annatulipanna 08.01.2020 18:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2020 Nie ma rzeczy niezniszczalnych ! Kupujmy więc to co nam się podoba i na co nas stać Cześć Tomku! Pojawiłeś się u mnie i mi się przypomniało, że miałam Cię zapytać o jedną sprawę. O ile dobrze pamiętam, to Ty zwróciłeś mi uwagę, żebym pamiętała o minimalnej szczelinie między panelami, a ościeżnicami, podczas montażu drzwi wewnętrznych. Przy okazji niedawnego montażu skrzydeł na parterze, zagadnęłam montażystów w tym temacie. Stwierdzili, że tak się nie robi, że ościeżnica zawsze musi być oparta na podłodze, że montują drzwi od 20 lat i nigdy nie było problemu z panelami. Raczej nie będę ich przekonywać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ag2a 09.01.2020 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2020 U mnie również drzwi oparte na panelach. Widziałem ost u sąsiadów uniesione kilka km i mi by to przeszkadzało wizualnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19TOMEK65 10.01.2020 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2020 A więc Jak słyszę od wykonawcy , że od 20 lat tak się robi to śmiech na sali za argumenty. Kiedyś modne było jak budowlańcy chwalili się jakie to roboty w niemczech robili. Ale do pytania. Podłoga tzw pływająca musi mieć dylatację, aby "pracowała". I takie dylatacje zostawia się przy wszystkich częściach stałych jak ściana, glazura. I teraz jeśli montażysta lekko postawi ościerze na panelach , to panele mogą pracować , ale jeśli dociśnie całym ciężarem ( a niektóre drzwi są ciężkie ) do posadzki to panel nie ma możliwości na pracę. To tak jakby w danym punkcie np. przykręcić kołek rozporowy. Oczywiście jeżeli w domu będzie wilgotność powietrza w przedziale 40-60 proc to podłoga będzie leżeć stabilnie , ale w razie zmian wilgotności powyżej 60 proc podłoga będzie pęcznieć i musi mieć miejsce na pracę. Panele są dosyć wrażliwe, ale te tańsze. To tyle teorii. W praktyce widziałem pęczniejące podłogi przy zabudowie szafami - konstrukcja szafy przykręcona do betonu przez panel i przy meblach kuchennych- ciężar mebli z wyposażeniem tak docisnął podłogę , że panel nie miał miejsca na pracę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19TOMEK65 10.01.2020 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2020 Jeszcze jedno. Gdy podłoga podniesie się np. przy futrynach to na reklamację wzywa się Panów którzy układali podłogę , a nie Panów, którzy montowali drzwi. Dlatego Panowie od drzwi nie mają problemów z podłogą panelową i żadną inną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nayri 13.01.2020 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2020 Moje dzieci mają 8 i 10 lat. I również bardzo dużo czasu spędzają na podłodze, a ja czasem siedzę razem z nimi. Ale już się nie przewracają No i jednak większość czasu spędzają na podłogach w swoich pokojach, a nie w salonie. Ja niestety jestem przewrażliwiona na zniszczenia, także nie pozwoliłabym moim dzieciom jeździć na rowerze po panelach. Że nie wspomnę o celowych wywrotkach . No chyba, że nie miałabym innego wyjścia. Rower i wszelkie jeździki, chodziki itp. ściągałam dzieciom na parter (mimo, że my zajmowaliśmy górę u teściów i tam trzymałam zabawki), gdzie były płytki. Nawet teraz, uwrażliwiam dzieciaki, żeby całe place budowy z Lego umieszczali na dywanikach, czy wszelkie tory wyścigowe, resoraki - w miarę możliwości, nie na gołych panelach. Wszystkie pudła plastikowe z zabawkami podbiłam filcami, żeby nie rysowały paneli. Stoliki, krzesełka, komody - wszystko na filcach. Dlatego panele wyglądają dobrze Ale na poddaszu. Na parterze, bez wątpienia, byłyby już zajechane, przez wszechobecny piach. Mnie nawet dzieci nie były potrzebne do rezygnacji z paneli w salonie. Wystarczył mi fakt, że mam wyjście na taras, które latem służy, jako wejście do domu. Zresztą, latem goście zazwyczaj nie ściągają obuwia i strasznie denerwowałyby mnie buty na panelach No tak już mam. Dlatego tylko płytki wchodziły w grę Ja też wolę siedzieć na panelach, niż na płytkach Nawet zimą, kiedy płytki są cieplejsze od paneli. Chyba sama świadomość, że to jednak płytka, a nie panel, powoduje niechęć Tak, czy siak, na "obie nie zadowalające opcje" mam jedno, wspólne rozwiązanie Kocyk, lub dywanik rozkładany na potrzeby zabawy. Na panelach, żeby ich nie rysować, a na płytkach, żeby było przyjemniej U mnie to się sprawdziło, kiedy dzieci były małe. W obecnych pokojach chłopaków, dywaniki są na stałe. W salonie tylko w razie potrzeby (jak przyjeżdżają goście z małymi dziećmi). My też wszystko mamy podbite filcem, żeby nie niszczyło podłóg. Jednak nie zabronię dziecku jeżdżenia na rowerku tylko dlatego, że mama i tata podjęli błędną decyzję i dali do salonu panele a nie płytki. Kocy, dywanów, czy na stałe czy rozkładanych do zabawy, ja jakoś nie lubię. Pewnie dokłada się do tego fakt posiadania psa (a u mojej mamy także kota). Sierść zawsze przyklejała się do kocyków i było to uciążliwe. Gładka nawierzchnia podłogi, odkurzona codziennie przez robota to dla mnie idealne rozwiązanie:) My małą też uczymy, że trzeba dbać o rzeczy. Nie wolno rzucać itp. - ale ona ma 2,5 roku. Nie można tego porównywać z poziomem kumania (i zachowania) 8-mio czy 10-cio latka:) Mała jak na tak żywotne i “pomysłowe” dziecko i tak jest w miarę rozsądna:) Z tymi panelami w salonie to nie jest tak, że narzekam. Podjęliśmy decyzje, była średnio trafiona, trudno. Świat się nie skończy:) Za jakiś czas pewnie zmienimy i tyle. Mnie bardziej chodziło o to, by ktoś dopiero stojący przed decyzją “jaka podłoga w salonie?” był świadom, że panele mogą mieć dosyć krótką żywotność. To było bardziej takie opisanie swojego doświadczenia, żeby następna osoba mogła wziąć to pod uwagę i może nauczyć się na moim błędzie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 13.01.2020 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2020 My też wszystko mamy podbite filcem, żeby nie niszczyło podłóg. Filc to słabe rozwiązanie - łapie piasek i zamienia się w filc ścierny. Mi jak dotąd najlepiej sprawdziły się podkładki teflonowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nayri 13.01.2020 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2020 Ja w sumie nie wiem czy to filc - mąż z uporem maniaka z czymś łazil i przyklejal od spodu. Nawet do doniczek:) Koła rowerka córeczki też tym obkleil:)A czy to filc, czy jakaś guma czy jeszcze coś innego, to w sumie nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brysia8 13.01.2020 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2020 Kaizen daj proszę namiar na te podkładki teflonowe. Nie pamiętam czy witałam się w tym zacnym dzienniku Także dzień dobry, piękny dom, świetna robota, no podziwiam! Pozdrawiam założycielkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 13.01.2020 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2020 Kaizen daj proszę namiar na te podkładki teflonowe. https://www.jula.pl/catalog/artykuly-budowlane-i-farby/okucia/okucia-do-wnetrz/podkladki-meblowe/podkladki-meblowe-319101/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 17.04.2020 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2020 cześć Aneczko zaraz sobie uzupełnię lekturę Twojego wątku, a Ty mi pisz jak sobie radzicie ? jesteś samodzielna i dzielna w tym trudnym czasie, czy akurat mąż w domu ? mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze i wszyscy zdrowi buziaki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annatulipanna 07.05.2020 16:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2020 cześć Aneczko zaraz sobie uzupełnię lekturę Twojego wątku, a Ty mi pisz jak sobie radzicie ? jesteś samodzielna i dzielna w tym trudnym czasie, czy akurat mąż w domu ? mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze i wszyscy zdrowi buziaki! No cześć kjuto Jak miło, że się odezwałaś Myślałam, że już zupełnie przepadłaś. Super, że wróciłaś na FM U nas dobrze. Radzimy sobie całkiem przyzwoicie. Mąż od przeprowadzki zwolnił z pływaniem, także jest cały czas w domu, pracuje na miejscu. Cały ten obecny cyrk, nie dotyka nas tak bardzo. Siedzimy sobie w lesie, nie musimy jeździć do miasta, także looz. Gdyby nie nauczanie domowe, które okrutnie daje mi się we znaki, to nie miałabym na co narzekać. Ty lepiej dawaj znać, co u Ciebie, bo z wpisu w dzienniku wnioskuję, że duuże zmiany... Trzymaj się ciepło i dzięki, że się odezwałaś Pozdrawiam wszystkich forumowiczów Coś tam może skrobnę w wolnej chwili Wielkich zmian u nas nie ma, także nie było w sumie o czym pisać. Większość czasu siedzę teraz w książkach i się edukuję... to znaczy dzieci moje... także sami rozumiecie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szambo 07.05.2020 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2020 Super! Oby tak dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 07.05.2020 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2020 No w końcu jesteś Co z tego, że budowa skończona i mało się dzieje. Zawsze byłaś pozytywnym duchem tego forum i zawsze miło jak wpadasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annatulipanna 08.05.2020 17:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2020 No w końcu jesteś Co z tego, że budowa skończona i mało się dzieje. Zawsze byłaś pozytywnym duchem tego forum i zawsze miło jak wpadasz mrufeczko kochana! Nie wiem, czym sobie zasłużyłam na tyle ciepłych słów z Twojej strony, ale dziękuję Ci bardzo Dzisiaj nadrobiłam zaległości u Ciebie i prawie z kapci mnie wyrwało Że ja takie ważne informacje przegapiłam Ale już wszystko nadrobione, także trzymam kciuki, raduję się razem z Wami z przeprowadzki i czekam na kolejne ekscytujące wieści A tak, nieco w temacie nowego potomstwa (żeby nie było, że bez zdjęć), u nas też pojawiły się maleństwa http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=443872 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=443873 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=443874 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=443875 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annatulipanna 13.05.2020 17:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2020 Mamy pełny rok zamknięty, jeśli chodzi o rachunki za prąd, więc uzupełniam brakujące dane i odsyłam do mojego rozliczenia Nie podawałam rozliczenia za grudzień-styczeń i luty-marzec. Okres świąteczny, tak jak przewidywałam, podbił nieco zużycie prądu, które kosztowało nas 955zł/2 m-ce. W pierwszej chwili byłam nieco zaskoczona, że aż tyle prądu natłukliśmy . Ale, jak sama pisałam tutaj, nie spinałam się kompletnie z taryfami. Przez 1,5 m-ca nie wyłączałam lampek choinkowych, ani zewnętrznych, piekarnik chodził ze zdwojoną siłą, także w sumie to całe pilnowanie taryf, nie ma tak dużego znaczenia w przypadku zwykłych codziennych czynności. Wiadomo, że ogrzewanie i grzanie wody tylko w taniej taryfie Ostatni rachunek za prąd wyniósł 764,47zł/2 m-ce. Po podsumowaniu pierwszego roku od zamieszkania, wyszło nam średnio 296 zł/m-c. Doliczając rachunki za wywóz śmieci (94 zł/m-c), wychodzi nam średnio 390 zł/m-c wszystkich kosztów mieszkania w naszym domu. Nie mam żadnych podliczników, także nie powiem Wam dokładnie, ile zużyliśmy prądu na ogrzewanie (już kilka osób mnie o to pytało). Dla mnie liczy się koszt całościowy, który jest jak najbardziej akceptowalny. Rozkładanie kosztów na czynniki pierwsze, jest tutaj bez znaczenia Szczegółowe rozliczenie zużycia prądu poniżej: rachunki za prąd po zamieszkaniu Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 13.05.2020 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2020 rachunki za prąd po zamieszkaniu Wychodzi 34gr/kWh średnio (a z ostatniego rachunku średnio 32gr/kWh). Co to za promocja? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annatulipanna 13.05.2020 18:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2020 Wychodzi 34gr/kWh średnio (a z ostatniego rachunku średnio 32gr/kWh). Co to za promocja? Nie mam pojęcia Spisałam tylko dane z rachunków. Ty to jesteś dociekliwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 13.05.2020 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2020 Nie mam pojęcia Spisałam tylko dane z rachunków. Ty to jesteś dociekliwy Pozostaję czujny na wszelkie możliwości oszczędności - więc to nie promocja? To może netto spisałaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annatulipanna 13.05.2020 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2020 Pozostaję czujny na wszelkie możliwości oszczędności - więc to nie promocja? To może netto spisałaś? Spisałam, tak, jak zwykle Nie pomyliłabym kwoty netto z brutto . Zresztą, kwota do zapłaty jest zawsze wytłuszczona. Może oni się pomylili. Dla mnie to żadna różnica (ale sprawdziłam przed chwilą, czy nie kopnęłam się w jakichś cyferkach i spisałam dobrze). Nic mi nie wiadomo o żadnej promocji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 15.05.2020 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2020 Z tego co zliczyłem wychodzi za cały rok 10 357 kWh , więc chyba nieźle grzejąc czystym prądem. U mnie widzę z ostatniej faktury widzę że zużycie roczne to 4427 kWh. Najważniejsze że z kosztów jesteś zadowolona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.