Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ejj.... Ja też chcę się jarać waszą łazienką :D:D

 

Da się załatwić ;) Jak mamik wyrazi taką wolę, to mogę zamieścić w swoim dzienniku (albo sama zamieści ;) za moim przyzwoleniem :yes:). A jak nie, to i tak Ci pokażę :cool:.

 

Ps. czekam na transport pralki i płyty indukcyjnej :wiggle: Przedział czasowy zabójczy. Między 10:00-20:00 :rotfl: Ale to już dzisiaj :wave:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak to fajnie, że ja nie będę mieć schodów. I tak za dużo człowiek ma na głowie myśląc o domu, żeby jeszcze osiwieć do końca z takimi dylematami jak barierki :D

 

@mamik jeśli Ania "się jara" czymś, ty my też chcemy. Ona ma bardzo ładną łazienkę, więc skoro tak reaguje na Waszą, to nie masz wyjścia jak ją pokazać. Społeczeństwo się domaga :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są!!! Przyszły moje pierwsze sprzęty :wave:

Co za radość :D No po prostu pełna ekscytacja!!! Mam pralkę i płytę!!! No to w sumie podstawowy niezbędnik "na start" jest. Jutro zrobię zdjęcia ;)

Pralnia w sumie już może zostać w obecnym stanie do wprowadzenia. Brakuje jeszcze zlewu na brudy i szafki, ale bez tego się obejdzie. Do kuchni zaraz wpadnie zlewozmywak, to najpilniejsze sprawy też będą ogarnięte. Piekarnik zostawiam na przyszły miesiąc (rok ;)).

Ehhh, co za dzień ;)

Zerknęłam na termostaty w dziennym okienku. Już się nie włącza ogrzewanie między 13:00-15:00 (poza wiatrołapem na chwilę i salonem). Ciekawe ile kWh już pożarło? ;) Nie chce mi się sprawdzać, ale może zerknę do skrzynki ZKP. Czyli grzeje tylko w okienku 3 godzinnym (nie wiem ile czasu w ciągu tych 3 godzin). Fajnie.

 

Aydin, myślę, że nie będzie wyjścia i trzeba będzie pokazać tę łazienkę, co to tyle ciekawości wzbudziła.

 

Sorki mamik, za wzniecenie zainteresowania, ale myślę, że masz się czym pochwalić, to trzeba pokazać ludziskom jakieś zdjęcia ;)

Co ty na to?? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania - najpierw o barierce, jak pokazałaś razem ze ścianką, to lepiej zrobić tak jak narysowałaś, czyli pierwsza część barierki (razem z dwoma słupkami) w całości na ściance, kolejna część już na pdeście. Jedynie ten słupek "narożny" może być do zastanowienia, wszystko zależy od tego, jakiej jakości macie wylewki. U nas są bardzo słabe, "wymiatają" sie cały czas, więc u nas taki słupek kotwiąłbym głęboko, ale to u nas. A tak właściwie, to można zamontować w samej wylewce, a jak uznacie, że takie mocowanie Was niepokoi, to zawsze można wzmocnić.

 

Kuchnia, sprzęty, porządki, gładzie, poprawki, podłogi i ... sama już ne iwiem co jeszcze - SUPER, SUPER, SUPER. Bardzo podziwiam za tyle pracy własnej. Efekty sa świetne, meble z płyt w kuchni - rewelacja, a pomysł na "pomieszkanie" i sprawdzenie ukłądu kuchni wg mnei bardzo dobry. W naszym pierwszym mieszkaniu tak mieliśmy - zero kasy, więc mieszkaliśmy "na kartonach", dzięki czemu docelowa kuchnia byłą super wygodna. Po zmianie na większe kuchnię mieliśmy od razu, że niby lepiej nei mieszkać na budowie i niestety zabrakło tego sprawdzenia funkcjonalności.

 

U nas raczej bazujemy na "wykonawcach", czego bardzo żałuję, ale po prostu kompletnie nie mamy czasu na budowanie/wykańczanie własnymi siłami.

 

A z łazienką - się porobiło :rolleyes:. Bardzo mi miło, że nasza łązienka wywarła na Tobie takie wrażenie :hug:. Myślę, że głównie dlatego, że stylowo jest bardzo zbliżona do Twojej :yes:, bo tak naprawdę, żadnych wodotrysków tam nie ma.

Postaram się zrobić zdjęcia po posprzątaniu, to coś wrzucę.

 

Doli - zaraz "idę" też do Was ponadrabiać zaległości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania - najpierw o barierce, jak pokazałaś razem ze ścianką, to lepiej zrobić tak jak narysowałaś, czyli pierwsza część barierki (razem z dwoma słupkami) w całości na ściance, kolejna część już na pdeście. Jedynie ten słupek "narożny" może być do zastanowienia, wszystko zależy od tego, jakiej jakości macie wylewki. U nas są bardzo słabe, "wymiatają" sie cały czas, więc u nas taki słupek kotwiąłbym głęboko, ale to u nas. A tak właściwie, to można zamontować w samej wylewce, a jak uznacie, że takie mocowanie Was niepokoi, to zawsze można wzmocnić.

 

Ach, no już sama nie wiem... Posadzki mamy dobre, nic się nie wymiata, skrobałam, skuwałam i ładnie się trzymają, tylko właśnie przy samej krawędzi klatki schodowej, jakieś takie "niedowibrowane". Ale to tylko od boku styropianu podłogowego. Od góry, powyżej styropianu, na wysokości samej posadzki, jest ok. Może masz rację, spróbujemy do samej posadzki, a gdyby było coś nie tak, to wbijemy się głębiej ;).

Dziękuję za wsparcie :hug:.

 

Kuchnia, sprzęty, porządki, gładzie, poprawki, podłogi i ... sama już ne iwiem co jeszcze - SUPER, SUPER, SUPER. Bardzo podziwiam za tyle pracy własnej. Efekty sa świetne, meble z płyt w kuchni - rewelacja, a pomysł na "pomieszkanie" i sprawdzenie ukłądu kuchni wg mnei bardzo dobry. W naszym pierwszym mieszkaniu tak mieliśmy - zero kasy, więc mieszkaliśmy "na kartonach", dzięki czemu docelowa kuchnia byłą super wygodna. Po zmianie na większe kuchnię mieliśmy od razu, że niby lepiej nei mieszkać na budowie i niestety zabrakło tego sprawdzenia funkcjonalności.

 

Dziękuję, dziękuję, dziękuję ;)

Powiem Ci, że blaty z osb, naprawdę mi się podobają. Po lakierowaniu mają bardzo przyjemną powierzchnię. Rozstaw szafek zrobiliśmy, tak, jak zaplanowałam to sobie w docelowej kuchni, zobaczymy, czy się sprawdzi. Wiadomo, że użytkowo, taka zabudowa nie będzie super komfortowa, bo jednak brak szuflad jest dość uciążliwy. Ale zamiast szuflad zrobię sobie wysuwane kosze i jakoś obleci. A tak, jak piszesz, będę miała okazję sprawdzić ergonomię zabudowy, zanim przyjdą docelowe meble. Czekam na sprawdzenie wysokości blatów. Mój mąż jest bardzo zadowolony z wysokości blatów (93 cm), ja, póki co, również. Fajnie, że nie muszę tego badać na gotowych meblach. Także nie ma tego złego ;)

 

A z łazienką - się porobiło :rolleyes:. Bardzo mi miło, że nasza łązienka wywarła na Tobie takie wrażenie :hug:. Myślę, że głównie dlatego, że stylowo jest bardzo zbliżona do Twojej :yes:, bo tak naprawdę, żadnych wodotrysków tam nie ma.

Postaram się zrobić zdjęcia po posprzątaniu, to coś wrzucę.

 

Bo nie w wodotryskach, tylko w prostocie siła ;) Moja łazienka jest prosta do bólu (może z tą na poddaszu, coś bardziej się przyłożę ;)), a Wasza łazienka, niby prosta, niby skromna, ale ma smaczek. I układ ciekawy. i płytki śliczne. I dodatki romantyczne ;) No po prostu bardzo ładna i już. I w końcu gotowa :cool:.

Także sprzątaj, skoro musisz i czym prędzej wstawiaj zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest . Z przeprowadzką na święta nie ma co gonić.

Ale za to Sylwester ? Miejsca do tańczenia że ho ho !

 

No coś Ty, Tomek! Na moich nowych, szorowanych na kolanach podłogach?? :lol2: Najpierw to ja się sama muszę nacieszyć, a później imprezy robić :p

A tak poważnie, to do Sylwestra raczej nie osiągniemy stanu imprezowego, nawet w wersji minimum, także nie ma obaw ;) W tym roku wykpimy się z Sylwestra.

 

 

Pokażę Wam moje wczorajsze nabytki ;).

 

Płyta indukcyjna:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422777

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422778

 

Płyta ma szerokość 71 cm. Uważam, że to najmniejszy, z komfortowych rozmiarów płyty. Na 60-ce zwyczajnie nie mieszczą mi się duże naczynia obok siebie. Początkowo myślałam o 90-ce, ale jak zobaczyłam ceny, to stwierdziłam, że 71 cm w zupełności mi wystarczy ;). W końcu teraz użytkuję 60-kę i muszę sobie radzić. Oczywiście początkowo chciałam wszystkie sprzęty jednej firmy (Electrolux), ale nic na siłę. Płyta Electrolux, o tych samych parametrach, co wybrana przeze mnie AEG, miała słaby rozstaw pól grzewczych i sliderów. W płycie AEG, poza samą marką, którą też bardzo lubię (w końcu obie marki wychodzą z jednej fabryki), spodobał mi się rozstaw pól grzewczych. Pola z funkcją łączenia, są ułożone symetrycznie, jedno za drugim, natomiast dwa pozostałe są rozłożone niesymetrycznie, obok siebie, co wydaje mi się być dużo bardziej komfortowe. Do tego jedno pole jest ponad standard duże (24 cm). Oczywiście, jeśli ktoś mało gotuje, to te wszystkie szczegóły nie będą istotne. Ja dużo siedzę w garach, także chcę mieć wygodnie. Z bajerów zbytecznych, jak dla mnie, płyta ma funkcję współpracy z okapem.

 

Pralka:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422779

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422780

 

Pralka, również mojej ulubionej marki Electrolux. Tutaj ważne dla mnie detale: 8 kg wsadu, przyzwoita głębokość mimo dużego wsadu - 52 cm, cicha - 50 dB pranie, 73 dB wirowanie, interesujące mnie programy piorące, w końcu dozownik z możliwością dostosowania do środka piorącego (proszek lub płyn). Od lat używam tylko płynu do prania i muszę go dozować do bębna. Chcąc wstawić pranie z kilkugodzinnym opóźnieniem startu, słabo wlewać płyn bezpośrednio na ubrania. Teraz będzie super :D

 

Pralka już podłączona, płyta jeszcze czeka. I ja czekam z niecierpliwością ;)

DSC02286a.jpg

DSC02287a.jpg

DSC02292a.jpg

DSC02293a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro regulacja WM. Anemostaty przykręcone. Nawet te, co się nie dało ;):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422781

 

Sterownik już nie wisi na kablu. Nawet dziury zaszpachlowane :D:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422782

 

Rekuperator błyszczy ;) Filtry trochę mniej. Ale można odbierać instalację i podbić stosowne papiery :yes:.

 

 

 

Kolejny, nadchodzący etap to barierki :cool::

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422783

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422784

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=422785

 

To już zadanie dla mojego męża. Ja będę tylko nadzorować ;)

DSC02295a.jpg

DSC02294a.jpg

DSC02297a.jpg

DSC02298a.jpg

DSC02239.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyta ma szerokość 71 cm. Uważam, że to najmniejszy, z komfortowych rozmiarów płyty. Na 60-ce zwyczajnie nie mieszczą mi się duże naczynia obok siebie. Początkowo myślałam o 90-ce, ale jak zobaczyłam ceny, to stwierdziłam, że 71 cm w zupełności mi wystarczy ;).

 

No popatrz, to dokładnie tak samo jak my z szarą płytą (pasowałaby do kolorystyki kuchni) albo pochłaniacz, ale brak takich bez rur, co zajmują połowę szafek nad nimi. Płyta jest czarna, a pochłaniacza nie ma. Nawet jak ustaliłem górna granicę typu 10 000zł xD to też takich nie ma, więc skoro nie ma to nie ma i nie będzie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, ależ u Ciebie ładnie :yes:, widać dbałość o jakość, detal

 

Co do szerokości płyty, to mam podobnie, teraz mam 60 i garnki mi się nie mieszczą. Czy będzie 70 czy 90 - jeszcze nie wiem.

Planujecie jakoś wzmocnić płytę po wycięciu otworów na sprzęty? Od razu mówię, że nie wiem, czy trzeba, tak tylko pytam, bo normalnie montuje się w blacie, który jest grubszy niż płyta, co oczywiście nei znaczy, że coś będzie nie tak.

 

Pralka bardzo zachęcająca, zwłaszcza z tą pomniejszoną głębokością. Wiesz może, czy jest do niej suszarka, też taka płytsza?

 

No i montaż anemostatu :wave::wave:

masz świetny przykład do pokazywania wszystkim "fachowcom" jak będa mówić "nie da się", może choć trochę poczują się zmotywowani do odrobiny wysiłku:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No popatrz, to dokładnie tak samo jak my z szarą płytą (pasowałaby do kolorystyki kuchni) albo pochłaniacz, ale brak takich bez rur, co zajmują połowę szafek nad nimi. Płyta jest czarna, a pochłaniacza nie ma. Nawet jak ustaliłem górna granicę typu 10 000zł xD to też takich nie ma, więc skoro nie ma to nie ma i nie będzie. ;)

 

No tak to jest. Jak 10 lat temu kupowałam lodówkę, poza białymi sprzętami był dostępny wypaśny inox. Strasznie mnie zniechęcał nowoczesny, srebrny kolor przez wieczne odciski, widoczne na powierzchni. Dopłaciłam kilka stówek za powłokę, na której nie widać odcisków. Lodówkę mam do dzisiaj i jestem bardzo zadowolona z tej powłoki. Dzisiaj, dopłacamy za mało popularne kolory, jak szara płyta ;) Za sam kolor, bez dodatkowych atutów też bym nie dopłaciła ;)

Z tym pochłaniaczem, to ja też się waham. Nie jest to sprzęt pierwszej potrzeby, szczególnie, że póki co nie będzie szafek wiszących w naszej kuchni. Ale jak już szafki się pojawią, chyba będę chciała mieć pochłaniacz, nawet kosztem szafki. Jakoś napawa mnie obawą uderzenie oparów bezpośrednio w szafki. Ten pochłaniacz to dla mnie bardziej ochrona szafek wiszących nad płytą ;)

 

 

Ania, ależ u Ciebie ładnie :yes:, widać dbałość o jakość, detal

 

Co do szerokości płyty, to mam podobnie, teraz mam 60 i garnki mi się nie mieszczą. Czy będzie 70 czy 90 - jeszcze nie wiem.

Planujecie jakoś wzmocnić płytę po wycięciu otworów na sprzęty? Od razu mówię, że nie wiem, czy trzeba, tak tylko pytam, bo normalnie montuje się w blacie, który jest grubszy niż płyta, co oczywiście nei znaczy, że coś będzie nie tak.

 

Pralka bardzo zachęcająca, zwłaszcza z tą pomniejszoną głębokością. Wiesz może, czy jest do niej suszarka, też taka płytsza?

 

No i montaż anemostatu :wave::wave:

masz świetny przykład do pokazywania wszystkim "fachowcom" jak będa mówić "nie da się", może choć trochę poczują się zmotywowani do odrobiny wysiłku:cool:

 

Dzięki mamiku ;).

Blatów nie będziemy wzmacniać. Gdyby pojawił się jakiś problem, nałożymy kolejną warstwę płyt ;) Póki co, nie przewiduję kłopotów.

 

Suszarki dedykowane do tej pralki (też 8 kg wsadu) mają 60 cm głębokości. Ale można je instalować nad pralką, więc chyba muszą pasować. Jeśli nie potrzebujesz tak dużego wsadu, jak ja, to ten model pralki (PerfectCare) w wersji 6 kg wsadu ma głębokość 38 cm!!! I to nie jest specjalna linia slim, tylko standardowa pralka. Suszarka 6 kg też jest taka płytka ;)

 

Ps. Czekamy na zdjęcia :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja wyregulowana, papier podpisany. Teraz już nie groźne mi awarie rekuperatora ;) (oby ich nie było). Ale nie obyło się bez kłopotów. Już na wstępie kalibracji pojawił się problem. Dudniło w dwóch anemostatach nawiewnych, a wyciąg, jakby nie ciągnął. Instalator pierwszy raz spotkał się z takim przypadkiem. Nie będę opisywała szczegółowo, o co chodziło ;). Trochę trwało, zanim zlokalizowano przyczynę. Okazało się, że w trakcie składania jednostki, zostały odwrotnie podłączone rurki do presostatu. Nawiew był zamieniony z wywiewem. Uff... jakoś poszło. Pojawiły się prawidłowe przepływy.

Druga sprawa - woda w wymienniku. Wczoraj, przed wizytacją pana instalatora, rozkręciłam obudowę reku, żeby zajrzeć do środka :cool:. Komorę z filtrami już nie raz otwierałam, ale ta główna komora, była mi obca. Zajrzałam (myślałam, że tam też są jakieś filtry :D - myliłam się), pomacałam i dostrzegłam wodę pod wymiennikiem. Nie przejęłam się bardzo, wytarłam i zamknęłam obudowę.

Dzisiaj napomknęłam o tym. Okazało się, że w tym miejscu wody być nie powinno. No dobra. Pierwsza pomoc polegała na podłożeniu podkładek pod reku, w celu wypoziomowania jednostki. Była lekko pochylona w kierunku frontu, co mogło powodować pojawienie się wody. Teraz muszę obserwować, czy będzie ta woda, czy nie. Trochę to uciążliwe, bo trzeba 6 śrub odkręcać imbusem, żeby dostać się do wnętrza, ale jak trzeba, to trzeba.

Napomknęłam jeszcze o zawilgoconej wełnie na króćcu czerpni. Czerpnię mam bezpośrednio nad rekuperatorem, strasznie krótki odcinek rury, czego żałuję, bo trzeba było tam umieścić wyrzutnię, a w miejscu wyrzutni zrobić czerpnię. Zawsze ze 3 metry rury byłoby do pokonania, zanim powietrze zewnętrzne trafi do reku. Wspominałam o zamianie czerpni z wyrzutnią podczas montażu jednostki, ale zbyli mnie, że to niemożliwe. A dzisiaj na moje ponowne zapytanie, dostałam odpowiedź, że możemy tak zrobić :wtf: No dobra, to wstępnie umówiłam się na połowę stycznia, na zamianę czerpni z wyrzutnią. Będzie brzydziej, bo rury nad reku, będą się krzyżowały, ale to nie istotne. Przy okazji poproszę o wymianę zawilgoconej izolacji na obecnym kanale czerpni.

Ciekawa jestem sprawności odzysku ciepła, po kalibracji. Do tej pory wyglądało to słabo. Przykładowo na wywiewie temp.15*C, na nawiewie 8*C. Dzisiaj, kilka godzin po kalibracji było 16,5*C wywiew i 14,3*C nawiew. Wygląda to zdecydowanie lepiej ;)

Facet śmiał się, że zabiera mój imbus od reku, żebym sama nie zaglądała, bo na serwisie u mnie nie zarobi. A tak serio, to nie miewa inwestorów ogarniętych w temacie i często jeździ w ramach serwisu, z takimi pierdołami, że sam mówi klientom, że szkoda kasy na wzywanie serwisu. No ale co zrobisz, jak się uprą?? Chcą, niech płacą. Ja tam wolę telefoniczny instruktarz i samodzielne działanie, jeśli to możliwe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coś Ty, Tomek! Na moich nowych, szorowanych na kolanach podłogach?? :lol2: Najpierw to ja się sama muszę nacieszyć, a później imprezy robić :p

A tak poważnie, to do Sylwestra raczej nie osiągniemy stanu imprezowego, nawet w wersji minimum, także nie ma obaw ;) W tym roku wykpimy się z Sylwestra.

 

A ja sugeruję, żebyście właśnie zrobili Sylwestra u siebie. W zaproszeniach zamiast napojów z bąbelkami czy innych kulinariów goście niech przyniosą farby, pędzle, płytki czy panele albo jakieś narzędzia. I to byłby wyjątkowy Sylwester, hahaha :D

Nie wiem tylko, czy zamiast wykończenia wnętrz nie byłby potem potrzebny generalny remont :D

 

A na serio. Fajnie widzieć ten etap kompletowania większych i mniejszych urządzeń i już już jedną nogą na własnym. Dotrze jakiś mebelek jednego dnia, innego pralka, kolejnego roleta czy zasłona. I każdego dnia cieszy to rozpakowanie, montaż, oglądanie ze wszystkich stron. I nie chodzi raczej o samą ekscytację sprzętem, bo to w końcu tylko sprzęt, ale o tę świadomość, że to wszystko to jak w maratonie - małe kroczki przybliżające do mety. A jesteście już na ostatniej prostej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na serio. Fajnie widzieć ten etap kompletowania większych i mniejszych urządzeń i już już jedną nogą na własnym. Dotrze jakiś mebelek jednego dnia, innego pralka, kolejnego roleta czy zasłona. I każdego dnia cieszy to rozpakowanie, montaż, oglądanie ze wszystkich stron. I nie chodzi raczej o samą ekscytację sprzętem, bo to w końcu tylko sprzęt, ale o tę świadomość, że to wszystko to jak w maratonie - małe kroczki przybliżające do mety. A jesteście już na ostatniej prostej.

 

Bardzo dobrze to ująłeś :yes:. Czyżbyś doświadczył już kiedyś tego uczucia??

Ja przeżywam to po raz pierwszy :cool: Poprzednie przeprowadzki, większe, czy mniejsze, nie były tak na poważnie, nie były do siebie, nie były na stałe.

A teraz to zupełnie inna bajka :D Działka, którą sami wybraliśmy, sami kupiliśmy, sami wycinaliśmy. Dom, który sami rysowaliśmy (ja rysowałam), sami decydowaliśmy o każdym szczególe, ogrom pracy własnej włożonej w budowę. To są niesamowite emocje. I teraz już czuć w powietrzu zbliżający się czas zamieszkania u siebie. Im bliżej końca, tym bardziej cieszy każdy drobiazg. Fajnie jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fajnie sie już zrobiło. Te białe gładziutkie ściany, wykończona podłoga..nawet beton na klatce schodowej mi się podoba. Gdyby nie ten widoczny fragment górnego podestu gdzie biała farba zachlapała trochę podstopnicę to by wyglądało jak zamieszkały dom wykończony w surowym, trochę industrialnym stylu. Nie dziwię się Twoim odczuciom, że finisz już blisko. Aż się rozmarzyłam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa jestem sprawności odzysku ciepła, po kalibracji. Do tej pory wyglądało to słabo. Przykładowo na wywiewie temp.15*C, na nawiewie 8*C. Dzisiaj, kilka godzin po kalibracji było 16,5*C wywiew i 14,3*C nawiew. Wygląda to zdecydowanie lepiej ;)

 

Podpowiem, że jest prosty trik, który instalator może zastosować żeby sprawność wyglądała pięknie. Wystarczy dać większy wywiew, niż nawiew. I temperatury wyglądają pięknie i inwestor się cieszy, jaki fajny rekuperator ma. Tylko przez podciśnienie dom zaciąga zimne powietrze wszelkimi otworami. Sprawdź, czy masz w domu nadciśnienie, czy podciśnienie. Najprościej jakiś otwór (np. okno czy drzwi) szczelnie okleić folią i taśmą malarską i zobaczyć, w którą stronę się wybrzusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpowiem, że jest prosty trik, który instalator może zastosować żeby sprawność wyglądała pięknie. Wystarczy dać większy wywiew, niż nawiew. I temperatury wyglądają pięknie i inwestor się cieszy, jaki fajny rekuperator ma. Tylko przez podciśnienie dom zaciąga zimne powietrze wszelkimi otworami. Sprawdź, czy masz w domu nadciśnienie, czy podciśnienie. Najprościej jakiś otwór (np. okno czy drzwi) szczelnie okleić folią i taśmą malarską i zobaczyć, w którą stronę się wybrzusza.

 

Co rozumiesz przez "większy wywiew niż nawiew"? Prędkości wentylatorów czy coś innego? Bo może taka sytuacja jest spowodowana tym, że jest więcej punktów nawiewu niż wywiewu? To wtedy większy wywiew (prędkość wentylatora) balansuje większą liczbę punktów nawiewu i nadciśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fajnie sie już zrobiło. Te białe gładziutkie ściany, wykończona podłoga..nawet beton na klatce schodowej mi się podoba. Gdyby nie ten widoczny fragment górnego podestu gdzie biała farba zachlapała trochę podstopnicę to by wyglądało jak zamieszkały dom wykończony w surowym, trochę industrialnym stylu. Nie dziwię się Twoim odczuciom, że finisz już blisko. Aż się rozmarzyłam.

 

Zanim się obejrzysz, też będziesz na tym etapie ;). Czego z całego serca życzę :yes:.

 

 

Podpowiem, że jest prosty trik, który instalator może zastosować żeby sprawność wyglądała pięknie. Wystarczy dać większy wywiew, niż nawiew. I temperatury wyglądają pięknie i inwestor się cieszy, jaki fajny rekuperator ma. Tylko przez podciśnienie dom zaciąga zimne powietrze wszelkimi otworami. Sprawdź, czy masz w domu nadciśnienie, czy podciśnienie. Najprościej jakiś otwór (np. okno czy drzwi) szczelnie okleić folią i taśmą malarską i zobaczyć, w którą stronę się wybrzusza.

 

Jakoś nie chce mi się wierzyć w takie kombinacje, ale wiem, że wszystko jest możliwe. Byłam obecna podczas kalibracji, obserwowałam nastawy na sterowniku.

Przed kalibracją, strumień powietrza był ustawiony na 365m3/h. Wg projektu powinno być 315 i taka wartość została ustawiona w procedurze kalibracji (dla nawiewu i wywiewu). Widziałam na własne oczy ;). No chyba żeby facet się fatygował i zmieniał szybko nastawy podczas mojej chwilowej nieobecności ;)

 

Dzisiaj rano podjechałam zerknąć na sterownik ;)

Temp. czerpni 2,8*C, temp. wywiewu 16,5*C, temp. nawiewu 12*C. Czyli już nie tak pięknie. Ale wczoraj zmieniłam nastawy z 30% ustawionych przez instalatora, na 20%, czyli tyle, ile było ustawione przed kalibracją. Tylko przed kalibracją te 20%, stanowiło większy strumień, niż obecnie. Na oknach dachowych, w dolnych narożnikach pojawiły się kropelki wody. Ponownie zwiększyłam nastawy do 30% i temperatura nawiewu wzrosła do 13,5*C.

Ehhh, taka zabawa :) Teraz zaglądam i obserwuję, a pewnie po zamieszkaniu, będzie sobie hulało i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Cię Aniu za to, że ogarniasz prawie wszystkie tematy na budowie. To mnie bardzo motywuje bo ja też jestem na to skazana i mimo, że mi do Twojego etapu bardzo daleko też już podczytuję wątki o pompach, POŚach itepe itede. Mam też już projekt reku ale te przepływy, nastawy, pod i nad ciśnienia...tu przyznaję się wysiadam. Gdzie się tak podszkoliłaś w temacie - tu na forum czy jeszcze gdzieś dodatkowo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...