzie walały się gruzy, piach i pył, pozostały po montażu.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409383

 

Jak widać na powyższym zdjęciu, od strony wywiewu, zaizolowane są wszystkie ścianki (zewnętrzne, wewnętrzne, spód reku również).

No ale lecimy dalej. Wyjęłam uszczelkę oddzielającą komorę wywiewu od komory czerpni i uderzyło mnie lodowate powietrze:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409384

 

Ależ tam w środku było zimno :eek: Nic dziwnego, że na obudowie skrapla się woda. Wcisnęłam przez wąski otwór rękę w tę mrozownię, żeby sprawdzić, czy wewnątrz nie ma wody. Poza brudem i wyschniętym osadem sugerującym wcześniejszą obecność wody, było sucho. No i dobrze.

Jakoś udało mi się wcisnąć aparat i cyknąć fotki:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409385

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409386

 

No i co widzę?? Tylko na tylnej ścianie jest izolacja. Na bocznej ściance, po której ściekała na zewnątrz woda, izolacji brak. Od góry, gdzie skrapla się woda na reku, izolacji brak. Podobnie od spodu.

Coś mi się zdaje, że poprawienie izolacji samych rur, nie zadziała.

IMG_3730a.jpg

IMG_3732a.jpg

IMG_3739a.jpg

IMG_3742a.jpg

IMG_3743a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa, jeszcze znalazłam na strychu maleńkie uszkodzenie rury :) Z braku konkretnych działań na budowie wynalazłam kilka kwiatków do poprawy (szczególnie ciekawe w izolacji dachu, ale o tym kiedy indziej ;))

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409387

 

Po wymianie i zwiększeniu grubości izolacji na rurach, sytuacja wygląda tak:

 

Przed:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409388

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409389

 

 

Po:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409390

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409391

 

Choć było już znacznie lepiej, to ponowny montaż też był daleki od ideału, ale już nie chciałam trzeci raz wzywać chłopaków, do poprawy. Chyba jednak sama lepiej to wykonam :yes:

Uzbroiłam się w drabinę (wcześniej skakałam po krześle i nie mogłam wszędzie sięgnąć), srebrną taśmę, którą kiedyś zostawili u mnie instalatorzy :cool: i wzięłam się za dopieszczanie rur. W wielu miejscach wystawała odsłonięta wełna, tam gdzie oko nie sięga, musiałam się sporo nagimnastykować, żeby poprawić izolację rur. Ale chyba mi się udało. Zdjęcia wstawię później, bo pojechały z aparatem na wycieczkę do lasu ;)

IMG_3758a.jpg

IMG_3562.jpg

IMG_3563a.jpg

IMG_3773a.jpg

IMG_3781a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poza tym, dzisiaj hydraulicy działają w pralni :wave:

Wczoraj przyjechał bojler do CWU 220l. Przyznam, że mimo iż znałam jego wymiary, doznałam lekkiego szoku, kiedy zobaczyłam tego kolosa :eek:

No i od zeszłego tygodnia mam szafkę podumywalkową w łazience :cool: Zdjęcia może pokażę już po montażu miski WC i kabiny, żeby było na gotowo ;)

Jak chłopaki podłączą mi wodę, to ogarnę łazienkę, bo nie najlepiej prezentuje się na zdjęciach :no: Wczoraj na próbę umyłam kawałek podłogi i spod szarego pyłu ukazała się ciepła, brązowa barwa płytek. No i idealnie dobrana, do koloru płytek fuga :cool:, która póki co jest prawie biała od gładzi.

Już się nie mogę doczekać tej łazienki. Chyba jednak kupię już oświetlenie łazienkowe i lustro. Łazienka byłaby wtedy dopięta.

A miał być tylko WC, prysznic i umywalka. Super, że zdecydowaliśmy się jednak na całość. Chyba wolę mieć jedną łazienkę, zrobioną na gotowo, niż dwie rozgrzebane. Drugiej nie będziemy na razie ruszać ;) Pewnie zostanie składzikiem gratów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przestajesz mnie zadziwiac������

Dociekliwosc i parcie na rozwiazanie problemu godne podziwu;-)

Ja po obserwacjach Twojego podejscia do budowy czuję sie calkiem zielony.

Ps.

Wszyscy chyba maja problemy z reku;-) moze mi uda sie tego uniknac:-) chyba zaskoczę jednostka.

 

Dziękuję Ci Raptor za miłe słowa :D

Z tym moim reku, specjalnie dużych problemów nie ma ;) Ot, przyszły zaskakujące mrozy, to i zaczął się biedaczek pocić. Dobrze, że tak wyszło, bo przynajmniej zmusiło mnie to, do wejścia na drabinę i zmacania wszystkich rur wychodzących z reku ;) Rury wywiewu i nawiewu były ok, a rury czerpni i wyrzutni też w pewnych miejscach rosiły.

 

Także, odpowiadając na Twoje pytanie, Myjku, TAK, woda pojawiła się od zewnętrznej strony rury. Jak już zbadałam te rury organoleptycznie, wykryłam pewne niedociągnięcia w ich montażu, w miejscach, do których oko nie sięga. Mało tego, rury czerpni i wyrzutni (poza przejściami przez ścianę), pociągnęli miękkimi przewodami w cieniutkiej izolacji :mad:. Po mojej interwencji, wstawili stalowe kolana, zaizolowane grubszą matą z wełny i dopiero poniżej, elastyczne przewody również ze zwiększoną izolacją.

 

 

Przy tej pogodzie to normalne, że "rosi" się rekuperator, u mnie jest to samo, ten sam reku umiejscowiony w garażu. Po prostu zimne powietrze z czerpni go wychładza a w pomieszczeniu jest cieplej... Pozostaje wycierać.

 

Witaj Mayek :bye:

Jest dokładnie tak jak piszesz. Praw fizyki nie oszukamy. Ale może warto byłoby docieplić jednostkę od wewnątrz, od strony czerpni?? Wiesz, tak sobie analizuję pewne sytuacje, póki jeszcze nie mieszkam i jakiekolwiek zmiany, nie byłyby uciążliwe.

Minusem takiej szczelnej izolacji komory czerpni IMO, byłaby wilgoć na tejże izolacji wewnątrz jednostki. No i druga sprawa, to lodowate powietrze, które, dzięki temu, że tej izolacji nie ma, ma szansę chociaż minimalnie ogrzać się ciepłem z otoczenia. Także chyba ostatecznie lepiej mieć rosę na rekuperatorze, w czasie wyjątkowych mrozów, niż szczelnie zaizolowaną komorę czerpni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do poprawek na rurach wentylacji, wstawię kilka fotek ;):

 

Rura wyrzutni, od stalowej części, przechodzącej przez ścianę, pociągnięta miękkim, cieniutkim przewodem:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409432

 

Ten miękki przewód też się rosił, a tego chcemy uniknąć. Zostało to poprawione, izolacja zwiększona i problem ustał:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409433

 

Chłopaki wczuli się w poprawę i zadowoleni, pokazywali mi, jak to teraz wszystko szczelnie i grubo zaizolowali. I faktycznie, patrząc na powyższe zdjęcie widzimy pogrubioną izolację na łączeniu rury stalowej z kolankiem. Nie do końca rozumiem ich zabieg, no ale chcieli się wykazać. Po wszystkim, kiedy udało mi się skołować małą lekką drabinę, wdrapałam się na górę i tam, gdzie dosięgnęłam ręką, wymacałam pewne braki i niedociągnięcia, a tam, gdzie ręki nie wcisnęłam, strzelałam fotki, trochę na ślepo, które też pokazały miejsca do poprawy.

 

I tak, na przykład, to świetne zgrubienie na rurze wyrzutni, od strony niewidocznej, wyglądało tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409434

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409435

 

 

Nie pozostało mi nic innego, jak wziąć się za poprawę sytuacji:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409437

IMG_3563a.jpg

IMG_3829a.jpg

IMG_3783a.jpg

IMG_3809a.jpg

IMG_3831a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I podobnie z rurą czerpni:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409438

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409439

 

Trzeba było pozaklejać wystającą i nie doklejoną do rury wełnę:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409440

 

Przy króćcu czerpni, w części niewidocznej, też nie najlepiej to wyglądało, mimo widocznie zwiększonej izolacji, która tym razem dochodziła do samej jednostki (pierwotnie izolacja kończyła się ponad króćcem):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409441

 

Posprzątałam i poprawiłam, wszystko, co zauważyłam, najlepiej, jak umiałam ;):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409442

IMG_3808a.jpg

IMG_3819a.jpg

IMG_3821a.jpg

IMG_3774a.jpg

IMG_3833a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Aniu,

Po pierwsze szanuję za opór doskonalenia m.in. reku, na które wydałaś kasę wierząc, że specjalista zamontuje to poprawnie, a i tak musisz poprawić to sama... :p

Po drugie, komentuję, bo nie dostaję powiadomień - coś zmieniają na forum, może kiedyś będzie lepiej?

Po trzecie musimy zrobić zdjęcia naszej instalacji - jakoś jeszcze nie było okazji. Dzięki uprzejmości forumowego @Kriss7, mieliśmy świetną ekipę, która nie dość, że po sobie sprzątnęła! A w jednym miejscu, gdzie wiercili przepust przez terrivę, zabezpieczyli nasze narzędzia folią, żeby nie zamokły i się nie wybrudziły - mówię Wam, szok! :) Ale też sama izolacja została zrobiona dokładnie, równo i estetycznie. Ech, żeby wszystkie ekipy takie były.

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejoo ;)

W końcu coś konkretnego ruszyło :wiggle:

Hydraulicy w zeszłym tygodniu rozpoczęli uzbrajanie pralni i montaż brakujących elementów w łazience. W sobotę mają kończyć :yes:

Także mam już w pralni zbiornik CWU, zajmujący kupę miejsca :eek: Dobrze, że nie jest brzydki i zasłania hydrofor, który do najpiękniejszych nie należy ;)

W łazience nareszcie zawisła miska WC :cool: Została najciekawsza rzecz na koniec - kabina. Aż mam stresa, jak to będzie wyglądało, bo już się przyzwyczaiłam, do tej pustej przestrzeni. Chociaż dużo przestrzeni nie zabierze, bo drzwi będą składane na ściany. No ale zawsze jest to spora zmiana.

No i skoro jesteśmy przy łazience, to podpowiedzcie mi proszę, jakiej mocy oświetlenie górne zamontować w łazience??

 

Dla przypomnienia wstawiam zdjęcie łazienki:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409749

 

Mamy dwa punkty oświetlenia górnego i dwa kinkiety nad lustrem.

 

Myślałam o plafonach sufitowych 12W, ale słyszę głosy, że wystarczą 9W. I w sumie sama nie wiem. W pralni mam teraz dwie żarówki 12W i jest fajnie jasno. Ale w łazience jest jeszcze okno i kinkiety. Jak macie doświadczenie w tym temacie, to piszcie ;)

 

A skoro już jesteśmy w temacie, to wrzucę zdjęcia najprostszego oświetlenia, na które chyba się zdecyduję:

 

Pierwsza opcja:

 

Oświetlenie górne:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409750

 

 

Kinkiety:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409751

 

 

Druga opcja:

 

Oświetlenie górne:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409752

 

Kinkiety:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409753

 

 

Myślałam, żeby może zaszaleć z oświetleniem i dać coś z jajem, co wniesie do łazienki nieco charakteru. Nawet trochę nad tym siedziałam. Ale szkoda mi czasu na szukanie czegoś, co nie do końca mam sprecyzowane. Także chyba zostanę przy bezpiecznych, "zwyczajnych", nie rzucających się w oczy oprawach. I co najważniejsze, tanich ;)

 

 

Ps. Doczekałam się ponownego natrysku piany PUR. Już mnie skręca z ciekawości, co tam się wyprawia.

DSC00914.jpg

2.jpg

1.jpg

4.jpg

3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

 

Myślałam o plafonach sufitowych 12W, ale słyszę głosy, że wystarczą 9W. I w sumie sama nie wiem. W pralni mam teraz dwie żarówki 12W i jest fajnie jasno. .

 

Ja kiedyś znalazłem jakąś aplikację do wyliczenia ile trzeba lumenów aby było zgodnie z jakimiś tam normami i aby było jasno w całym domu.

Wyszło mi że optymalnie wychodzi około 1000 lumen na około 2,5m2 ...

 

W dużej łazience mam 2 panele 12W , w małej jeden panel 12W , pokoje dzieci (około 10m2) po 4 panele ...

 

Dodatkowo należy pamiętać że zarówno diody LED jak i żarówki energooszczędne trochę tracą na jasności po pewnym czasie użytkowania i to też trzeba uwzględnić w wyliczeniach ..

 

Dla nas ma być jasno w pokojach. Jak ktoś chce "nastrojowo" to wtedy można włączyć oświetlenie dodatkowe ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki kaszpir, za info ;)

Kupię do łazienki panele sufitowe 12W.

Ale z tymi pokojami dzieci, to dałeś mi do myślenia...

Pokoje moich dzieci mają ok. 16,5m2 po podłodze (poddasze). Chciałam tam dać po 4 punkty świetlne w suficie. Elektryk przekonał mnie, że wystarczą dwa. Ale chyba jednak wrócę do czterech. A powiedz mi, jakiej mocy panele masz u dzieci?? Też 12W??

Ja też jestem uczulona na niedoświetlone pomieszczenia. W obecnym domu mamy za mało punktów świetlnych i zimą strasznie się męczę. Zapalam wszystkie możliwe lampki i lampeczki, żeby wspomóc oświetlenie sufitowe a i tak mamy za ciemno :(

W nowym domu chciałabym tego uniknąć.

 

 

 

A tak z innej beczki, podpowiedzcie mi, proszę, na temat zabudowy poddasza g-k. Muszę pilnie kupić płyty g-k, żeby czekały na ekipę od zabudowy. Jak tylko zwolni im się termin, dają znać i wpadają. Chcę być przygotowana.

I teraz tak, pan Janek sugerował zabudowę zwykłymi płytami białymi 12,5mm. Inny budowlaniec sugeruje płyty knauf 20mm. Na takich pracuje i jest sztywno, nic nie pęka. Jeszcze inny mówił, żebym dała płyty podwójnie, wtedy będzie stabilnie i ryzyko pęknięć zminimalizowane.

No i co mam wybrać??

Nie chcę się znowu w wydatki pakować, jeśli to nie jest konieczne. No ale już raczej zwykłych płyt 12,5mm nie zastosuję, bo mnie nastraszyli.

Taniej będzie dać płyty 20mm knaufa, niż zwykłe podwójnie, więc to chyba opcja optymalna. A dzisiaj z kolei w hurtowni, w której byłam się dowiedzieć o koszt poszczególnych płyt, pan mi powiedział, że nie przesadzałby z tymi płytami, bo grubsze to na większe inwestycje się stosuje, a nie na domek jednorodzinny.

No i co mi poradzicie??? Dajcie znać, jak to u Was wygląda ;)

A może dać płyty12,5mm, ale ognioodporne?? Będą sztywniejsze niż zwykłe białe i tańsze niż 20mm??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...